601

Odp: sexshop

Są jeszcze nasze ubrania pod rolę "narzutek", a na łączce jak nie ma uli, ós, komarów i mrówek, to najprawdopodobniej jesteśmy już na Orliku moja Droga, na zielonej syntetycznej trawce; a to oznacza, że trzeba szybciutko, bo gimzole niedługo na lekcje przyjdą... smile

Zresztą - w stodole, to ja mogę być na dole, no ja pier---lę... smile

Ksymena - krwotoki z nosa miałaś, bo zapi....aś po trzepakach z koleżankami i nie dojadałaś, a jak Cię wieczorem "zejście" organizmu trafiło, to mama myślała, że przeziębienie i osłabiała Cię tym acetylosalicylowym czymś...
Innymi słowy, dobijała leżacą...

Dobrze mniemam?

P.S. Najlepsze są zatem terapie naturalne w uwodzeniu - czułe słówka na ucho oraz masaże doprowadzają kobietę do stanu gotowej na gwałt lepiej niż te świństwa dosypywane do drinków.
Nomen omen - śmiem twierdzić, że i mi coś takiego raz dosypano, przy czym robili to chłopacy, ale na pewno nie gwałcili - bo zostałem odstawiony do samochodu i zakluczony.

602

Odp: sexshop

Szybciutko czasem znaczy lepiej... wink

603

Odp: sexshop

Tylko to zaawansowane tarcie sztucznej trawy - i znów wracamy do tematu narzutek!

Ostatnio edytowany przez incognito (2012-09-04 14:56:16)

604

Odp: sexshop

Na orliku jest sztuczna?!? Aż przejdę się sprawdzić...

605

Odp: sexshop

[quote=incognito]Ksymena - krwotoki z nosa miałaś, bo zapi....aś po trzepakach z koleżankami i nie dojadałaś, a jak Cię wieczorem "zejście" organizmu trafiło, to mama myślała, że przeziębienie i osłabiała Cię tym acetylosalicylowym czymś...
Innymi słowy, dobijała leżacą...

Dobrze mniemam?

P.S. Najlepsze są zatem terapie naturalne w uwodzeniu - czułe słówka na ucho oraz masaże doprowadzają kobietę do stanu gotowej na gwałt lepiej niż te świństwa dosypywane do drinków.
Nomen omen - śmiem twierdzić, że i mi coś takiego raz dosypano, przy czym robili to chłopacy, ale na pewno nie gwałcili - bo zostałem odstawiony do samochodu i zakluczony.[/quote]

Diagnoza, hmmm... niezbyt słuszna - tylko raz byłam na diecie sałatkowej i faktycznie się nią tylko osłabłam... Ale to było latem kiedy polopiryna nie była w użyciu

Co za zawód... Tylko chcieli sprawdzić czy działa, zanim dosypali właściwym adresatkom wink Podobno po tym nic się nie pamięta...?

606

Odp: sexshop

To jeśli im dosypali, to mogli śmiało gwałcić.
To g---o zupełnie wyłączyło we mnie człowieczeństwo oraz jego ważną cechę - świadomość.
Dwa groźne składniki w jednej bardzo groźnej mieszance. Cud, że nikogo nie powiesiłem za jelita na werandce... wink

O swoim stanie musiałem się dowiedzieć od kogoś, właściwie od mej Pani - dnia następnego.
Może ją chcieli gwałcić? Ale na zdjęciach i nagraniu z wesela, bo wtedy to się stało, wyszło, że bawiła się w miarę na trzeźwo, w miarę bez akompaniamentu tych chłopaków (to typowe prostaczki są - raczej by nawet na nich nie spojrzała, a co dopiero dała sobie "postawić" drinka)...

Zmiana tematu. Idzie jesień. Jest już u nas i chichoce! Jak sobie z nią radzicie Panny i Panie?

607

Odp: sexshop

Gdzieś Ty się poniewierał - po wiejskich OSP-ach?...

Jesienią np. cieplutko się ubieramy, żeby nas nie przewiało, bo nie chcemy być "pociągające"...

608

Odp: sexshop

Waśnie zaczęłam brać witaminki bo straszą grypami

609

Odp: sexshop

36 - bardzo blisko - byłem w mieście post-militarno-prostytucyjnym, czytaj w "Panie Boże zniosę wszystko, tylko czemu ta ku---a je----na Piła".

Czy któraś z Pań wie z jakiego to filmu cytat?


A no tak Kocie - przeciez Ty taka podatna ponoć. Jaki masz nastrój dziś - w pierwszy typowo polsko-jesienny dzień?

610

Odp: sexshop

Pewnie z nieprzyzwoitego, bo nie znam wink W Pile też nie byłam, co chyba dobrze o mnie świadczy...?

611

Odp: sexshop

A może sobie pojadę do Piły z okazji pierwszego dnia jesieni? wink

612

Odp: sexshop

To mi się jakoś z Pazurą kojarzy, ale jaki to film?...

613

Odp: sexshop

Już sama nazwa wiele mówi, jakaś taka "alkoholiczna" - Piła...

614

Odp: sexshop

Mam ciotkę w Pile, wcale tam nie jest tak źle...

615

Odp: sexshop

Może trochę przekręciłem, ale jest to tekst z "Testosteronu", w którym Karolak poznał taką blondzię z Piły i woził jej dywaniki, na których ona dymała się z innymi pilaninami.

To jak Virrana - ile dzieci ma ciotka? wink

Źle tam nie jest, ale czy dobrze? Ha!

616

Odp: sexshop

Kiedyś próbowałam to nawet obejrzeć, po 10 min. wymiękłam jednak... Dno i 5 metrów mułu.

617

Odp: sexshop

A ja sobie obejrzę w weekend, a co tam!

618

Odp: sexshop

Na pewno film nie był o niej bo ma co prawda 1 córkę ale adoptowaną...

619

Odp: sexshop

Hehe, ale nie złość się za mocno na moje aluzje - jestem prowokatorem - Virrusowana!

36 - film dno, ale o postmilitarno-prostytucyjnej Pile mówi właściwie!
Tam trzeba być, poznać tę tępotę oraz warchlactwo! (tak, tak, to u nich regionalna specjalność)

milagro - obejrzałaś Dziewczynko filmik?

620

Odp: sexshop

Klimaty postmilitarne jakoś mnie nie kręcą, zwłaszcza podane w sosie z Szyca.

621

Odp: sexshop

A jak! Teraz już o Pile i facetach wiem wszystko!

622

Odp: sexshop

Dobry przerzut ciężaru rozmowy, Sople!

Szyc. Jak on się może komuś podobać?
Właśnie z filmu Testosteron wziąłem wieczne kojarzenie tej persony z tekstami typu "przetrzepię Ci sakwę".

Też byście się tak maśliły słysząc tępawe teksty o ru---niu Was od bele przystojniaczka z ukończonym co najwyżej ohp?
Kręci Was takie podejście?

milagro - nie było tam odzwierciedlającego mnie modelu. Był cały przekrój, ale o mnie nie zahaczono.
Nie mów, że wiesz wszystko o facetach, bo to złożone kreatury. wink

623

Odp: sexshop

Właśnie o to prostactwo kreowanych przez niego kreatur mi chodzi - jeśli wiesz, co chcę powiedzieć... wink

624

Odp: sexshop

Taaak, baaaardzo złożone - "ja ci postawię drinka, a ty rozłóż nogi maleńka"... Nawet zdań złożonych nie potrafią wyartykułować po tym drinku, a co dopiero olśnić głębią charakteru!!!

625

Odp: sexshop

Przedmiotowość nie oznacza braku głębi charakteru, jeno po prostu kobiety nie bardzo chcą rozmawiać np. o współczynnikach przepuszczalności ciepła w instalacjach wentylacyjno-grzewczych czy też o zjawisku jednorodności kosmologicznej na dużą skalę oraz jego implikacjach...

A to tylko pierwsze przykłady z brzegu!

Kobieta jest świetną alternatywą na 3 - 4 wieczory czy dnie w miesiącu, gdzie można z nią zbudować napięcie, przejść się gdzieś, napić czegoś, a najlepiej skończyć to w łóżku.

Na co dzień traci ten blask, depcze go sobie sama na naszych męskich oczach swoim (celowo użyję młodzieżowego slangu) nieogarnięciem psychicznym, masą trosk, gdy miało to wyglądać tak, że sama nasza obecność te troski z nich usuwa.

Gdy ten mechanizm się rozkręci, facet czuje się niepotrzebny, bo jego słowa typu "wyglądasz cudownie", czy bardziej trywialnie "pragnę Cię teraz mieć" przestają działać...

...tymczasem tam na zewnątrz są następne, gotowe zrobić wiele, by skupić swą uwagę na nich.


\Wychodzi zatem na to, że nie tylko lwy, ale i lwice muszą mieć za czym gonić, bo inaczej to tak przysłowiowo...

...kładą się, rośnie im dupa i wypadają włosy przy okazji wymyślania problemów na górkę. Kto chce patrzeć na takie akta samodestrukcji, a już w ogóle w tym uczestniczyć?

Co innego realne problemy, ale wiele Pań, zahibernowanych psychicznie w swych związkach, znakomitą większość problemów autentycznie GENERUJE w głowie.

Po co Wam te generatory?

Ostatnio edytowany przez incognito (2012-10-23 09:39:15)