51

Odp: Faceci spod znaku Lwa

Albo wróci do niego, bo nagle okaże się, że obecny zarabia mniej wink

52

Odp: Faceci spod znaku Lwa

Myślę, że jednak nie wróci, bo on jej nie pozwoli, bo już marzy sobie o innych, młodszych - prawda, Inc.?

53

Odp: Faceci spod znaku Lwa

Myślę, że nie wróciłaby za żadne pieniądze świata.

54

Odp: Faceci spod znaku Lwa

Wróciłaby na pewno, gdyby Incognito odmłodniał o 10 lat... wink

55

Odp: Faceci spod znaku Lwa

Nie liczmy lat, tylko wigor i energię facetów, niektórzy są oklapli już po 30-tce, a inni  pełni życia do 80-tki smile Podobno ci spod znaku Lwa są do późnego wieku sprawni (nie tylko umysłowo)...:)

56

Odp: Faceci spod znaku Lwa

Oj..... Narobiłyście mi smaku na Lwów z wigorem, dziewczyny wink

57

Odp: Faceci spod znaku Lwa

Za Lwów akurat nie poręczam, ale z doświadczenia powiem, że Koziorożec i Skorpion mają to coś:)

58

Odp: Faceci spod znaku Lwa

Kalinka, nie chciałabyś Lwicy? smile Żartuję oczywiście, ale nie mogłam się oprzeć big_smile

59

Odp: Faceci spod znaku Lwa

Polecam Wodnika i Skorpiona wink

60

Odp: Faceci spod znaku Lwa

Najlepiej jest przetestować wszystkie znaki, co miesiąc inny,  i zrobić sobie własny ranking... big_smile

61

Odp: Faceci spod znaku Lwa

Hahaha big_smile Milagro! Świetne! lol Trzeba zapiski jakieś prowadzić, ułożyć jakąś skalę, oceniać w co najmniej kilku najistotniejszych kategoriach, żeby mieć jak porównać i nie pogubić się w tym wszystkim. Robimy eksperyment.

62

Odp: Faceci spod znaku Lwa

W moim rankingu chyba jednak najlepiej wypada Strzelec:) Ale oczywiście nie ręczę za wszystkich, tylko za tego sprawdzonego, więc tych dostępnych w Waszej okolicy oceńcie już same wink

63

Odp: Faceci spod znaku Lwa

Lezba jedna! Lezbo nie odbieraj mi audiencji swoimi zakusami. No chyba, że wpadniecie do mnie razem... koniecznie ze Ścianą Wschodnią skoro uwielbia być trzecia czy też czwarta w osobliwym czworoboku. tongue

Dajcie sobie spokój z tymi znakami zodiaku i oceniajcie ludzi po czynach obserwowanych długodystansowo, a okaże się, że każdy z nas na poły jest Koziorożcem, Lwem, Strzelcem czy innym popaprajstwem... Oczy widzą to, czego chce mózg. Przywróćcie swym zabobonnym głowom ich olśniewający dociekliwy charakter i wyjdźcie zza całuna ciemności, uprzedzeń. Innymi słowy przywróćcie w sobie obserwująco-analizujący charakter odbierania świata jakim cechują się np. dzieci. tongue

Ostatnio edytowany przez incognito_alt (2015-02-02 01:40:49)

64

Odp: Faceci spod znaku Lwa

Ja ostatnio dużo obserwuję i analizuję, ale nie włączam do tego mózgu tylko zupełnie inne rejony percepcji wink

65

Odp: Faceci spod znaku Lwa

[quote=niechcemisie]Hahaha big_smile Milagro! Świetne! lol Trzeba zapiski jakieś prowadzić, ułożyć jakąś skalę, oceniać w co najmniej kilku najistotniejszych kategoriach, żeby mieć jak porównać i nie pogubić się w tym wszystkim. Robimy eksperyment.[/quote]

Tylko skąd wziąć tylu facetów żeby każdy był spod innego znaku i jeszcze wszyscy w poborowym wieku i wolni wink

66

Odp: Faceci spod znaku Lwa

Oj, da się, zwłaszcza jeśli się podzielimy jakoś big_smile

Inco.Gnito, bez obaw zboczeńcu, ja nikogo do niczego nie zmuszam. Gdyby Cię chciała, to bym jej nie zatrzymywała.
a jeśli "oczy widzą to, czego chce mózg." to ja właśnie widzę wielką ciężarówkę za Twoimi plecami.

67

Odp: Faceci spod znaku Lwa

To jedźmy od stycznia-  ja biorę zimowe znaki, Inco.Gnito będzie przetestowany na dobry początek, a Wodnika i Ryby skołuję w okolicy;)

68

Odp: Faceci spod znaku Lwa

No to Kuocie opowiedz zatem co takiego oraz czym obserwujesz?
Ile to obserwowane ma le-mieszków włosowych na klacie, a obserwujące wygolonych le-mieszków?

Niechcącafacetów - rozumiem, że to ciężarówka z bagażem Twoich złych doświadczeń odnośnie samców, którą zręcznie ominę i pozwolę jej spaść z mostu, by poprowadzić Cię za rączkę i paluszkiem wskazując udowodnić, iż jest wielu super facetów, w tym tacy do specjalnych zastosowań jak Inco.Gnido? Nie można tylko generalizować, nie można zamykać się w szafce ze swoim horoskopikiem i narzekać jakie to życie było dotychczas złe. Będzie gorsze, ręczę za to, więc lepiej chwytać dzień czyli po łacińsku... wink

Kto tu carpe i kto tu diem? tongue

Milagro - bierzesz? Na stancję czy na przechówek? Na jak długo, bo nie wiem ile par gaci spakować?
Napisz też czy będą zajęcia z organoleptyki, bo nie wiem czy mam się podmyć?

Ostatnio edytowany przez incognito_alt (2015-02-04 02:25:05)

69

Odp: Faceci spod znaku Lwa

Przecież ja sobie jaja robię, zwłaszcza gdy publicznie wyznaję nienawiść do mężczyzn.
Swoich kolegów uwielbiam! [img]//img.webme.com/pic/a/akita-kiss/latajce_serduszka.gif[/img]
A że bywam sarkastyczna, lubię pogrymasić, pojęczeć i pozłośliwić... oni to rozumieją. Chyba. A przynajmniej tolerują. Tolerują tak samo, jak ja toleruję ich rozliczne wady i być może właśnie dlatego utrzymuję świetne relacje z mężczyznami-kolegami, a nie z mężczyznami-partnerami. W przypadku tych drugich mam prawo wymagać więcej i tolerować mniej, a wszystkie moje porażki w tego typu układach wzięły się stąd, że zbyt długo tolerowałam to, czego nie powinnam wcale.
Nie będę budowała nienawiści do [b]wszystkich[/b] mężczyzn całego świata tylko dlatego, że straciłam 9 lat życia na [b]dwóch[/b] niewłaściwych facetów, bo inne doświadczenia nie wpłynęły na mnie jakoś traumatyzująco... do czasu Z. oczywiście. Przebił ich wszystkich, bo w tym naprawdę się zakochałam. I nie bawię się w horoskopy, ale mogę Ci powróżyć, może się sprawdzi moje złorzeczenie. Spłoń, skoro nie chcesz tonąć :>

70

Odp: Faceci spod znaku Lwa

[quote=incognito_alt]Milagro - bierzesz? Na stancję czy na przechówek? Na jak długo, bo nie wiem ile par gaci spakować?
Napisz też czy będą zajęcia z organoleptyki, bo nie wiem czy mam się podmyć?[/quote]

Zależy czy się sprawdzisz, bo jeśli nie to nie będę zatrzymywać nawet do dobranocki, a do najbliższego pociągu jest 12 kilometrów pieszo, więc na pewno zabierz wygodne buty. Poza tym śnieg się roztopi i woda będzie, szare mydło też wink

71

Odp: Faceci spod znaku Lwa

Milagro, nie strasz go. Marcelem podjedzie prawie pod granicę ze świętokrzyskim (prawie, bo się go do Jotki przesadzi) i potem z Sandomierza ma bezpośrednie połączenie. Bo wiesz, dopóki nie kupi sobie tej szpanerskiej fury to swoim rzęchem tu nie dojedzie i skazany jest na PKS oraz usługi prywatnych przewoźników, ale nie traktuj go aż tak źle i nie każ mu jeździć koleją... yikes

72

Odp: Faceci spod znaku Lwa

Bawiłaś się bardziej z dziewczynami czy chłopakami Chcąca?

Poza tym lepiej podaj rzeczywistą liczbę lat straconych, wliczając domniemanego Z..
Wnoszę, że nie będzie to jednocyfrowa liczba.

Jakoś nie zamierzam na razie ani topnieć, ani płonąć. Odczekaj jeszcze. Może szczeznę szybciej innymi metodami?!

Milagrande - dobra, to wezmę kalosze.
Zniosę wszystko, ale nie będę jechał wespół z Marcelem.
To gejowskie imię, a ja cenię swoje kakao. Ma pozostać nienaruszone. tongue

73

Odp: Faceci spod znaku Lwa

Marcel ma taki fajny, wściekle różowy bus, do tego wsiądziesz, a tu wysiądziesz. Gwarantuję, że nienaruszony. Resztę ja zorganizuję.
Straconych na co? Na wszystko czy tylko na facetów? Z. odjął mi kilka m-cy, bo całe 1,5 roku nie było stracone, oj nie, za to dodał kilka lat na twarzy, skoro przestali mnie w tym czasie pytać o dowód przy zakupie alkoholu.

Bawiłam się z dziewczynkami, które bawią się jak chłopcy i robią złe rzeczy, jakich dziewczynki robić nie powinny, na przykład zrywają czereśnie zza płotu, używają brzydkich słów, są dokuczliwe, pukają do drzwi i uciekają co sił w nogach, rysują ze mną komiksy satyryczne, podglądają księży na plebanii, kradną kwiatki z rabatki, rozmawiają na lekcjach i potrafią się bić, ale od 15 r.ż. więcej przebywałam z chłopcami niż z dziewczętami.
Dziewczyny w tym wieku w większości potrafiły tylko paplać o chłopcach (oczywiście były cudowne wyjątki), a chłopcy potrafili rozmawiać o innych sprawach, poza tym dziewczyny pożyczały różne rzeczy i nie oddawały, a chłopcy nie tylko nie wyzyskiwali, ale też potrafili się odwdzięczać.
No i potrafili rozbawić jak nikt inny big_smile
Która dziewczyna weszłaby dla mnie pod ławkę jak B. i zjadła kartkę papieru tylko po to, by mnie rozweselić, która wyskoczyłaby z pierwszego piętra jak H. żeby mi humor poprawić, albo zapytała komu wpier****ć jak P. tylko dlatego, że byłam zła? Dlaczego gdy siedziałam sama w walentynkowy wieczór w wynajętym zimnym pokoju przyszło do mnie 5 czy 6 kolegów i tylko JEDNA koleżanka (te zajęte usprawiedliwione)? I dlaczego kiedy padał deszcz żadna nie pomyślała czy zmoknę, a za drzwiami już czekał K. z parasolką? Koledzy byli mniej zawodni, bardziej troskliwi, było w nich mniej fałszu i zawiści, choć nie przeczę, niejednego wstrętnego człowieka płci męskiej poznałam, nawet w tym czasie i wydaje mi się, że po prostu dość dobrze trafiałam.

Łączymy z koleżankami-współlokatorkami trzy łóżka, bo tak się uwielbiamy: na tym z jednego brzegu śpi E., na tym z drugiego śpi D., na tym środkowym ja i M. - no siostrzane love po prostu, jestem w centrum miłości, czuję się fajnie i bezpiecznie, a potem jedna okrada, druga nastawia ludzi przeciwko i tylko jedna okazuje się w porządku.
Imprezujesz z kolegami... nie dość, że nocleg ogarną to jeszcze przez okno przeniosą, zdejmą płaszcz i buty, kołdrą przykryją i położą się na osobnych łóżkach... tu macie przykład bratersko-siostrzanych relacji.
Nie wiem, może ja potrzebowałam brata w życiu.

A potem przychodzi czas, kiedy z chłopców wyrastają wstrętne [CENZURA] i wtedy poznaje się kobiecą solidarność i żre się razem czekoladę i serniki po nocach, używając wielu bardzo brzydkich słów opisujących okrutnych mężczyzn. I wtedy okazuje się, że mężczyźni są źli, parszywi, chcą tylko jednego.
Tak więc najpierw byłam bliżej z dziewczynkami, potem z chłopakami, teraz już nie ma dziewczynek tylko dziewczyny i kobiety i nie ma już chłopców tylko mężczyźni i teraz... teraz mężczyźni są be! (Oprócz moich kolegów, oni są cacy.)
I tak, teraz wolę kobiety, zwłaszcza te, które wyrosły z mężczyzn, czyli takie, które widzą siebie!!! I oprócz siebie mężczyzn, a nie tylko mężczyzn. Takie kobiety są cudowne smile PRZECUDOWNE!!!

Ostatnio edytowany przez niechcemisie (2015-02-09 18:18:15)

74

Odp: Faceci spod znaku Lwa

[quote=incognito_alt]Milagrande - dobra, to wezmę kalosze.
Zniosę wszystko, ale nie będę jechał wespół z Marcelem.
To gejowskie imię, a ja cenię swoje kakao. Ma pozostać nienaruszone. tongue[/quote]

Uprzedzam że tu jest zimno, to może lepiej zabierz takie ocieplane gumiaki, jak mają typowi rolnicy hodujący trzodę albo bydło mleczne;) Można je kupić w każdy wtorek na jarmarku w Rzeszowie.

75

Odp: Faceci spod znaku Lwa

[quote=incognito_alt]No to Kuocie opowiedz zatem co takiego oraz czym obserwujesz?
Ile to obserwowane ma le-mieszków włosowych na klacie, a obserwujące wygolonych le-mieszków?[/quote]

Z racji pory roku, obserwowani są szczelnie poubierani.. To nie plaża w lipcu w Juracie żeby coś więcej powiedzieć na ten temat:)
Miałam na myśli, że ostatnio jestem refleksyjnie nastawiona do otoczenia, mam swoje przemyślenia i dobieram obserwowanych do własnych kryteriów wink