Konkurs na FB – wygraj najnowsze gry planszowe – wyniki! | Wszystko dla zdrowia i urody, porady kulinarne Uroda i Zdrowie - serwis nie tylko dla kobiet!

Konkurs na FB – wygraj najnowsze gry planszowe – wyniki!

12 marca 2014, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny

Share and Enjoy !

Shares

konkurs

Serdecznie dziękujemy za wzięcie udziału w naszym konkursie! Spośród wszystkich nadesłanych odpowiedzi na zadanie konkursowe wybraliśmy 3 najlepsze komentarze. Wcale nie ułatwiliście nam tego zadania, mięliśmy duży problem, aby wybrać zwycięzców! :)

Aby wygrać nagrody od Zgrami.pl należało odpowiedzieć na pytanie: Opisz najciekawszy sposób spędzania wspólnego czasu z rodziną…

 

A oto zwycięzcy:

AndziaAnn

Tworzymy typową rodzinę 2+1, ale nasz wspólny czas nie jest typowy. Gdy zobaczyłam pytanie „Jak spędzasz czas z rodziną?” śmiało stwierdziłam, że jest to NAJTRUDNIEJSZE pytanie na jakie przyszło mi odpowiedzieć od bardzo dawna.
Tak więc czas spędzamy różnie – gdy świeci słońce NIGDY nie siedzimy w domu. Chodzimy do lasu, nad jezioro, na plac zabaw, rysujemy literki na piasku, oglądamy samochody, jedziemy i parkujemy niedaleko lotniska i oglądamy startujące i lądujące samoloty, jeździmy do skansenów (to jest niezła rozrywka – ja i mój partner ćwiczymy wtedy refleks – np. kto z nas pierwszy złapie XIXwieczną wazę, którą zrzucił nasz synek :D )
Gdy jest bardzo zimno – siedzimy w domu – budujemy domki z kartonów, koców, krzeseł i innych rzeczy jakie mamy pod ręką, malujemy – dużo malujemy, zawsze zaczynamy na kartce, ale gdzie się nasze malowanie skończy to ciężko przewidzieć :), skaczemy po łózkach – tak, całą trójką :P albo robimy wojnę na poduszki
Gdy jest nudno, zimno i nic nam się nie chce – wtedy właśnie ratują nas planszówki :) mamy ze 20 różnych i zawsze najpierw z godzinę wybieramy :P oraz xBox Kinect – lepsze niż fitness :D
Gdy jest bardzo gorąco – nie siedzimy w domu, bo nie mamy klimatyzacji, więc wsiadamy do samochodu, który ją ma i jedziemy na początek albo na basen, albo nad jezioro, albo na fontanny na Starym Mieście (Warszawa) – tam się chłodzimy, a później szukamy pomieszczeń klimatyzowanych :D Najczęściej pada na Instytut Nauki Kopernika, który KOCHAMY! Każde z nas bez wyjątku – i w tej kwestii, jako jednej z niewielu, zgadzamy się w 100% :)

Nie rymowałam, nie wymyślałam, pisałam jak jest, a chłopaki mi podpowiadali, jak o czymś zapomniałam :) Podpisujemy się pod tym postem sześcioma rękami :P I jeżeli zgarniemy grę to będziemy przeszczęśliwi :D :*

 

Alice139

Nasza rodzina nie jest duża,
ale czasem to po naszych zabawach dom wygląda jakby przed chwilką przeszła burza.
Jest nas trójka,
Mama, Tata i Zosia – córka.
Nasza Zosia to kilku – latka,
Zmotywowanie Ją do twórczej zabawy, która to nie lada gratka.
Uważam, że rodzic powinien wspomagać rozwój malucha
By w przyszłości było Mu łatwiej, by wyrósł na zucha.
Gdy na zewnątrz aura nie sprzyja,
Nad zabawą myśli moje ciało, głowa i szyja.
I nie oto chodzi, by dziecko przed telewizorem posadzić,
Ale o to, by edukacyjnie Go rozwijać i razem z Nim się bawić.
Każda mama ma swoje sposoby by zmotywować malucha na twórczą zabawę,
Więc ja wymienię je kilka i podam jak „ kawa na ławę”.
Portret ducha razem robić uwielbiamy,
Ohhh jaki wtedy ubaw mamy.
Duży karton papieru przyczepiam do ściany,
A potem ten karton dobrze oświetlamy.
Zosia śmieszne pozy przybiera i zastyga tak na chwilę,
A ja w tym czasie cień na arkuszu obrysowuję.
Gotową postać dziecko koloruje,
Czy jakieś dodatkowe elementy dorysuje.
Sam decyduje o wyglądzie tego ducha,
Wtedy to od córy uśmiech bucha
Od ucha do ucha.
Inna zabawa, która często u Nas jest wykonywana,
To Mumia, którą czasem jest Zosia, ale częściej mama.
Wystarczy tylko kilka rolek papieru toaletowego,
I już coś się dzieje ciekawego.
Owijamy osobę z którą się bawimy,
I powoli mumię zamiast np. mamy widzimy.
A na koniec zdjęcie pamiątkowe,
Podczas oglądania tego zdjęcia to można się złapać za głowe.
KUBECZKOWO to taka zabawa,
Podczas której głowa pracuje sama.
Kilka kubeczków, folię, taśmę i różne ziarenka potrzebujemy,
Wypełniamy tymi ziarenkami i po tyle samo wsypujemy.
Każdy kubeczek folią zaklejamy
I odwracamy, miejsca kubeczków zmieniamy.
Gra już rozpoczęta i par kubeczków z taką samą zawartością szukamy
W tej zabawie słuch rozwijamy i zarazem sprawdzamy.
Oczywiście o zabawach można pisać stron kilkanaście,
Ale te najbardziej lubiane są w Naszym domu właśnie.
Dlatego po króćce je przedstawiłam,
Z naszym jak na razie krótkim (bo ponad 3 letnim) doświadczeniem się podzieliłam.
Najważniejsze by podczas zabawy dziecko się nie nudziło,
Ale przyznam się szczerze , że chodzi też oto by nam rodzicom było miło.
Zima to także znakomita okazja do zabawy,
Choć nie widać na podwórku zielonej trawy.
A przecież można cokolwiek robić na śniegu,
Skaczemy, rzucamy się śnieżkami, po prostu jesteśmy w biegu.
I dżdżownicę z wielkich kul śnieżnych budujemy,
By była ona jak najdłuższa, taką ją zrobić chcemy.
Lepimy wielkie kule śnieżne- takie jak na bałwana,
Ohh nie możemy się jej doczekać z samego rana.
A następnie te kule ze sobą jedna za drugą łączymy,
I długą wijącą się gąsienicę tworzymy.
Zawsze te zawody robimy z sąsiadami,
I jest fajna rywalizacja z tymi gąsienicami.
Najważniejsze że dużo razem czasu spędzamy,
od siebie się nie oddalamy,
wprost przeciwnie po prostu zbliżamy.

 

aleksija

Naszym pomysłem (jednym z wielu) na wspólne spędzenie czasu jest prosta zabawa, zawsze dająca dużo radości (nie tylko dzieciom ;-) a co najważniejsze, cały czas można ją modyfikować, dostosowując poziom trudności do wieku dziecka/dzieci.
Na nasz użytek nazwaliśmy ją „karteczki”, bo rzeczywiście potrzebne są do gry tylko karteczki (i niespodzianka na końcu zabawy). Karteczki chowamy w różnych miejscach w mieszkaniu/domu czy na podwórku. Zanim je schowamy umieszczamy na nich, na jednej stronie prosty rysuneczek z wyglądem / przedmiotem /charakterystycznym szczegółem miejsca w którym jest następna karteczka. Innymi słowy ten rysuneczek jest wskazówką, gdzie szukać następnej karteczki. Ale by dziecko mogło szukać kolejnej karteczki musi wykonać określone zadanie, które to zadania są napisane /narysowane na drugiej stronie tych karteczek. Czyli: dziecko znajduje karteczkę, wykonuje zadanie napisane / narysowane na niej i dopiero po wykonaniu może szukać następnej karteczki, na podstawie rysuneczku, będącego wskazówką, gdzie szukać. Zadania dostosowuje się do wieku i możliwości dziecka/dzieci. Przygotowanie zajmuje 5-7 minut, zabawa trwa zwykle około pól godziny a śmiechu i emocji przy niej mnóstwo. No i nagroda na końcu! Bo po coś ta cała zabawa była przygotowana… Po to by dziecko samo znalazło nagrodę, niespodziankę, zabaweczkę, drobiazg, słodycz… Aha, pierwszą, ze schowanych karteczek, dziecko odnajduje na zasadzie „ciepło-zimno”.
Ta zabawa w naszej rodzinie miała takie powodzenie, ze pomysł kupili inni, znajomi rodzice a żadne urodziny naszego synka nie mogły się bez tej zabawy odbyć. Mali goście sami pytali o to czy będą >>karteczki<<…
Dziś nasz dziesięciolatek czasami nam, rodzicom robi sam takie karteczki, kiedy chce byśmy się powygłupiali; a zadania potrafi wymyślić takie, że ho,ho!
Polecam!

 

Nagrody wysyła sponsor, prosimy o dane do wysyłki nagród na: [email protected], laureatów powiadomimy też drogą mailową.

NAGRODAMI w konkursie były trzy gry planszowe:

1) Mały Książę

mały ksiazeZaprzyjaźnij się z Małym Księciem i spotkaj wszystkich bohaterów tej słynnej powieści Antoine’a de Saint-Exupéry’ego!
W tej grze każdy przyjaciel Małego Księcia buduje dla niego własną planetę, dom dla jego ukochanych zwierząt (lisa, owcy, słonia i węża) i postaci, które Mały Książę spotkał w czasie swojej podróży.

Na koniec gry każda planeta będzie oceniana przez jej mieszkańców. Latarnik oceni ją wysoko, gdy będzie oświetlona dużą ilością latarni, Mały Książe najbardziej cenił ją będzie, jeśli znajdzie się na niej dużo pudełek i owieczek w różnych kolorach. Geograf przydzieli dodatkowe noty za każdy kafelek bez wulkanu, a Ogrodnik najszczęśliwszy będzie, gdy znajdzie się na niej przynajmniej jeden, ale najlepiej dwa baobaby, które będzie mógł pielęgnować.

Tworząc planetę należy być jednak uważnym! Gdy na dowolnych kafelkach pojawią się trzy baobaby, to kafelki te zostają obrócone i nie przyniosą  żadnych korzyści! Planeta z uwagi na to, że jest malutka, nie może pomieścić takiej ilości drzew. Dużym zagrożeniem są także wulkany – gracz mający ich najwięcej na koniec gry utraci cenne punkty zwycięstwa, należy się więc ich wystrzegać.

Wspaniała propozycja dla rodzin, które chcą urozmaicić wspólnie spędzane wieczory!

 

2) Auto. Układanka logiczna Smart Games

auta„Auto” – układanka logiczna Smart Games – to drewniana gra, która rozwinie zdolności twojego dziecka. Czy twoje dziecko potrafi zbudować ciężarówkę? Jej kształt pozostaje zawsze ten sam, ale rośnie stopień trudności przy układaniu kolejnych wariantów. Nie zapomnijcie, że oczy autka muszą obserwować drogę.

Koordynacja ręka-oko oraz koordynacja ruchowa jest rozwijana, gdy najmłodsi gracze ustawiają klocki na podwoziu ciężarówki, a później bawią się nią w rajd.
Będziesz zaskoczony tym, że istnieje o wiele więcej możliwości zbudowania ciężarówki z 4 klocków niż możesz przypuszczać. Klocki mogą być układane zarówno w pozycji pionowej jak i poziomej.

3) Czarne historie 6 Party Game – najnowsza wersja!

czarmne histrieDlaczego trzy osoby przypłaciły życiem pocałunek dwojga ludzi?
Jak niewinny spacer po lesie mógł doprowadzić kobietę do zguby?
Czemu ratownik medyczny zamienił się w oprawcę ofiary wypadku?

Po raz kolejny poznacie śmiertelne związki, makabryczne zdarzenia i mroczne intrygi. Zadając pytania
i odnajdując na nie odpowiedzi, krok po kroku odkrywacie przebieg zdarzeń i mrożące krew w żyłach rozwiązania przerażających zagadek.
Czarne historie 6 to kontynuacja bestsellerowego zestawu Czarne historie, który podbił serca miłośników zagadek kryminalnych nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie. Zestaw tworzący Czarne historie 6 został zebrany i przygotowany przez Holgera Böscha, który także tym razem dopilnował, aby w pudełku z grą znalazły się same najlepsze historie, a wszystkie z nich dało się rozwiązać. Za tworzącą doskonały klimat oprawę graficzną i tym razem odpowiedzialny był Bernard Skopnik.

Międzynarodowy bestseller!

 

 

Share and Enjoy !

Shares


Możesz śledzić wszystkie odpowiedzi do tego wpisu poprzez kanał .

28 komentarzy do Konkurs na FB – wygraj najnowsze gry planszowe – wyniki!

  1. avatar k.grzegorowska pisze:

    Rodzina dla nas jest najważniejsza!! Dlatego nasz wolny czas spędzamy zawsze RAZEM!! Całą szaloną trójeczką :D Robimy mnóstwo ciekawych rzeczy – takich z których każdy z nas czerpie dużo radości i przyjemności. Przede wszystkim razem spacerujemy obieramy dany kierunek i maszerujemy, często również wsiadamy na rowery i pokonujmy wtedy większe kilometry  Kiedy pogoda pozwala lubimy też odwiedzać plac zabaw – huśtawka , czy też zjeżdżalnia jest dobrze znana nie tylko córce ale i mamie i tacie – nie ma dla nas barier :D Szalejemy razem z naszą pociechą. Dzięki temu ten wspólny czas wypełniony jest ogromem uśmiechów.
    Kiedy natomiast jesteśmy w domu – gramy w gry, karty, rysujemy, układamy puzzle , tańczymy , czytamy tak naprawdę robimy WSZYSTKO to na co mamy ochotę !! Często też razem pieczemy zwłaszcza babeczki uwielbiamy to zajęcie. (Widok umorusanego od mąki dziecka BEZCENNY ) Tak naprawdę wiemy,że nie ważne jest to co robimy WAŻNE jest to,że SPĘDZAMY TE CHWILE RAZEM bo to właśnie one( te chwile) dają nam poczucie miłości i bezpieczeństwa.

  2. avatar magda2lena pisze:

    Wolny czas najbardziej lubimy spędzac na podróżowaniu do ciekawych miejc oraz na wspólnych zabawach ruchowych, zimą często gramy w gry planszowe i karciane

  3. avatar Anna wróbel pisze:

    Nasza rodzinka to zgrana jest paka, mamy dwie córeczki i mamy chłopaka,
    A że dzieci małe, czasu potrzebują, rodzice im co dzień rozrywkę fundują.
    Najciekawszy u nas sposób na spędzanie czasu to budowa klocków, a przy niej mnóstwo hałasu,
    Bo klocki nasze drewniane, długo nie postoją, chyba się Adrianka one strasznie boją.
    Dziewczynki już są większe, rodzicom pomagają i wielkie budowle z klocków ustawiają,
    A mały rozrabiaka zachodząc się śmiechem wszystko nam rozwala jednym swym oddechem.
    Czasem już nam sił do niego brakuje, lecz niestety poprawy nic tu nie rokuje,
    Więc kiedy podrośnie ułożymy Eiffla wieżę, a na razie narysujemy ją sobie na papierze.
    Papier też nam daje mnóstwo satysfakcji, tylko że nasz Adrian znowu jest tu w akcji.
    Madzia z Nataleczką motylki zrobiły, a przed małym braciszkiem pieska postawiły,
    Chwilę później patrzą piesek jest bez nogi , a Aduś im mówi że on wypadł z drogi,
    Noga się złamała i do rowu wpadła, a potem ją mrówka taka mała zjadła.
    Więc śmieją się dziewczynki co braciszek opowiada, bo widzą że już właśnie drugą nogę zjada.
    Bo w naszej rodzince spędzanie czasu zawsze jest ciekawe i wszyscy mamy przy tym fajową zabawę.
    Mega też rozrywką są dla nas spacery, gdzie nam towarzyszy zawsze uśmiech szczery.
    Dzieci uwielbiają bieganie po lesie, gdzie odgłosy piskliwe w świat im echo niesie.
    Nie straszna nam pogoda, czasem deszcz zaskoczy, a zimą biały śnieżek pięknie prószy w oczy.
    Ale gdy pogoda wyjść nam nie pozwoli siadamy sobie w domku bawiąc się do woli.
    Książki poczytamy , potem gry planszowe i co dzień zabawy wymyślamy nowe.
    Więc gdy tylko się da, razem czas spędzamy i zawsze kolorowy zawrót głowy mamy.
    Bo troje rozrabiaków to poważna sprawa, lecz dbamy o nastroje, śmiech to też zabawa.
    Więc w sposób najciekawszy spędzamy wolny czas i w gronie rodziny zawsze spotkasz nas.

  4. avatar kasik12343407 pisze:

    U nas w rodzinie jest nas pięcioro. Ja, czyli mama, moja siostra – ciocia, mój tata – dziadek, moja mama – babcia i Franek – smyk. Smyk ma dopiero 5 m-cy i jego najlepszym sposobem na spędzanie wolnego czasu… uff bo przecież spanie i jedzenie jest takie męczące… jest zabawa na piankowej macie. Jednak kiedy smyk sapie męcząc się przez sen, mama, ciocia, babcia i dziadek, potajemnie wyciągają mnóstwo kartonów i przy bardzo wysokim stole potajemnie grają… Dziadkowie już po 50-ce, a jak dzieci, ze swoimi dziećmi (wszak już po 20-ce), w dziecinne i nie tylko gry grają :)A kolekcja gier spora, jednak brakuje w niej wiele pozycji, dlatego fajnie byłoby, gdyby Czarne Historie mogły do niej dołączyć.

  5. avatar sandra pisze:

    najciekawszym sposobem na spedzenie czasu sa zabvawy z dziecmi.do tego zawdze spawdzaja sie gry planszowe.uwielbiamy w nie grac.to wspaniala opcjas na odreagowanie stresu no i oczywiscie integracja z dziecmi.przy okazji dzieci rozwijaja sie i dobrze sie bawia.

  6. avatar Nowa pisze:

    Wycieczki rowerowe to nasza rozrywka ulubiona,
    po których całą rodzina jets bardzo odprężona.
    Bo rower zapewnia bezkresne wojaże,
    i sprawia, że uśmiech zdobi nasze twarze.
    Mnóstwo frajdy i niezapomniane chwile,
    a nad naszymi głowami kolorowe motyle.
    Pośród leśnych ścieżek szum strumyka,
    i od czasu do czasu ptak obok przemyka.
    Te wspólne chwile bardzo nas zbliżają,
    i rodzinne więzi bardzo zacieśniają.

  7. avatar adminka88 pisze:

    Nasza rodzina to mama, tata, zwariowana 4 latka i malutki synek ;)
    Wolny czas zawsze spędzamy wspólnie na zabawach twórczych: wycinanie, naklejanie, tworzenie zabawek z papieru, lepienie z plasteliny i wiele wiele innych. Mamy w pokoju córki wielki kawałek tektury- co jakiś czas coś na nim dorysowujemy tworząc ciekawe obrazki.

    Ostatnio nową rodzinną pasją stał się taniec: tańczy córcia, tańczę ja z synkiem na rękach (ćwicząc jednocześnie nogi i bicepsy ;), tańczy tata i misie ;)

  8. avatar aleksija pisze:

    Naszym pomysłem (jednym z wielu) na wspólne spędzenie czasu jest prosta zabawa, zawsze dająca dużo radości (nie tylko dzieciom ;-) a co najważniejsze, cały czas można ją modyfikować, dostosowując poziom trudności do wieku dziecka/dzieci.
    Na nasz użytek nazwaliśmy ją „karteczki”, bo rzeczywiście potrzebne są do gry tylko karteczki (i niespodzianka na końcu zabawy). Karteczki chowamy w różnych miejscach w mieszkaniu/domu czy na podwórku. Zanim je schowamy umieszczamy na nich, na jednej stronie prosty rysuneczek z wyglądem / przedmiotem /charakterystycznym szczegółem miejsca w którym jest następna karteczka. Innymi słowy ten rysuneczek jest wskazówką, gdzie szukać następnej karteczki. Ale by dziecko mogło szukać kolejnej karteczki musi wykonać określone zadanie, które to zadania są napisane /narysowane na drugiej stronie tych karteczek. Czyli: dziecko znajduje karteczkę, wykonuje zadanie napisane / narysowane na niej i dopiero po wykonaniu może szukać następnej karteczki, na podstawie rysuneczku, będącego wskazówką, gdzie szukać. Zadania dostosowuje się do wieku i możliwości dziecka/dzieci. Przygotowanie zajmuje 5-7 minut, zabawa trwa zwykle około pól godziny a śmiechu i emocji przy niej mnóstwo. No i nagroda na końcu! Bo po coś ta cała zabawa była przygotowana… Po to by dziecko samo znalazło nagrodę, niespodziankę, zabaweczkę, drobiazg, słodycz… Aha, pierwszą, ze schowanych karteczek, dziecko odnajduje na zasadzie „ciepło-zimno”.
    Ta zabawa w naszej rodzinie miała takie powodzenie, ze pomysł kupili inni, znajomi rodzice a żadne urodziny naszego synka nie mogły się bez tej zabawy odbyć. Mali goście sami pytali o to czy będą >>karteczki<<…
    Dziś nasz dziesięciolatek czasami nam, rodzicom robi sam takie karteczki, kiedy chce byśmy się powygłupiali; a zadania potrafi wymyślić takie, że ho,ho!
    Polecam!

  9. avatar nanajka81 pisze:

    My najchętniej wybywamy do takiego jednego tajemniczego miejsca które kiedyś ktoś nam polecił. Las, ptaszki, 2 małe zalewy, plac zabaw, piaskownica, zielona trawka, zero ludzi. Idealne miejsce na piknik, idealne miejsce do grania w piłkę, grania w gry planszowe, podziwiania zielonych żab, opalania się, miłych rozmów, zabawy z dzieckiem na świeżym powietrzu. Miejsce to oprócz pięknych widoków ma totalny brak zasięgu dzięki czemu odcinamy się od codziennego mobilnego świata pełnego tabletów, laptopów, Ipodów i codzienności. Jedna wyprawa do tego miejsca i dziecko przez cały tydzień ma o czym mówić :)

  10. avatar Dorota pisze:

    Jesteśmy rodziną wiercipiętków. Kiedy tylko pierwsze promyki przebijają się do naszego mieszkania, pakujemy plecak i wyruszamy w plener.Zabieramy ze sobą rolki, chustę, wózek no i oczywiście naszego Syna :)
    Mama przemierza parki wzdłuż i wszerz na rolkach, wioząc Synka w wózku, lub ubiera chustę, wrzuca Szymona do niej i daje się porwać chwili.Tańczymy razem w rytm śpiewu ptaków obserwując taty popisy kajakowe.Wspólnie uwielbiamy turlać się po świeżej trawie, zgadywać co przedstawiają kształty chmur i huśtać naszego Synka w hamaku zrobionym z chusty :)