Konkurs KLORANE – wyniki! | Wszystko dla zdrowia i urody, porady kulinarne Uroda i Zdrowie - serwis nie tylko dla kobiet!

Konkurs KLORANE – wyniki!

3 lipca 2020, dodał: pinkmause
Artykuł zewnętrzny

Share and Enjoy !

Shares

Serdecznie dziękujemy za tak liczny udział w naszym letnim konkursie, w którym do wygrania były zestawy kosmetyków do pielęgnacji włosów i skóry głowy KLORANE BOTANICAL FOUNDATION!

Po przeanalizowaniu Waszych komentarzy na facebooku i portalu wyłoniliśmy  3 laureatki, do których powędrują zestawy, a są to:

Joanna Maciejewska (facebook)

Sekretem mojej wakacyjnej pielęgnacji włosów jest… WODA. Niedawno odkryłam świetną płukankę do włosów, którą stanowi jeden składnik: woda mineralna (najlepiej źródlana niegazowana). Wystarczy 0,5 l na dokładne spłukanie włosów. Po umyciu włosów opłukuję włosy wodą mineralną i gotowe. Włosy stają się miękkie, elastyczne, nie puszczą się i mniej się łamią.
Pielęgnuję włosy również „od wewnątrz” pijąc 2-3 litry wody. Nie przepadam za smakiem samej wody, dlatego przygotowuję wody owocowe. One mają wielką moc, świetnie wpływają na zdrowe, skórę i włosy, gdyż wypłukują z organizmu toksyny, nawilżają organizm. Właśnie nawilżenie jest najważniejsze. Gdy spożywa się małą ilość wody to włosy są suche, matowe i puszące. Odwodnienie prowadzi do kruchości i łamliwości włosów. Zawsze latem piję dużo wody owocowej i włosy są w lepszej kondycji. Piję wodę z owocami, a także wodę kokosową i napary ziołowe, które również polecam.
Na zdjęciach część moich „pielęgnacyjnych napojów”

Evi13

Lato to długie spacery brzegiem morza, soczyste owoce zrywane prosto z sadu oraz bezstroskie leniuchowanie na złocistym piasku. Ale lato to także nieubłagane promienie słoneczne oraz wysoka temperatura, suchy wiatr, który zwiewa z głowy słomkowy kapelusz oraz słona, morska woda, która odciska swoje piętno na pięknie moich włosów. Można byłoby odpuścić, można byłoby rwać włosy z głowy ale jest znacznie lepsze rozwiązanie – odpowiednia pielęgnacja. Odpowiednia pielęgnacja to nie żadna czarna magia ale szereg działań, dzięki którym moje włosy mogą dorównać zjawiskowej fryzurze bajkowej Roszpunki. Jak to osiągam? Przede wszystkim systematycznym działaniem, bez żadnych taryf ulgowych. Rozpoczynam od oczyszczania. Skutecznego aby pozbyć się wszystkich zanieczyszczeń jakie serwuje nam wakacyjne życie ale jednocześnie delikatnego aby nie zaszkodzić moim niezwykle kapryśnym i wrażliwym włosom. Nie zapominam również o nawilżaniu i odżywianiu. Odżywki, maski do włosów, olejki na stałe zagościły w mojej kosmetyczce. Stosuję zarówno te sklepowe jak i domowe metody. Co jakiś czas moja kuchnia zamienia się w prawdziwe laboratorium kosmetyczne a ja z wielką dokładnością wybieram, przelewam, mieszam. Uwielbiam olejek arganowy, makadamia, migdałowy oraz kokosowy. Nie tylko ich działanie jest zachwycające ale ich zapach jest wręcz obłędny. Nie ma lepszego sposobu by nawet podczas urlopu na działce poczuć się jak księżniczka z rajskiej wysypy niż zaserwowanie sobie i swoim włosom dawki oleju kokosowego. Nie uciekam także przed sprawdzonymi babcinymi sposobami. Maseczka z drożdży i mleka to hit mojej babci, dzięki któremu była prawdziwą królową włosów. I jak zawsze mi powtarzała, gdyby nie ta maseczka z drożdży i gdyby nie te włosy to pewnie nigdy nie poznałaby mojego dziadka. W mojej podróżnej kosmetyczce nie może także zabraknąć preparatów zabezpieczających włosy przed działaniem słońca czy wysokich temperatur. Termoochronne i nawilżające mgiełki to mój must have. Pielęgnacja włosów latem to także wszystkie poza kosmetyczne działania. Lato to pora roku, która zapewnia nam nieograniczone ilości świeżych warzyw i owoców. Korzystam z tych dobrodziejstw jak najlepiej potrafię. Do tego nawet w czasie urlopu nie rezygnuje z swojej ulubionej owsianki oraz dużych ilości wody. Doliczyć także trzeba ruch, odpowiednią ilość snu oraz optymizm. Nic tak nie wpływa dobroczynnie na włosy latem jak poczucie humoru i uśmiech. Dlatego śmiejmy się dużo i zawsze, bez względu na porę roku.

