Odp: Żałuję, że pozwoliłem jej odejść...
Pewnie przyjęła to jako zrządzenie losu, który widocznie miał być taki, a nie inny
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 2 3 4
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Pewnie przyjęła to jako zrządzenie losu, który widocznie miał być taki, a nie inny
No ale skoro nie chciał zajść w ciążę to co, nie zabezpieczali się? Nie brała pigułek, nie stosowali gumki?
Tak, to ciekawe jak on ją tak podstępnie zapylił
Nie próbowałam przebijać gumki, ale taka nakłuta jest zdatna do użytku czy pęka przy nakładaniu?
Pewnie jej wmówił, że on potrafi tak, że nie będzie ciąży:) A że miała 17 lat, a on ze 27, to mu uwierzyła, wtedy to jeszcze był dla niej autorytetem
Mądra kobieta nie pozwoli sobą manipulować, a przede wszystkim nie pójdzie do łóżka z kimś, kogo nie chce:)
Szkoda tylko, że czasem tej mądrości nabywa się po szkodzie...
Zauważyłam, że faceci obecnie to tak przeginają - próbują, na ile kobieta bezie tolewrancyjna, a jak odchodzi to dopiero się mobilizują i pokazują, jacy to potrafią być świetni.
Tolerancja też ma swoje granice, sama ostatnio pogoniłam faceta z olbrzymim ego, który myślał, że jest takim cudem, że to ja powinnam o niego zabiegać
Oj, tak - tylko ich do tego przyzwyczaić to już będzie koniec....
Strony Poprzednia 1 2 3 4
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź