Serdecznie dziękujemy za tak liczny udział w konkursie, w którym do wygrania były zestawy naturalnych kosmetyków marki UZDROVISCO.
Po burzliwych naradach postanowiliśmy nagrodzić autorów poniższych komentarzy:
Pola
Myślę, że jest ktoś kto się rzetelniej wypowie na temat postawiony w konkursowym pytaniu, zapytam o to swoją skórę:
Pola: Czy ważne jest dla ciebie naturalne pochodzenie kosmetyków, które używam?
Skóra: taak, jest to dla mnie bardzo ważne i robi wielką różnicę
Pola: a dlaczego?
Skóra: ponieważ używając naturalnych kosmetyków nie dostarczasz mi zbędnych, sztucznych substancji, które mnie zapychają i po których nie czuję się dobrze i nie umiem ich wydalać. Ponadto jak dobierzesz (a to potrafisz) odwiedni dla mnie, naturalny kosmetyk to dostarczasz mi wszystkich niezbędnych składników. Nas stworzyła natura, ja jestem częścią Ciebie, a ty częścią natury, więc ona na nas najlepiej działa. Dbasz (czuję to) o siebie naturalnie od środka i to ci służy więc dobrze jest też dbać o siebie naturalnie od zewnątrz
Pola: wow, dziękuję za tak rozbudowaną odpowiedź, nie wiedziałam, że to dla ciebie aż tak ważne. Wezmę to pod uwagę i będę przykuwać większą uwagę do składów kosmetyków, jesteś dla mnie ważna, więc chce odpowiednio o ciebie zadbać
Katarzyna
Podobno z wiekiem ludzie stają się bardziej sentymentalni, skłonni do wspomnień… I w moim przypadku zdecydowanie tak jest, a moje ulubione wspomnienia to czas spędzony u babci. Skromny domek, promienie słońca na skórze, kręcący w nosie zapach kwiatów, drzew, krzewów zajmujących każdy skrawek ziemi, z kilkoma dużymi kamieniami służącymi jako ścieżka… W moim dziecięcym umyśle był to domek jak z bajki z babcią w roli dobrej wróżki która smaży pyszne racuchy, zabiera na spacer do lasu i pozwala kąpać się w rzece. Ale żywo w mojej pamięci zapisało się jedno: ogromny, solidny, drewniany kredens z dużą ilością półek i szuflad bogatych w rozmaite karafki, woreczki, saszetki. A w nich dosłowne bogactwo natury – przeróżne nalewki, z czarnego bzu czy czosnku niedźwiedziego, rozmaite syropy na każdą dolegliwość, zawieszone suszone zioła, napary, oleje, odwary. I choć na spróbowanie rubinowej nalewki przyszło mi czekać do 18-nastki :) to babcine mikstury służyły mi praktycznie na codzień: a to na otracie po upadku z roweru, a to na oparzenie słoneczne kiedy zmęczona zasnęłam na trawie, a z upływem czasu na bardziej urodowe zagadnienia. To od babci dostałam płukankę z rumianku i wcierkę do włosów z czarnej rzepy, żeby były mocne i lśniące, to ona podpowiadała mi picie czystku kiedy miałam problemy skórne a przede wszystkim u niej zaopatrywałam się w cudowne kremy do twarzy, dzięki czemu koleżanki zazdrościły mi cery i włosów a chłopaki odwracali za mną głowy :) Wspomnienia o babci i jej miłości do roślin i natury jest we mnie wciąż żywe, wyraźnie widzę jej pochyloną postać w zielonej chustce w maki, doglądającej swoich ukochanych roślin. Dlatego tak ważne jest dla mnie korzystanie z kosmetyków o naturalnym pochodzeniu. Wiem, że są bardzo skuteczne, a poza tym, przypominają mi o beztroskiej młodości i pasji babci do korzystania z dobrodziejstw natury. Nie ustepują w niczym, tradycyjnym kosmetykom a wręcz je przewyższają, w końcu natura zna najlepsze rozwiązania:)
Facebook Kinga Czerwińska i jej cudowna piosenka!
Nagrodami w konkursie są zestawy kosmetyków naturalnych marki UZDROVISCO. W skład każdego zestawu wchodzą:
1) przeciwzmarszczkowy krem pod oczy i na powieki
2) przeciwzmarszczkowy krem poranny
Do rozdania mamy 3 zestawy kosmetyków. W konkursie wygrywają 3 osoby.
O nagrodach:
Fitodozująca linia naturalnych kosmetyków UZDROVISCO to przełomowepodejście w kosmetologii naturalnej. Dzięki wykorzystaniu opatentowanej, inteligentnej technologii fitidizującej formuły produktów zostały opracowane tak, aby transportować naturę na wcześniej nieosiągalny poziom 14. warstwy komórek naskórka i głębiej (odpowiadają za to innowacyjne fitonośniki AL i BL). Naturalne kremy fitodozujące to produkty o bogatej konsystencji, które doskonale sprawdzą się w pielęgnacji skóry dojrzałej, normalnej, suchej i bardzo suchej. Wystarczy mała doza, aby zapewnić odpowiedni poziom nawilżenia, gładkości i komfortu. Fitoceutyki, którymi są nasze produkty, to uczciwa, roślinna, biologicznie aktywna pielęgnacja oparta na selektywnych, starannie dobranych „esencjach” roślinnych. Wyizolowanych. Naturalnych. Certyfikowanych. Często standaryzowanych.
Przeciwzmarszczkowy krem pod oczy i na powieki fito-dozujący UZDROWISCO
Dla każdej kobiety, która chce naturalnych rozwiązań o wielkiej sile regeneracji skóry, redukowania zmarszczek i cieni wokół oczu. Lubi kremy bogate w składniki aktywne,w lipidy. By oczy były wyłącznie zwierciadłem duszy,a nie wieku.
drzewo jedwabne, boska trawa
Badania skuteczności pod kontrolą okulistyczną i dermatologiczną wykazały, że:
92%* – lepiej wygładza zmarszczki i dba o kondycję skóry wokół oczu od wcześniej stosowanych kremów
96%* – dobrze nawilża skórę, zmniejsza oznaki zmęczenia, odczuwalnie poprawia jędrność i elastyczność.
84%* – rozjaśnia cienie pod oczami
80%* – poprawia napięcie górnej powieki
92%* – regeneruje, wzmacnia naskórek
Sposób użycia: Krem nakładaj codziennie rano i wieczorem na oczyszczoną skórę wokół oczu (także na powiekę ruchomą). Unikaj naciągania skóry.
* % badanych potwierdzających dany efekt, po 4 tyg. stosowania produktu.
Fito-nośniki lipidowe (100% zalecanej dawki) – dostarczają głęboko m.in. biozgodne tłuszcze wzmacniająco-wypełniające, nawilżające i naprawcze. Wspomagają elastyczność skóry.
Bo nie wystarczy dodać składnik, aby działał. Trzeba jeszcze wprowadzić go do skóry!
Fito-nośniki lipidowe – dostarczają głęboko biomimetyczne lipidy naprawczo-wzmacniające.Silnie nawilżają i wzmacniają, poprawiają jędrność i elastyczność skóry.
Drzewo jedwabne (100% zalecanej dawki) –wzmacnia struktury kolagenowe, wpływa na redukcję cieni, ujędrnienie i redukcję zmarszczek wokół oczu.
Boska trawa (100% zalecanej dawki) – bogata w darutozyd. Stymuluje ilość kolagenu i elastyny, ujędrnia i wpływa na redukcję zmarszczek i cieni pod oczami.
W kremie także: mianowany ekstrakt z nagietka, masło shea, beta-sitosterol, skwalan.
Przeciwzmarszczkowy poranny kremfito-dozujący UZDROWISCO
Naturalnie dobry dla skóry dojrzałej, wiotkiej i suchej. Zawarte w nim bogactwo roślinnych składników aktywnych z wielką siłą poprawia jędrność, redukuje zmarszczki i regeneruje. To czysta przyjemność bogatej i skutecznej porannej pielęgnacji.
fito-nośniki algowe, retinol+słonecznik, nagietek
Badania skuteczności pod kontrolą okulistyczną i dermatologiczną wykazały, że:
100%* – odpowiednio łączy poprawę kondycji skóry z regeneracją i działaniem przeciwzmarszczkowym
100 %* – wygładza naskórek
92%* – wyraźnie spłyca zmarszczki
96%* – odczuwalnie poprawia sprężystość i gęstość skóry
100%* – przywraca skórze zdrowy wygląd i poprawia ogólną jakość i kondycję skóry
*na podstawie badan konsumenckich, po 4 tyg. stosowania produktu.
Cena: 54,00 zł/50 ml
Fito-nośniki algowe – dostarczają głęboko m.in. astaksantynę,o potężnej sile antyoksydacji (jest 65 razy silniejsza od wit.C!). Ujędrniają,wzmacniają i redukują zmarszczki.
Retinol+słonecznik (100% zalecanej dawki) – unikalna, bezpiecznai świetnie działającą forma retinoidu. Łączy przeciwzmarszczkowe,rozjaśniające i odnawiające własności retinolu z silną regeneracją kwasami omega.
Ekstrakt z nagietka – mianowany na rutynę. Znany z własności łagodzących, antyoksydacyjnych i nawilżających.
W kremie także: innowacyjne, bioaktywne lipidy z owsa, wosk jojoba, masło shea, skwalan.
Natura posiada niezwykłą zdolność – potrafi zamierać, a potem się odradzać. Zachodzące słońce zmieniające się w księżyc w towarzystwie gwiazd, by nad ranem znów się ukazać, zmieniające się pory roku, na czele z temperaturą i opadami, które mrozem potrafią zabić, wyciszyć świat roślin i zwierząt, po to, by wiosną i promieniami słońce zbudzić do życia, dając nową szansę. To jak magia, a natura zdaje się przyjmować tu rolę czarodziejki, rządzącej światem przyrody. Naturalne pochodzenie kosmetyków jest dla mnie ważne dlatego, że wierzę w siłę natury – wierzę, że drzewo jedwabne, boska trawa, algi, słonecznik czy nagietek to magiczne zaklęcia, którymi może odrodzić się moja skóra.
Lubię obcować z naturą, dlatego też wszelkie rzeczy, które mi towarzyszą lubię zastępować właśnie naturalnymi składnikami. Tak naprawdę to z kosmetykami miałam największy trud w przejściu na naturalne składy, ale w końcu się przemogłam i muszę rzecz „wow, co natura ma nam do zaoferowania” – okazało się, że produkty na bazie naturalnych składników są dużo bardziej delikatne, przez co w momencie, gdy skóra jest nadmiernie podrażniona to nie mam żadnych problemów z jej pielęgnowaniem, bo wiem, że nic mi nie zaszkodzi, więc jest to duży plus.
Żyjemy na tym świecie dzięki naturze, od niej zależy wszystko, wszystko jej zawdzięczamy. Ulepszenia wprowadzone przez człowieka, między innymi w kosmetykach, są „nabyte”, skończone, ograniczone – natura zaś ma moc trwała i nieograniczoną, dlatego to na niej powinniśmy polegać.
naturalne kosmetyki są kanciapką szczęścia duszy
Myślę, że jest ktoś kto się rzetelniej wypowie na temat postawiony w konkursowym pytaniu, zapytam o to swoją skórę:
Pola: Czy ważne jest dla ciebie naturalne pochodzenie kosmetyków, które używam?
Skóra: taak, jest to dla mnie bardzo ważne i robi wielką różnicę
Pola: a dlaczego?
Skóra: ponieważ używając naturalnych kosmetyków nie dostarczasz mi zbędnych, sztucznych substancji, które mnie zapychają i po których nie czuję się dobrze i nie umiem ich wydalać. Ponadto jak dobierzesz (a to potrafisz) odwiedni dla mnie, naturalny kosmetyk to dostarczasz mi wszystkich niezbędnych składników. Nas stworzyła natura, ja jestem częścią Ciebie, a ty częścią natury, więc ona na nas najlepiej działa. Dbasz (czuję to) o siebie naturalnie od środka i to ci służy więc dobrze jest też dbać o siebie naturalnie od zewnątrz
Pola: wow, dziękuję za tak rozbudowaną odpowiedź, nie wiedziałam, że to dla ciebie aż tak ważne. Wezmę to pod uwagę i będę przykuwać większą uwagę do składów kosmetyków, jesteś dla mnie ważna, więc chce odpowiednio o ciebie zadbać
Będzie krótko i po męsku, bo nie wstydzę się tego, że dbam o siebie.
Dlaczego ważne jest naturalne pochodzenie kosmetyków?
1. ZDROWIE FIZYCZNE – im krótszy i bardziej naturalny skład, tym lepsze i mniej inwazyjne działanie kosmetyku na nasze ciało. W końcu to fakt powszechnie znany, że naturalny kosmetyk ma lepszy wpływ niż te z zastosowaniem chemicznych syntetycznych odpowiedników.
2. EKOLOGIA – eliminacja chemicznych dodatków i substancji sprzyja ochronie środowiska, która jest jednym z ważniejszych aktualnie tematów.
3. ZDROWIE PSYCHICZNE – świadomość stosowania kosmetyków naturalnego pochodzenia sprawia, że czuję się wspaniale, gdyż dokładam cegiełkę do ochrony środowiska i żyję w zgodzie z naturą.
Dlaczego ważne jest naturalne pochodzenie moich kosmetyków? Dlatego, że przykładam bardzo dużą wagę w dbaniu o swoje zdrowie. Nasza skóra jest bardzo chłonna i chłonie zarówno to co dla nas dobre, jak i niestety to co nam szkodzi. Jako, że w otoczeniu znajduje się wiele szkodliwych dla organizmu zanieczyszczeń, ja staram się dostarczać mojemu organizmowi to co najlepsze, bez zbędnych dodatków, które mogą mieć negatywny wpływ na nasze zdrowie i równowagę hormonalną. Dbam o swoje ciało najlepiej jak potrafię. Od wewnątrz jest to zdrowe odżywianie, a od zewnątrz sport i kosmetyki z dobrym, naturalnym składem.
Pewnie każda kobieta zna swoje powody.
Jeśli chodzi o mnie,mam zdiagnozowane atopowe zapalenie skóry i naturalne pochodzene kosmetyków to gwarancja prawdomówności( aja nie lubię byc oszukiwana):kiedy olejek lub serum obiecuje, że będzie działał przeciwzmarszczkowo/ nawilżająco i nie uczuli, tak właśnie działa i nie muszę martwić się o kolejną wizytę u dermatologa lub lekarz rodzinnego , powodem ktorej jest wołanie o pomoc i błaganie o receptę maści antybiotykowej na podrażniona skóre i swędzące plamy!
Po drugie, naturalne kosmetyki często porównuję do idealnego partnera, ponieważ lubie byc rozpieszczana ,a to właśnie naturalne składniki gwarantują najwyższą jakość zmysłowych doznań, mają pociągające, zachwycające, świeże i jedwabiste konsynstencje, a subtelną i uwodzicielską nuta zapachów sprawia,że codziennie jestem w rajskim ogrodzie.Dla tych chwil naprawdę warto żyć…
I wreszcie, niezawodność działania 24/7.Dla mnie naturalne pochodzenie kosmetyków to bezpieczeństwo i spersonalizowana pielęgnacja.Kiedy wybieram krem lub balsam z naturalnymi składnikami , nie jest to dla mnie pustą kampanią wyborczą, namawiająca mnie na to, abym wybrała ten produkt, a nie inny bez naturalnych składników! Efekty , które widze w lustrze, w 100% pokrywają się z obietnicą producentów i stają się rzeczywistością, a ja mogę stanąć przed lustrem, spojrzeć w swoje odbicie i z uśmiechem przyznać:,,Dobrze zrobiłam, wybierając tę markę, która stawia na naturę!” Popieram takie zwiążki z Matką naturą , ufam im i jestem gotowa zawrzeć związek małżeński lub podpisac długoletnią umowę o stosowanie, bo tylko wtedy czuję opiekę produktów z pasją ,a swoją przyszłość z cerą atopową już nie widzę w czarnych barwach ; jest to przyszłośc raczej utkana z zadowolenia,optymizmu i czułości.
Warto rozpocząć przygodę z naturalnymi kosmetykami dlatego, że to najlepsze co możemy zrobić dla pielęgnacji naszej skóry. Produkty te są bezpieczne i nie uczulają, więc nasza skóra je doceni. Często możemy zrobić je samodzielnie w domu – więc jest to czysta przyjemność. Jeśli jednak nie mamy takiej możliwości to warto sięgnąć po kosmetyki marki naturalne dostępne na rynku. Stosuję je obecnie i jestem bardzo zadowolona. Mają w pełni naturalny skład, ładne opakowania z motywami kwiatów oraz pięknie pachną. Te naturalne kosmetyki są ekologiczne, bo ich produkcja oraz sam skład nie zagraża środowisku. Dzięki nim możemy cieszyć się piękną, zdrową skórą każdego dnia.
Podobno z wiekiem ludzie stają się bardziej sentymentalni, skłonni do wspomnień… I w moim przypadku zdecydowanie tak jest, a moje ulubione wspomnienia to czas spędzony u babci. Skromny domek, promienie słońca na skórze, kręcący w nosie zapach kwiatów, drzew, krzewów zajmujących każdy skrawek ziemi, z kilkoma dużymi kamieniami służącymi jako ścieżka… W moim dziecięcym umyśle był to domek jak z bajki z babcią w roli dobrej wróżki która smaży pyszne racuchy, zabiera na spacer do lasu i pozwala kąpać się w rzece. Ale żywo w mojej pamięci zapisało się jedno: ogromny, solidny, drewniany kredens z dużą ilością półek i szuflad bogatych w rozmaite karafki, woreczki, saszetki. A w nich dosłowne bogactwo natury – przeróżne nalewki, z czarnego bzu czy czosnku niedźwiedziego, rozmaite syropy na każdą dolegliwość, zawieszone suszone zioła, napary, oleje, odwary. I choć na spróbowanie rubinowej nalewki przyszło mi czekać do 18-nastki :) to babcine mikstury służyły mi praktycznie na codzień: a to na otracie po upadku z roweru, a to na oparzenie słoneczne kiedy zmęczona zasnęłam na trawie, a z upływem czasu na bardziej urodowe zagadnienia. To od babci dostałam płukankę z rumianku i wcierkę do włosów z czarnej rzepy, żeby były mocne i lśniące, to ona podpowiadała mi picie czystku kiedy miałam problemy skórne a przede wszystkim u niej zaopatrywałam się w cudowne kremy do twarzy, dzięki czemu koleżanki zazdrościły mi cery i włosów a chłopaki odwracali za mną głowy :) Wspomnienia o babci i jej miłości do roślin i natury jest we mnie wciąż żywe, wyraźnie widzę jej pochyloną postać w zielonej chustce w maki, doglądającej swoich ukochanych roślin. Dlatego tak ważne jest dla mnie korzystanie z kosmetyków o naturalnym pochodzeniu. Wiem, że są bardzo skuteczne, a poza tym, przypominają mi o beztroskiej młodości i pasji babci do korzystania z dobrodziejstw natury. Nie ustepują w niczym, tradycyjnym kosmetykom a wręcz je przewyższają, w końcu natura zna najlepsze rozwiązania:)