Temat: Speed dating - byłyście?
W moim mieście niedługo organizują w jednym pubie tzw. szybkie randki i zastanawiamy się z koleżanką czy iść. Macie jakieś zdanie na temat tego czy warto , jacy ludzie tam przychodzą?
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
W moim mieście niedługo organizują w jednym pubie tzw. szybkie randki i zastanawiamy się z koleżanką czy iść. Macie jakieś zdanie na temat tego czy warto , jacy ludzie tam przychodzą?
na pewno przyjdą wolne osoby i na pewno przed 35 rokiem życia, a czy któryś Cię zainteresuje to już kwestia gustu i tego jak się będzie rozmawiało przez tą minutę:) Ja bym poszła z ciekawości...
Byłyśmy z koleżanką, faceci - nic ciekawego, ale niektóre dziewczyny to chyba przyszły tylko dla jaj, żeby narobić tym facetom apetytu... Ogólnie jak się ktoś nudzi to można iść, ale bez nadziei na to, że się spotka tego jedynego...
Chętnie się wypowiem jako osoba, która siedzi w tym biznesie od ładnych kilku lat: warto się wybrać, bo to działa :) Owszem, przychodzący Panowie są różni, tak jak różne są uczestniczki. Prawdą też jest, że nie zawsze udaje się za pierwszym razem, ale słyszę wiele pozytywnych (i zaskakujących opinii). Najczęściej wymieniane przez uczestniczki to:
1) możliwość pogadania z facetami na żywo ("kawa na ławę", "od razu widzę z kim mam do czynienia")
2) niezobowiązująca forma - można pogadać, ale nie trzeba od razu iść do łóżka.
3) możliwość nawiązania przyjaźni - tak, to możliwe. Wiele parek, chociaż dostało numery i umówiło się na spotkanie uznały, że to nie ma sensu. A i tak mimo upływu czasu dalej spotykają się od czasu do czasu
4) fajna alternatywa dla portali randkowych
Jeśli macie pytania- pytajcie ;)
PS. To nie jest wpis reklamowy, tylko informacyjny, dlatego też nie podaję nazwy firmy ani innych namiarów.
Ostatnio edytowany przez speeddates (2015-09-07 13:32:49)
Poznając kogoś w innej sytuacji, też nie trzeba od razu iść d łóżka, nie demonizujmy - to nadal jest dobrowolne, a nie obligatoryjne
Mam tylko jedno pytanie: dlaczego istnieje ograniczenie wiekowe dla uczestników? Przecież są kobiety, które chętnie poznają kogoś starszego niż ok. 30-tki, a niejedna z kobiet, mając lat 40 wygląda lepiej niż nie dbająca o siebie 30-latka ...
Czy może wśród dojrzałych osób nie ma zainteresowania takimi imprezami?
"Poznając kogoś w innej sytuacji, też nie trzeba od razu iść d łóżka, nie demonizujmy - to nadal jest dobrowolne, a nie obligatoryjne "
To tak trochę pół żartem pół serio
Zainteresowanie wśród Pań w przedziale 35-50 jest ogromne, a spotkania nie są wystawiane, bo... brakuje Panów! Nie chcę narażać się swojej płci, ale kobiety pod tym względem wykazują znacznie więcej otwartości i inicjatywy niż mężczyźni.
Coś mi mówi, że panowie w tym przedziale szukają wśród znacznie młodszych i dlatego nie chcieliby rozmawiać z równolatkami, bo potrzebują się odmłodzić przy 20-tkach!
@malinka: Dość rozpowszechniony pogląd i nie do końca niezgodny z prawdą Ale są też inne przyczyny - dużą rolę odgrywają też tak banalne czynniki jak... nieśmiałość i poczucie skrępowania. Nie raz wydziałem naprawdę atrakcyjnych facetów +35, którzy mieli poukładane w głowie, ale też widziałem jak bardzo nieswojo się u nas czuli. Mieli poczucie, że nie powinno ich u nas być, że sami powinni się o to wszystko zatroszczyć. Gdy kobiety wybierają się we dwójkę a nawet trójkę potrafią to sobie przepracować i idą np. dla funu, a co dalej się wydarzy - to się okaże.
Inna sprawa, że mężczyźni wydają mi się pod tym względem zrezygnowani, jakby z wiekiem przygasa w nich nadzieja, że można kogoś fajnego znaleźć.
Zamiast szukać partnerki w swoim wieku, kupują szybką furę, robią zaczeskę i ruszają do klubu robić z siebie durnia... Albo tyją przed TV wcinając chipsy z wielkiej paki... Jakoś mi ich nie szkoda
Szybkie randki nie pozwalają bliżej się poznać, opieramy się tylko na tym co widzimy, bo przez tę chwilę trudno o konstruktywną komunikację... A wiecie jak to jest: Czasem spotykamy kogoś nieziemsko pięknego. A potem z nim rozmawiamy i po 5 minutach umieramy z nudów. Ale czasem spotykamy kogoś przeciętnego i myślimy sobie: 'może być'.
A dopiero potem go poznajemy. I jego twarz staje się coraz piękniejsza, bo jego osobowość jest na niej wypisana...
Odnośnie tematu i słabego zaangażowania mężczyzn: Mamy takie czasy, że to sarenki gonią myśliwych.....
Dla wielu osób to jest krępujące, że muszą w ten sposób kogoś szukać... Myślicie, że tam ktoś w ogóle jest sobą? Wszyscy udają kogoś innego, żeby spodobać się ewentualnemu partnerom...
Ale na takich spotkaniach można też poobserwować samego siebie, reakcję innych, swoje reakcje na stres i innych ludzi. Moim zdaniem właśnie to jest największa zaleta szybkich randek. Można dzięki temu poczuć się pewniej i nabrać śmiałości w kontaktach z przeciwną płcią:)
Już wiem, że tam się nie wybiorę, po co ma sobie ktoś na mnie coś ćwiczyć:)
ćwiczenie? jakie ćwiczenie? nie rozumiem o co wam chodzi. Byłam już nie raz na speed dates i ani razu nikt na mnie niczego nie testował. Chodze regularnie od kilku miesięcy i poznałam dzięki temu kilka naprawdę ciekawych osób..
Tam każdy testuje swoją śmiałość, bajerkę i ogólne wrażenie, jakie robi na kobietach... Tam wiadomo, że żadna nie ucieknie od stolika przez te parę minut, tylko musi o czymś z nim rozmawiać, więc nie ma takiej spinki, niż gdy to się dzieje spontanicznie...
no jeśli o to chodzi to masz troche racji ale to działa w dwie strony, zresztą chyba nie ma tam tak durnych chłopaków że jeśli ich "bajerka" nie działa i nikt ich nie wybiera to na kolejnym spotkaniu zachowują sie tak samo..
Nie byłam i nie wybieram się, bo jednak wolę sama sobie wybierać rozmówców
Ja także nie byłam. Znajome - owszem. W sumie potraktowały to jako zabawę.
Cóż, płacić za coś, co z góry się zakłada jako tylko "zabawę" , to nie w moim stylu. Wolałabym za te pieniądze iść do fajnego klubu i bawić się cały wieczór
ja nie wiem, ja chyba już jestem stara bo kompletnie nie czaję tych "nowości"
Tam są ograniczenia wiekowe, chyba do 35 lat z tego co słyszałam, więc "za starych" już nie wpuszczają
To dziwne, bo po 35. roku życia też jest sporo wolnych osób i dla nich też powinny być takie randki...
no właśnie, w tym wieku najwięcej ludzi się rozwodzi to co już są w gorszym położeniu. Bez sensu.
Tu jest chyba ten problem, że więcej jest kobiet, a faceci nawet jak są, to jakoś już wstydzą się chodzić na takie spotkania...
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź