Handel niepraną bielizną – dziwactwo czy paskudztwo? | Wszystko dla zdrowia i urody, porady kulinarne Uroda i Zdrowie - serwis nie tylko dla kobiet!

Handel niepraną bielizną – dziwactwo czy paskudztwo?

15 lutego 2011, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny
Media coraz częściej donoszą, że włoskie studentki masowo zarabiają na… sprzedawaniu noszonej bielizny. Pomysł na łatwe pieniądze szybko przyjął się także w Polsce.
Wbrew pozorom majtki jako element garderoby wcale nie towarzyszą nam od dawna. Zwłaszcza kobietom. Co prawda pierwsze ślady po tym, że używana była taka bielizna pochodzą sprzed pięciu tysięcy lat. Jednak była to bielizna wyłącznie męska, i bardziej przypominała pieluchy dla dzieci, niż nasze majtki. Były to pasy, w większości przypadków wykonane ze skóry, płótna, albo z innego materiału. Mężczyzna owijał się nimi, a następnie wiązał, lub spinał. Taki sposób obchodzenia się z najbardziej intymnymi częściami garderoby utrzymał się w niektórych częściach świata (Chiny, Japonia) nawet do połowy dwudziestego wieku. Tradycyjne bielizna dolna była noszona tylko przez mężczyzn. W Europie i pokrewnych kręgach kulturowych bielizna damska ograniczała się przez wiele wieków do gorsetu, natomiast majtki nosiły tylko kurtyzany oraz panie pracujące w teatrze. Nie trzeba dodawać, że ani jedne, ani drugie nie cieszyły się specjalnym szacunkiem społecznym. Prawdą jest także, że nawet noszona przez te panie bielizna bardziej przypominała dzisiejsze spodnie niż majtki. Była raczej luźna, przewiewna, podobna do noszonych do dzisiaj spodni lnianych, tyle że wiązana na nogawkach. Nie była na pewno wygodna. Bielizna, jaką stosowały kurtyzany, od wieków była bardziej wyzywająca, niż ta używana przez zwykłe kobiety, w dawnych czasach była ona też bardziej zdobiona.
Ale współcześnie wybór bielizny jest ogromny. Majtki, biustonosze, gorsety, pasy, rajstopy i wiele wiele innych części bielizny noszonych jest na codzień i nie wyobrażamy sobie, jakby mogło być inaczej. A czego ludzie nie potrafią wymyślić? Oto kilka niecodziennych „propozycji”:
Oferuję specjalnie dla Ciebie moją noszoną bieliznę, majteczki, rajstopki, skarpetki itp. Mogę je dla Ciebie nosić, pocić się w nich, spać w nich i nie tylko. Napisz mi, czego pragniesz, jakie masz fantazje, zobaczę, co się da zrobić. Uczciwie, konkretnie i anonimowo . Oto jedno z wielu ogłoszeń coraz częściej pojawiających się na erotycznych forach i blogach. Wiek nie gra tu żadnej roli. Nowoczesne i wyzwolone ekspedientki to zarówno starsze kobiety, jak i młodziutkie gimnazjalistki, oferujące „podniecające zapachy nastolatki„. Niektóre z pań prowadzą nawet prywatne strony internetowe, promujące ten jakże nietypowy asortyment. Swój towar dostosowują do oczekiwań potencjalnych klientów. Największą popularnością cieszą się biustonosze, koronkowe figi, nocne koszulki i samonośne pończochy. Obok amatorów majteczek noszonych tuż przed stosunkiem, łatwo znaleźć także wielbicieli fig pobrudzonych krwią menstruacyjną, czy ” krwawych tamponików i podpaseczek„. Kobiety przyznają, że miesięcznie jest w stanie dorobić w ten sposób do kieszonkowego od rodziców ok 500 zł, choć jak zauważa, jest coraz trudniej, bo konkurencji nie brakuje… Ceny są dość wygórowane (od 20 do nawet 300 zł), ale mimo tego nie brakuje chętnych osób pragnących zdobyć najintymniejsze części kobiecej garderoby. We Włoszech ceny niepranej bielizny potrafią osiągać kwoty kilkudziesięciu euro za sztukę, co pozwala tamtejszym studentkom na wygodne i wystawne życie. W miesiącu sprzedają po minimum kilkanaście sztuk majtek czy biustonoszy, a do tego dochodzą jeszcze dodatki za bieliznę okresową, która kosztuje nawet ponad 100 euro.
Taka forma zarobku staje się coraz popularniejsza także w Polsce. W Internecie można bez trudu znaleźć tysiące ogłoszeń o treści „sprzedam/kupię noszoną bieliznę„.  Marika z Gdańska może nawet ustalić ze swoim klientem czas noszenia bielizny. Anitka znad morza, oferująca panom z całej Polski pokaźną kolekcję stringów i fig (w cenie 25 zł/sztuka), twierdzi, że podnieca ją świadomość, iż ktoś może odczuwać przyjemność z dotykania jej bielizny.
Szokujące i obrzydliwe? Dziewczyny zajmujące się „handlem” niepraną bielizną przyznają, że to prosty, niepochłaniający czasu sposób na zarobek.
Za: http://gazetawirtualna.pl, http://www.komplet-bielizny.pl, http://www.papilot.pl.

Zobacz również:

  1. Dewiacje seksualne a normy kliniczne
  2. Trzecia płeć czyli czym jest hermafrodytyzm?
  3. 10 najczęściej spotykanych fobii
  4. Nasze erotyczne fantazje: przyłącz się do dyskusji!
 



Możesz śledzić wszystkie odpowiedzi do tego wpisu poprzez kanał .

3 komentarzy do Handel niepraną bielizną – dziwactwo czy paskudztwo?

  1. avatar Edy26 pisze:

    Ja lubię zapach majtek kobiety przed stosunkiem.

  2. avatar gość pisze:

    Mnie podnieca noszona damska bielizna.Mogę poczuć zapach kobiety.

  3. avatar Joanna pisze:

    Dla mnie to 2 w 1- dziwactwo i paskudztwo…

Dodaj komentarz do Joanna


FORUM - bieżące dyskusje

Złomowanie auta
Dziś jest takie zapotrzebowanie na tanie auta że warto je sprzedać całe, np. dla początkującego...
tworzymy opowiadanie - zabawa
.....ale ona natychmiast zaczęła szukać sobie kolejnego męża. ..
Parkiet - trudny wybór
A nie lepsze drewno bez lakieru...?
Oryginalne produkty z Anglii
Poza tym za daleki transport też się płaci wyższą cenę produktów....