Temat: Łóżkowe wpadki:)
Baraszkujemy sobie nad jeziorkiem w ustronnym miejscu, a tu kilka kroków od nas wybiega jakaś dziewczyna, ale nie wiem czy coś widziała... Jednak miejsce nie okazało się tak ustronne jak nam się wydawało ...
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Baraszkujemy sobie nad jeziorkiem w ustronnym miejscu, a tu kilka kroków od nas wybiega jakaś dziewczyna, ale nie wiem czy coś widziała... Jednak miejsce nie okazało się tak ustronne jak nam się wydawało ...
Haha To była nimfa wodna, wyszła na powierzchnię, żeby Was kusić
Mi się właśnie przypomniało, że eks miał takie dziwne łóżko z niespodzianką - że się rozjeżdżało na pół od nadmiernych ruchów, często właśnie w trakcie seksu się rozjeżdżało i lądowałam zdezorientowana w dziurze
Byliśmy w takim domku ze znajomymi, wiadomo,że każda para swój pokój i my byliśmy na samej górze, także całkowity spokój, tyle, że pokój na poddaszu i niski sufit w pewnym miejscu.
Kochamy się, chłopak chciał zmienić pozycję i się podniósł zapominając o niskim stropie i z całym impetem uderzył w belkę.
Zapytałam czy wszystko okej, ale potem myślałam,że umrę tam ze śmiechu i musieliśmy odczekać zanim wróciliśmy do rzeczy.
Haha Jak to jest, że jak ktoś się łupnie, to wybuchamy śmiechem? Nieraz tak miałam, a przecież to nic śmiesznego, więc skąd taka reakcja?
Miałam okres, ale już byłam przekonana, że końcówka, więc nie ma przeszkód i nawet bez dodatkowych środków ostrożności w postaci ręczników czy coś, możemy się kochać. W trakcie nie zwracaliśmy na nic uwagi. "Po" on podkręca światło, patrzy na pole walki i z poważną miną stwierdza: "Kochanie, zabiliśmy nasze przyszłe dzieci..." Znając jego dziwne zachowania myślałam, że się wygłupia i mówi o prezerwatywie... Niestety okazało się, że nawet skąpa ilość krwi dała tu efekt jak po krwawej bitwie ...
Ja miałam śmieszną sytuacje ze swoim pierwszym chłopakiem, z którym to często robiliśmy w aucie (mieszkaliśmy obydwoje jeszcze wtedy z rodzicami). Pewnego razu wyjechaliśmy na jakieś puste pole, gdzie samochody w ogóle nie wjeżdżały, my w trakcie (było gorąco, drzwi i okna pootwierane) a tu nagle koparka koło nas przejeżdża.
Hmmm, my to robiliśmy na dywanie w salonie, jego rodziców miało nie być przez cały wieczór, a tu się okazało że wrócili wcześniej niż się spodziewaliśmy... na szczęście zanim otworzyli drzwi to już pozbieraliśmy ubrania i ewakuowaliśmy się do jego pokoju:)
No tak... raz się okazało,że włożyłam majtki tył na przód - tak mi jakoś pasowały krojem, dopiero on to odkrył - no spostrzegawczy facet;)
Nie wiem dlaczego, ale kiedyś w trakcie postanowiłam zaśpiewać Parostatek - Krzysztofa Krawczyka.
Mina mojego ukochanego - bezcenna.
Mógł to odebrać jako wyraźną sugestię, że ma Cię zabrać w podróż;)
Kiedyś zadowalałam partnera oralnie nad jeziorem i przeszedł obok nas 11 letni chłopiec - co dziwne gówniarz mógł wybrać inną drogę tak, by nas ominąć
Z ciekawości przeszedł tamtędy:) Następnym razem wybierajcie bardziej odludne miejsce...
> iwaaa91 napisał/a:
> Nie wiem dlaczego, ale kiedyś w trakcie postanowiłam zaśpiewać Parostatek - Krzysztofa Krawczyka.
Mina mojego ukochanego - bezcenna.
Ja nie śpiewam, ale faktycznie lubię jak wtedy jest jakaś muzyka w tle, najlepiej coś śpiewanego przez kobietę, i niekoniecznie po polsku, żeby nie skupiać się na treści
A ja wolę ciszę ☺
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź