Odp: Platoniczna miłość to strata czasu
Ale mają siłę większą niż my.
Kto nam przestawi ciężki mebel?
Takie z nas strongmenki w języczkach
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 2 3 4 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Ale mają siłę większą niż my.
Kto nam przestawi ciężki mebel?
Takie z nas strongmenki w języczkach
Ale jak im kręgosłup wysiada, to trzeba prosić sąsiada o pomoc...:/
Za wstawiennictwem Kalinki przemyślałam sprawę i doszłam do wniosku, że oszczędzę tych... mężczyzn.
Virrana-Choroba z dyskiem może dopaść każdego. Archeolodzy, badający szkielety naszych przodków z minionych stuleci, nie znajdują w nich śladów dyskopatii. A teraz co?
50% ludzi choruje na dyskopatię.
Od dzieciństwa zafundowali ciężkie plecaki do szkoły.
Dzieci i młodzież za dużo siedzi przy komputerze,
które też negatywnie odbija się na plecach. Do dolegliwości kręgosłupa często przyczynia się niewłaściwie przygotowane stanowisko pracy. Przyczyną dolegliwości jest współczesny tryb życia. Zamiast chodzić, jeździmy. W domu odpoczywamy w fotelu przed telewizorem. Brak ruchu, nieprawidłowa postawa powodują niefizjologiczne obciążenie kręgosłupa i szybsze
zużywanie się jego tkanek.To tak à propos bólu kręgosłupa.
W niczym tu mężczyzna z bólem nie jest winny...
Może tylko ci, którzy wymyślili nowy, przeładowany program edukacyjny i cywilizacja.
Rozwój cywilizacyjny ponoć ma doprowadzić do tego, że będziemy wyglądali jak kosmici z filmów. Naukowcy skądś tam twierdzą, że w toku dalszej ewolucji:
- nasze głowy zrobią się duże w porównaniu z resztą ciała, które będzie wiotkie i mało używane ze względu na siedzący tryb życia, pozanikają mięśnie itd.
- nasze oczy są w tej chwili ustawicznie przeciążane, co oznacza, że zmysłu wzroku potrzebujemy coraz bardziej, niewykluczone więc, że będziemy mieć ślepia jak ufoludki,
- opuszki naszych palców mają przystosować się do wciskania przycisków, jako że wszystko będzie zautomatyzowane (chyba naukowcy są nieco do tyłu w tym myśleniu do przodu, bo jeśli mamy iść w tym kierunku, w którym idziemy, to sądzę, że sprzęty będą obsługiwane myślą, nie palcami)
- będziemy łysi i tu każą nam zwracać uwagę na fakt, że niegdyś ludzie mieli bujniejsze owłosienie, kobiety warkocze do pasa itd.
Czymże jest garb szkolny w porównaniu z tym co nas dopiero czeka?
Niechcemisie- Nie strasz już tymi potworami, bo koszmary będą mi się śniły
Siedź siedź przed komputerem to zobaczysz (no chyba że piszesz z telefonu akurat).
Przy kompie siedzę i rozglądam się czy coś z kąta nie wyłazi
Ostatnio edytowany przez subtellna (2015-06-02 00:10:05)
Ja tam widzę pająka w lewym górnym rogu, ale może nie będę Ci palcem pokazywać Niech Cię zaskoczy
No widzisz, ze strachu już się mylę i edytuję brrr
A pająków nie boję się
I tak się kończy temat, który był o platonicznej miłości, dzięki straszeniu-niechcemisie
Słodkich snów
Heeej... przecież wyraźnie jest w temacie napisane, że platoniczna miłość to strata czasu, więc lepiej pogadać o pająkach
Lepiej o motylach, mają takie piękne kolory:)
Kobiety mają to do siebie, że potrzebują czuć się wyjątkowe. Tylko jak w dzisiejszych czasach kobieta ma się tak czuć, jeśli to już normalka, że nowo poznany facet na drugim spotkaniu mówi Ci, że się nie chce wiązać (czyt. przywiązać to on by Ci się dał wyłącznie do łóżka), a jeśli już w ogóle dochodzi do kolejnego spotkania, to w jego trakcie koleś strzela mega focha, bo nie pozwalasz mu wkładać łapy w Twoje majtki. Dlaczego jest tak wielu facetów a tak mało mężczyzn??? Przypomina mi się jak kiedyś mój kolega (ówcześnie student administracji) stwierdził, że dla niektórych facetów zawartość spodni jest u nich organem stanowiącym i kontrolnym, a nie organem wykonawczym... Platonicznych uczuć nie doceniają...
Młodość szybko mija, faceci to bardziej odczuwają, bo po 40-tce już pojawiają się pewne ograniczenia, wiec lata młodości chcą wykorzystać na maxa
Tylko dlaczego to robią naszym kosztem, nie licząc się ze zranionymi uczuciami...?
[quote=niechcemisie]Za wstawiennictwem Kalinki przemyślałam sprawę i doszłam do wniosku, że oszczędzę tych... mężczyzn.[/quote]
Cieszę się, że mam taką moc przekonywania, dzięki temu przecież ludzkość ocaleje...:)
5 lat temu pojawił się w moim życiu pewien chłopak,żeby było zabawnej daleki krewny, od razu coś mnie do niego ciągnęło, ale wtedy myślałam tylko o tym, jak to zrobić żeby częściej przyjeżdżał do mojej miejscowości. Wykombinowałam że wyswatam go z moją koleżanką. Plan wypalił ale miał kilka minusów. Okazało się że nie byli zbyt ugodową parą, a moje uczucia były coraz silniejsze. I tak pewnego lata rok po pierwszym spotkaniu przyjechał na miesiąc wakacji, kilka tygodni wcześniej rozstał się z moją koleżanką. Umówiliśmy się na spacer i był to spacer dwojga przyjaciół ale szybko, bo już na drugi dzień okazało się że moje uczucia są odwzajemnione. Tak to się zaczęło, niestety on szybko wrócił do swojej byłej, ale mimo to nadal się spotykaliśmy. Trwało to 2lata i skończyło się tak nagle jak się zaczęło. Długo nie mogłam sobie z tym poradzić, nie miałam Kom się wygadać, płakałam po kątach i myślałam jak zwrócić na siebie uwagę. Po 2 latach próby zapomnienia w końcu się udało. Przestałam w końcu do niego pisać, ale było to dla mnie bardzo trudne...
O jeju ... Tryness, a jak przez te dwa lata wyglądały jego kontakty z Tobą? Nawiązywał coś do tego, co Was łączyło? I czemu to się skończyło tak nagle, widzisz jakiś powód? Dobrze, że udało Ci się przez to przejść. Dwa lata... huh...
Facet, który nie dąży do bliskości w związku jest dla mnie zawsze podejrzany... że ma inną, albo że po prostu to nie jest to w jego odczuciu i tylko myśli, jak się ewakuować z takie sytuacji...
Wyrzuciłam dziś ostatnie wspólne zdjęcie. Zostało. Zapomniało się gdzieś. To się zdarza. Bądź szczęśliwy.
A teraz czuję w sercu wolność. Tak właśnie, znowu jestem wolna. A może dopiero teraz po raz pierwszy w życiu tak prawdziwie. I znowu mam siłę kochać i być kochana. Jak dobrze ..
Nie miałaś przed tym oporów? Nie chciałaś jakiejś pamiątki sobie po nim zostawić? Nie żebym uważała, że warto, ale wiem jak czasem jest trudno, bo sama jakiś czas temu z bólem serca kasowałam SMS-y itd.
Dwa miesiące, które masz za sobą, to dużo i niedużo.
W sumie to olej go, masz nas
To mnie bardzo podnosi na duchu... Mam komu się wygadać:)
Tutaj naprawdę można stworzyć wspólny front Cieszę się, że jesteś z nami.
Sama czerpię poniekąd motywację czytając o tym, jak poradziły sobie niektóre z nas, jak starają się walczyć, nawet jeśli jest to cholernie trudne A kiedy jest źle... odzywa się solidarność jajników
Strony Poprzednia 1 2 3 4 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź