Konkurs wiosenny L’Erbolario – wyniki! | Wszystko dla zdrowia i urody, porady kulinarne Uroda i Zdrowie - serwis nie tylko dla kobiet!

Konkurs wiosenny L’Erbolario – wyniki!

27 marca 2017, dodał: pinkmause
Artykuł zewnętrzny

Share and Enjoy !

Shares

Serdecznie dziękujemy za bardzo ciekawe rady, ciekawostki i Wasze szczere komentarze w konkursie wiosennym, w którym opisywałyście jak dbacie o siebie właśnie o tej porze roku! Braliśmy pod uwagę różne aspekty Waszych prac konkursowych: pomysłowość, praktyczność oraz poczucie humoru, oto laureatki konkursu:

Żaneta Bielecka

Najważniejszy jest przemyślany plan takiej wiosennej pielęgnacji :)
PONIEDZIAŁEK
Skóra ciała po weekendzie jest bardzo przesuszona,
więc chwila z masłem shea jest tu niezastąpiona.
Tworzę sobie także cukrowy peeling domowej roboty
i widok łuszczącego się naskórka mnie już nie zaskoczy.
WTOREK
Tego dnia oczywiście oprócz standardowego mycia,
mam jeszcze jedną pielęgnacyjną bazę do zdobycia.
Stosuję mód na usta z przepisu mojej babci
i piję napar ze wzmacniającej pokrzywy do kolacji.
ŚRODA
Środek tygodnia do dbania o skórę zobowiązuje,
więc dzisiaj całemu ciału mocne nawilżanie zaserwuję.
Robię ten zabieg z odpowiednią starannością,
bo przecież skóra musi być traktowana z czułością.
CZWARTEK
Wykonuję zabieg pokrywania ciała pachnącymi olejkami
i mam nadzieję pożegnać się z przesuszonymi partiami.
W międzyczasie skutecznie się odprężam i relaksuję,
a dzięki spokojowi ducha moja uroda również zyskuje.
PIĄTEK
Tego dnia peeling suchych kolan i łokci wykonuję,
który podobno dużo urodowych problemów eliminuje.
Mam dzięki temu też chwilkę zwykłej przyjemności,
bo uwielbiam jak jakikolwiek masaż na moim ciele gości.
SOBOTA
Wreszcie przyszedł czas, aby dłonie były wypielęgnowane,
a wszystkie palce idealnie ukojone i rozpieszczane.
Przeprowadzam cotygodniowy zabieg na ręce z parafiną,
odpoczywm oraz wspominam jak tydzień mi minął.
NIEDZIELA
Tego dnia moja skóra odpoczywa od kosmetyków
i innych pielęgnacyjnych zabiegów i wybryków.
Piję duże ilości wody i odżywiam się zdrowo,
bo wiem, że te sposoby zadziałają na ciało bankowo.

Busia

To ja – skóra- opowiem Wam jak dba o mnie moja właścicielka. Moją właścicielką jest Bogusia, dojrzewająca trzydziestolatka, którą przepełnia energia do życia. Jest ciekawa świata, wiecznie gdzieś pędzi i mierzy się z przeciwnościami losu. Pewnie zastanawiacie się teraz, jak to możliwe, że skóra mówi. Mnie samej też trudno to zrozumieć, ale niezaprzeczalnie potrafi się ze mną komunikować. A to, że czegoś nie słyszymy, nie musi oznaczać, że nie istnieje. Nieprawdaż?
Moja właścicielka bardzo o mnie dba. W sumie nawet się nie dziwię, bo ma mnie przecież tylko jedną i to ja Jej towarzyszę od początku Jej istnienia. Pieczołowicie mnie pielęgnuje. Codziennie rano ogląda mnie w lustrze, kiedy powoli budzę się do życia po śnie, a potem przemywa mnie delikatnym, ziołowym żelem i tonizuje tonikiem zawierającym całe mnóstwo naturalnych, roślinnych ekstraktów. Jak ja to uwielbiam! Chwilę potem okrywa mnie cudownym, niewidzialnym płaszczykiem, który doskonale mnie nawilża i dostarcza mi wszelkich niezbędnych składników pielęgnacyjnych. Czuję, że zaczynam oddychać i budzić się do życia z ogromem energii. Moja właścicielka chwilę potem zaparza sobie aromatyczną filiżankę czarnej kawy, a ja czuję jak otula mnie jej przyjemny zapach. Przygotowuje śniadanie. Pełnoziarniste pieczywo, jogurt naturalny i owocowe musli – to jej ranni, śniadaniowi towarzysze, którzy smakują i Jej i mnie. Moja Pani robi sobie makijaż, bo chce żebym wyglądała jeszcze piękniej. Na szczęście, nie zalewa mnie tonami kosmetyków, pod którymi mogłabym się udusić, a serwuje mi delikatny, ekologiczny krem BB, przykrywa delikatnym puszkiem w postaci pudru mineralnego i policzki muska ledwo wyczuwalną warstewką różu. Kilkoma energicznymi ruchami pokrywa rzęsy warstwą tuszu i mkniemy razem do pracy. Po powrocie do domu wieczorem, moja Pani znów sobie o mnie przypomina i wędrujemy do łazienki. Kocham te chwile! Ponownie czuję delikatne działanie preparatów do demakijażu, cudownie nawilżające działanie toniku i kolejny raz przykrywa mnie warstewka kremu – tym razem jeszcze bardziej odżywczego. Zasypiamy. Znaczy, Ona zasypia, a ja rozpoczynam intensywną regenerację, by rano zachwycić moją Panią jeszcze piękniejszym i zdrowszym widokiem.
Nie jestem skórą szczególnie wymagającą. Oczywiście, nie jestem już bardzo młoda, ale moja właścicielka dba o mnie na tyle, że czasem uda nam się oszukać innych ludzi, którzy dają nam mniej lat, niż w rzeczywistości mamy. To zapewne zasługa mojej Pani, która pielęgnuje mnie dobranymi do moich potrzeb kosmetykami oraz bardzo pilnuje, aby dostarczać mi niezbędnych witamin i minerałów z żywności. Spożywa bardzo dużo warzyw, owoców, produktów mlecznych i chudego mięsa. Wypija ok. 2 litrów niegazowanej wody mineralnej, by nawilżyć mnie od wewnątrz. Unika tłustych potraw, żywności przetworzonej, a gdy spacerując chodnikiem natkniemy się na restaurację typu fast-food – szybko przechodzimy na druga stronę ulicy.
Kocham moją Panią, bo i Ona kocha mnie. Lubię te chwile, kiedy patrzy na mnie w lusterku, a potem ciepło się uśmiecha i czuję, że akceptuje mnie taką, jaką jestem. Może nie najmłodszą, trochę tracącą już na jędrności i przykrytą delikatnymi zmarszczkami wokół oczu. Ale czuję, że moja Pani mnie kocha i dba o mnie na tyle, na ile może. Ja mam tylko Ją, a ona ma tylko mnie.

ataga105

Wiosna już znowu w okienko puka,
kobieta nowych pomysłów szuka,
aby wyglądać zdrowo i pięknie,
zimę zapomnieć (bo było wstrętnie).
Cerę niestety mam bardzo brzydką,
pokryta cała jest pajęczynką.
Twarz, zwłaszcza nosek i dekolt także
jest nieciekawy. Jak sobie radzę?
Unikam przypraw, peeling odstawiam,
dbać tak jak umiem bardzo się staram.
Kremy kupuję – dobre w aptece,
pięknie wyglądać pragnę też przecież…
Łykam tabletki i suplementy,
przestrzegam zdrowej, starannej diety,
wody też piję dużo, tej zdrowej,
z minerałami siły źródłowej.
Bazy używam, serum, podkładu,
dobieram zawsze je podług składu.
Wiem, co mi szkodzi oraz co służy:
lubię olejek z płatkami róży,
mleczko i tonik z serii: naczynka,
chcę bowiem cerę mieć jak dziewczynka.
A że już jestem wcale niemłoda
wiem że przemija moja uroda,
do kosmetyczki biegam czasami…
Tak moja walka, ta z pajączkami,
trwa już od dawna. A efekt marny,
jest to mój problem, powiem – koszmarny.
Wiosną niestety, kłopot narasta,
by go pokonać marna jest szansa.
Ale próbuję. Głaskam i wcieram,
dobre produkty zawsze wybieram,
co bardzo trudne bywa niestety,
portfel mam chudy – zmora kobiety…

 

Nasze gratulacje! Nagrody wysyła sponsor konkursu

 

 

 

Nagrodą w konkursie były 3 zestawy kosmetyków L’Erbolario Kwas Hialuronowy.

Zestaw prezentowy – Kwas Hialuronowy obejmuje:

1) L’Erbolario Kwas Hialuronowy krem do twarzy przeciw oznakom starzenia do cery normalnej i suchej (50 ml)

2) L’Erbolario Kwas Hialuronowy oczyszczający mus do mycia twarzy (50 ml)

3) ZESTAW PRÓBEK: (krem pod oczy, krem nocy, krem CC, serum oraz balsam do ciała)

Jednym ze składników kosmetyków niewątpliwie zasługującym na uwagę jest kwas hialuronowy. Zanim wybierzesz się do sklepu w poszukiwaniu kremu z kwasem hialuronowym, weź udział w naszym konkursie.

 

O NAGRODZIE:

Kwas Hialuronowy jest awangardowym składnikiem kosmetycznym, należącym do najskuteczniejszych składników aktywnych przeciwdziałającym starzeniu się skóry.

Kosmetyki L’erbolario na bazie Kwasu Hialuronowego, łączą siłę przeciwdziałania oznakom starzenia i silne zdolności nawilżające Kwasu Hialuronowego z mocnym działaniem kosmetycznym awangardowych składników aktywnych. Rezultatem jest niezwykle skuteczna, multiaktywna kuracja upiększająca, która dzień po dniu przywraca świeżość i blask skórze, rozświetlając cerę, podkreślając kontury i stopniowo spłycając zmarszczki, bruzdy i linie mimiczne.

L’Erbolario Kwas Hialuronowy krem do twarzy przeciw oznakom starzenia do cery normalnej i suchej

Dzięki trzem różnym masom cząsteczkowym kwasu hialuronowego, z których każda koncentruje swoje działanie na innym poziomie skóry, preparat wykazuje intensywne działanie ujędrniające i wygładzające. Zapewnia wysoki poziom nawilżenia, nawet najbardziej suchej skórze, równocześnie redukując zmarszczki, linie i bruzdy mimiczne, które stopniowo dzień po dniu stają się coraz płytsze. Dodatkowo komórki macierzyste z różanecznika alpejskiego chronią przed szkodliwymi czynnikami środowiskowymi.

Sposób użycia: Nałożyć niewielką ilość produktu na dokładnie oczyszczoną skórę twarzy, szyi i dekoltu.

Charakterystyczne substancje czynne: kwas hialuronowy o trzech masach cząsteczkowych, komórki macierzyste z Różanecznika alpejskiego, olej z Hibiskusa, olej Babassu, olej Słonecznikowy, witamina E z nasion Soi.

L’Erbolario Kwas Hialuronowy oczyszczający mus do mycia twarzy

Od dziś, w dążeniu do piękna i młodości, skóra twarzy może liczyć na produkt naturalne o wyjątkowych właściwościach nawet podczas oczyszczania. Dział Badawczy L’Erbolario opracował skuteczną formułę na bazie składników roślinnych o zaawansowanej skuteczności, wykorzystując sprawdzone tradycyjne receptury pielęgnacyjne. Innowacyjny mus do oczyszczania z kwasem hialuronowym o trzech różnych masach cząsteczkowych działa na różnych poziomach naskórka wykazując potrójne działanie:

– tworzy niewidzialną powłokę ochronną na powierzchni skóry zmniejszając TEWL (przeznaskórkową utratę wody z naskórka)

– intensywnie nawilża

– wspomaga fizjologiczną produkcję kolagenu „białka młodości”

Dodatkowo delikatna, aksamitna formuła pianki posiada bardzo łagodne właściwości oczyszczające dzięki obecności kompleksu białka pszenicy z substancją powierzchniowo czynną z kokosa. Stosowana codziennie gwarantuje dokładnie oczyszczoną, nawilżoną i jędrną skórę każdego dnia.

Ekologiczne opakowanie bez propergolu.

Sposób użycia: Nanieść produkt w ilości odpowiadającej wielkości orzecha włoskiego na skórę twarzy i szyi, wykonaj delikatny masaż a następnie spłucz wodą.

Charakterystyczne substancje czynne: kwas hialuronowy o niskiej, średniej i wysokiej masie cząsteczkowej, substancja powierzchniowo czynna z aminokwasów pszenicy i kokosa.

 

Produkty dostępne w placówkach sieci Hebe oraz sklepie stacjonarnym w Hali Koszyki w Warszawie.

 

zobacz również:

 

  1. Uśmiechnięty konkurs Jordan!
  2. Słodki konkurs Oli-Oli
  3. Odchudzamy Polki na Wiosnę – nagrody od Kneipp®
  4. Kącik poetycki – VIII edycja konkursu!

 

 

Share and Enjoy !

Shares


Możesz śledzić wszystkie odpowiedzi do tego wpisu poprzez kanał .

33 komentarzy do Konkurs wiosenny L’Erbolario – wyniki!

  1. avatar Figa100 pisze:

    Zacznę od tego, że kocham wiosnę miłością bezgraniczną gdyż już pierwsze oznaki jej nadejścia sprawiają, że po prostu „chce mi się chcieć”..a chcieć to móc. Poczuwszy z pierwszym powiewem cieplejszego powietrza chęć do zmian, staram się poświęcać więcej czasu na pielęgnację skóry gdyż wiadomo pora zrzucić ciepłe kurtki, wyciągnąć z szafy „lżejsze” ubrania i …szkopuł w tym aby swym wyglądem nie straszyć innych. Więc jak już wspomniałam Pani Wiosna(ukochana pora roku) przysparza mi nie tylko energii ale i UŁATWIA nieco pielęgnację mojej fizyczności. Nie będę pisać niestworzonych historii o tym ileż to czasu poświęcam na co dzień kwestii wyglądu bowiem zwyczajnie jak większość z nas ciągle mi go na to brakuje. Tak więc WIOSNA ma to do siebie, że pomaga w misternej sztuce zbliżania się do urodowego absolutu. I tak staram się oczywiście stosując krem z filtrem wystawiać w drodze „do” i „z” pracy łeb(przepraszam za wyrażenie)do słońca, co zapewnia mim.in.ładny kolor cery. Idąc tym tropem wiosną często możemy pozwolić sobie na krótki rękawek i spódniczki, co powoduje, że skóra „lepiej oddycha”. Zaczynamy tchnięci wiosenną magią (jak jest i w moim przypadku)stosować wszelkiego rodzaju diety a przynajmniej rezygnujemy z ciężkostrawnych pokarmów. Ja osobiście dbam o większe nawadnianie organizmu przez co i skóra zyskuje na wyglądzie. Oczywiście minimum minima to odpowiednie kremy na dzień i na noc oraz balsamy nawilżające do ciała. I to na razie powinno wystarczyć…dopóki nie odkryję kolejnej zmarszczki na twarzy i nie wpadnę w panikę…ale póki co wiosna pomaga mi w „pozyskiwaniu” dobrego wyglądu gdyż dobre samopoczucie to też składowa dobrego wyglądu!

  2. avatar Figa100 pisze:

    Zacznę od tego, że kocham wiosnę miłością bezgraniczną gdyż już pierwsze oznaki jej nadejścia sprawiają, że po prostu „chce mi się chcieć”..a chcieć to móc. Poczuwszy z pierwszym powiewem cieplejszego powietrza chęć do zmian, staram się poświęcać więcej czasu na pielęgnację skóry gdyż wiadomo pora zrzucić ciepłe kurtki, wyciągnąć z szafy „lżejsze” ubrania i …szkopuł w tym aby swym wyglądem nie straszyć innych. Więc jak już wspomniałam Pani Wiosna(ukochana pora roku) przysparza mi nie tylko energii ale i UŁATWIA nieco pielęgnację mojej fizyczności. Nie będę pisać niestworzonych historii o tym ileż to czasu poświęcam na co dzień kwestii wyglądu bowiem zwyczajnie jak większość z nas ciągle mi go na to brakuje. Tak więc WIOSNA ma to do siebie, że pomaga w misternej sztuce zbliżania się do urodowego absolutu. I tak staram się oczywiście stosując krem z filtrem wystawiać w drodze „do” i „z” pracy łeb(przepraszam za wyrażenie)do słońca, co zapewnia mim.in.ładny kolor cery. Idąc tym tropem wiosną często możemy pozwolić sobie na krótki rękawek i spódniczki, co powoduje, że skóra „lepiej oddycha”. Zaczynamy tchnięci wiosenną magią (jak jest i w moim przypadku)stosować wszelkiego rodzaju diety a przynajmniej rezygnujemy z ciężkostrawnych pokarmów. Ja osobiście dbam o większe nawadnianie organizmu przez co i skóra zyskuje na wyglądzie. Oczywiście minimum minima to odpowiednie kremy na dzień i na noc oraz balsamy nawilżające do ciała. I to na razie powinno wystarczyć…dopóki nie odkryję kolejnej zmarszczki na twarzy i nie wpadnę w panikę…ale póki co wiosna pomaga mi w „pozyskiwaniu” dobrego wyglądu gdyż dobre samopoczucie to też składowa dobrego wyglądu!

  3. avatar Anonim pisze:

    Zacznę od tego, że kocham wiosnę miłością bezgraniczną gdyż już pierwsze oznaki jej nadejścia sprawiają, że po prostu „chce mi się chcieć”..a chcieć to móc. Poczuwszy z pierwszym powiewem cieplejszego powietrza chęć do zmian, staram się poświęcać więcej czasu na pielęgnację skóry gdyż wiadomo pora zrzucić ciepłe kurtki, wyciągnąć z szafy „lżejsze” ubrania i …szkopuł w tym aby swym wyglądem nie straszyć innych. Więc jak już wspomniałam Pani Wiosna(ukochana pora roku) przysparza mi nie tylko energii ale i UŁATWIA nieco pielęgnację mojej fizyczności. Nie będę pisać niestworzonych historii o tym ileż to czasu poświęcam na co dzień kwestii wyglądu bowiem zwyczajnie jak większość z nas ciągle mi go na to brakuje. Tak więc WIOSNA ma to do siebie, że pomaga w misternej sztuce zbliżania się do urodowego absolutu. I tak staram się oczywiście stosując krem z filtrem wystawiać w drodze „do” i „z” pracy łeb(przepraszam za wyrażenie)do słońca, co zapewnia mim.in.ładny kolor cery. Idąc tym tropem wiosną często możemy pozwolić sobie na krótki rękawek i spódniczki, co powoduje, że skóra „lepiej oddycha”. Zaczynamy tchnięci wiosenną magią (jak jest i w moim przypadku)stosować wszelkiego rodzaju diety a przynajmniej rezygnujemy z ciężkostrawnych pokarmów. Ja osobiście dbam o większe nawadnianie organizmu przez co i skóra zyskuje na wyglądzie. Oczywiście minimum minima to odpowiednie kremy na dzień i na noc oraz balsamy nawilżające do ciała. I to na razie powinno wystarczyć…dopóki nie odkryję kolejnej zmarszczki na twarzy i nie wpadnę w panikę…ale póki co wiosna pomaga mi w „pozyskiwaniu” dobrego wyglądu gdyż dobre samopoczucie to też składowa dobrego wyglądu!

  4. avatar Karolina pisze:

    Mój sposób na piękną i zdrową skórę wiosną to przede wszystkim nawilżenie, poprzez stosowanie kremów i maseczek oraz ochrona przed słońcem kremem z filtrem UV powyżej 15. Obowiązkowo codziennie zmywam makijaż przed snem płynem micelarnym i nakładam krem na twarz i pod oczy. Wykonuję także gimnastykę twarzy i 2- minutowy masaż poprzez rozcieranie w dłoniach odrobiny kremu, a później delikatnie głaskanie palcami skóry od środka czoła w kierunku skroni. Wieczorem, bez względu na rodzaj cery, można zaaplikować skórze maseczkę z banana. Doskonale odżywia, nawilża i chroni skórę. Połówkę banana rozgnieść widelcem i nałożyć cienką warstwę na twarz na 15 minut, następnie zmyć i wklepać krem odżywczy. Bardzo ważny jest regularny peeling, który złuszcza, dokładnie oczyszcza i sprzyja szybszej odnowie naskórka w sposób naturalny. Cukier wymieszany z odrobiną oliwy to znakomity peeling. Podobnie działają gruboziarnista sól, zmielone orzechy i migdały. Idealnie wygładzi zmieszana z łyżką mleka łyżeczka soli do kąpieli i grubo zmielonej kawy. Na zakończenie wcieram nawilżający balsam i czekam aż kosmetyk się wchłonie. Moim odkryciem jest olej arganowy. Rano i wieczorem smaruję nim twarz i dekolt. Doskonale odżywia i regeneruje. Do ciała zamiast balsamu, stosuję olej kokosowy. Mieszam też olejek pomarańczowo- paczulowy ze zwykłym balsamem. Pachnie obłędnie! Gdy mam czas, chodzę też na zabiegi z alg, bo świetnie działają na skórę. Trzeba pamiętać, że nawet najlepsze kosmetyki nie sprawią, że będę wyglądać pięknie. Wysypiam się i zapewniam sobie zdrową dawkę ruchu (30minut co najmniej 2- 3 razy w tygodniu) oraz dbam o urozmaicone menu bogate w błonnik, minerały i witaminy. Przede wszystkim jednak, gdy czujemy się dobrze same ze sobą, zawsze będziemy wyglądać pięknie i zdrowo.

  5. avatar Erna pisze:

    Przez cały rok dbam o skórę należycie, bo moja skóra wymaga tego skrycie.
    Dla odnowy skóry peeling raz w tygodniu obowiązkowo wykonuję.
    Codziennie natomiast balsamem odżywczym skórę regeneruję.
    Na wiosnę specjalnie 1-godzinny profesjonalny MASAŻ mojej skórze funduję.
    Dzięki niemu szybko blask i jędrność odzyskuje.
    O skórze dłoni i stóp nie zapominam,maseczkami skutecznie je nawilżam.

  6. avatar linea pisze:

    Zimą nasza skóra narażona jest na działanie wielu niekorzystnych czynników atmosferycznych, dlatego wiosną należy szczególnie zadbać o kondycje naszej skóry.
    Nie wszystkie zabiegi jestem w stanie wykonać sama w domu, dlatego chętnie korzystam z pomocy salonu kosmetycznego. Peeling kawitacyjny doskonale odświeża moją skórę po zimie. Po oczyszczeniu twarzy z warstwy martwego naskórka i zalegającego w porach sebum, moja skóra odzyskuje młodzieńczy wygląd.
    Natomiast w domowym zaciszu staram się dbać o resztę mojego ciała. Podczas kąpieli zawsze używam oliwy z oliwki dla niemowląt, która idealnie nawilża skórę i nadaje jej blasku.
    Bardzo istotną rolę w moim domu odgrywa również olej kokosowy, którym wieczorem nacieram twarz, szyję, dekolt oraz dłonie i stopy.
    Codziennie rano po przebudzeniu wykonuję masaż skóry twarzy kostką lodu, która pobudza krążenie oraz sprawia, że momentalnie nabiera ona blasku i sprężystości.

  7. avatar Ciekawska Magdalena pisze:

    Wczesną wiosną dalej stawiam na mocne złuszczanie z kwasami z tym, że rano nie zapominam o kremie z filtrem 50, a w nocy raz, czy da razy w tygodniu nakładam kwasy następnie daje skórze odpocząć i stosuje maseczki nawilżające.

  8. avatar aagnieszkaa1 pisze:

    Gdy wiosną moją skórę pielęgnuję,
    to stawiam na naturę.
    Naturalne kosmetyki w mojej pielęgnacji się pojawiają
    i zdrowie mojej skórze dodają.
    To olejek arganowy sprawia,
    że radość na mej twarzy się pojawia.
    Alg również tutaj nie brakuje,
    a w domowych maseczkach świetnie się czuje.

    A oto moje wiosenne triki w pielęgnacji skóry:

    Zaczynam od odpowiedniego nawilżenia mojego ciała. Stosuje balsamy, które zapewniają maksimum nawilżenia. Skóra wiosną zaczyna się szybciej wysuszać i trzeba o nią szczególnie dbać. Do zabiegów nawilżających stosuję również zwykłą oliwkę- taką dla dzieci.

    Do twarzy stosuję krem z kwasem hialuronowym, który odpowiednio odżywi moją skórę.

    Nie zapominam również o peelingu całego ciała. Teraz wykonuję, go częściej, zaś latem zmniejszam regularność stosowania.

    Wiosną skóra jest również bardziej narażona na podrażnienia, dlatego ciało zaczynam myć żelem przeznaczonych do skóry wrażliwej, łagodzącym podrażnienia.

    Jeżeli chodzi o maseczki na twarz to stosuję takie z witaminami, których często nam może brakować nawet wiosną.

    Mówiąc o witaminach nie zapominam o dziennej dawce beta- karotenu, który przygotowuję moją skórę na działanie promieni słonecznych.

    Nie zapominam o ćwiczeniach, które ujędrniają moje ciało. Poza tym do masażu używam baniek chińskich, a problem cellulitu znika w mig.

    Suche usta? To nie dla mnie? Przed wyjściem smaruję je pomadką ochronną i od czasu do czasu sprawiam im maseczkę z miodu.

    Suche dłonie? O nie! Krem do rąk zawsze znajdzie się w mojej torebce. Raz, dwa, trzy i problem znika.

    Przebarwienia? Wiosną już o nie, nie trudno. W walce z nimi pomagają mi: rozjaśniające serum lub tonik z kwasami AHA.

    To są moje podstawowe zabiegi, które sprawiają, że moja skóra i ciało czują się znakomicie wiosną. Oczywiście znajdzie się również czas na relaksującą kąpiel z olejkami eterycznymi, a co za tym idzie? Domowe SPA- pełen relaks!

    I tak oto cieszę się zdrową i piękną skórą wiosenną porą.

  9. avatar Hanna pisze:

    Wiosna to czas na wszechstronną odnowę! Dzięki moim sposobom mam gładką skórę i lśniące włosy. Cera wygląda promiennie, gdy jest dobrze nawilżona. To zadanie dla maseczek, które nakładam na twarz na ok. 15 min. dwa razy w tygodniu.
    Codziennie ujędrniam skórę poprzez masowanie jej szorstką myjką pod prysznicem. Masaż wykonuję kolistymi ruchami aż skóra się lekko zaróżowi. W ten sposób usuwam martwe komórki i poprawiam ukrwienie.
    Pielęgnuję skórę olejkami, które są idealne do odnowy. Moja cera jest sucha i dojrzała, dlatego stosuję olejek kokosowy.
    Troszczę się też o włosy. Podcinam końcówki, wykonuję peeling skóry głowy, który oczyszcza i usuwa martwy naskórek oraz stosuję maski, które odbudowują włosy.
    Pamiętam, aby dostarczać skórze wody. Piję wodę mineralną oraz dostarczam cerze odżywczych składników, nawilżając ją wodą w sprayu.
    Codziennie jeżdżę na rowerze. To pomaga mi się dotlenić i odstresować.
    Te proste zabiegi przynoszą doskonały efekt.

  10. avatar szanti pisze:

    Wiosna to moja ulubiona pora roku, ale przez moją skórę niezbyt wyczekiwana, bo jej początek bezlitośnie obnaża wszelkie jej niedoskonałości.Na co dzień mam skórę suchą, a po zimie jest ona jeszcze bardziej przesuszona, szara, matowa,zmęczona.Dlatego też żeby obudzić jej wiosenne piękno, odkryć jej jasną i świeżą stronę, do swojej codziennej pielęgnacji włączam sprawdzone zasady, małe gesty i armię kosmetyków do zadań specjalnych. :-)
    Podstawą w mojej pielęgnacji jest odpowiednie oczyszczenie, nawilżenie i odświeżenie.Do mycia twarzy rano stosuję płyn miceralny, wieczorem -łagodny żel lub mleczko do mycia twarzy i oczu.Na twarz nakładam też maseczki o działaniu nawilżającym i wygładzającym.Żeby pozbyć się zrogowaciałego naskórka na ciele, stosuję peeling-moje ostatnie odkrycie to peeling przyrządzony samodzielnie z ½ szklanki soli morskiej (z mikroelementami) i 2 łyżek olejku ze słodkich migdałów, do tego dodaję kilka kropli olejku pomarańczowego.Bardzo dobrze ta mikstura natłuszcza wysuszoną skórę. Aby poprawić jędrność skóry codziennie wieczorem na sucho masuję ciało szorstką rękawicą i używam różnorodnych kosmetyków (balsamy, mleczka, masła, olejki), które nawilżają, ujędrniają, regenerują i odżywiają.Nawilżam skórę nie tylko na zewnątrz, ale też i wewnątrz-piję dużo wody, ok. 2 l dziennie(w tym herbatki owocowe).Przyrządzam sobie pyszne, zdrowe koktajle, świeże soki.Woda z cytryną bądź też domowa lemoniada z miętą- to moje prawie codzienne wiosenne hity napojowe. Bardzo dbam o dietę. Nie jem przetworzonych produktów, bo uważam, że to dodatki chemiczne tuczą. Sięgam po świeże warzywa i owoce, zioła, kiełki, które są skarbnicą wielu cennych witamin i minerałów i z których to też przygotowuję różne miksturki dla mojej skóry. Nie unikam słodyczy, ale jeśli już je wybieram to najczęściej są to te zrobione własnoręcznie, np.batoniki zbożowe czy też owsiane ciasteczka. Pamiętam też o ruchu-lubię rower, jogę ,spacery i wiem, jak ważny jest również odpoczynek dla skóry, dlatego też staram się codziennie znaleźć kilka chwil, np. czytając książkę, bo wiem, że moja skóra w tym czasie także regeneruje się, relaksuje…Nie zapominam także o ochronie przed słońcem, nie chcę narażać skóry na przebarwienia, na zbyt wczesne starzenie się jej,czy też ryzyko raka skóry- w tym celu stosuję preparaty z odpowiednimi filtrami. Jestem już w takim wieku, że coraz częściej sięgam po kosmetyki przeciwstarzeniowe z dodatkiem kolagenu czy też kwasu hialuronowego.Od ubiegłego roku stosuję także serum z witaminą C, które w moim przypadku fantastycznie nadaje mojej skórze blasku, świeżości, rozjaśnia i w dużej mierze zmniejszyło mi lekkie przebarwienia, które zostały mi pamiątką po ub. lecie.Uśmiech także zaliczam do moich pielęgnacyjnych rytuałów, bo nie tylko poprawia nasze samopoczucie, ale także wzmacnia kondycję skóry.I nie zapominam o systematyczności w pielęgnacji – dzięki temu szybko zauważam pozytywne efekty i czuję się zadbana, kobieca…wiosennie piękna… :-)

Dodaj komentarz