1

Temat: Miłość czy przyzwyczajenie?

Miłość czy przyzwyczajenie?

2

Odp: Miłość czy przyzwyczajenie?

Ja nie wiem już co myśleć...
Kocham go,ale tyle za nami,ze nasze drogi powinny się rozejść,a ja nie mogę sad
Miłość czy przyzwyczajenie?.... nie wiem sad

3

Odp: Miłość czy przyzwyczajenie?

Miłość nie nasuwa takich wątpliwości... Może rozstanie na jakiś czas pozwoliłoby Wam sprawdzić, czy jest po co wracać do siebie?

4

Odp: Miłość czy przyzwyczajenie?

A może już namiętność się wypaliła i nie umiesz się z tym pogodzić? Miłość ma różne etapy, żaden stan nie trwa wiecznie...

5

Odp: Miłość czy przyzwyczajenie?

A ja daję jak 100 do 1, że po prostu chcesz przeżyć coś nowego, ale stare się jeszcze pałęta i to nie tyle w neuronach, co w łóżku w sobotę wieczorem.

Jeśli nie wiesz co Was łączy, prześpij się z jednym czy drugim, obczaj jak to wpływa na Twoje samopoczucie, i wtedy wróć do tematu.
Możesz to zrobić na miękko, tj. zgdonie z radą milagro - rozstań się na jeden weekend, no i wtedy wprowadź w życie mój szatański plan oswobodzenia się w więzów... wink

Będzie, że nie zdradziłaś! (sic! ale tak właśnie myślą kobiety)

6

Odp: Miłość czy przyzwyczajenie?

No właśnie! Podobno raz nie zdrada, po pijaku nie zdrada, bez całowania w usta to też nie zdrada jest... wink

7

Odp: Miłość czy przyzwyczajenie?

Ja bym nie szukała przygód pokątnie tylko od razu zerwała i wtedy już nie będzie wyrzutów sumienia, kaca moralnego... W takiej sytuacji trzeba podjąć męską decyzję, niezależnie od przypisanej płci

8

Odp: Miłość czy przyzwyczajenie?

Nie działaj tak radykalnie, a jeśli to nowe nie wypali, a tu nie będzie już powrotu?

9

Odp: Miłość czy przyzwyczajenie?

Patrz! Patrz! Patrz!

Będę jak właśnie ta Czubówna: "W warunkach skrajnej empatii, samica okazuje innej samicy współczucie i zaradza brak palenia mostów. Samice człowieka często stosują ów zabieg, by statystycznie zawsze "dać radę", a jednak liznąć nieco koniuszek innego genu, może nawet parunastu milionów takich. W warunkach silnej socjalizacji, samice homo sapiens wykształciły odruch pozostawania w obiegu. Zwiększa to znacznie ich szanse na udaną reprodukcję".

David Attenborough! Spadaj na Kamczatkę! wink

10

Odp: Miłość czy przyzwyczajenie?

To nie współczucie, tylko dobre rady, a co z nimi zrobi adresatka to  już inna sprawa.

11

Odp: Miłość czy przyzwyczajenie?

A do jakiego wieku mogą wg Czubówny pozostawać w obiegu? Bo nie oglądałam tego programu big_smile

12

Odp: Miłość czy przyzwyczajenie?

Och broń się, broń milabene, ale co do czego, to właśnie radzisz jej niepalenie mostów. Dobra rada = empatia. Czyż dobra rada może być równa niechęci lub wrogości? Co najwyżej wtedy "dobra rada", ale Twoja jest zwyczajnie dobra...


Tu zupełnie poważnie wolę swoje podejście, a i jak widzę także podejście 36  - takie próbowanie nowego, przy nie do końca poinformowanym obecnym, hmm... trąci słabością. Słabością umysłu i słabością przed konsekwencjami własnych decyzji.

Taką właśnie słabość pokonałem i odszedłem, a przecież mogłem tak dalej. Mój związek by się nie rozpadł, bo działałem w totalnym tle. Czy to jednak fair? smile

Tylko co na to wszystko generalnie powie autorka tematu? Jak znam życie, w międzyczasie straciła pracę i już siedzi w Norwegii... wink


36 - do omawianego przez Ciebie i milagrande wcześniej "kwiata wieku", właściwie "kwiecia wieku". Później jest lekka kaplica, a ew. samców można wtedy szukać już tylko w sanatoriach, domach seniora lub... nekrologach. wink

Ostatnio edytowany przez incognito (2013-04-19 15:20:49)

13

Odp: Miłość czy przyzwyczajenie?

Można też wśród żądnych wiedzy 20-latków... Tak jak Ty wśród 35 +, to mniej więcej to samo smile

14

Odp: Miłość czy przyzwyczajenie?

No, oni to rosną później we własnych oczach; jak tacy prawiczkowaci trafią na zaawansowaną kochankę (nie tylko wiekowo).

Obijały mi się o uszy takie historie.
Znasz jakieś z tego zakresu?

15

Odp: Miłość czy przyzwyczajenie?

[quote=incognito]Tu zupełnie poważnie wolę swoje podejście, a i jak widzę także podejście 36  - takie próbowanie nowego, przy nie do końca poinformowanym obecnym, hmm... trąci słabością. Słabością umysłu i słabością przed konsekwencjami własnych decyzji.

Taką właśnie słabość pokonałem i odszedłem, a przecież mogłem tak dalej. Mój związek by się nie rozpadł, bo działałem w totalnym tle. Czy to jednak fair? smile[/quote]

No właśnie, a co słabego to nie my:)

16

Odp: Miłość czy przyzwyczajenie?

Pewnie bywają, ale nie są upubliczniane, bo przecież wg tzw. społeczeństwa kobieta dojrzała to już tylko modlić się powinna, a nie używać życia... Więc się nie przyzna, a młodzieniec nie będzie kolegom opowiadał, i pewnie by się spalił ze wstydu jakby go zobaczyli z taką 15 lat starszą "mamuśką"

17

Odp: Miłość czy przyzwyczajenie?

Siła oznacza samotność. smile
Nam trza na pustynię...

Zobaczyli, wiadomo, że tak. Kto by się z taką pokazał. Przede wszystkim wstyd winien być jej w takiej sytuacji. Natomiast z opowiadaniem u facetów to proszę się douczyć, bo mało o nich jeszcze wiesz.

Opowiem w skrócie:

Ona była z Nim. Później...

Ona do koleżanki: było fajnie, byliśmy w takiej przyjaznej knajpce wu-shi, trochę śmierdziało kalmarem, paliły się świeczki, patrzył mi głęboko w oczy, raz nawet pogłaskał po dłoni, miałam ochotę go pocałować, ale czekałam, dużo mówił i ciekawie, potem odprowadził mnie za rękę do domu, ale pod drzwiami dałam mu pocałunek w usta i powiedziałam, że jeszcze nie.

On do kolegi: nie po----ałem, jedziemy na tenisa?


Got it?

18

Odp: Miłość czy przyzwyczajenie?

Ja wiem o facetach sporo, ale chyba nie jesteście aż tak prości...?

19

Odp: Miłość czy przyzwyczajenie?

To powyżej to chyba miało być o Tobie, zwłaszcza:  "dużo mówił i ciekawie"
Tylko świeczki i nastrój się nie zgadzają smile

20

Odp: Miłość czy przyzwyczajenie?

...i kalmary.

Ostatnio edytowany przez Tminus19 (2013-05-14 01:15:16)

21

Odp: Miłość czy przyzwyczajenie?

[quote=Tminus19]Siła oznacza samotność. smile
Nam trza na pustynię...[/quote]

Wcale nie. Samotny tylko udaje silnego i samowystarczalnego...

22

Odp: Miłość czy przyzwyczajenie?

A u niej mogło się nie zgadzać, że się rzuciła na niego zamiast poczekać aż będzie chciał "wymusić" wink Coś mi tu fantazjujesz poniekąd...

23

Odp: Miłość czy przyzwyczajenie?

Każdy facet który zabiera dziewczynę do śmierdzącej knajpki jest godny potępienia na forum, co właśnie czynię...:///

24

Odp: Miłość czy przyzwyczajenie?

DZIĘKUJE DZIEWCZYNY ZA WSZYSTKIE RADY.
NIE WIEM CO MI ZYCIE PRZYNIESIE,ALE MAM NADZIEJE,ZE KIEDYŚ KOLEJNY RAZ POCZUJE MOTYLKI W BRZUCHU smile
NIE WIEM CZY ZDRADA TO DOBRY POMYSŁ,WOLAŁABYM JUZ SIĘ ROZSTAĆ:(
Pozdrawiam Was Gorąco smile

25

Odp: Miłość czy przyzwyczajenie?

Sama najlepiej czujesz czy warto to ratować... Decyzja o rozstaniu zawsze będzie trudna, ale lepiej wcześniej go zostawić niz później znienawidzić...