Odp: Zaufanie w związku - sprawdzać czy nie?
Faceci uwielbiają podwójne życie, ten dreszczyk emocji...
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Faceci uwielbiają podwójne życie, ten dreszczyk emocji...
Po paru latach związku wkrada się nuda i wtedy jest ten czas próby czy on zacznie szukać wrażeń gdzie indziej czy zrobi coś dla poprawienia związku... Niestety częściej jest ta pierwsza opcja
Skoki w bok jeśli nie wiążą się z zaangażowaniem to nawet bywają wskazane, żeby docenić to co się ma...
Gorzej jak ten nowy/nowa okaże się lepsza i nie będzie już czego doceniać...
[quote=Kalinka01]Po paru latach związku wkrada się nuda i wtedy jest ten czas próby czy on zacznie szukać wrażeń gdzie indziej czy zrobi coś dla poprawienia związku... Niestety częściej jest ta pierwsza opcja[/quote]
Dziś łatwo się rozstać, nie ma już takich argumentów, co ludzie powiedzą itd ..
Ja jestem za tym żeby nie sprawdzać, ale pytać jak nas coś zaniepokoi, samo milczenie i domysły nie rozwiążą problemu
Problem zwykle rozwiązuje się sam, on w końcu jakąś decyzję będzie musiał podjąć
Albo ona, one, albo wszyscy razem. Ale zwykle i tak każde z nich ląduje osobno.
[quote=Zafira]Gorzej jak ten nowy/nowa okaże się lepsza i nie będzie już czego doceniać...[/quote]
Okaże się lepsza/lepszy na jakiś czas... a potem trzeba szukać znowu.
Zwykle w takich "trójkątach' nazbiera się tak wiele złych emocji, ze mało który związek po rozstaniu przetrwa, przynajmniej tak wynika z moich obserwacji.
Albo on zostaje z tą drugą bo głupio tak znowu być samemu, i niewygodnie, jak się przyzwyczaił że zawsze któraś była pod ręką ...
O tak, taki frajerek zawsze się zabezpieczy.
[quote=Ksymena]Zwykle w takich "trójkątach' nazbiera się tak wiele złych emocji, ze mało który związek po rozstaniu przetrwa, przynajmniej tak wynika z moich obserwacji.[/quote]
Emocje to chyba w takich przypadkach bardziej na kobiety wpływają, facet raczej nie grzebie się w sentymentach tylko żyje realnym życiem
[quote=niechcemisie]O tak, taki frajerek zawsze się zabezpieczy.[/quote]
Ewentualnie znajdzie trzecią, przecież kobiet zawsze jest więcej do wyboru, no chyba że mówimy o Indiach:)
Z punktu widzenia faceta taka różnorodność na pewno jest fajna
Zależy czy jest nastawiony na skakanie z kwiatka na kwiatek czy już się ustatkuje...
Żeby mu się pyłek do dupki nie przykleił
Tylko na koniec taki zostaje sam, bez kasy i honoru, i jęczy że cierpi ...
I dobrze... i tak powinno być, niech cierpi. Powinien zostać nie tylko bez kasy i honoru, jeszcze bez.... teges no.
Wtedy by nie jęczał tylko wył, że stracił najlepszego przyjaciela
Może wtedy "samotność" skłoniłaby go do tego, aby pogłębić relację z jedną osobą, zamiast z kilkoma naraz i może starałby się utrzymać znajomość dłużej, zamiast jedną zastępować drugą
W takich przypadkach egoizm jest nieuleczalny, jak się użala nad sobą to nie myśli o innych
Poligamista jest nieuleczalny, myślę że do śmierci będzie marzył o haremie
Taki to powinien kiedyś wrócić do domu i zastać w nim harem swojej partnerki, w ogóle by mi żal nie było łajdaka.
Pewnie im bliżej jego śmierci to partnerki by sie wzajemnie wymordowały żeby nie dzielić schedy po nim
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź