Konkurs BIOVAX Coffee – wyniki! | Wszystko dla zdrowia i urody, porady kulinarne Uroda i Zdrowie - serwis nie tylko dla kobiet!

Konkurs BIOVAX Coffee – wyniki!

2 października 2019, dodał: pinkmause
Artykuł zewnętrzny

Share and Enjoy !

Shares

Serdecznie dziękujemy za tak liczny udział w konkursie, w którym do wygrania były 3 fantastyczne zestawy kosmetyków do włosów z serii BIOVAX Coffee.

Nie było łatwo naszemu redakcyjnego jury wybrać tylko 3 komentarze, które  opisywały z czym kojarzy się Wam zapach kawy. Jednak po burzliwych naradach postanowiliśmy nagrodzić:

 

Kasia777

Każdy z nas zna na pewno pojęcie comfort food? Jeżeli nie, to pokrótce wyjaśnię. Mowa o takim jedzeniu, który dodaje frajdy i sprawia, że cieplej nie robi się tylko na żołądku, ale na serduchu. To takie jedzenie z cudownymi wspomnieniami, często oplecione dzieciństwem i jego beztroską. I z tym kojarzy mi się zapach kawy. Po takim posiłku człowiek dostaje skrzydeł i w leniwym geście osuwa się na krześle, a jego uśmiech sam układa się w kształt banana. Na pewno nie raz udało się Tobie przekroczyć ten próg niewyjaśnionego szczęścia na skutek jedzenia. Mi dzieje się tak ilekroć sięgam po szarlotkę owianą cynamonową duszą. A kawa? Kawa zwłaszcza o poranku to comfort drink, który stawia najpierw moje ciało na nogi, a potem budzi mój umysł – a muszę przyznać szczerze śpioch z niego doskonały. Chwila z ulubioną filiżanką i z ulubioną kawą w środku i to jeszcze o poranku, gdzie słońce leniwym krokiem wznosi się na nad moim miastem , to wygrana w totolotka. Dosłownie Kochani! Ten widok, który uświadamia mi z błyskiem w oku piękno naszej natury i wartość jaką ma słowo ” życie”. Każdy dzień, to nowa szansa. Szansa na kolejny słodki uśmiech mojego dziecka i słowo „mama”. Nieodparta nadzieja na poprawę swojego upartego charakteru i motywacja do zmiany tego drzemiącego we mnie lenia, który niekiedy tylko wymaga, a sam chowa głowę w piasek. Kawa o poranku w moim domu to już tradycja i ta pierwsza zawsze jest prawdziwa, prawdziwa jak nasze słowa do siebie : „kocham”, dlatego pozbawiona została śmietanki czy mleka. Czarna, bo taka najbardziej daje „powera” i staje się łącznikiem między moim ciałem a duszą. Staje się też niezastąpionym porannym łącznikiem między mną a moim mężem, który jak wąż potrafi się jeszcze wić w łóżku, kiedy ja od godziny godziny z filiżanką ulubionej kawy zachwycam się jej niebywałym uciekającym aromatem, a jednocześnie podziwiam talent pająka, który w sposób niebywały uwił sobie pajęczynę tuż nad moim kuchennym oknem. Każdy łyk to zaskakująca moje podniebienie degustacja, choć kawa od lat ta sama. Jednak każdego dnia w nosi do mojego życia nowy smak, a ja odkrywam ją na nowo. Poznajemy się nawzajem i cieszymy sobą. Ona czarna, ja z wypiekiem na twarzy na jej widok. Ona gorąca, ja zimna i z nadzieją w dłoniach oczekuję jej pomocy. Ona z powerem, ja z siłą myszki. Jedno jest pewne. Jej zapach potrafi wybudzić największego śpiocha. I wybudza. W moim kierunku zmierza ukochany mąż, a na stole ukochana kawa, która w tym momencie staje się królową chwili. Pożądana staje na baczność w filiżance i jeszcze więcej, jeszcze bardziej wodzi za nos spragnione jej osoby. Uwodzi również samą szarlotkę z którą stanowi duet doskonały, ale nie odmówi swojej gościnności panu Rogalskiemu. Rogal z nadzieniem pomarańczy, a może jagodowy ? Nie ważne jaki, ale ważne aby witał dostojnie i z brązową skórką choć trochę współgrał z kolorem czerni. W końcu czerń najpierw była brązem. Muszę wspomnieć, że ziarna kawy od zawsze fascynowały mnie swoim kształtem, twardością, lekko połyskującą strukturą i niesamowitym zapachem. Niby takie małe, ale z jaką siłą i z jaką mocą wkraczają do naszego życia i najważniejsze tworzą każdego dnia wspomnienia, a poranki z nią są na wagę złota…hmm, raczej ziarna. :-D

anna b

Kawa to jest nałóg dla mnie najlepszy na całym świecie,
kawa to jest napój bogów i moje paliwo przecież,
i choć jestem w słusznym wieku, choć muszę ją już z rozwagą
dawkować, przyznam: brak kawy jest dla mnie najgorszą plagą;
jej aromat o poranku działa lepiej niż budziki,
z kawą w żyłach płynącą osiągam w pracy najlepsze wyniki,
kawa skłania mnie, by pisać wiersze, pstrykać fotografie,
z kawą wszystko lepiej, mądrzej, skuteczniej zrobić potrafię;
w sumie nie muszę jej pijać, sam aromat mi wystarczy,
by zlikwidować poranny i dotkliwy… uwiąd starczy,
co dotyka wyobraźni bardziej niźli nawet ciała,
kawa bowiem jest ideą i już jej idea – działa!
O, ludzie! A skojarzenia z małą czarną? Toż to lawa,
która tylko się nazywa tak łagodnie, ładnie – „kawa”,
a w rzeczywistości to jest dynamit w płynnej postaci,
po którym wszelkie lenistwo swoje argumenty traci!
Kawa to natchnienie moje, to przyjaciółka przemiła,
to jest moja inspiracja, moja podpora i siła,
dodatek boski do wszelkich śniadań, obiadów, kolacji,
miłość największa deserów, za to wróg – prokrastynacji!
Mogę nie jeść, mogę nie pić, mogę nudzić się szalenie,
lecz dajcie mi tylko kawy – to jest moje ocalenie!
W pięknym kubku czy filiżance, w zwykłej tutce papierowej
– bo kawa w każdym wydaniu ratuje mą biedną głowę!
I myślę sobie, że kiedyś – może nawet już niebawem,
człowiek będzie napędzany takim paliwem: na kawę!
Ja mogę być prototypem, bo sama mam tę zaletę,
że po wypiciu kawuni mocą przewyższam rakietę!

 

serdeczne gratulacje! Nagrody wysyła sponsor w ciągu 7 dni

Nagrodami w konkursie były 3 zestawy kosmetyków do włosów z serii BIOVAX Coffee. W skład każdego zestawu wchodzą:

1) Szampon do włosów (200 ml) BIOVAX Coffee
2) Maseczka do włosów (125 ml) BIOVAX Coffee
3) Oczyszczający peeling do skóry głowy (125 ml) BIOVAX Coffee

W konkursie wygrywają 3 osoby. Serdecznie zapraszamy do wspólnej zabawy.

O NAGRODACH:

Nowa linia Biovax Coffee łączy w sobie ekstrakt z szlachetnej kawy robusta i luksusowe proteiny kaszmiru, które współgrają ze sobą,  tworząc wyrafinowaną pielęgnację dla włosów potrzebujących wzmocnienia, zwiększenia objętości i ochrony przed nadmiernym wypadaniem.

Ekstrakt z kawy robusta charakteryzuje się wyjątkowo wysoką zawartością kofeiny, która pobudza mikrokrążenie w skórze głowy. Poprawia odżywienie i dotlenienie cebulek włosowych, dzięki czemu włosy rosną bardziej wytrzymałe, nabierają objętości, od nasady aż po końce. Kawa Robusta ma działanie przeciwutleniające, wychwytując wolne rodniki chroni przed uszkodzeniami oksydacyjnymi.

Proteiny kaszmiru to synonim luksusu i elegancji. Zwiększają zatrzymywanie wilgoci wewnątrz włosów, tworząc na ich powierzchni film ochronny. Nadają elastyczność, zdrowy wygląd oraz miękkość. Proteiny kaszmiru doskonale wygładzają włosy, dbając o ich jedwabisty połysk.

Efekt na włosach:
– ochrona przed nadmiernym wypadaniem
– dogłębnie odbudowane, nawilżone włosy
– kaszmirowa miękkość i sprężystość

Biovax Glamour Coffee wzmacniający szampon do włosów

Biovax® Coffee łączy w sobie ekstrat z szlachetnej kawy robusta iluksusowe proteiny kaszmiru, które współgrają ze sobą, tworząc wyrafinowaną pielęgnację dla włosów potrzebujących wzmocnienia, zwiększenia objętości i ochrony przed nadmiernym wypadaniem.

Biovax® Coffee intensywnie wzmacniający szampon to wyjątkowy to unikalne połączenie delikatnych substancji myjących oraz drogocennych składników aktywnych: ekstraktu z kawy robusta oraz protein kaszmiru. Jego bogata formuła łagodnie myje i jednocześnie pielęgnuje włosy, otulając je prawdziwym luksusem. miękka, kremowa piana i pobudzający aromat kawy sprawiają, że mycie włosów staje się rozpieszczającym zmysły rytuałem.

Sposób użycia: Niewielką ilość szamponu nanieś na mokre włosy i skórę głowy, masuj aż do uzyskania piany. Następnie dokładnie spłucz. W przypadku kontaktu z oczami przemyj je dużą ilością wody.

Biovax Glamour Coffee maseczka do włosów 

Biovax® Coffee łączy w sobie ekstrat z szlachetnej kawy robusta iluksusowe proteiny kaszmiru, które współgrają ze sobą, tworząc wyrafinowaną pielęgnację dla włosów potrzebujących wzmocnienia, zwiększenia objętości i ochrony przed nadmiernym wypadaniem.

Biovax® Coffee intensywnie wzmacniająca maseczka do włosów to wyjątkowy, pielęgnacyjny preparat zawierający w składzie ekstrakt z kawy robusta w połączeniu z proteinami kaszmiru. Drogocenne składniki zapewnią włosom wyjątkową pielęgnację, dostarczą energii i odżywią od nasady aż po końce.

Sposób użycia: Na umyte, osuszone ręcznikiem włosy rozprowadź odpowiednią ilość maseczki. Starannie wmasuj we włosy i skórę głowy.
Aby uzyskać efekt intensywnej regeneracji i silnego odżywienia pozostaw maseczkę na 15 minut lub dłużej. Następnie dokładnie spłucz włosy strumieniem chłodnej wody. Kurację należy powtarzać co 3-5 dni.

Biovax Glamour Coffee oczyszczający peeling do skóry głowy

Biovax® Coffee łączy w sobie ekstrakt z szlachetnej kawy robusta iluksusowe proteiny kaszmiru, które współgrają ze sobą, tworząc wyrafinowaną pielęgnację dla włosów potrzebujących wzmocnienia, zwiększenia objętości i ochrony przed nadmiernym wypadaniem.

Biovax® Coffee oczyszczający peeling do skóry głowy to szykowne połączenie delikatnych właściwości peelingujących oraz drogocennych składników aktywnych: ekstraktu z kawy robusta i protein kaszmiru. Wyrafinowana formuła delikatnie oczyszcza włosy i skórę głowy z nadmiaru sebum, zanieczyszczeń oraz pozostałości kosmetyków do stylizacji. Masaż kosmetykiem poprawia ukrwienie w skórze głowy, stymuluje cebulki i pobudza wzrost włosów.

Efekt na włosach:
– idealnie oczyszczone włosy i skóra głowy
– ochrona przed nadmiernym wypadaniem
– dotlenione i odżywione cebulki włosów

Sposób użycia: Nałóż odpowiednią ilość peelingu na mokrą skórę głowy. Wykonaj 2 minutowy, delikatny masaż opuszkami palców, kolistymi ruchami. Następnie spłucz drobinki peelingujące wodą i umyj włosy oraz skórę głowy szamponem Biovax® Coffee. W razie potrzeby umyj włosy po raz drugi. Peeling stosuj regularnie raz w tygodniu.

Share and Enjoy !

Shares


Możesz śledzić wszystkie odpowiedzi do tego wpisu poprzez kanał .

65 komentarzy do Konkurs BIOVAX Coffee – wyniki!

  1. avatar Beata pisze:

    Kawa! Zapach kawy kojarzy mi się z pobudzeniem, z energią, z porankiem. Kawa jest codziennym rytulalem, uwielbiam jej smak a przede wszystkim zapach! Kosmetyki o zapachu kawy? Coś świetnego. Przyjemna kąpiel i kosmetyki biovax coffe była by idealnym dopełnieniem każdego dnia

  2. avatar zonagracza pisze:

    Zapach kawy kojarzy mi się z pobudzeniem (krążenia) i zastrzykiem nowej energii, te właściwości docenia nie tylko skóra mojej głowy, ale również mój znużony umysł. Kojarzy mi się także z przyjemnością i uczuciem bycia rozpieszczaną. Z odrobiną luksusu w zaciszu własnej łazienki. No i chyba przede wszystkim z chwilą dla siebie, kiedy przymykam oczy, czas zwalnia, a ja rozluźniam napięte mięśnie i wdycham wyjątkowo orzeźwiający aromat kawy. Lecę umyć włosy, pa :)

  3. avatar batonzo pisze:

    Mój komentarz zniknął

  4. avatar batonzo pisze:

    Słyszę dzwonek budzika i myślę – to nieprawda, przecież dopiero się położyłam. Wstaję, obijam się o łóżko, szukam kapci i lekko nieprzytomna obieram kurs na kuchnię. Nastawiam czajnik i miele kawę. Już w tym momencie dociera do mnie ostry zapach , który mnie otrzeźwia. Jeszcze kawy nie spróbowałam, ale wiem, że za chwilę mój wewnętrzny świat ożyje i będzie gotowy na całodzienny bój. Czajnik gwiżdże, za chwilę gorąca woda zamieni drobinki zmielonej kawy w ekstrakt życia. Chwilę czekam i wdycham aromat normalności, bo ta poranna kawa kojarzy mi się z faktem, że świat dalej istnieje, że wokół mnie są inni ludzie, a za chwilę wstanie słońce. Potem przychodzi czas na picie, ale to co miało się stać, stało się wcześniej – wtedy, kiedy dotarł zapach. Smak tylko urealnia całą resztę.

  5. avatar Patrycja pisze:

    Zapach kawy kojarzy mi się z chwilą, gdy zaraz po przebudzeniu polisensorycznie odczuwam woń świeżej, gorącej kawy. Aromat, który wyłania się z kubka działa na wszyskie moje zmysły. Pobudza on na moje ciało, ożywia je i daje chęci do wstawania i pracy w danym dniu. Przywołuje również wiele pozytywnych obrazów, chwil z mojego życia. Aromat kawy jest niezwykły, uwodzicielski,a zarazem bardzo tajemniczy i fascynujący. Lubię go odnajdywać i czuć nie tylko w filiżance kawy, ale w kosmetykach oraz innych produktach.
     

  6. avatar Katarzyna pisze:

    Zapach kawy kojarzy mi się z moimi podróżami. Pierwsza podróż była do Brazylii i to tam napiłam się kawy z malutkiego kubeczka, który wyglądał jak naparstek. Kawa była ,,gorąca jak piekło, czarna jak diabeł, czysta jak anioł i słodka jak miłość” czyli, tak, jak mówią Brazylijczycy. W Meksyku piłam kawę zagryzając ją cynamonową bułeczką pan de muertos podczas Dni Zmarłych. W Peru i Kolumbii piłam kawę pośród archeologicznych zabytków prosto z mojego termosu. Zaś w Gwatemali w samym centrum dżungli :)
    No i jak tu nie kochać kawy? Tymczasem w moim domu panuje teraz moda na pumpkin latte czyli latte z dodatkiem dyni :)

  7. avatar AnnaB pisze:

    Kawa to jest nałóg dla mnie najlepszy na całym świecie,
    kawa to jest napój bogów i moje paliwo przecież,
    i choć jestem w słusznym wieku, choć muszę ją już z rozwagą
    dawkować, przyznam: brak kawy jest dla mnie najgorszą plagą;

    jej aromat o poranku działa lepiej niż budziki,
    z kawą w żyłach płynącą osiągam w pracy najlepsze wyniki,
    kawa skłania mnie, by pisać wiersze, pstrykać fotografie,
    z kawą wszystko lepiej, mądrzej, skuteczniej zrobić potrafię;

    w sumie nie muszę jej pijać, sam aromat mi wystarczy,
    by zlikwidować poranny i dotkliwy… uwiąd starczy,
    co dotyka wyobraźni bardziej niźli nawet ciała,
    kawa bowiem jest ideą i już jej idea – działa!

    O, ludzie! A skojarzenia z małą czarną? Toż to lawa,
    która tylko się nazywa tak łagodnie, ładnie – „kawa”,
    a w rzeczywistości to jest dynamit w płynnej postaci,
    po którym wszelkie lenistwo swoje argumenty traci!

    Kawa to natchnienie moje, to przyjaciółka przemiła,
    to jest moja inspiracja, moja podpora i siła,
    dodatek boski do wszelkich śniadań, obiadów, kolacji,
    miłość największa deserów, za to wróg – prokrastynacji!

    Mogę nie jeść, mogę nie pić, mogę nudzić się szalenie,
    lecz dajcie mi tylko kawy – to jest moje ocalenie!
    W pięknym kubku czy filiżance, w zwykłej tutce papierowej
    – bo kawa w każdym wydaniu ratuje mą biedną głowę!

    I myślę sobie, że kiedyś – może nawet już niebawem,
    człowiek będzie napędzany takim paliwem: na kawę!
    Ja mogę być prototypem, bo sama mam tę zaletę,
    że po wypiciu kawuni mocą przewyższam rakietę!

  8. avatar Hannex38 pisze:

    Zapach kawy kojarzy mi się z komuną i dzieciństwem ale zacznę od początku ;) pierwszy zapach – kawy – zapamiętałam jako dziecko, bardzo mi się podobał – kiedyś w sklepach mielono kawę w młynkach stojących nieopodal kasy sklepowej – była to kwa Extra Selekt – w tamtych czasach tylko taka była w sprzedaży- pani wsypywała ja do pojemnika i włączała ryczący młynek potem po zmieleniu stukała w niego by cała zmielona kawa wleciała z powrotem do torebki, pachniała ta kawa wprost bosssko – od tamtej pory zamarzyłam sobie jedno marzenie, aby napić się kiedyś kawy, ale takiej, która smakuje jak zapach świeżo zmielonej. Potem długo długo piłam kawę , raz lepsza raz gorszą ale ciągle szukałam tej właśnie wymarzonej – aż pewnego pięknego dnia – będąc we Wiedniu trafiłam z rodziną co Cafe Central – każdy z nas zamówił inną kawę – w sumie mieliśmy ich 5 – tak aby można było spróbować każdej po trochu – i mnie – właśnie mnie – trafiła się ta moja – wymarzona kawa o niebiańskim smaku świeżo zmielonej kawy – możesz sobie wyobrazić mój zachwyt- przez chwilę byłam w niebie ;)) od tamtej pory kiedy tylko jestem w tym pięknym mieście pędzę po moją kawę ;) i kawałek pysznego tortu Sachera. a na co dzień moja ulubiona kawa to Dalmayer, również świeżo zmielona – w starym młynku, nie smakuje tak niebiańsko jak ta we Wiedniu – ale ja również piłam pierwszy raz w tym mieście i jest moim dobrym wspomnieniem które mam u siebie na co dzień :

  9. avatar Figa100 pisze:

    Są w życiu każdego z nas takie osoby, momenty, zapachy, które zapisały się we wdzięcznej pamięci serca…. . Dla mnie na pewno jednym z nich jest aromat kawy. Dlaczego?. Ano dlatego, że przywołuje przede wszystkim chwile dzieciństwa „sielskiego, anielskiego”, kiedy to wszystko było jeszcze takie proste… . Mianowicie wówczas każdego ranka budziła mnie woń świeżo zaparzonej kawy właśnie, dobiegająca z kuchni… . To było niezwykłe doznanie, ponieważ mój pokój w danym momencie spowijała jeszcze peleryna ciemności…a ja przytulając swego misia Stefana (ukochaną zabawkę z dawnych lat)wiedziałam, że skoro w powietrzu UNOSI SIĘ ZAPACH KAWY to znak, że Tata jest już na nogach. Wstawał codziennie o magicznej dla mnie 3:50 (dla niego pewnie trochę mniej magicznej) i zaczynał dzień od kubka swej ulubionej kawy. I wtedy owy zapach wspomnianej kawy był dla mnie niewerbalnym znakiem, że wszystko jest w porządku, że jest BEZPIECZNIE (wiadomo, że dla dziecka taka powtarzalność jest ważna), a ja mogę jeszcze z trzy godzinki pospać zanim wstanę do szkoły. A Tato zanim wychodził zaglądał jeszcze do mojego pokoju, aby się upewnić, że wszystko ze mną w prządku. I teraz tak sobie myślę, że owa REMINISCENCJA tamtych „kawowych” chwil jest jednym z powodów dlaczego tak kocham kawę!. Już najmniejszy jej kubek to dla mnie: JEZIORO przyjemności, MORZE rozkosznego ciepełka i OCEAN energii niezbędnej każdego dnia!. Co więcej, kawa nie tylko dodaje mi siły i stawia mnie do pionu, ale zwłaszcza wieczorami delektowanie się nią wprowadza mnie w błogi nastrój i mnie…uspokaja. Tak wiem, to dość kontrowersyjna teza(zwłaszcza dla ludzi związanych ze służbą zdrowia), ale w moim przypadku właśnie tak jest. Kocham kawę i to się nigdy chyba nie zmieni.

  10. avatar Aga pisze:

    A mnie zapach kawy kojarzy się z pracą ;) Podczas studiów przez ponad 2 lata pracowałam w kawiarni i bardzo miło wspominam ten okres mojego życia. Zgłębiłam tajniki parzenia napoju bogów oraz nauczyłam się tworzyć różnorodne rysunki z mleku, a przy okazji poznałam niesamowitych ludzi, z których częścią mam kontakt do dziś. Nadmienię jeszcze, że miejsce pracy miałam bardzo przytulne, a w powietrzu cały czas unosił się cudowny zapach kawy.

Dodaj komentarz do Katarzyna