Kobiece wymagania wobec mężczyzn

Tacy chłopcy (bo nie mężczyźni - na to miano trzeba zasłużyć...) są wychowani przez mamy, które nie stawiały wymagań, a spełniały zachcianki. I jak spotykają kobietę, która te wymagania ma, to są w szoku. Oni nagle mają się dostosować, z czegoś rezygnować, o coś zawalczyć, starać się? Ich się krytykuje? Niemożliwe! No to uciekają, ratując swoje marne życie:)
Moje wymagania dotyczą normalności, tak dziś rzadkiej. Facet, który nie umie ogarnąć się sam, jest leniwy, a wszystko co złe w jego życiu  to wynika z pecha, złych ludzi itp., niech lepiej trzyma się ode mnie z daleka. Unikam jak ognia maminsynków, którzy nie potrafią podjąć decyzji sami, rozlazłych pantoflarzy, za których trzeba wszystko załatwiać no i tych, za których trzeba też płacić rachunki, bo są zbyt delikatni by na siebie zarobić:)

Dziewczyny, mimo wszystko miejmy wymagania, żeby nie utknąć przy beznadziejnych facetach, którzy nas będą ściąga w dół... Ja jeszcze wierzę, że można znaleźć kogoś ciekawego w  tym męskim tłumie...