Herbaciany konkurs z Aquaphor – wyniki! | Wszystko dla zdrowia i urody, porady kulinarne Uroda i Zdrowie - serwis nie tylko dla kobiet!

Herbaciany konkurs z Aquaphor – wyniki!

30 sierpnia 2018, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny

Share and Enjoy !

Shares

 

W chłodny dzień kubek gorącej herbaty ogrzewa ciało skuteczniej niż ciepły sweter. Ciepły napój herbaciany rozgrzewa, a dodatkowo koi umysł i ciało. Natura sama zadbała o to, byśmy mieli czym wspomóc organizm w walce z chłodem i słotą. Nie trzeba sięgać po kolejne „cudowne” farmaceutyki, aby cieszyć się dobrym zdrowiem przez cały rok. Wystarczy sięgnąć po herbatkę…

Sukces parzenia dobrej herbaty, to nie tylko jej gatunek i sposób parzenia ale także odpowiednia woda. Aby każda przygotowana przez Was herbata była wspaniała przygotowaliśmy dla Was konkurs pod patronatem marki Aquaphor. Do wygrania były dzbanki filtrujące z serii Jasper Aquaphor z niespodziankami.

 

ZADANIE KONKURSOWE brzmiało:

Istnieją różne gatunki herbat: zielona, czerwona, czarna, żółta i biała, jaka jest Twoja ulubiona?

Oto nagrodzone wypowiedzi – doceniliśmy ich polot, humor i oczywiście oryginalność, które w tych wypowiedziach sytuują herbatę w samym środku ważnych życiowych spraw:

Marcin Lisicki
Jakkolwiek to zabrzmi: najlepsza herbata to ta po prostu dobrze zaparzona. Jest również inna dobra herbata – to ta pita w odpowiednim towarzystwie. Najlepsza jest mieszanka obydwu gatunków, tj. dobrze zaparzonej herbaty, pitej w odpowiednim towarzystwie. Ale jeśli zagłębić się w samą esencję herbaty, w jej aromaty, w nuty jej smaków i zapachów, to przyznam szczerze, że najlepsza jest dla mnie herbata biała. Biała, niczym welon panny młodej – czysta, niewinna, bez skazy… taka właśnie jest biała herbata, delikatna, gładka, aksamitna, choć o własnym charakterze, który czuć, jak wyłania się z tych rozwijających się pod wpływem gorącej wody listków… Listków, które następnie krążą w wodzie zamieszanej delikatnie łyżeczką. Taka herbata wyśmienicie smakuje wówczas, gdy delikatnie przykładamy wargi do brzegu filiżanki i spijamy z niej, delikatnymi, ale to naprawdę delikatnymi łykami, kolejne krople tego wyśmienitego naparu. Powolne spływanie białej herbaty na wargi, a następnie na język, pozwala nabrać jej najlepszej temperatury, która uwalnia z naparu wszystkie nuty smakowe i zapachowe, a żadna z tych nut nie przebija się ponad inne, pozwalając podniebieniu kosztować wszystkich tych smaków jednocześnie… lub po kolei. Szczególnie, gdy nasze zmysły potrafią rozdzielać owe nuty i delektować się nimi z osobna. Jak wspomniałem wcześniej, dobra herbata powinna być pita w dobrym towarzystwie. Inteligentne rozmowy czynią swoje, ale wystarczy również samo milczenie. Wszak bliskość osób, które lubimy, wielbimy, czy kochamy, działa na nas podświadomie, bezwiednie… nie trzeba więc słów, by nastroić nas odpowiednio i sprawić, że zrelaksowane zmysły jeszcze bardziej skupią się na aksamicie białej herbaty. Na jej delikatności… niczym wspomniana panna młoda. A już najbliżej perfekcji będzie, gdy wspomniane towarzystwo to będzie właśnie owa wspomniana… panna młoda.

Dla mnie już: żona :) ale biała herbata pita w jej obecności wciąż smakuje najlepiej, mimo że biały welon zniknął z głowy (choć nadal pozostał w herbacie!).

green…@…:
Moja ulubiona herbatka to ta czerwona… Dlaczego? Bo pod względem koloru przypomina mi dobre wino z Bordeaux, a jej smak przypomina mój charakter: zadziorny i pełny różnych odcieni… Jest więc zmienna tak jak ja – bo w zależności od tego, z czym ją połączę, dodaje energii lub jest znakomitym dodatkiem do leniwego weekendowego popołudnia… Świetnie sprawdza się podczas długich rodzinnych spotkań i wieczornych ploteczek z przyjaciółkami, jest też idealna jako dodatek do ciasta, kiedy ktoś wpadnie z niezapowiedzianą wizytą:) Oczywiście zawsze jej podstawą jest świażo przefiltrowana woda, pozbawiona szkodliwych substancji, które nieubłaganie krążą w wodociągu… Z racji nadchodzącej pory roku, zdradzę Wam dziś przepis na jej jesienną wersję – mocno rozgrzewającą: należy dodać do niej kawałek korzenia imbiru i szczyptę cynamonu, a także kilka plasterków suszonego jabłka, które nabiera w niej pięknego czerwonego koloru i jest wtedy jeszcze bardziej pyszne:)
Zalety herbaty czerwonej są jednak nie tylko smakowe – wiadomo też, że usprawnia trawienie stymulując pracę jelit, więc nawet wysokokaloryczny deser staje się lżejszy dzięki niej! Warto więc przywrócić ją do łask zwłaszcza podczas jesiennych chłodów, aby cieszyć się walorami smakowo-zdrowotnymi tego pięknego czerwonego naparu, który uwielbiam i wszystkim polecam!

evesh…@…:
Herbata zielona to moja ulubiona. O każdej porze roku odnajduję w jej głębi odcień koloru oczu mojego Ukochanego, w niej widzę toń morską, o jakiej marzę przed każdym urlopem. Jej barwa przywodzi na myśl nadzieję – to obietnica zdrowia i długiego, szczęśliwego życia… To z nią wiążą się także najintensywniejsze doznania moich wybrednych kubków smakowych…. Setki wypitych już filiżanek układają się w moją historię poszukiwań smaku idealnego, który zapewniłyby jej mniej lub bardziej egzotyczne dodatki. Próbowałam ją już łączyć z kiwi i ananasem, czasem bywało, że lądowały w niej swojskie truskawki czy porzeczki, a hitem prawdziwym był kawałek granatu, który – o dziwo – nie stworzył z nią mieszanki wybuchowej:) Jednak to nie było to… Po tym okresie błędów i wypaczeń w parzeniu mojej ulubionej herbaty zielonej, stawiam już tylko na sprawdzone dodatki – a tu wybór jest całkiem spory i pozwala na fantazję w ich łączeniu i proporcjach. Polecam więc: suszony kwiat hibiskusa, liście mięty, rodzynki, suszone owoce pigwowca i żurawiny – bo w połączeniu z zieloną herbatą nadają jej idealny smak!

Serdecznie gratulujemy! Skontaktujemy się z laureatami drogą mailową.

Nagrodą w konkursie jest dzbanek filtrujący Aquaphor z serii Jasper – edycja jesienna.

O NAGRODZIE:

Jasper to najnowszy model dzbanka filtrującego, wyposażony w podnoszoną pokrywkę umożliwiającą nalewanie wody bez konieczności jej zdejmowania oraz mechaniczny wskaźnik zużycia wkładu, który ułatwia codzienne korzystanie z dzbanka i przypomina o konieczności terminowej wymiany wkładów. Dzbanki będą dostępne od 3 września w sklepach Biedronka w 3 kolorach: biały, limonka, wiśniowy.

Wkłady filtrujące AQUAPHOR znacznie zmniejszają ilość najbardziej szkodliwych substancji znajdujących się w wodzie wodociągowej. Należą do nich:
– twardość wody (kamień i żółty osad);
– osad, taki jak: rdza, piasek, szlam;
– chlor, chloroform i inne związki chloru organicznego;
– metale ciężkie: żelazo, ołów, rtęć, miedź;
– produkty ropopochodne;
– fenole.

Pojemność 2,8 l
Wydajność 200 l (do 2 mies.)

W zestawie specjalne prezenty GRATIS: przepisy na domowe herbaty – wspaniały zbiór przepisów na gorące napoje z naturalnych składników i krystalicznej wody oraz herbata Zen-Chai ze specjanej kolekcji Teekanne – Worls Special Teas.

Filtr dzbankowy Aquaphor Jasper posiada atrakcyjne kolory, ergonomiczne kształty oraz niezwodny licznik zużycia wkładu filtrującego. Jest to doskonałe uzupełnienie zaawansowanej technologii filtrowania wody pitnej opatentowanej przez Aquaphor. W zestawie znajduje się wydajny wkład Maxfor Mg2+.

Wkłady filtrujące Maxfor Mg2+ pozwalają zachować odpowiednią zawartość magnezu w wysoce oczyszczonej wodzie. Podczas filtracji specjalne złoże równomiernie dozuje jony magnezu do oczyszczanej wody tylko w sytuacji pogorszenia równowagi wapniowo-magnezowej.
Dzbanki filtrujące Aquaphor z wkładami Maxfor posiadają atest Polskiego Zakładu Higieny oraz pozytywną opinię Instytutu Matki i Dziecka. Zdobyły również pierwsze miejsce w teście Stiftung Warentest.

Szczegóły: aquaphor.pl

Share and Enjoy !

Shares


Możesz śledzić wszystkie odpowiedzi do tego wpisu poprzez kanał .

16 komentarzy do Herbaciany konkurs z Aquaphor – wyniki!

  1. avatar mysiowa pisze:

    Czerwona herbata Rooibos to mój numer jeden, którą zaczęłam pić z konieczności dietetycznej a stała się moją ulubioną. Wierzę, że to między innymi i dzięki niej zgubiłam 50 kg, bo to niezły „spalacz” tłuszczu. Herbata antyoksydacyjna i bezkofeinowa, więc to już 3 ważne powody, by się nią delektować. Poza tym poprawia krążenie a więc i funkcjonowanie organizmu i wygląd skóry. Bardzo dobra dla diabetyków, alergików i „wysokociśnieniowców”!Naprawdę mam na właściwości medyczne zdrowotne, co mogę stwierdzić na swoim przykładzie-mam na to dowody. Niektórzy uważają, że to nie herbata a zioło; hm…; bezsprzecznie wspiera moje zdrowie. Ma dużo minerałów. W moim wieku już bardziej troszczę się o kości a lekarze są zgodni, że czerwona herbata Rooibos chroni kości przed osteoporozą, artretyzmem. Zęby też.

  2. avatar mika19 pisze:

    czarna-prlowym dzieciństwem pisana

  3. avatar Wiktoria pisze:

    Moją ulubioną herbatą jest Chai. Jest to dla mnie cudowny substytut kawy, której niestety nie mogę pić ze względów zdrowotnych. Chai smakuje idealnie w porze jesiennej, kiedy w deszczowe dni siedzę pod kocykiem. Doskonale odpręża i ze względu na dodatek imbiru rozgrzewa całe ciało. Do garnuszka wrzucam imbir, cynamon, anyż, goździki, kardamon, gałkę muszkatołową zalewam wodą i zagotowuje. Do gotującej się wody dodaje czarną herbatę i gotuje przez 5 minut. Na końcu dodaje mleko oraz miód lub brązowy cukier i już mogę się rozkoszować tym niesamowitym smakiem. Polecam każdemu zimorodkowi działa nawet lepiej niż termofor :)

  4. avatar aagnieszkaa1 pisze:

    Jestem mamą, zabieganą mamą. Dla mnie najlepsza herbata to ciepła herbata. Wypicie jej w ostatnim czasie stało się dla mnie rarytasem…

    To tak z przymrużeniem oka.
    Moim smakiem z dzieciństwa jest herbata z miodem i cytryna. Uwielbiam ją.
    Od męża na urodziny dostałam herbatę prosto z Chin o nazwie „White Pearl”. Jest ona z dodatkiem m.in. herbaty białej Pai Mu Tan, liścia bambusa czy limonki. Ten smak rozpieszcza moje zmysły.
    Zaś na co dzień rozkoszuje się klasyczną Zieloną Herbatą.

  5. avatar siunka86 pisze:

    Zdecydowanie czarna. Może nie jest to najzdrowsza z herbat, ale nie wyobrażam sobie dnia bez gorącej czarnej herbaty. Najlepiej smakuje w zimne jesienne i zimowe wieczory. Rozgrzewa całe ciało i pomaga przetrwać do lata. Jestem z natury zmarzluchem, więc taka herbatka bardzo mi pomaga. Gdy czuję,że bierze mnie infekcja do lekko przestudzonej herbaty dodaje miód, sok z cytryny i kilka plasterków imbiru. Wtedy nabiera dodatkowej rozgrzewającej mocy i jeszcze lepiej smakuje, a co najważniejsze pomaga walczyć z chorobą :)

  6. avatar Wandzia pisze:

    Picie herbaty z dodatkami nigdy nie mieściło się w mojej głowie. Najlepsza była, jest i będzie: czarna, gorzka, krótko parzona. Delikatnie posłodzoną jestem w stanie zaakceptować, jednak zakrapianie herbaty sokiem z cytryny to dla mnie profanacja tego trunku! Jakież było więc moje zdziwienie, gdy okazało się, że ukochana od dzieciństwa, jedyna tolerowana i jednocześnie uwielbiana herbata, czyli Earl Grey jest aromatyzowana właśnie cytrusem. Bergamotka, bo to o niej mowa, swym aromatem skradła moje serce i duszę. Podczas ostatnich wakacji w Italii w końcu poznałam ową boginię osobiście. Teraz każda filiżanka herbaty, nie tylko odpręża, ale i wprowadza nieco słońca, przypominając o słodkich, włoskich wakacjach.

    PS. Podobno aromat bergamoty redukuje stres, a Brytyjczycy uważają, że picie tego gatunku jest przynależne dla klasy wyższej. Czy powinnam pijąc ją czuć się luksusowo? ;-)

  7. avatar RobertK pisze:

    Genmaicha – zielona herbata z dodatkiem prażonych ziarenek ryżu. Odkąd pierwszy raz ją spróbowałem, mam do niej ogromną słabość. Aromat i smak tworzą niesamowitą kompozycję, naprawdę herbata warta polecenia, jeżeli ktoś nie miał okazji.
    1 łyżeczka na filiżankę, temp wody ok.80 stopni, 2-3 minutki zaparzania i gotowe. Smacznego

  8. avatar niAnia pisze:

    Moją ulubioną herbatą jest czarna. Najlepiej jednak smakuje ona podczas zimy gdzie dodaje do niej przeważnie pomarańczę, cynamon oraz imbir. Zawsze pijąc ją czuję magię jak podczas świąt Bożego Narodzenia;) Herbatę wraz z laską cynamonu, plasterkiem imbiru i paroma goździkami gotuje w garnku. Podczas gotowania dorzucam parę plasterków pomarańczy, cytryny oraz limonki. Po przestudzeniu słodze miodem i gotowe;)

  9. avatar maburekk pisze:

    Moją ulubioną herbatą jest herbata biała. Jej delikatny smak poprawia mi nastrój równie dobrze jak czekolada. Lubię herbatę także z rozmaitymi dodatkami, ale tylko pod warunkiem, że swą intensywnością, nie zagłuszą całkiem jej oryginalnego, wspaniałego smaku,. a jedynie go wzbogacą.

  10. avatar Wioleta pisze:

    Hmmm cięzko powiedzieć jaka herbatke lubię najbardziej, bo jestem osoba ktora nie pija kawy i zycie bez herbaty było by szare. Uwielbiam herbaty gorące jak i ice tea. Ale tak mysle ze królową wsrod herbat jak dla mnie to mieszanka owoców lasu suszonych z suszonymi liscmi zaparzana ok 10 minutek. Jej aromat unosi sie w calym mieszkaniu a jak dziala na odpornosc to juz nie musze mowic

Dodaj komentarz do mysiowa