Odp: I przed i po ślubie.
U mnie on wynosi śmieci i odkurza, ja ścieram kurze, układam w i na szafkach, myję okna, resztę robimy wspólnie.
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 … 24 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
U mnie on wynosi śmieci i odkurza, ja ścieram kurze, układam w i na szafkach, myję okna, resztę robimy wspólnie.
i tak być powinno , tylko od początku związku trzeba stawiać na partnerstwo i tak się dogadywać
I nie uczyć, jak mamusia, która pewnie synka we wszystkim wyręczała, żeby rączek nie utrudził. W efekcie większość facetów to fujary zupełnie nieprzydatne w codziennym życiu. Nie cierpię takich maminsynków!
Ja przez jakiś czas go wyręczałam - bardzo szybko się przyzwyczaił, bardzo trudno było go odzwyczaić. Ale się udało. Uparłam się.
Kiedy facet nie sprząta kobieta ma trzy wyjścia:
- nakłonić go do sprzątania,
- sprzątać za niego.
- przestać sprzątać, tak jak on.
Ja skorzystałam z trzeciej opcji - chcesz żyć w chlewie to ok.
Też bym tak zrobiła - może się ocknie, a jak nie, to się pożegnamy (bałaganu nie zniosę - z nikim)
Tyle razy mówiłam -sprzątam po to, żeby było czysto, a nie po to, żebyś miał co brudzić. No ale do tej pory kawalerskie nawyki zwyciężały, czmu w bardzo dużej mierze sama jestem winna, bo sprztłam długo za niego. Na swoim błędzie się jednak nauczyłam i teraz jest ok. Musiało minąć sporo czasu. Móił, że w końcu si nauczy, że nie od razu Kraków zbudowano itd. no i dało radę na szczęście.
[quote=agf]
my też mamy podział - on zawsze odkurza i myje podłogi plus dzielimy się pomieszczeniami do sprzatania - np. on łazienkę , ja kuchnię lub odwrotnie[/quote]
a wiecie co, my mieszkamy razem od 1,5 roku i ja ANI RAZU nie miałam odkurzacza w ręku
A zauważyłyście, że z wszystkich prac domowych mężczyźni najbardziej lubią odkurzać? U niejednego ze znajomych to zauważyłam.
Coś podobnego! Zaraz to sprawdzę!
Ha ha W internecie czy na facecie? Wiem, że nie lubią myć garów. Ze śmiec9iami mozna ich wysyłać. Połoa facetów lubi gotować. Ale z kolei przyz znacznej części z tych gotujących warto zasłonić kuchnię folią ochronną.
Znam takiego, co lubi zmywać - ale ma 56 lat i zonę, więc nie mam szans:)
Może da się wytresować? Jak myślisz? Mój okazał się reformowalny, nawet w dużej części sam od siebie poziął decyzję o zmianach.
Może, ale to leniwe stworzenia są - takie kanapowe...
No to może jakimś sposobem? Na przykład niech usłyszy jak przy kawce koleżanki Ci się chwalą, że im faceci pomagają w domu, że są tacy wspaniali bo sprzątają itd. a Ty wtedyL:"Och, boskiego masz tego chłopaka, och ty też, no co ty, wow, jestem pod wrażeniem, ale musi ci być z nim dobrze."
Albo ich wyśmieje: Ale głupki, po co się wysilają, przecież od tego jest kobitka, żeby dbała o dom...
To mu powiesz, że tak jest u Cyganów. Umyć po sobie talerzyk i szklankę to kwestia kultury osobistej. Co innego po obiedzie garnki, patelnie, talerze, sztućce i kubki czy tam coś.
Wciśnij mu kit, że mężczyźni dbający o czystość są lepszymi kochankami, bo portafią o coś/kogoś dbać i że seks z brudasami jest niższej jakości.
Ostatnio edytowany przez niechcemisie (2010-05-20 09:30:10)
Dzięki za cenne rady, na pewno się przydadzą:)
Tak o palnęłam, ale zastanawiam się czy nie ma w tym częściowo prawdy. Mężczyzna dbający o czystość wokół siebie jest z pewnością bardziej wyrafinowany (chyba że jest pedantem z nerwicą).
Zdecydowanie... dba wtedy o szczegóły i w innych kwestiach...:)
A podobno kto jaki ma apetyt taki jest w łóżku. Jeśli je powoli i delektruje się smakiem to taki sam będzie podczas seksu. Jeśli je gwałtownie i łapczywie to będzie szybki w łóżku i niezbyt delikatny.
Cóż, tak pół na pół myślę w tym prawdy, bo na ogół ktoś jedzący gwałtownie to grubas który w łóżku nie da rady.
Tak, te stereotypy czasem są mylące... Jakoś też nie wyobrażam sobie siebie z jakimś grubszym miśkiem... Ja jestem kruszyna delikatna...
[quote=niechcemisie]A zauważyłyście, że z wszystkich prac domowych mężczyźni najbardziej lubią odkurzać? U niejednego ze znajomych to zauważyłam.[/quote]
chyba cos w tym jest - łazienki nie umył chyba nigdy
a odkurza owszem - często, ale mnie to pasuje, bo nie znosze odkurzać
To tak jak ja. Ja lubię babrać się w wodzie, więc mogę myć naczynia, choć w zasadzie i tak robię to z innego powodu - tylko wtedy mam pewność, że są naprawdę czyste.
[quote=niechcemisie] tylko wtedy mam pewność, że są naprawdę czyste.[/quote]
taaaa
chcesz coś zrobić dobrze, zrób to sam
ja tak mam w wielu dziedzinach.... przez co tonę w pracy i czasem mam pretensje do siebie i całego świata
Gorzej gdyby taki facet specjalnie "nie radził sobie" z porządkami - ja tak w dzieciństwie robiłam, wtedy tato pokazywał mi jak się to robi, żebym następnym razem umiała. Czyli zrobił za mnie. Ale to tylko kilka razy. Gorzej gdyby ktoś stale pokazywał, że nie umie i tzreba by robiś ciagle samemu.
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 … 24 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź