Odp: afrodyzjaki
[quote=agf]ooo nie, ja jak zasnę to już śpię jak zabita i rano wstać nie mogę [/quote]
To Ci d0obrze. Ja po alkoholu budzę się w nocy, przez jakiś czas nie mogę usnąć, potem zasypiam i budzę się niezadowolona.
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 … 18 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
[quote=agf]ooo nie, ja jak zasnę to już śpię jak zabita i rano wstać nie mogę [/quote]
To Ci d0obrze. Ja po alkoholu budzę się w nocy, przez jakiś czas nie mogę usnąć, potem zasypiam i budzę się niezadowolona.
Mi alkohol w spanie nie przeszkadza nigdy. A niezadowolona budzę się prawie zawsze - nie cierpię rano wstawać !
ja lubię jak jest ładna pogoda, ale ostatnio coś nie bardzo z tą pogodą
Wiecie co, mi wszystko co moje kochanie przynosi mi do łóżka jest jak afrodyzjak. A jeszcze jak mnie tym karmi, to już wogóle. Choćby na łyżkę zupy podmuchał, żebym się nie oparzyła i powiedział:"Spróbuj czy nie za dużo soli."
tak, to byłoby słodkie
Albo jak w tej bajce "Zakochany kundel" Disneya - spaghetti, romantycznie.
Z wszystkiego można zrobić afrodyzjak, ha ha ha.
A powiedzcie, jakby facet wybierał dla Was najlepsze kąski z potrawy, najsłodsze owoce z kosza z owocami, największe orzeszki z miseczki - czy trzeba coś więcej???
to prawda, nawet schabowy przypalony przez ukochanego jest afrodyzjakiem, albo przesolona zupa
Szkoda, że przesolona zupa nie jest afrodyzjakiem dla niego. Wiecie o czym piszę.
no mój akurat (na szczęście) nic sobie nie robi z moich wpadek kulinarnych i przymyka na to oko
ostatnio zrobiłam ciasto marchewkowe z zakalcem, to zajadał się nim do ostatniego okruszka, kroił sobie do pracy i za każdym kęsem mruczał "jakie pyszne" - szczerze, to naprawdę nie wiem czy mu smakowało czy zrobił to z miłości, ale było to rozczulające
Oj, mnie też by rozczuliło. Tak samo jak rozczula mnie, kiedy jemu coś nie bardzo wyjdzie, a widziałam jak się starał i jak jest zawiedziony. Serce mi się kraje wtedy a smakuje jak nic innego wspaniale.
[quote=niechcemisie]Oj, mnie też by rozczuliło. Tak samo jak rozczula mnie, kiedy jemu coś nie bardzo wyjdzie, a widziałam jak się starał i jak jest zawiedziony. Serce mi się kraje wtedy a smakuje jak nic innego wspaniale.[/quote]
to się chyba nazywa MIŁOŚĆ
Tak. A znacie tzw. test rybny? Jeśli kobieta zrobi obiad i ładniejszy kawałek położy na talerzu dla niego tzn. że go kocha i chce dla niego wszystkiego co najlepsze. Jeśli ładniejszy kawałek ryby (ewentualnie kotleta czy czegoś takiego) kładzie na swoim talerzu, to bardziej kocha siebie samą niż jego.
hm... nie znam i powiem, że ze mną to różnie bywa - w zależności czy mam dobry humor czy np. jestem na niego zła albo mam zły humor i muszę go sobie czymś poprawić (wtedy zabieram sobie lepszy kąsek
heh
[quote=agf]hm... nie znam i powiem, że ze mną to różnie bywa - w zależności czy mam dobry humor czy np. jestem na niego zła albo mam zły humor i muszę go sobie czymś poprawić (wtedy zabieram sobie lepszy kąsek [/quote]
hehehe robią tak samo
czasem Jemu udekoruję talerz i dam same najładniejsze kawałki, a czasem sobie biorę te lepsze ;-)
ale to różnie bywa... jak sa pulpety (jak dziś) to wszystkie wygladają niemal tak samo
A ja wybieram dla niego większe, lepsze, ładniejsze, a on dla mnie. Czasem jak coś przyrządzam to robię tak nie tylko ze względu na uczucie, choć to przede wszystkim (moje moje kochanie), ale też po części, żeby wiecie, dobrze wypaść - że coś co ugotowałam i podałam tak apetycznie wygląda.
A potem i tak tego nie zjecie, bo zajmiecie się sobą. To jest miłość!
Oj, my akurat zjemy, uwielbiamy jeść!!! Jemu zawsze się chce po jedzeniu i muszę go stopować, bo potrzebuję żeby się w brzuszku ułożyło.
[quote=justyna]ja lubię jak jest ładna pogoda, ale ostatnio coś nie bardzo z tą pogodą [/quote]
okropna ta pogoda
[quote=agf]Mi alkohol w spanie nie przeszkadza nigdy. A niezadowolona budzę się prawie zawsze - nie cierpię rano wstawać ! [/quote]
ja też uwielbiam spać, a jeszcze wstawać rano w taką pogodę - coś okropnego...
[quote=niechcemisie][quote=agf]ooo nie, ja jak zasnę to już śpię jak zabita i rano wstać nie mogę [/quote]
To Ci d0obrze. Ja po alkoholu budzę się w nocy, przez jakiś czas nie mogę usnąć, potem zasypiam i budzę się niezadowolona.[/quote]
ja zależy ile wypiję, bo czasem mnie suszy i muszę się napić i dalej śpię...
własnie wczoraj miałam imprezę i też piłam drinki i faktycznie obudziłam się w nocy o 3 nad ranem i nie mogłam zasnąć aż do 4 rano, koszmar
alkohol w dużej ilości rozbudza, a przede wszystkim odwadnia - więc budzimy się spragnieni
ja akurat rzadko piję, najbardziej lubię czerwone wytrawne wino
Jeden z najlepszych dla mnie afrodyzjaków to owoce prosto z drzewa - mój wysoki mężczyzna zrywa i podaje mi, a ja stoję i je trzymam. Potem spacerujemy sobie wybierając największe dla siebie nawzajem. Suuuper. Takie cudownie romantycznie staroświeckie.
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 … 18 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź