Odp: U lekarza
Nie no, nie chcesz chyba powiedzieć, że mężczyźni zostają lekarzami, żeby mieć dostęp do większej ilości kobiet pod przykrywką zawodu jaki wykonują.
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Nie no, nie chcesz chyba powiedzieć, że mężczyźni zostają lekarzami, żeby mieć dostęp do większej ilości kobiet pod przykrywką zawodu jaki wykonują.
Nie, ale z pewnością wielu z nich docenia ten aspekt zawodu - to przecież tylko faceci...
Ha ha ha, a kobiety też robią takie rzeczy? Znam pielęgniarkę, o której wszyscy mówią, że jak trzeba rozebrać pacjenta, to pierwsza biegnie.
Ale każdego czy tylko młodego?
Sądzę , że każdego. Pracowała kiedyś na det5oksie, tam gdzie alkoholicy leżą.
I pewnie ich molestowała (a oni nie mieli nic przeciwko, he, he)
Zamroczeni alkoholem, lekami i wogóle. Cały oddział się śmiał jak zamknęła się z salowym w pokoju na brudy i słychać było co robili.
Ooo, to ona lubi swoją robotę... Chodzi do niej z przyjemnością - i o to chodzi!
Nie wiem, teraz zmieniła oddział. Strach podwójny żeby facet trafił do szpitala jak tam takie nachalne dz... pracują. Ona koleżance męża uwiodła. Nie zwalam winy tylko na nią, bo on nie musiał żony zdradzać dlatego, że ktoś go uwodził, ale ona wyciąga łapy nawet po zajętych i nawet po mężów swoich koleżanek, ojców dzieci itd.
Nimfomanka... A lekarzy też wyrywa?
O tym nic mi nie wiadomo. ale na mieście widywano ją z wieloma partnerami. jej mąż jest w USA, zarabia na dom, który chce dla niej wybudować
I o niczym nie wie? Nie wierzę...
Przez lata nic nie wiedział. Jak przyleciał tutaj to dowiedział się od jednej ze zdradzonych żon, wiesz - pana żona z moim mężem, weź pan coś zrób.
A ta pani W. powiedziała, że nadal będzie się spotykać z tym swoim kochankiem, jej mąż W. na to, że zostaw go, ja cię kocham, wszystko ci wybaczę itd. A ona (W.)na to, że będzie i tak i okradła swojego męża W. z wszystkich dolarów, które miał przy sobie, ha ha ha, a on i to jej wybaczył i dobrze że miał bilet powrotny, to sobie pojechał dalej zarabiać na dom.
Poryte towarzystwo - jedno warte drugiego!
Żebyś wiedziała. A wogóle to ta moja znajoma, którą mąż zdradził z tą lafiryndą W., dowiedziała ię w taki sposób. Pojechali nad morze na wakacje w kilka osób, między innymi W. ze swoją córką i ta moja znajoma z mężem i dziećmi (znam ich wszystkich) i jeszcze tak znajomi z dziećmi. Nad morzem okazało się, że ten mąż ma romans z W. od trzech miesięcy - po prostu przestali się ukrywać. Fajne wakacje. Ona siedziała z dziećmi, on ją zdradzał na oczach wszystkich. Jak erócili od razu prawa. I prawidłowo.
Hmmm, ale numer! I ten facet wart takiej!
Znam go, świnia. Poza tym żona dowiedziała się o tym, że z innymi też ją zdradzał.
Wiedział że i tak kara będzie jedna (rozwód), to co sobie miał żałować..."
Ale ją podziwiam bardzo. Nie słuchała nawet przeprosin, nie przyjmowała prezentów, nie pozwoliła na tłumaczenia. Nie chciała nawet rozmawiać. Rozwód bez zbędnych słów i ceregieli.
Miarka się przebrała. Może już raz wybaczyła?
Tj. o niczym nie wiedziała pewnie, bo takie skłonności nie pojawiają się nagle. Chyba że to była miłość - ale w takim razie po co prosił o wybaczenie?
On miał takie żarty, wiesz, np. kiedyś śmiejąc się zaproponował mi trójkąt, przy niej. I ona pewnie do tych żartów była taka przyzwyczajona, o zdradach dowiedziała się potem, ale widać myślała już kiedyś o tym, że może ją zdradzać, bo po tym co się stało skontaktowała się z dawną znajomą i spytała wpraost:"Spałaś z moim mężem? Nie bój się odpowiedzieć, bo się z nim rozwodzę, zdradza mnie." No i wyszło, że spała. W sądzie jeszcze potwierdziła. Więcej nie wiedziała kogo zapytać, ale już miała pewność, że to nie był raz, a skoro nie raz to wiadomo. Ale wiesz co, dziewczyna jest super! Rozmowna, wesoła, nie znam nikogo kto by jej nie lubił (może oprócz teściowej), tak wydawało się że pasowali do siebie.
Jak facet jest taki kokiet, to od razu widać, ile jest wart... Dziwię się kobietom, że biorą za męża takiego bawidamka i liczą na cud, że się zmieni.. Po ślubie to tylko na gorsze może się zmienić..
Ale kobietom właśnie tacy się podobają, bo zabawni, bo towarzyscy... A potem okazuje się, że aż za bardzo...
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź