No i co Ściano Wschodnia? Ze śniegu nici, także do czego wykorzystamy ten pług śnieżny w Twym posiadaniu? Innymi słowy - co teraz będziemy orać?
Finka - aaa, działkę. Bylebyś tylko w piwniczce posiadała zestaw do samodzielnego montażu łańcuchów metanolowych. Jak to mówią, przy kieliszku robota sama idzie... Coś o tym wie na pewno właśnie Ściana Wschodnia...
Kot z Kieleczyzny, patrzcie jaki dumny ze swych korzeni!!! Aż tak wrosłaś i Tobie Twoja Mała wrosła w ten swoisty mikroklimat? Musisz mieć bardzo zmarznięta Małą. Czy w ten sposób chciałaś powiedzieć, że Twój diament wymaga ocieplenia? Mało tego, rozumiem, że jest ona również mocnio przewiana?! W tym przypadku polecam bieliznę.
Córko Adama Opla Ty mnie za słówka nie bierz. Jaki jest Woody Allen? Nieco niezdarny i fajnie się przy nim pije kakao. Świetnie to opisałem, a przecież wszyscy wiemy, że używamy tutaj czarnego humoru w połączeniu z rozbudzaniem wyobraźni. Poza tym już wygrałaś u mnie swoją towarzyskością i zgrabnością. Teraz to już się tylko droczysz. P.S. Gdybym ja miał opisywać z przekąsem siebie w ujęciu poniżejbiodrowym, powiedziałbym "patrzący na zachód, ale dumnie patrzący, ponadnormatywny europejczyk z zaburzeniami osobowości". Nieważne, że na zachód, ważne, że dumnie. Wyciągnęłaś wnioski?
Subtelna i romantyczna, Ty się trochę zagalopowałaś w tym pierwszym poście pisanym na poważnie. To znaczy - masz święta rację, że opisane przez Ciebie aspekty mają kluczowe znaczenie, jednak nigdy i przenigdy nikt mi nie zaprzeczy, że szczoteczką do zebów nie odśnieżysz Alei Jerozolimskich. Być może to dlatego, że swoje Maleństwo uznajesz za jakąś boczną uliczkę? Ja, jako kobieta oczekiwałbym zmechanizowanego pługu zachodniej produkcji, koniecznie osadzonego w tych romantycznych relacjach dawać-brać, jakie opisałaś.
Można tak biadolić nad oboma biegunami tej odwiecznej walki aspektów, ale stojący na straży złotego środka Incognito znów zrobi szach-mat, twierdząc, że potrzebne jest to wszystko naraz i cała reszta to półśrodki do półdoskonałości.
W alternatywnym ujęciu - dlaczego na zawodach pięknościowych dla mężczyzn nigdy nie ma grubych i pryszczatych informatyków typu "no life"? Niech zgadnę - nie są pożądani?
No więc jak taka mała finka (bez obrazy Finao) miałaby wziąć górę nad japońską kataną? Jak jest możliwe, aby dla kobiety ten aspekt nie miał znaczenia?
Co do Twoich marzeń porządkowo - fantastycznych, sądzisz, że miałbym co uprzątnąć?
36 - słyszę jak tam odkurzasz... tylko nie przepal swojego Zelmera i jego alter ego - Dirt Devila.
Ostatnio edytowany przez incognito_alt (2015-01-15 03:03:56)