26

Odp: Czy walczyć o zajętego mężczyznę?

[quote=incognito]Voyage - tylko że w tym kraju rzekłbym iż 95 % ludzi jedzie na debecie, więc statystycznie zawsze trafisz na zadłużonego.
Pytanie na ile się zadłużył oraz na ile ma bieżącej zdolności spłacania na bieżąco....[/quote]

Ja jeszcze nie jestem na debecie, czyli należę do tych 5% ...?

27

Odp: Czy walczyć o zajętego mężczyznę?

Nie trzeba mieć kredytów żeby być na debecie, bo on znaczy też to na co nas w danej chwili nie stać ,a czego byśmy potrzebowali...   no chyba że nam to da ten mężczyzna jak już nie będzie zajęty wink

28

Odp: Czy walczyć o zajętego mężczyznę?

Kocie myśli jeszcze da się znieść - na razie nie jestem na swoim, więc szybko zmieniłbym adres zamieszkania oraz wyrzucił nieszczęsną zajętą istotę z życia doczesnego (razem z jej nałożnikiem). Poszukał być może następnej - może już bardziej wolnej, takiej dla siebie, żeby było kogo zdradzać wink a nie tylko "z kim".

Za to Kasia... Kasiu duszo zamknięta i nieodgadniona (tak mi się Kasie kojarzą) - nie snuj przede mną czarnych myśli.
Przybiłaś gwóźdź do tej przysłowiowej damsko-męskiej trumny, cóż za fatalny scenariusz.

Jak mógłbym chcieć przygarnąć kogoś, kto wiem, że zdradza? Czyż to nie jest podpisanie wyroku na to samo dla siebie?
Jeśli podczas bycia z nim, ze znużenia podjęłaby się imania ze mną, to co by się stało później z nami, gdy znużyłbym się jej ja? To samo. Tyle się mówi, że każdy człowiek jest inny, jednak ja sądzę, że wszyscy są relatywnie tacy sami, a co najważniejsze - niezmienni. Kochanka będąca w innym związku nie może zmienić funkcji na własną kobietę. Czy ktoś kiedyś przybijał gwoździe (do trumny) śrubokrętem? Jeśli tak, to na pewno skaleczył sobie paluszek...

29

Odp: Czy walczyć o zajętego mężczyznę?

milagro - no to zobacz, mieścimy się oboje w 5 % społeczeństwa. Tak tam wąsko, a my się zmieściliśmy. Nie czujesz czasem moich przybytków na sobie, w tym ścisku? wink

30

Odp: Czy walczyć o zajętego mężczyznę?

I tak nam zeszło z tematu na zajętą kobietę, jednak coś się zmienia w kwestii równouprawnienia wink

31

Odp: Czy walczyć o zajętego mężczyznę?

Nie wiem która z rzędu jednostka naukowo - dydaktyczna robiła jakie badania i na kim oraz czemu, ale gdzieś mnie ostatnio uderzyło twierdzenie, że JUŻ POŁOWA KOBIET W ZWIĄZKU ZDRADZA SWEGO PARTNERA.

Jak już na samym początku obecności na tym forum mówiłem - także ten kij ma dwa końce.
Równouprawnienie kobietom po części pomaga, jednak po drugiej części odbiera pewne przywileje.

Idą ciekawe czasy dla Was drogie Panie - czasy gdy po 39'tce będziecie podmieniane na młodsze, gdy już nikogo nie obchodzi, że nie potraficie włożyć walizki do schowka w pociągu, gdy okazuje się, że większość z Was musi pracować zawodowo (utrzymując jednocześnie starą rolę Pani Domu).

Ktoś potrzebuje nowoczesnej - emancypowanej pomocy? Info na priv...
Rozmiarówka - Ty tylko czekaj... wink

Ostatnio edytowany przez incognito (2014-07-10 14:48:42)

32

Odp: Czy walczyć o zajętego mężczyznę?

Ale to tylko połowa, trzeba być optymistą że się trafi na tą wierną;)

33

Odp: Czy walczyć o zajętego mężczyznę?

Mimo utraty tych przywilejów jestem za równouprawnieniem... Nie wyobrażam sobie np.  nie móc decydować o swoim życiu samodzielnie

34

Odp: Czy walczyć o zajętego mężczyznę?

Równouprawnienie wcale nie oznacza że decydujesz o swoim życiu, bo wciąż za często rodzina się wtrąca, niestety...

35

Odp: Czy walczyć o zajętego mężczyznę?

Ale w końcu  chyba przychodzi taki czas że zaczynasz żyć dla siebie wbrew temu co radzą inni...? Ja już do tego dojrzałam, nie sugeruję się krytyką innych, robię to co uważam za słuszne.

36

Odp: Czy walczyć o zajętego mężczyznę?

Ale to nie przeszkadza rodzicom czy teściom dawać "dobrych rad"... Wysłuchać niestety trzeba.

37

Odp: Czy walczyć o zajętego mężczyznę?

Najlepiej byłoby odpowiedzieć, dlaczego sami tych rad nie stosowali w swoim życiu? Ale masz rację: lepiej wysłuchać i robić swoje, ale niech mają tę satysfakcję że ich zdanie się liczy i ktoś chce słuchać wink

38

Odp: Czy walczyć o zajętego mężczyznę?

Dokładnie, najlepiej słuchać jednym uchem a drugim wypuszczać...

39

Odp: Czy walczyć o zajętego mężczyznę?

Walka o zajętego faceta przypomina mi walenie głową w mur, bo gdyby on chciał toby nie trzeba było o niego walczyć, sam by odszedł od żony czy dziewczyny...

40

Odp: Czy walczyć o zajętego mężczyznę?

Czasem trzeba mu poprostu uświadomić że marnuje sobie życie z nie kochaną przez siebie kobietą albo taką co widzi w nim tylko bankomat...

41

Odp: Czy walczyć o zajętego mężczyznę?

[quote=Isia]Walka o zajętego faceta przypomina mi walenie głową w mur, bo gdyby on chciał toby nie trzeba było o niego walczyć, sam by odszedł od żony czy dziewczyny...[/quote]
dokładnie się zgadzam nawet to przechodziłam nie chce być to trudno

42

Odp: Czy walczyć o zajętego mężczyznę?

[quote=kroppelka1]Czasem trzeba mu poprostu uświadomić że marnuje sobie życie z nie kochaną przez siebie kobietą albo taką co widzi w nim tylko bankomat...[/quote]

A może to typ masochisty co lubi się umartwiać i poświęcać? A kochanka jest po to żeby wysłuchać i pocieszyć wink

43

Odp: Czy walczyć o zajętego mężczyznę?

Mało który to taki typ:) Więcej jest mamisynków, którym mamy wmówiły że są pępkiem świata..

44

Odp: Czy walczyć o zajętego mężczyznę?

Mężczyźni, którym zależy na rodzinie potrafią się dla niej poświęcić całkowicie, to wcale nie takie rzadkie...

45

Odp: Czy walczyć o zajętego mężczyznę?

[quote=Ksymena][quote=kroppelka1]Czasem trzeba mu poprostu uświadomić że marnuje sobie życie z nie kochaną przez siebie kobietą albo taką co widzi w nim tylko bankomat...[/quote]

A może to typ masochisty co lubi się umartwiać i poświęcać? A kochanka jest po to żeby wysłuchać i pocieszyć wink[/quote]

To raczej przedmiotowe traktowanie kobiet a nie umartwianie się.Zawsze będą powody żeby narzekać na żonę...

46

Odp: Czy walczyć o zajętego mężczyznę?

No to jak zajęty będzie miał dość żony to sam odejdzie, wystarczy cierpliwie poczekać big_smile

47

Odp: Czy walczyć o zajętego mężczyznę?

Odejdzie i będzie jej płacił alimenty? To już woli sobie używać na boku i tkwić w stadle...

48

Odp: Czy walczyć o zajętego mężczyznę?

Mężczyźni umieją w większości dobrze oddzielać dom od rozrywki:)

49

Odp: Czy walczyć o zajętego mężczyznę?

Znam faceta który uciekał w romanse od upierdliwej żony ale nie zdecydował sie na rozwód ona też nie, chociaż o wszystkim wiedziała. Do dziś razem mieszkają a zawiedzione kochanki pewnie przeklinają swoją naiwność

50

Odp: Czy walczyć o zajętego mężczyznę?

Dobry układ... to trochę taka "żona Witkacego"... oto proszę państwa związek partnerski, haha