Konkurs na Dzień Matki z Dr Irena Eris – wyniki! | Wszystko dla zdrowia i urody, porady kulinarne Uroda i Zdrowie - serwis nie tylko dla kobiet!

Konkurs na Dzień Matki z Dr Irena Eris – wyniki!

9 maja 2014, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny

Share and Enjoy !

Shares

_KONKURS ERIS

 

Serdecznie dziękujemy wszystkim fanom na Facebooku oraz czytelnikom, za pełne miłości i humoru komentarze w naszym konkursie z marką Dr Irena Eris na Dzień Matki!

 

Miejsce I zajęła:

Prosiek

Mój niezapomniany dzień z Mamą? To chyba musi być wspomnienie z bardzo wczesnej młodości, dzieciństwa niemalże…
Wieki temu, wybrałyśmy się z mamą (ja byłam nastolatką) na piknik z okazji święta pracy organizowany przez nieistniejącą już Trybunę Ludu …
Piknik był zabawny, były kiełbaski z grilla, gry i zabawy na świeżym powietrzu, okazja do nabycia produktów normalnie niedostępnych w sklepach (tak, tak, to było w tych dawnych, socjalistycznych czasach ;-))…
W trakcie pikniku można było wypełnić kupon i wziąć udział w losowaniu bliżej nieokreślonych nagród, w grę wchodziły na przykład wczasy w Bułgarii i traktor.
Oczywiście wypełniłyśmy kupony obydwie…
Piknik się skończył, minęło trochę czasu i obie zapomniałyśmy zupełnie o losowaniu… jakież było nasze zdumienie, gdy pewnego dnia listonosz przyniósł do domu telegram, adresowany do mnie.
Okazało się, że wygrałam nagrodę i należy po nią zgłosić się do redakcji TL.
Pędem wybrałyśmy się do redakcji, zaciekawione, cóż to za nagroda, może wakacje?
Na miejscu okazało się, że wygrałam… skrzynkę 360 jaj! :D
Potem cała rodzina została obdarowana jajkami, bo kto da radę zjeść 360 sztuk (?), a nagroda została nam wydana latem, więc nie bardzo było jak je przechować w upale.
Pamiętam, że moja mama zrobiła wtedy (i już nigdy później, ze zrozumiałych względów) baby ucierane z 60 żółtek, według staropolskiego przepisu – przepyszne i utrzymujące świeżość całe tygodnie!
To był niezapomniany dzień i kupa śmiechu – ta historia opowiadana jest rodzinie i znajomym do tej pory mimo, iż minęło od tego czasu prawie 30 lat…

 

nagrody pocieszenia trafiają do:

 

Ilona – ilo.lilu…

 

Mój idealny dzień z własna Mamą spędziłam na sali porodowej. Mój chłopak mnie zostawił i to moja Mama była moim wsparciem, nie wiedziałam, że ma w sobie tyle odwagi, siły i trzeźwego spojrzenia na sytuację o które jej nie podejrzewałam. Dodawała mi otuch, rozmawiała, cenne wskazówki padły właśnie z jej ust. To moja Mama przecięła pępowinę  Ujrzałam Ją w zupełnie innym świetle. Uważałam, że jest delikatna mało zdecydowana, a okazała się 100 procentowym samcem alfa pełną testosteronu babą z jajami w pozytywnym tego słowa znaczeniu. W tym dniu stwierdziłam, że matka jest nie zastąpiona częścią życia, osobą o wielu pokładach energii i tajemniczej naturze. W momencie kiedy wszystko się wali i pali ona jest nie ugięta, a ciężary nie do podźwignięcia dla atlety uniesie na swoich barkach . Cudownie jest spędzać i przeżywać chwile z osobą, która można odkryć na nowo w zupełnie innym świetle. Ten dzień bardzo wpłynął na moje postępowanie oraz sposób patrzenia na świat. Marzę aby moja córka też kiedyś dostrzegła we mnie kobietę w połowie tak silna jak jest Moja Mama.

 

Agnieszka Ł.:

Z mamą spędziłam wiele śmiesznych niezapomnianych chwil.. Ale jedna jest szczególnie zabawna. Na którymś z wielu festynów była okazja rozkoszować się pysznym ciastem w ramach ,,Dinner in the sky”. Oczywiście bez chwili zastanowienia postanowiłyśmy z mamą wziąć udział w konkursie otwierającym nam furtkę aby dostać się na jeden z foteli stołu szybującego w powietrzu, polecieć parę pięter nad ziemie. Wygrałyśmy-otrzymałyśmy wejściówki. Pełne emocji zasiadłyśmy do stołu i w skupieniu czekałyśmy aż nas dokładnie pracownicy przypną mocnymi pasami do foteli. Wszystko było ładnie pięknie dopóki platforma do której oczywiście był przymocowany stół, fotele czyli i my nie zaczął się powoli posuwać w górę… Dopiero wtedy dotarło do nas że chyba obie mamy lęk wysokości. W rezultacie całą trasę góra (czyli wysokość 7 piętra) -dół (na reszcie parter) myślałyśmy tylko o tym żeby zejść z fotela i dotknąć stopami ziemi. Mi aż zbielały palce od kurczowego trzymania stołu.. Reasumując -sama chęć przeżycia czegoś nowego (czym niewątpliwie był ,,Dinner in the sky”) nijak się ma do demonów lęku wysokości w nas panujących. .

 

Ula Z.

 

Wracam do tego niezapomnianego dnia spędzonego z moją mamą.
Paryż 14.06.2007r. Wycieczka do Paryża – tylko ja i mama. Najpierw wieża Eiffla, która jest ikoną miłości, tej miłości, którą ja czuję do mamy, wspólny spacerek i wjazd windą na wierzchołek wieży był dla nas obojga emocjonujący, ponieważ oboje przełamałyśmy lęk wysokości, później Pola Elizejskie, uliczki pełne sklepów, lecz nie to było naszym celem, zapragnęłam zabrać mamę do jednej z francuskich kawiarenek gdzie przy pysznej kawie i smacznym ciasteczku mogłyśmy cieszyć się i wspólnie celebrować ten wyjątkowy dzień. Wspaniały klimat przytulnego miejsca, wspólne rozmowy, radosne uśmiechy, żarty bardzo nas zbliżyły do siebie, dzięki czemu zdałam sobie sprawę, że najważniejsza jest bliskość drugiej osoby nie tylko każdego dnia, ale właśnie wtedy kiedy jej najbardziej potrzebujemy. Ja potrzebowałam tego pięknego dnia spędzonego z mamą a mama ze mną. Dziś wraz z mamą wracamy wspomnieniami właśnie do tego pięknego miejsca jakim był Paryż, który zapełnia nas wszystkimi kolorami życia…

 

Paulina T.

Jako że obydwie z mamą uwielbiamy góry, i gdy byłam dzieckiem często z Nią i młodszą siostrą tam jeździłyśmy. Dlatego tez właśnie chciałabym wziąć mamę w taka sentymentalna podróż po Zakopanem i pięknych Jego okolicach. Tradycyjnie wsiadłybyśmy do kolejki i ruszyły na Gubałówkę, a tam nie ominęłaby Nas atrakcja w postaci zjazdu na rynnie. Obydwu Nam od zawsze marzyło się wyjście na Czerwone Wierchy, więc i tam byśmy wyruszyły. W plecaku zapakowałybyśmy swój prowiant, trochę kanapek, wodę, i aparat fotograficzny, aby uwiecznić te cudowne chwile. A żeby całkiem poczuć ducha Zakopanego wybrałybyśmy się na wycieczkę do Doliny Chochołowskiej. te piękne krajobrazy, ten klimat, to wszystko sprzyja rozmowom od serca i wspominkom. A na am koniec spacer po zatłoczonych i głośnych Krupówkach by przymierzać piękne, ręcznie robione korale, chusty, kierpce i śmiać się przy tym do rozpuku. I by na koniec przysiąść w góralskiej knajpce z grzanym winem, przegryzając oscypka z żurawiną, cieszyć się Swą obecnością i powoli wracać do spraw codziennych, do rzeczywistości.

Beata O.

Marzę o takim dniu gdy zapraszam moją MAMĘ na babski wieczór. Przygotowałabym wiosenną kolację z bukietu warzyw, nabyłabym nasze ulubione wino, na deser wyciągnęłabym z zamrażalnika skrywane na szczególne okazje mrożone truskawki własnoręcznie zrywane i podałabym je z bitą śmietaną. Następnie zasiadłybyśmy wygodnie w salonie i wyświetliłabym im nasze wspólne filmiki z różnych imprez i spotkań rodzinnych. Nie zabrakłoby zdjęć, które staram się gromadzić na bieżąco, żeby w  takie dni jak ten móc wrócić do tego co było piękne w naszym życiu. Bo prawda jest taka, że w życiu piękne są tylko chwile, które należy doceniać, pamiętać i wspominać. Na pewno obejrzałybyśmy któryś raz z kolei Dirty dancing z naszym ulubieńcem Swayze podgryzając chipsy. Zapewne po seansie zatańczyłybyśmy nasz amatorski „dirty dancing” i tak byśmy zakończyły nasz dzień… Na pożegnanie obiecałabym sobie JEJ, że postaram się, abyśmy częściej spędziły razem takie dni. Bo tak naprawdę nie liczy się to gdzie i w jaki sposób…ważne jest to, że jesteśmy razem…że jesteśmy dla siebie jak koło ratunkowe, które nigdy nie zawiedzie w potrzebie…Mam nadzieję, że w tym roku uda mi się zrealizować to marzenie. Byłby to mój taki osobisty sukces i niesamowita radość z bycia razem. Tak właśnie wyobrażam sobie mój wymarzony dzień z moją najlepszą przyjaciółką MAMĄ!

nasze gratulacje!

Nagrody wysyła sponsor konkursu.

NAGRODAMI w konkursie są:

NAGRODA GŁÓWNA (1):

1) Body Art SMOOTHING SKIN TECHNOLOGY – Krystaliczny peeling cukrowy do ciała
2) Body Art SMOOTHING SKIN TECHNOLOGY – Intensywnie ujędrniający balsam do pielęgnacji biustu C+
3) Body Art SMOOTHING SKIN TECHNOLOGY – Ujędrniająco -wygładzający krem do ciała

NAGRODY POCIESZENIA (5):

1) Body Art ANTI-AGING SKIN TECHNOLOGY – Pro-odżywczy balsam do ciała na dzień (x 5)

Łącznie wygrywa 6 osób.

KONKURS TRWA od dnia 13 maja do dnia 22 maja 2014 roku. Wyniki zostaną ogłoszone w dniu 26 maja 2014 roku.

O NAGRODACH:

Body Art SMOOTHING SKIN TECHNOLOGY
SMOOTHING SKIN TECHNOLOGY- Krystaliczny peeling cukrowy do ciała

Poczuj, jak zmysłowo miękka może być Twoja skóra!
Wyselekcjonowane kryształki cukru, zanurzone w oleju mineralnym, w trakcie zabiegu zmniejszają się stopniowo, idealnie wygładzając skórę. Witamina E oraz podwójna dawka witaminy C pobudzają mikrokrążenie oraz pomagają delikatnie rozjaśnić zmęczoną, poszarzałą skórę. Na umytą, wilgotną skórę nanieś niewielką ilość peelingu, chwilę masuj do rozpuszczenia kryształków, następnie spłucz wodą. Po użyciu skóra jest delikatnie natłuszczona, zmysłowo
miękka, nie wymaga stosowania balsamu.
2013_01_03_14_01_03_krystaliczny_peeling_cukrowy_10e2202_2m
Działanie:
– zmiękczające
– wygładzające
– poprawiające koloryt
– pobudzające mikrokrążenie
– pobudzające
– pielęgnujące
– odświeżające
– nawilżające

Rodzaj skóry: normalna i sucha
Pojemność opakowania: 200 ml
Średnia cena detaliczna: 69.00 zł

Body Art SMOOTHING SKIN TECHNOLOGY
SMOOTHING SKIN TECHNOLOGY- Intensywnie ujędrniający balsam do pielęgnacji biustu C+

2012_03_30_14_03_30_intensywnie_ujedrniajacy_balsam_do_pielegnacjiPierwszy preparat pielęgnacyjny z kompleksem Firmix C+, który pomaga ujędrnić skórę i udoskonalić kształt biustu. Nowatorskie połączenie: błękitny retinol + folacyna intensywnie uelastycznia skórę.

Sposób użycia:
Polecany do codziennej pielęgnacji skóry biustu o pełniejszych kształtach. Szczególnie polecany jako kuracja ujędrniająca w trakcie stosowania diet odchudzających.
TESTOWANO DERMATOLOGICZNIE.
Nie zawiera składników pochodzenia zwierzęcego.

Działanie:
– ujędrniające
– uelastyczniające

Pojemność opakowania: 100 ml
Średnia cena detaliczna: 55.00 zł

Body Art SMOOTHING SKIN TECHNOLOGY
SMOOTHING SKIN TECHNOLOGY- Ujędrniająco -wygładzający krem do ciała

Aktywny, bogaty krem do ciała przywracający jędrność i zapewniający perfekcyjne wygładzenie skóry. Ekskluzywny kompleks 2012_03_30_15_03_36_ujedrniajaco-wygladzajacy_krem20do20cia_a_10e2Perlift.Complex 3 ekstraktów (z perły białej i czarnej oraz z płatków orchidei) wzmacnia strukturę skóry, odżywia ją oraz chroni przed utratą sprężystości. Dzień po dniu skóra staje się zregenerowana, bardziej elastyczna i jędrna. Wyciąg z masła kakaowego i shea zapewnia widoczną poprawę nawilżenia (wg 100%*), wyrównuje nierówności dając odczucie jedwabiście gładkiej (wg 100%*) i satynowo miękkiej skóry (wg 100%*). Wzbogacenie formuły witaminą E – witaminy młodości, aktywnie chroni skórę przed wolnymi rodnikami dla jej pięknego i zdrowego wyglądu.

Sposób użycia:
do codziennej pielęgnacji całego ciała. Nanieść niewielką ilość kremu na umytą i osuszoną skórę ciała, masować do wchłonięcia.
* % probantek o potwierdzonej poprawie skóry w teście in vivo w Centrum Naukowo-Badawczym Dr Irena Eris.

Działanie:
– uelastyczniające
– wygładzające
– regenerujące
– przeciwrodnikowe
– odżywcze
– ochronne

Pojemność opakowania: 200 ml
Średnia cena detaliczna: 69.00 zł

Body Art ANTI-AGING SKIN TECHNOLOGY
ANTI-AGING SKIN TECHNOLOGY- Pro-odżywczy balsam do ciała na dzień

Zawiera kompleks unikalnych peptydów HUNGRY.PEPTIX, który aktywuje program najwyższej mobilizacji komórek skóry opóźniający procesy jej starzenia. Już po 10 dniach stosowania nierówności skóry zmniejszają się o 16%* i następuje wzrost wygładzenia o 11%*. Wosk ze skórki cytryny, masło kakaowe oraz olej z czarnych porzeczek będący cennym źródłem biologicznie czynnych NNKT, nawilżają skórę (+28%*) i zapobiegają utracie wody z powierzchniowych warstw skóry. Bogaty w antyoksydanty wyciąg z żurawiny, posiada właściwości uelastyczniające, kojące oraz hamujące rozszerzanie naczynek krwionośnych.

Sposób użycia:
do codziennej 1-2 krotnej pielęgnacji ciała na dzień. Uzupełnienie pielęgnacją Pro-ujędrniającym serum do ciała na noc wzmacnia efekty pielęgnacyjne.
2013_03_13_14_03_49_pro-odzywczy_balsam_do_ciala_na_dzien_e2220_m* Pomiary parametrów skóry w Pracowni Badań in vivo Centrum Naukowo-Badawczego Dr Irena Eris.
TESTOWANO DERMATOLOGICZNIE.
Nie zawiera składników pochodzenia zwierzęcego.

Działanie:
– uelastyczniające
– hamuje rozszerzanie naczynek krwionośnych
– nawilżające
– kojące

Pojemność opakowania: 200 ml
Średnia cena detaliczna: 80.00 zł

Share and Enjoy !

Shares


Możesz śledzić wszystkie odpowiedzi do tego wpisu poprzez kanał .

29 komentarzy do Konkurs na Dzień Matki z Dr Irena Eris – wyniki!

  1. avatar Beata pisze:

    Marzę o takim dniu gdy zapraszam moją MAMĘ na babski wieczór. Przygotowałabym wiosenną kolację z bukietu warzyw, nabyłabym nasze ulubione wino, na deser wyciągnęłabym z zamrażalnika skrywane na szczególne okazje mrożone truskawki własnoręcznie zrywane i podałabym je z bitą śmietaną. Następnie zasiadłybyśmy wygodnie w salonie i wyświetliłabym im nasze wspólne filmiki z różnych imprez i spotkań rodzinnych. Nie zabrakłoby zdjęc, które staram się gromadzic na bieżąco, żeby w takie dni jak ten móc wrócic do tego co było piękne w naszym życiu. Bo prawda jest taka, że w życiu piękne są tylko chwile, które należy doceniac, pamiętac i wspominac. Na pewno obejrzałybyśmy któryś raz z kolei Dirty dancing z naszym ulubieńcem Swayze podgryzając chipsy. Zapewne po seansie zatańczyłybyśmy nasz amatorski „dirty dancing” i tak byśmy zakończyły nasz dzień… Na pożegnanie obiecałabym sobie JEJ, że postaram się, abyśmy częściej spędziły razem takie dni. Bo tak naprawdę nie liczy się to gdzie i w jaki sposób…ważne jest to, że jesteśmy razem…że jesteśmy dla siebie jak koło ratunkowe, które nigdy nie zawiedzie w potrzebie…Mam nadzieję, że w tym roku uda mi się zrealizowac to marzenie. Byłby to mój taki osobisty sukces i niesamowita radośc z bycia razem. Tak właśnie wyobrażam sobie mój wymarzony dzień z moją najlepszą przyjaciółką MAMĄ!

  2. avatar katklim pisze:

    Do wymarzonego Dnia Matki daleko mi jak stąd na księżyc. Na co dzień jestem zabieganą kurą domową z dwójką małych Szkrabów na głowie dosłownie i w przenośni. Wciągnęła mnie macierzyńska rutyna- kaszki, bajeczki, pieluszki, przepierki, spacerki…. Marzy mi się chwila jak za starych, dobrych czasów, jeszcze sprzed epoki „Dzieci”- beztroska, relaksująca, błoga. Gdy po całym dniu pracy uda mi się wreszcie ułożyć Maluchy do snu chcę oderwać się od szarej rzeczywistości i uciec do kina. Wieczorny seans, stare kino, nastrojowy film, bez popcornu i przede wszystkim bez dzieci!. Tylko ja i cudowny relaks…mmmm… wymarzony Dzień Zapracowanej Mamy…

  3. avatar kasia pisze:

    Kazdy z moich dni spędzonych z moja mama jest wymarzony,szczęsliwy i radosny .Cieszę się ,że jest przy mnie i mogę wypowiadac to magiczne słowo mama.Ona zawsze przy mnie była .Kiedy wszyscy mnie opuścili to przy mnie została i każdego dnia walczy o moje życie,zdrowie,szczęście i chwile radości dla mnie.Gdyby matkom przyznawano Nobla to moja mama była by laureatką.Dziękuję jej za każdy dzień i chwile ,które przy mnie jest bo sa to najpiękniejsze dni w moim życiu.

  4. avatar jula125 pisze:

    Sama nie wiem czy to moje życie dzięki mamie jest wesołe, czy dzięki mnie ona nie ma czasu się smucić. Od samego początku nie znałam słowa nuda, moja mama zapełniała mi czas po brzegi, bawiąc się ze mną uczyła mnie. Właściwie to sama nie wiem kiedy mnie uczyła, nauczyła mnie życia tak na marginesie zabawy. Do dziś pamiętam pierwsze moje próby w kuchni. Moja mama z niemal anielską cierpliwością znosiła moje kulinarne eksperymenty. Dziś umiem bardzo dobrze gotować, piekę dobre ciasta i dziś z żartem mama do mnie mówi, że do czego się zabiorę to pali mi się w rękach, kiedyś takie powiedzenie w moją stronę, mogłam odebrać bardzo dosłownie, bo przypalone, spalone ciasto było codziennością. Ale moja mama ścinając spaloną skorupę, żartowała, że kolejne będzie na pewno jaśniejsze, przy czym zawsze smakowała i chwaliła, że jest lepsze od poprzedniego. Kiedyś nawet tak skutecznie przekonała moje koleżanki o zjadliwości mojego wypieku, że skusiły się i do dziś dnia wspominając ten dzień wszystkie mają niezły ubaw, na czele z moją mamą, oczywiście.

  5. avatar Ilona pisze:

    Mój idealny dzień z własna Mamą spędziłam na sali porodowej. Mój chłopak mnie zostawił i to moja Mama była moim wsparciem, nie wiedziałam, że ma w sobie tyle odwagi, siły i trzeźwego spojrzenia na sytuację o które jej nie podejrzewałam. Dodawała mi otuch, rozmawiała, cenne wskazówki padły właśnie z jej ust. To moja Mama przecięła pępowinę ;) Ujrzałam Ją w zupełnie innym świetle. Uważałam, że jest delikatna mało zdecydowana, a okazała się 100 procentowym samcem alfa pełną testosteronu babą z jajami w pozytywnym tego słowa znaczeniu. W tym dniu stwierdziłam, że matka jest nie zastąpiona częścią życia, osobą o wielu pokładach energii i tajemniczej naturze. W momencie kiedy wszystko się wali i pali ona jest nie ugięta, a ciężary nie do podźwignięcia dla atlety uniesie na swoich barkach . Cudownie jest spędzać i przeżywać chwile z osobą, która można odkryć na nowo w zupełnie innym świetle. Ten dzień bardzo wpłynął na moje postępowanie oraz sposób patrzenia na świat. Marze aby moja córka też kiedyś dostrzegła we mnie kobietę w połowie tak silna jak jest Moja Mama.

  6. avatar Joanna pisze:

    Moje ukochane chwile z mamą to te gdy cały dzień mamy tylko dla siebie. Z domu wyprowadziłam się już dawno ale nadal chętnie wracam tam na weekend. Razem z mamą farbujemy sobie włosy, rozmawiamy przy winku, oglądamy filmy i zajadamy się popcornem. Zawsze jestesmy wobec siebie szczere i dzięki temu mamy doskonały kontakt.

  7. avatar Monika (Marcinowska) Płocharczyk pisze:

    Od najmłodszych lat marzyłam aby spędzić chociaż jeden dzień z moją mamusią w domu. Rok po moim urodzeniu moja mamusia zachorowała i od tamtej pory przemieszczała się tylko z jednego do następnego szpitala, w Polsce i za granicą. Bardzo ale to bardzo brakowało mi Jej na co dzień w domu, już nie wspominając ważnych dni w życiu: święta Bożego Narodzenia, Wielkanocy i zwłaszcza Jej święta (inne mamy były w przedszkolu, szkole z Okazji Dnia Mamy ale Moja niestety nie mogła) urodziny, odbieranie świadectw, dyplomów,komunia święta, bierzmowanie… Gdy miałam 22 lata straciłam Ją na zawsze, odeszła i to w Dniu Mikołajek gdy wybierałam się do Niej do szpitala z mikołajem z czekolady.Czy to tak wiele aby móc chociaż jeden dzień w swoim życiu spędzić z mamusią??? ;(

  8. avatar patkaM_87 pisze:

    Moja mama jest baaaardzo tradycyjną i prostą osobą która nie lubi udziwnień i nowości. Więc pewnego dnia z siostrą zabrałyśmy ja do jacuzzi, do sauny i na masaż.Było to dla ekstremalne przeżycie i my też się cieszyłyśmy, że mogłyśmy sprawić jej przyjemność.

  9. avatar Sasetka pisze:

    Wczoraj był taki dzień , o którym chętnie opisze. Po wczorajszym obiedzie siedziałam z rodzicami przy kuchennym stole. Mąż i reszta brygady wyruszyli na rowery a my oddaliśmy się wspominaniu i analizowaniu drzewa genealogicznego. „Wincenty to brat cioteczny babci Zosi. On wrócił do Polski, ale nie wiem,czy to coś to da” -gdyby ktoś z po za rodziny przysłuchiwał się naszej rozmowie nie wiedział by nawet o kogo chodzi.Tym bardziej,ze moja mama ze względu na swoja chorobę zapomina sie i nie zawsze można z nią dojść do sedna sprawy. Nagle mama zadała mi pytanie: „Masz Aparat?” Zawsze przywożę swój aparat ale wczoraj miałam tylko w telefonie. „Nic nie szkodzi. Mężu jedziemy!” Tata złapał szybko dokumenty, kluczyki od auta i gestem dłoni wskazał mi drogę do wyjścia. Mama nic nie mówiła, tata tym bardziej. Kiedy próbowałam się coś dowiedzieć, słyszałam tylko od mamy :” Coś Ci pokaże”. Przejechaliśmy jakieś 6-7 km. Zatrzymaliśmy się pod przydrożnym krzyżem. Cały czas zdziwiona zastanawiałam się o co chodzi. Mama złapała mnie za rękę i zaprowadziła pod Krzyż. Wydawało sie to dla mnie bardzo dziwne. Od drzewa genealogicznego przenieśliśmy się do przydrożnego krzyża. Oczywiście pomiędzy Krzyżem a droga był sporawy rów, który musiałyśmy przeskoczyć. Jak dzieci trzymałyśmy się za ręce i hooop! Stojąc przed kamienna tablicą doczytałam się : „Pomnik ten postawił Wincenty K. w 1913 roku.” W oczach mamy widziałam dumę i radość, że tak blisko można natrafić na historie jej rodziny. Trudno mi było wyszukać informacji o tej części rodziny. byłam nawet zrezygnowana, by szukać. Mama przeprowadziła własne „śledztwo” i bardzo mi pomogła. A odszukanie Krzyża prowadzi do pobliskiej parafii, w której pewnie znajdziemy wiele informacji. Dumna jestem z niej, bo dopięła swojego i pomogła mi szukać. Zrobiła dla sprawy więcej niż niejedna zdrowa osoba w mojej rodzinie, by pomóc mi w uporządkowaniu danych w drzewie.

  10. avatar Krystyna S pisze:

    Niezapomniane dni spędzone z Mamą to czas latem w ogródku spędzany. Zbieramy truskawki, maliny, porzeczki. Według babcinej receptury dżemy, konfitury i galaretki robimy. Przy tej okazji dużo wspominamy, historie rodzinne po raz kolejny opowiadamy, refleksjami się dzielimy. To czas naszej letniej kanikuły, przyjemny i pożyteczny i jaki radosny.

Dodaj komentarz


FORUM - bieżące dyskusje

Co na ściany do salonu?
Moim zdaniem sprawdzą się panele na ścianę. W nowoczesnych wnętrzach świetnie sprawdzą...
Najtrudniejsze kierunki studiów
Moim zdaniem to przyszły student powinien wiedzieć i decydować jakie są jego zainteresowania...
opadająca powieka
Jednym z naturalnych sposobów na zlikwidowanie problemu opadającej powieki są okłady na opadające powieki....
moda męska
Wiosna 2024 to świetny moment na powrót do stylu retro. Płaszcze męskie i cieplejsze...