Justyna Kubik (facebook)

MOJE ZŁOTE RADY SŁONECZNE 🌞 1. Na noc na nie umyte włosy nałożyć ulubioną odżywkę maskę z kreatyną. 2. Rano zmyć ciepłą wodą i umyć włosy szamponem z kreatyną. 3. Nałożyć na 15 min tą samą odżywkę po czym dobrze spłukać i pozwolić włosom wyschnąć. 4. Spryskać włosy sprayem termoochronnym i ułożyć jak lubimy. 5. Codziennie zażyć suplement z biotyną. 6. Raz w tygodniu spryskać włosy wodą z cukrem i nałożyć na każde pasmo olejek musztardowy na min. 30 min, zmyć i nałożyć odżywkę na ok 30 min, umyć włosy i pozwolić im wyschnąć. 7. Każdego dnia rozczesywać włosy delikatnie dobrą szczotką z naturalnym włosiem. 8. Jeśli długo przebywamy na słońcu spryskać odżywczą mgiełką do włosów i delikatnie przeczesać. 9. Nie stosować ciasnych gumek ostateczne luźne frotki lub delikatne spinki do ugięcia. W lecie nasze włosy potrzebują więcej uwagi. Słońce może mocno wpłynąć na ich kondycję 🌞
Najważniejsza jest ochrona przed szkodliwymi promieniami UV, które oddziałują zarówno na włosy jak i skórę głowy.
Promieniowanie UV może prowadzić do nieodwracalnych skutków. Wysuszenie, osłabienie i szorstkość to tylko niektóre z nich.
Warto podczas wypoczynku wakacyjnego zadbać również o swoje włosy.
Polecam mieć przy sobie jakieś serum nawilżające. Może to być odżywka lub jedwab. W przypadku długiego przebywania na słońcu należy co jakiś czas go używać.
Oleje mogą nam pomóc w pielęgnacji włosów w wysokich temperaturach.
Sama używam na przemiennie przeróżne olejki.
Dzięki mgiełką moje włosy pozostają świeże i nawilżone.
Pielęgnacja w wysokich temperaturach jest bardzo ważna. Wystarczy pamiętać o odpowiednim nawilżeniu i ochronie a nasze włosy na pewno nam podziękują ❤️
Mam długie włosy, dlatego często je związuje luźnymi frotkami. Zapobiega to plątaniu i pomaga uchronić je przed Słońcem.
Przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi mogą nas uchronić zioła, które znajdziemy w różnych kosmetykach do włosów.
Wzmocnią strukturę naszych włosów, przez co będą odporniejsze na Słońce ✨ Oprócz odpowiedniej pielęgnacji włosów kosmetykami, warto skupić się na tym co jemy ponieważ to również ma wpływ na naszą kondycję i wygląd włosów. Warto spożywać w szczególności warzywa i owoce dzięki którym w sposób naturalny dostarczymy organizmowi witamin i minerałów które są niezbędne dla naszego organizmu, a co za tym idzie również naszych włosów. Z kolei w ciepłe słoneczne dni nie zapomnimy o nakryciu głowy

serdeczne gratulacje! Zestawy wysyła sponsor konkursu

Nagrodami w konkursie są 3 zestawy kosmetyków do pielęgnacji włosów i skóry głowy KLORANE BOTANICAL FOUNDATION. W skład każdego zestawu wchodzą:

1) Detoksykujący szampon na bazie wyciągu z mięty nadwodnej
2) Ochronny balsam na bazie wyciągu z mięty nadwodnej
3) Oczyszczająca mgiełka na bazie wyciągu z mięty nadwodnej

W konkursie wygrywają 3 osoby.

Regulamin naszych konkursów znajdziecie TUTAJ

O NAGRODACH:

Ochronne i oczyszczające kosmetyki z miętą nadwodną otulają mgiełką świeżości. To nowy oddech dla włosów i skóry głowy. KLORANE BOTANICAL FOUNDATION wykorzystuje wyjątkowe właściwości oczyszczające mięty nadwodnej. KLORANE proponuje zestaw kosmetyków anti-pollution, ekologicznie odpowiedzialnych, z miętą nadwodną pochodzącą z ekologicznych upraw. KLORANE dzieli się oczyszczającą mocą mięty nadwodnej w kompleksowej gamie skutecznych kosmetyków, biodegradowalnych* i w 95% naturalnych**. Nowy, trzyetapowy rytuał, który oczyści włosy i zapewni im ochronę. Wyjątkowo świeży zapach „gniecionej mięty”, z nutą mięty nadwodnej, cytryny i akordu herbacianego.

Działanie mięty nadwodnej zostało porównane do syntetycznej substancji o udowodnionym działaniu oczyszczającym. Naturalny ekstrakt mięty nadwodnej wykazuje większą skuteczność w ochronie jednego z elementów budulcowych owłosionej skóry głowy, skwalanu, w przypadku narażenia na działanie ozonu, który jest jednym z czynników zanieczyszczających powietrze.

DETOKSYKUJĄCY SZAMPON NA BAZIE WYCIĄGU Z MIĘTY NADWODNEJ

Biodegradowalna formuła, delikatna, o łagodnej bazie myjącej, usuwa zanieczyszczenia i oczyszcza (1) bez wysuszania. DODATKOWO: efekt „ice bucket”, błyskawicznie odświeżający skórę głowy. Usuwa pyły zawieszone w 97% (2)

Szampon 200 ml/Cena: ok. 38 zł

OCHRONNY BALSAM NA BAZIE WYCIĄGU Z MIĘTY NADWODNEJ

Biodegradowalna formuła składa się w 95% ze składników pochodzenia naturalnego//naturalnych. Działa jak tarcza ochronna przed zanieczyszczaniami, zapobiega osadzaniu się i wnikaniu zanieczyszczeń do wewnątrz włosa.

DODATKOWO: nawilża skórę głowy i o 96% zwiększa połysk włosów już po pierwszym użyciu (3)

Chroni przed zanieczyszczeniami w 97% (4)

Balsam 150 ml/Cena: ok. 49 zł

OCZYSZCZAJĄCA MGIEŁKA NA BAZIE WYCIĄGU Z MIĘTY NADWODNEJ

Mgiełka zawiera wysokie stężenie mięty nadwodnej. Składa się w 95 % ze składników pochodzenia naturalnego//naturalnych. Neutralizuje nieprzyjemne zapachy (tytoń, spaliny, smażenie itp.), jednocześnie odtruwając i chroniąc włókno włosa przed zanieczyszczonym powietrzem. Do spryskiwania na suche włosy, nie obciąża włosów. DODATKOWO: ujarzmia niesforne włosy. Może być stosowana dowolnie w ciągu dnia, przed spotkaniem, po spotkaniu lub między jednym a drugim, po wysiłku fizycznym, po sprincie do autobusu, czy po czasie spędzonym w zadymionym barze…

Mgiełka 100 ml/Cena: ok. 42 zł

Dostępne w aptekach

* Biodegradowalna formuła do spłukiwania

** Formuła pielęgnacyjna w 95 % ze składników pochodzenia naturalnego//naturalnych

(1) Test satysfakcji użytkowania szamponu prowadzony we Francji na grupie 85 osób (81% satysfakcji w teście konsumenckim we Francji)

(2) Badanie kosmyków dla oceny działania szamponu oczyszczającego z pyłów, zanieczyszczających powietrze

(3) Ocena połysku kosmyków

(4) Test satysfakcji użytkowania przeprowadzony we Francji na grupie 80 osób

(5) Ocena działania mgiełki na przesiąknięte dymem papierosowym i zapachami kuchennymi kosmyki włosów przez 12 doświadczonych panelistów.

Od 50 lat KLORANE uprawia na południu Francji własne, charakterystyczne dla marki rośliny (chaber, owies, len…). Uprawa odbywa się w kontrolowanych warunkach, aby zapewnić wysoką jakość, począwszy od nasion, aż po gotowy wyrób. W pobliżu naszych pól etnobotanicy zauważyli niepozorną, lecz żywotną roślinę wieloletnią, zdolną oczyścić stojącą lub zanieczyszczoną wodę MIĘTĘ NADWODNĄ.

KLORANE po raz pierwszy wprowadza ten składnik do ekoodpowiedzialnej serii kosmetyków do włosów by oczyścić włosy tak, jak oczyszcza przyrodę.

LABORATORIA KLORANE pozyskują czysty ekstrakt z mięty nadwodnej, z naziemnych części roślin, w 100% naturalny, który chroni skórę głowy przed szkodliwym wpływem zanieczyszczeń środowiskowych. Ten ekstrakt roślinny powstaje w procesie termomechanicznym, zgodnie z opatentowaną, innowacyjną metodą wywodzącą się z ZIELONEJ CHEMII.

Bez użycia wody ani rozpuszczalników, umożliwia ochronę substancji aktywnych rośliny w celu ich idealnego odwzorowania przy jednoczesnym ograniczeniu śladu węglowego. Substancja uzyskała srebrne oznaczenie ERI 360° (Eco Responsible Ingredient), które określa stopień odpowiedzialności ekologicznej składnika. Po raz pierwszy zostało przyznane przedsiębiorstwu.

(1) Pollution Damage and Protection of Asian Hair – Scientific Figure on ResearchGate. Available from: https://www.researchgate.net/figure/Cuticle-morphology-of-the-a-protected-and-unprotected-virgin-hair-after-six-exposure_fig4_322892060 – [accessed 11 Dec, 2018]

KLORANE BOTANICAL FOUNDATION razem ze School of Environment Uniwersytetu Tsinghua zbadał dobroczynny wpływ mięty nadwodnej na oczyszczanie środowiska. Po dwóch latach badań udokumentowana została jej wyjątkowa zdolność oczyszczania wody i hamowania rozwoju toksycznych alg słodkowodnych.

 

 

 

 

 

Share and Enjoy !

Shares


Możesz śledzić wszystkie odpowiedzi do tego wpisu poprzez kanał .

47 komentarzy do Konkurs KLORANE – wyniki!

  1. avatar hanysa7 pisze:

    Długotrwała ekspozycja na promienie UV w letnie, słoneczne dni, słona woda w morzu czy chlorowana w basenie – to wszystko osłabia nasze włosy. Jak o nie dbam? Oto kilka moich rad, jak sprawić, żeby nasze włosy latem (i nie tylko) były piękne i zdrowe
    1. Aktualnie hitem nr 1 w mojej pielęgnacji jest coś co odkryłam już dawno temu, ale długo nie mogłam się do tego przekonać, a mianowicie olejowanie! Po prostu pokochałam naturalne oleje – nałożone na noc lub na kilka godzin przed myciem potrafią naprawdę ujarzmić i wygładzić moje puszące się włosy.
    2. Maski, maseczki, sklepowe, domowe… regularnie stosowane potrafią zdziałać cuda. Jeśli chodzi o domowe maseczki to uwielbiam eksperymentować. Mieszam ze sobą dowolnie niektóre z tych produktów: żółtka jaj, oleje, żel aloesowy, kakao, miód, oliwa z oliwek, drożdże, jogurt naturalny. Trochę kreatywności, parę składników, które każdy z nas ma w kuchni i mamy świetną, naturalną maskę!
    3. Traktujmy nasze włosy delikatnie. Nie szarpiemy ich, nie trzemy ręcznikiem, delikatnie rozczesujemy zaczynając od niższych partii włosów. Niby takie małe rzeczy, a bardzo wpływają na stan naszych włosów.
    4. Po umyciu zawsze używam serum lub niewielkiej ilości olejku na końcówki, dzięki temu moje włosy są bardziej wygładzone i lejące.
    5. Podcinanie końcówek. Często szkoda nam skrócić włosy o kilka centymetrów, czasem bardzo mozolnie zapuszczanych. Jednak naprawdę WARTO je podciąć – natychmiastowy efekt zdrowszych i ładniejszych włosów gwarantowany!
    6. Prostownicę odkładamy w kąt! A używając suszarki najlepiej użyjmy chłodnego nawiewu, który jest o wiele mniej szkodliwy niż gorące powietrze.
    7. Ostatni punkt, ale niezwykle ważny! Często tak bardzo skupiamy się na pielęgnacji od zewnątrz, że zapominamy o tej wewnętrznej. Staram się jeść jak najwięcej warzyw, owoców i orzechów, a przede wszystkim pić dużo wody, szczególnie latem. Nasze włosy się za to odwdzięczą, będą piękne i zdrow

  2. avatar ania pisze:

    Jestem młodą mamą, szczęśliwą żoną i w miarę spełnioną kobietą, która wiedzie normalne, poukładane życie u boku dwóch facetów: męża i cudownego urwisa Igorka. Sielanka? Na pierwszy rzut oka tak to może wyglądać ale rzeczywistość nie zawsze jest tak kolorowa. Bywają lepsze i gorsze dni, momenty totalnej radości, uśmiechu ale i podenerwowania, wątpliwości i trudności. Staram się iść przez życie z podniesionym czołem jako pewna siebie, spełniona kobieta.
    Czerwona szminka, parę centymetrów obcasów, cudowny zapach czy mocne, zdrowe włosy są czymś co dodaje nam zmysłowości i kobiecości.
    Czerwona szminka jest, szpilki są ale sprawa ze stanem moich włosów, szczególnie latem jest troszkę bardziej skomplikowana.
    Jestem posiadaczką cienkich włosów, z tendencją do przesuszania. Niestety słońce, wakacje, kąpiele morskie sprawiają, że włosy płowieją, tracą blask i zaczynają się łamać. Dlatego też ważna jest w tym okresie właściwa pielęgnacja. Jak ja dbam o włosy latem?
    Mam na to kilka sposobów. Przede wszystkim stare ale dobre olejowanie. Osobiście używam oleju sezamowego czy z pestek z winogron. Kluczowe latem są również mało jeszcze nam znane kosmetyki z filtrami do włosów tj. żele, lakiery czy pianki. Na co dzień staram się używać szamponów i odżywek z jak najbardziej naturalnym składem. Do mycia używam ciepłej wody, do spłukiwania zaś stosuję chłodną, by zamknąć łuski włosa. Oczywiście latem stawiam na naturalny look, włosy z naturalnym skrętem, mniej farbowania oraz używania suszarki czy prostownicy. Zdrowa dieta, odpowiednie ilości płynów i aktywność fizyczna również przyniosą efekty
    I na sam koniec- jestem szczęśliwą mamą i żoną, która kocha swoje życie, kocha swoich bliskichi a uśmiech na twarzy sprawia, że każdy dzień jest warty tego co robię

  3. avatar stylowy pisze:

    Lubię dbać o moje włosy, one chyba też to lubią, ponieważ odwdzięczają mi się ładnym wyglądem. Mam włosy kręcone, wysokoporowate. Początki naszego wspólnego życia nie były łatwe, ponieważ moja czupryna żyła swoim życiem, a jej poszczególne elementy odstawały każdy w inną stronę świata, zatem czym prędzej musiałam to opanować. Swój rytuał pielęgnacyjny zaczynam od olejowania, w zależności od tego jaką ilością czasu dysponuję nakładam olej albo na całą noc albo przynajmniej na godzinkę. Następnie na skalp stosuję peeling – raz w tygodniu. Potem dwukrotnie myję włosy szamponem, nakładam odżywkę i maseczkę. Staram się co miesiąc zmieniać szampon, aby włosy się nie przyzwyczaiły. W skalp wcieram wodę brzozową, która pobudza wzrost nowych tzw. „baby hair”. Po myciu spryskuję włosy sprayem podkreślającym skręt i zostawiam do samoistnego wyschnięcia, ponieważ suszarka i prostownica nie służą im. Moim niezawodnym patentem jest też zawijanie ich zamiast w ręcznik to w koszulkę bawełnianą. Powoduje to, że wyglądają jeszcze lepiej! Gdy muszę jednak sięgnąć po suszarkę, zawsze przed nakładam spray termoochronny i suszę je zimnym nawiewem (wtedy się nie puszą). Raz w tygodniu stosuję też serum. Gdy zostanę zaskoczona i zmuszona przez sytuację używam awaryjnie suchego szamponu, czasem robię to z premedytacją, ponieważ fajnie unosi włosy u nasady. Latem przed wyjściem na plażę, obowiązkowo spryskuję włosy mgiełką z filtrem. Minimum raz na 3 miesiące staram się podcinać końcówki

  4. avatar hermanaa pisze:

    Pielęgnacyjna włosów jest w pewnym stopniu dla mnie odskocznią od codzienności zarówno jak i formą relaksu i odprężenia szczególnie dla moich pasm, które opiszę jako rodzaj nijaki z tendencją do wypadania i łamania się, co sprawia że moje włosy są osłabione i cięzko dojść z nią do ładu. Jeśli chodzi o codzienną pielęgnację włosów to stosuję łagodny szampon oraz regenerującą odżywkę, aby chociaż w minimalnym stopniu zminimalizować ryzyko odwodnienia struktury włosa. Jednakże pragnę dodać, iż myję włosy w letniej wodzie, która zamyka łuski włosów, a włosy rozczesuję przed myciem, aby uniknąc męczącego plątania pasm. Jeżeli zaistnieje już takowa sytuacja staram się deliktnie rozplątać je palcami unikając szarpania szczotką. Ważny aspekt to regularne podcinanie końcówek zniszczonych. Przynajmniej dwa razy w tygodniu używam maski do włosów, która pozwala mi nawilżyc moje łamliwe kosmyki. Nakładam takową maskę na mokre włosy i trzymam pół godziny owijając głowę czepkiem oraz cieplym ręcznikiem- to pozwala dotrzeć składnikom maski w głąb włosów. Olejowanie ! Sprawdza sie u mnie bardzo dobrze i przed kazdym myciem aplikuję na wlosy, a zdarza się i na całą noc. To własnie dzięki stosowaniu olejków moje włosy wyglądają o niebo lepiej. Lato to piękna pora roku, jednak należy zwrócić szczególną uwagę na pielęgnację czupryny w takowym momencie, ażeby odpowiednio zabezpieczać oraz nawilżac wlosy. Systematycznie w skórę głowy wcieram ampułki oraz wcierki które maja za zadanie wzmocnić cebulki włosów oraz zapobiegac nadmierniemu wypadaniu, bo akurat w moim przypadku włosy lecą niezależnie od pory roku. Używam również produktów termoochronnych podczas gorącej stylizacji, zas na końcówki serum zabezpieczające przed zniszczeniami. Śpię w luźno upietych włosach lub zaplecionym warkoczu. Dbam o moje wlosy w kazdy możliwy sposób i myśle ze jestem typową włosomaniaczką

  5. avatar Cthulhu94 pisze:

    Z racji tego, że mam dość cienkie i delikatne włosy, lato jest dla mnie udręką. Staram się je chować przed niemal dosłownie wypalającym mi dziurę w skalpie słońcem, jednocześnie nie niszcząc ich. Czapki z daszkiem i chusty są moim zbawieniem, jednak powodują uszkodzenia mechaniczne. Z pomocą przychodzą wtedy babcine rady, domowej pielęgnacji włosów. Zamiast do drogerii, wybieram się do zielarskiego po cały arsenał dobrodziejstw. Kiedyś zachodziłam jeszcze do spożywczaka po jajka, jednak jestem zapominalska i do maski dodawałam całe jajko, zamiast samego żółtka i kończyłam z jajecznicą ;) Tak więc moim nie tak tajnym sekretem na przeżycie lata są ziołowe płukanki, wcierki i maski domowej roboty. No i jeszcze szampon dla dzieci.

  6. avatar Marika pisze:

    Lato to trudny czas dla moich włosów,ponieważ częściej niż zwykle są one wystawione na kontakt z promieniami słonecznymi,suchym powietrzem, a także słoną lub chlorowaną wodą, a to niestety negatywnie odbija się na ich kondycji. Skutecznie temu zapobiegam stosując moich kilka stajnych sekretów.Jednak najważniejszy z nich to ochrona, ochrona i jeszcze raz ochrona. Izolacja od warunków niekorzystnych takich jak promienie UV jest bardzo ważna.Tak więc najlepszym przyjacielem jak równiez ochroną pasm przed utratą wilgoci oraz płowieniem koloru dla moich włosów jesr chustka,kapelusz czy parasolka. Warkoczyki, koki, wszelkie upięcia i chowanie włosów pod nakrycie głowy to skuteczna ochrona i moje codzienne rytuały w upalne dni. Gdy włos już zapleciony delikatnie nawilżam go serum silikonowym i olejem. Kropla tej magicznej mikstury na końcówki zawsze mi pomaga. I nie ma znaczenia czy to olej awokado, czy makadamia, czy też coś bardziej wymyślnego: z nasion malin, truskawek, bawełny,bo sprawdza się każdy. Serum silikonowe połączone z olejkiem to mój sekret ,a jednocześnie sposób najprostszy, najbardziej dostępny i skuteczny oraz łatwy w użyciu. A malutka buteleczka serum mieści torebki,więc jest ze mna zawsze i wszędzie. :)
    A dzięki temu moje włosy są zawsze i wszędzie chronione i odpowiednio pielegnowane . :)

  7. avatar Nulek pisze:

    Z czym się latem moja głowa
    musi mierzyć nieustannie?
    Albo maczam ją w jeziorze,
    albo w morzu, a nie w wannie,

    co sprawia, że włos się jeży
    w innej niż dotychczas wodzie…
    Słońce też mi głowę praży –
    na spacerze, w samochodzie,

    nad wodą, czy kiedy shopping
    uprawiam z siostrą szalony…
    No i dieta niezbyt mądra
    w wakacje, gdy świata strony

    zwiedzam. Toteż nic dziwnego,
    że słabsze na łepetynie
    mam włosy – i to odczuwam,
    nim czas wakacyjny minie…

    Jak działam, by zapobiegać
    smutnym skutkom przygód takich?
    Dobieram szampony, które
    wzmocnią moje biedne kłaki,

    a dodatkowo niejeden
    kosmetyk z UV-filtrami,
    by słońce nie osłabiało
    mej fryzury promieniami…

    Dbam o to, by słoną wodę
    wypłukiwać z mej fryzury,
    suszyć włosy naturalnie,
    by nie niszczyć ich struktury,

    nie obciążać ich nadmiernie,
    a złą dietę balansować
    suplementacją na zapas.
    Łepetynę zwykłam chować

    pod kapeluszem w wakacje
    – ewentualnie turbanem…
    I to moje są metody –
    rok w rok zawsze stosowane.

    Jeśli Klorane mnie wspomoże
    kosmetykami w to lato,
    wierzę, że w jesienną porę
    wkroczę z fryzurą bogatą! <3

    Akceptuję regulamin.

  8. avatar Carlota pisze:

    Lato to dla mnie wypad z przyjaciółkami do domku na wsi.
    Spacery, leniuchowanie na hamaku, rozmowy od rana do wieczora…
    Mając wreszcie chwilę wytchnienia staramy się też trochę poprawić stan naszych włosów.
    I tak spędzamy długie poranki plotkując na werandzie z workami foliowymi na głowach, pod którymi nasze włosy wprost pięknieją dzięki maskom domowej roboty. Jako, że znacznie różnimy się zarówno typem jak i kolorem czupryny, każda z nas kryje pod swoją foliówką maseczkę o innym składzie.
    Swoją drogą te długie poranki często przechodzą płynnie w popołudnia, gdyż od tak przychodzi nam właśnie ochota na spacer po lesie.
    Wakacyjny styl rządzi sie przecież swoimi prawami.
    W każdym razie dzięki tego rodzaju specyfikom moje blond włosy stają się piękne i lśniące. Kto by pomyślał, że mikstura z miodu, jogurtu naturalnego i cytryny może zdziałać takie cuda.

  9. avatar Nickolek pisze:

    Jak widzę lato? To świeżość, lekkość, swoboda. Czas letnich wyjazdów, odłożenia na bok obowiązków i cieszenia się chwilą. Skoro ja, to i moje włosy – zwalniam je z obowiązku prezentowania się perfekcyjnie za pomocą lakieru, farby czy prostownicy (z suszarką pokłóciłam się już dawno!). Przymykam oko na niesforne kosmyki, wymykające się spod warkocza. Żyjemy za to w zgodzie z naturą, bardziej niż kiedykolwiek – tylko wciąż zastanawiam się czy większą frajdę przynosi mi robienie „babcinych” maseczek z żółtka, miodu i oleju rycynowego, czy nakładanie ich na włosy :)

  10. avatar Magdalena pisze:

    Latem moje włosy są narażone na promienie słoneczne równie mocno jak moja skóra. Niestety większość z nas nie jest tego świadoma i nie dba o nie w tym okresie. Po każdym myciu włosów, nakładam odżywkę z filtrem UV, która pozostawia na włosach niewyczuwalną powłokę. Dodatkowo na mokre włosy nakładam piankę termoochronną zwiększającą objętość włosów.
    Jeśli lato spędzam na plaży, staram się chronić je poprzez kapelusz, promienie UV i słona woda nie są dobrym połączeniem dla włosów, powodują ich rozjaśnienie i przesuszenie.
    Dzięki temu moje włosy cały rok są miękkie, błyszczące i zadbane.

    • avatar Ana pisze:

      Latem moje włosy traktuję jak małą tropikalną roślinkę. Taką, która potrzebuje dużo wody i lubi zacienione miejsca. Dlatego też dbam przede wszystkim o nawodnienie – od środka, pijąc dużo wody i od zewnątrz, stosując odpowiednie odżywki (bez silikonów, które latem mogą wyjątkowo obciążać włosy). Podczas wzmożonej ekspozycji na słońce, pamiętam, że nie jest ona potrzebna moim włosom – a wręcz powinnam jej unikać, tak jak to robi tropikalna roślinka. Zakrywam więc włosy kapeluszem lub chustą podczas opalania. Upinam włosy w kok, tak aby eksponować jak najmniejszą powierzchnię na szkodliwe czynniki (słońce, wiatr, wodę). Ponadto stosuję delikatne mgiełki z filtrem UVA i UVB. Po kąpieli w morzu lub basenie, najczęściej tylko płukam włosy i myję je odżywką – bez szamponu, bo słona woda lub chlor wystarczająco je oczyszczają. Na co dzień stosuję delikatne szampony, bez silnych detergentów, aby zbytnio nie wysuszyć mojej czupryny.

Dodaj komentarz


FORUM - bieżące dyskusje

Co na ściany do salonu?
Moim zdaniem sprawdzą się panele na ścianę. W nowoczesnych wnętrzach świetnie sprawdzą...
Najtrudniejsze kierunki studiów
Moim zdaniem to przyszły student powinien wiedzieć i decydować jakie są jego zainteresowania...
opadająca powieka
Jednym z naturalnych sposobów na zlikwidowanie problemu opadającej powieki są okłady na opadające powieki....
moda męska
Wiosna 2024 to świetny moment na powrót do stylu retro. Płaszcze męskie i cieplejsze...