Temat: Moja najgorsza randka...
...to taka, kiedy to ja musiałam podtrzymywać rozmowę... Przemęczyłam się tak pół godziny po czym stwierdziłam, że nie warto i pod jakimś niezbyt wiarygodnym pretekstem ulotniłam się.... on już oczywiście nie zadzwonił, był na szczęście na tyle inteligentny, żeby stwierdzić, ze nie będę już chciała się spotkać... A jak było u Was?