Odp: Wymarzone Walentynki
czy kulinarny, czekoladowy czy z życzeniami na pewno sugerowałabym, aby konkurs rozgrywał się na forum, bo coś tu cicho ostatnio...
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 … 10 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
czy kulinarny, czekoladowy czy z życzeniami na pewno sugerowałabym, aby konkurs rozgrywał się na forum, bo coś tu cicho ostatnio...
No właśnie Wchodzę, a tu ciągle prawie nic. Po dwa, trzy nowe posty i cisza (((
Hmm... znajdź porównanie dla miłości i czekolady... mój związek jest jak czekolada z całymi orzechami - przepyszny, ale z przeszkodami, he he
haha
świetny pomysł!!
[quote=niechcemisie]No właśnie Wchodzę, a tu ciągle prawie nic. Po dwa, trzy nowe posty i cisza (((
Hmm... znajdź porównanie dla miłości i czekolady... mój związek jest jak czekolada z całymi orzechami - przepyszny, ale z przeszkodami, he he[/quote]
Fajne
Przekonałyście nas Ruszamy z konkursem na Forum, niebawem bliższe szczegóły!
Rozpalcie to forum do czerwoności, liczymy na Was, a paczka już czeka...
[url]http://urodaizdrowie.pl/?p=94424&preview=true[/url]
[quote=admin]Przekonałyście nas [/quote]
nie było to jakoś specjalnie trudne
Ja planuję walentynki pod znakiem kulinarnych zabaw i uciech dla ciała i duszy o żołądku nie wspomnę.
Wspólne gotowanie z lampką czerwonego wina, (mam nadzieje że w samych fartuszkach ). Konsumpcja w szerokim tego słowa znaczeniu i leniuchowanie razem w objęciach spoconego, zmęczonego, najedzonego ale niewątpliwie szczęśliwego mężczyzny (własnego):)
to ja napiszę w takim razie czego NIE planuję w Walentynki
1. wyjścia do zatłoczonej restauracji, gdzie stoliki można rezerwować na max 2 godz. gdyż kolejka zakochanych ciągnie się już od drzwi...
2. wyjścia do kina, w towarzystwie całujących się par wyjadających sobie nawzajem popcorn chrupiąc i hałasując przy tym niemiłosiernie
3. wyjścia do parku, gdyż pewnie nawet wolnej ławki nie znajdę jakbym się zmęczyła
4. wyjścia na zakupy, bo obawiałabym się festynów wszelakich i napadu czerwonych pluszowych i plastikowych serduszek, maskotek, miśków i innych gadżetów
5. w ogóle chyba najchętniej nie ruszałabym się tego dnia z domu
A ja to w walentynki chciałabym na kulig, taki w prawdziwych wielkich saniach, które ciągną konie. Trasa oczywiście przez las, oświetlany pochodniami. Mój ukochany i ja w tych saniach pod jednym kocem. Po takiej długiej trasie i małym zmarznięciu na niej ognisko z kiełbaskami i grzanym winem. Cudowne by były takie walentynki. Co o tym sądzicie?
Chatka w górach, daleko od domu,
aby nie mówić gdzie jestem nikomu.
W kominku ogień, aż blaskiem bije,
zapach kolacji po domku się wije.
A na stole same wspaniałości,
spagetti, deser- istne pyszności.
Dla rozluźnienia kąpiel pełna piany,
aby ten dzień był bardziej wspaniały.
Ale do szczęścia potrzeba mi jeszcze jednego-
Michała- narzeczonego mojego:)
[quote=elciiaa]A ja to w walentynki chciałabym na kulig, taki w prawdziwych wielkich saniach, które ciągną konie. Trasa oczywiście przez las, oświetlany pochodniami. Mój ukochany i ja w tych saniach pod jednym kocem. Po takiej długiej trasie i małym zmarznięciu na niej ognisko z kiełbaskami i grzanym winem. Cudowne by były takie walentynki. Co o tym sądzicie?[/quote]
coś czuję, że aura zafunduje nam bardziej wiosenne klimaty
czy może ktoś mnie oświecić dlaczego w ogóle obchodzimy walentynki?
... bo musimy coś komuś udowodnić...?
Nie, nie i jeszcze raz nie. Bo chcemy uczcić naszą codzienną miłość. Przeciwnikom Walentynek, nie tym, którzy po prostu ich nie obchodzą, tylko tym, którzy je atakują mówiąc:"nie obchodzimy Walentynek, bo codziennie okazujemy sobie miłość, to komercyjne święto itd." mówię:
- w Walentynkach nie chodzi o to, że tylko tego jednego dnia w roku okazuje się partnerowi miłość, to dzień, w których chcecie uczcić to, że jesteście razem
- tak samo można powiedzieć: [b]Mama jest zawsze moją mamą, szanuję i kocham ją każdego dnia w roku, więc po co obchodzić Dzień Matki?[/b]
- komercja jest po prostu, zawsze i wszędzie obecna, nikt nie każe iść i kupować
niechcemisie [b]BRAWO BRAWO BRAWO[/b]
Walentynki są głupie, amerykańskie, kiczowate itd. ale jest to święto zakochanych, takie samo jak 26.05 jest świętem mam, nikt nas nie zmusza do obchodzenia walentynek i nikt nam niekaże kupować kwiatów na dzień matki czy prezentów na urodziny faceta... święto jak każde inne - nikt nie ma pretensji, że przed gwiazdką są wszedzie choinki czy mikołaje a przed 14.02 zawsze są tego typu dyskusje
Dlaczego najfajniesze święta muszą byc krytykowane? WOlicie może stać nad czyimś grobem w święto zmarłych na deszczu lub śniegu i wspominac ludzi o których już tak mało wiemy i ledwie pamiętamy? A przecież to cudowne święto miłości i namiętności, bedę miała znowu okazję do poflirtowania z pracownikami oraz znajomymi:)
Ja również jestem zwolenniczką tego święta. Wprowadza mnie w pozytywny nastrój i pozwala oderwać się choć na chwile od monotonni i codzienności, która jak wiadomo związkom nie sprzyja
winko - najlepiej różowe
świeczki - dla atmosfery
wanna + piana xD
czułe gesty i rozmowa )
płatki róż pływające po tafli wody )
Ehh ale to pięknie brzmi Ja jednak zamiast oklepanego już mieszkania chciałabym się wybrać na weekend do jakiegoś pięknego hotelu, oderwać się od rzeczywistości, zjeść kolację w eleganckim miejscu i stroju, powspominać zeszłe lata, to jak się poznawaliśmy, nasze pierwsze kłótnie i to jak zawsze wychodziliśmy cało z problemów, to że pomimo tylu lat dalej tak wiele nas łączy i wciąż odkrywamy w sobie nowe pasje
Hm, a ja bym spróbowała czegoś nowego i odważnego w łóżku. Żeby to było coś, czego nigdy nie robiliśmy i być może nigdy więcej nie zrobimy (oprócz trójkąta i takich tam). Walentynkowy wieczór to chyba dobry moment do eksperymentów tego typu. Gorzej jakby się te eksperymenty nie udaly i cały wieczór byłby naznaczony porażką, ha ha. Może chyba lepiej skorzystać z jakichś bezpiecznych opcji. Jak sobie kiedyś wymyśliłam - złożyć się na wspólny prezent, z którego będziemy korzystać oboje, np. jakiś nowy żel Durex i coś równie erotycznego do tego, albo płyta z muzyką, przy której... będziemy okazywać sobie miłość, Albo wiem, są takie gry erotyczne:
[url]http://www.rebel.pl/category.php/1,1437/Gry-erotyczne.html[/url]
Ja myslalam o nakladce wibrujacej Probowala ktoras? Jak wrazenia?
Spotkałam się z dwoma totalnie sprzecznymi opiniami. Sama nie próbowalam. Jedna z koleżanek narzekała, że wibracje są niemalże nieodczuwalne, a bateryjka wyczerpuje się bardzo szybko, druga kłóciła się z nią, że nakładka jest fajna, bateria wytrzymała, a wibracje sprawiają przyjemność. Wywnioskowałam zatem, że dopóki nie spróbuję sama, niczego się nie dowiem tak naprawdę.
Ja słyszałam pośrednio tylko jedną, pozytywną opinie. Na różnych forach opinie były różne tak jak piszesz, jedni ją zachwalali, inni pisali, że prawie nie odczuli jej działania. No ale jeśli już ją przetestować to kiedy jak nie w walentynki Tylko gdzie jest takie w miarę dyskretne miejsce by ją kupić...
Ja bym się nie krępowała. Niegrzeczne rzeczy są tylko w seks shopie, a takie nakładki to nawet w hipermarketach, tam gdzie prezerwatywy, żele i leki. Zawsze można wsunąć pod jakieś płatki czy coś, żeby dewotki z kolejki się nie krzywiły.
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 … 10 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź