76

Odp: Kryzys w zwiazku - co robić...?

Twoja siostra jak na to wszystko reagowała?

77

Odp: Kryzys w zwiazku - co robić...?

Pewnie on naiwny liczy na to, że ona przyjdzie na ślub i wyzna mu miłość i do ślubu nie dojdzie:)

78

Odp: Kryzys w zwiazku - co robić...?

Dorośli ludzie, a nie potrafią się zachować w dojrzały sposób. jak nie wychodzi to trzeba się z tym pogodzić i iść swoją drogą, a nie brnąć na oślep w beznadzieję...

79

Odp: Kryzys w zwiazku - co robić...?

Gra na jej ambicji, liczy na to że jak ona zobaczy że może być bez niej szczęśliwy to zatęskni:)

80

Odp: Kryzys w zwiazku - co robić...?

Desperacja.

81

Odp: Kryzys w zwiazku - co robić...?

Moja siostra nie widzi żadnych szans na powrót. I za każdym razem go o tym uświadamiała. Najlepsze jest to, że pracuję w tym samym żłobku, w którym Jego mama pracuję. I czasami się widują. Ostatnio jej się żaliła, że Synek z pracy zrezygnował i się zwolnił, bo ta laska mu ciągle dupę truła, że tam za mało zarabia, że Ona zarabia więcej od Niego i się zwolnił i niby miał przez kumpla załatwioną inną robotę. Porobił z tym kumplem kilka dni i się usrało i go zwolnili. Generalnie podobno laska do Niego ciągle wydzwania jak jest np. u mamy w odwiedzinach z wielkim ryjem, że u mamusi siedzi. Tak jakby nie mógł rodziców odwiedzić. Wiecie co Wam powiem! Faceci są dość przewidywalni. Dała mu dupy to się jej trzyma, bo ma to czego nie dała mu moja siostra. Gdyby inne do których "uderzał" po rozstaniu z siostrą były Nim zainteresowane to miałby inną. Bo pisał do kilku dziewczyn, szukał nowej "miłości". Dokładnie - desperacja!

Ostatnio edytowany przez magdalenapodzoba (2014-09-29 09:04:25)

82

Odp: Kryzys w zwiazku - co robić...?

Z jakiego powodu ten człowiek ma taki przymus bycia z kimś?

83

Odp: Kryzys w zwiazku - co robić...?

Myślę, że to rozstanie jakoś tak się na Nim odbiło... a raczej Jemu chyba przez to trochę "odbiło"...  moja siostra będąc z Nim jakieś 3- 4 miesiące przed rozstaniem już chciała to zrobić, ale się bała. Bała się Jego reakcji. Tego, że jej np. powie, ze sobie coś przez to zrobi. Że sobie nie poradzi z tym rozstaniem. Później właśnie tak dziwnie się zachowywał. Ciągle ją gdzieś spotykał. Do mnie pisał. szukał pocieszenia. Mówił, że nawet do  psychologa chodzi, że mu pomaga. I jak zwykle kłamał. Bo jak się okazało to były kłamstwa. Ma ze sobą chyba jakiś problem...

84

Odp: Kryzys w zwiazku - co robić...?

To jakieś uzależnienie od niej chyba jest...

85

Odp: Kryzys w zwiazku - co robić...?

tak mi się wydaję. Czasem chyba w związku, w którym nie ma już miłości ludzie tkwią tylko z przyzwyczajenia lub uzależnienia od drugiej osoby.

86

Odp: Kryzys w zwiazku - co robić...?

Gość ma problem sam ze sobą i szczęścia w żadnym związku nie znajdzie, dopóki sobie tego nie ogranie i dopiero wtedy, kiedy będzie umiał żyć sam, ma szansę na dobre życie z kimś.
Twoja siostra, mimo że czegoś mu "nie dała", to musiała dać coś innego, co go tak do niej przywiązało i czego nie dał mu nikt inny, może zainteresowanie, troskę, coś co sprawiło, że nie mógł sobie wyobrazić dalszego życia bez niej i czego zabrakło po rozstaniu. Jeśli np. ktoś nie ma bliskich znajomych, przy których czuje się akceptowany, to bardzo prawdopodobne, ze uzależni się od osoby, która mu ta akceptację da i podobnie jest z innymi potrzebami, które nie są zaspokajane, a są tak podstawowe.
Może chodzić o inne rzeczy, np. jeśli kobieta jest wyjątkowo ładna to chłopaka to nobilituje i nie chce odpuścić, bo dzięki "posiadaniu" takiej reprezentacyjnej dziewczyny może podnieść się częściowo z poczucia bycia gorszym od innych, może nie miał do tej pory niczego, czego by mu inni zazdrościli i niczego nie osiągnął. Rożne są pobudki. Czasami to zwykły strach przed samotnością.

87

Odp: Kryzys w zwiazku - co robić...?

Myślę, że on ma do niej ten sentyment właśnie dlatego, że do końca jej nie zdobył...

88

Odp: Kryzys w zwiazku - co robić...?

Jak to czytam to mi się wydaje że on z żadną nie byłby wstanie stworzyć zdrowej relacji... Patrzy tylko na swoje potrzeby, nie liczy się z uczuciami innych

89

Odp: Kryzys w zwiazku - co robić...?

Gabika moim zdaniem ma rację, on jest bardzo skoncentrowany na czymś w sobie, możliwe, że nawet sobie tego nie uświadamia, ale te zachowania nie świadczą o tym, żeby był zdolny do stworzenia zdrowej relacji.

90

Odp: Kryzys w zwiazku - co robić...?

[quote=katasia]Myślę, że on ma do niej ten sentyment właśnie dlatego, że do końca jej nie zdobył...[/quote]

Święte słowa, to rasowy myśliwy, dotąd krąży wokół ofiary aż ją w końcu dopadnie:)

91

Odp: Kryzys w zwiazku - co robić...?

I co... i potem by jej odpuścił?

92

Odp: Kryzys w zwiazku - co robić...?

Ten opisywany tu widać nie odpuszcza, pewnie ślub byłby sfingowany tylko po to żeby go przerwać i zrobić melodramat przed publiką:)

93

Odp: Kryzys w zwiazku - co robić...?

Że się ludziom chce takie cyrki w realu wyprawiać... jak scenariusz telenoweli.

94

Odp: Kryzys w zwiazku - co robić...?

Miałam koleżankę, która zostawiła faceta 2 tygodnie przed ślubem dla innego... Normalnie jak brazylijska telenowela... A ostatnio do mnie zadzwoniła po roku braku jakiegokolwiek kontaktu i powiedziała, że za 2 tygodnie bierze ślub! I zaczęła się śmiać, ze pewnie teraz wszyscy obstawiają zakłady bukmacherskie czy tym razem nie ucieknie z innym... żal... dziewczyna ma poważne problemy ze swoim zdrowiem psychicznym chyba... bo każdy kolejny facet po tym pierwszym narzeczonym był jednym wielkim niewypałem - każdy ją niby bił, źle traktował... w końcu z którymś zaszła w ciąże, ma córkę, ale tez nie jest z jej ojcem, tylko z kolejnym "naiwnym"...

95

Odp: Kryzys w zwiazku - co robić...?

Dziwię się, że to oni nie uciekają od niej jak się zorientują że jest "psychiczna" wink

96

Odp: Kryzys w zwiazku - co robić...?

Piszesz, że każdy ją "niby bił"... to to nie jest prawda? Wiąże się z łajdakami czy tak przejaskrawia, nie wiesz? Tak czy inaczej świadczyłoby to o jakichś problemach.

97

Odp: Kryzys w zwiazku - co robić...?

[quote=niechcemisie]Piszesz, że każdy ją "niby bił"... to to nie jest prawda? Wiąże się z łajdakami czy tak przejaskrawia, nie wiesz? Tak czy inaczej świadczyłoby to o jakichś problemach.[/quote]

Znałam zarówno ją i jej narzeczonego. Nigdy w życiu nie uwierzę w to, że On by ją uderzył! Po za tym uważam, że był to tylko pretekst żeby uciec i żeby nie czuć się winnym, że porzuca go bo go zdradziła, tylko, ze z Jego winy... On ja kochał, długo się nie mógł później pozbierać. Ona wyjechała do tego nowego faceta. A On chodził normalnie do jej rodziców, wyprowadzał jej psa! Uważam, że za każdym razem kłamała rodziców, bo jak się coś usrało do wracała do Nich na stare śmieci i chciała pewnie mieć jakiś dobry powód kolejnego powrotu i nieudanego związku.
Mówiąc o ojcu swojej córki nawet nie mówi "ojciec" tylko "biologiczny Julki"... twierdzi, że On i Jego rodzina są chorzy psychicznie... no sorry, ale dziwne dla mnie jest to, że tyle ludzi z Jej otoczenia jest albo chorych psychicznie, a każdy były facet jest jakimś terrostystą... Wydaję mi się, że po prostu wszystko koloryzuję...

Taki przykład:
Za czasów kiedy jeszcze się przyjaźniłyśmy byłam z Nią na zakupach, bo chciała sobie jakieś ciuchy kupić i żebym jej coś tam doradziła, no wiadomo babskie zakupy. Kiedy była w przymierzalni i siedziała tam już dłuższą chwilę coś tam ubierając odsłoniłam delikatnie zasłonkę i zapytałam czy już przymierzyła i jak wygląda, a Ona była jeszcze w staniku, nie miała bluzki założonej to się tak oburzyła, że ja jestem jakaś zboczona, bo ją podglądam!!! No dziewczyny to jest normalne?! Moim zdaniem nie... nie zapomnę tego chyba do końca życia. Poczułam się jakoś tak głupio, ludzie w sklepie, a Ona takie teksty... wrrr.... dobrze, że kontakt się urwał, bo nie chciałabym sztucznie i na siłę ciągnąć tej znajomości...

98

Odp: Kryzys w zwiazku - co robić...?

Dopóki nie mieszkasz z danym człowiekiem to tak naprawdę nie wiesz do czego jest zdolny...  Dla znajomych może być uroczy i grzeczny a w domu zmieniać się w potwora, więc nie zarzekaj się, że "nigdy" itp... Nigdy - to nic nie wiadomo, zwłaszcza jeśli chodzi o drugiego człowieka.

Ostatnio edytowany przez evitka (2014-10-07 08:48:25)

99

Odp: Kryzys w zwiazku - co robić...?

[quote=evitka]Dopóki nie mieszkasz z danym człowiekiem to tak naprawdę nie wiesz do czego jest zdolny...  Dla znajomych może być uroczy i grzeczny a w domu zmieniać się w potwora, więc nie zarzekaj się, że "nigdy" itp... Nigdy - to nic nie wiadomo, zwłaszcza jeśli chodzi o drugiego człowieka.[/quote]

Ok, może jako osoba z zewnątrz nie mogę powiedzieć, że nigdy by tego nie zrobił. Ale jeśli rzeczywiście tak źle ją potraktował to po co po ponad roku kiedy wróciła do domu rodzinnego po kilku nieudanych związkach spotkała się z Nim i go przeprosiła - czuła się winna. Słuchajcie powodem rozstania było to, że poznała innego. Rozstali się dzień po mojej 18stce, a wcześniej pytała mnie co ja bym zrobiła - powiedziała, że poznała chłopaka przez internet, spotkała się nawet z NIm! Ja oczywiście jej nie doradzałam, bo to jej życie, nie mogłabym powiedzieć "weź ślub, przecież wszystko zaplanowane itp.", ani też "jak już go nie kochasz to go rzuć" no to jej życie i jej decyzje. Ale kiedy zadzwoniła do mnie po mojej 18stce i powiedziała, że wyjechała, że ślub odwołany będzie i że M. ją pobił nie uwierzyłam. Myślę nadal, że była to przykrywka, żeby nie oczernić siebie przed innymi, że go zostawiła bo go zdradziła!

Ostatnio edytowany przez magdalenapodzoba (2014-10-07 11:00:24)

100

Odp: Kryzys w zwiazku - co robić...?

Ale skomplikowana historia, ta koleżanka chyba lubi mieć takie życie jak w zawiłych romansach - inaczej się nudzi:)