Temat: Romans z żonatym facetem
Co o tym myślicie? Czy miałyście tego typu doświadczenia?
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Co o tym myślicie? Czy miałyście tego typu doświadczenia?
Ja miałam przez chwilę, bo myślałam, żę od lat byli po rozwodzie, a oni tylko w separacji i razem nie mieszkali.
Napisz coś więcej - długo to trwało?
Kilka miesięcy i dostali rozwód. ja się dowiedziałam dopiero po (nie pamiętam dokładnie) jakichś 2 m-cach, kiedy dostał pozew rozwodowy. Wtedy wyszło, że jeszcze nie są po rozwodzie. Myślałam, że już po, bo mówił kilka razy:"Miałem kiedyś żonę."
To taki skrót myślowy był. Teraz jej nie miał, bo z nią już nie mieszkał. Dla faceta liczą się fakty, nie papierki z sadu. Znam i takich, co po rozwodzie też sypiali ze sobą - bo nie było z kim?...
A co myślicie o kobietach, które wiedzą, że facet jest zajęty, bo ma:
a) dziewczynę
b) żonę
c) żonę i dziecko/dzieci
...a mimo to go uwodzą w dwóch opcjach:
a) on si ę na to godzi
b) on jej próbuje dać do zrozumienia, że nic z tego, a ona wymyla nowe sztuczki i stosuje kamuflaż.
To desperatki jakieś, albo jego obrączka to afrodyzjak dla nich. Myślą może: skoro jakaś dziewczyna go chce, to musi być fajny...
To jest brak godności moim zdaniem i próba podbudowania się wmawianiem sobie - jeśli zajęty na mnie poleciał to znaczy, że jestem lepsza od jego kobiety. A to zwyczajne samooszukiwanie się - taki mężczyzna wykorzystuje ją do skoku w bok, do flirtu albo odrzuca, a to znaczy, że albo traktuje jak przedmiot, który się nawinął i trzeba wykorzystać albo i tak jej nie chce. A ona biedna łudzi się, że jest od kogoś lepsza.
Jak powiedział jeden mój znajomy: "Każdy lubi, jak coś jest nowe, miłe, młode, ładne" - i to jest ta cała "przewaga". Facet nie zrezygnuje dla małolaty z wygodnego życia z żona, która dobrze gotuje, sprząta, wychowuje jego dziecko... Ale skorzysta z okazji...
Tak jak się mói: Facet jest jak pies - wszystkie murki obsika ale zawsze wróci do domu.
No, prawie zawsze... Bo jak spotka swoją Isabel, to raczej nie...:(
No to jak papier toaletowy - lepi się do każdej d...
Żartuję sobie. A mężczyźni to dobry temat do żartów, mimo wszystko.
Najlepszy... NIe mają kontrargumentów, bo są mniej inteligentni od nas, co tu kryć...
"Zawsze uważałam, że kobiety ogromnie górują nad mężczyznami i nigdy nie chciałam uczynić niczego, co zapewniłoby im równość z nami." (Lila Wingo)
Pat Conroy "Książę przypływów"
[quote=niechcemisie]"Zawsze uważałam, że kobiety ogromnie górują nad mężczyznami i nigdy nie chciałam uczynić niczego, co zapewniłoby im równość z nami." (Lila Wingo)
Pat Conroy "Książę przypływów"[/quote]
To jest prawdziwy feminizm, a nie jakieś dzikie walki i próby osiągnięcia ich poziomu.
Oczywiście - moja przewaga intelektualna i emocjonalna nad mężczyzną nie pozwala mi traktować go poważnie...
[quote=niechcemisie]A co myślicie o kobietach, które wiedzą, że facet jest zajęty, bo ma:
a) dziewczynę
b) żonę
c) żonę i dziecko/dzieci
...a mimo to go uwodzą w dwóch opcjach:
a) on si ę na to godzi
b) on jej próbuje dać do zrozumienia, że nic z tego, a ona wymyla nowe sztuczki i stosuje kamuflaż.[/quote]
Jeśli on się na to godzi to nie ma co skupiac się na oczernianiu dziewczyny - tylko na nim!
Ale dziewczyna, która wie, że jest zajęty również nie jest bez winy. Ty,m bardziej jeśli on nie chce, a ona wymyśla coraz to nowe sposoby, żeby go przełamać.
Ooo, to wtedy, jak on da się skusić, to jest nic niewart...
Ale takie kobiety to dla mnie ladacznice zwykłe są. Sorki za określenie, ale nie potrafię inaczej nazwać takich przypadków. Okazja czyni złodzieja, a niektórzy nie szukają okazji, dopiero kiedy ona się nadarzy odkrywają w sobie złodziejską naturę.
Nie usprawiedliwiam ich, ale i faceci bywa, że są łatwi, nie oszukujmy się...
jej przecież nie znam, jasne, że postępuje nie fair, ale to jego znam i z nim jestem, i to na niego mogę się wydzierać/ krzyczeć/jego winić
A ja wczoraj oglądałam film "Uwiedziony" o sex klubie, to znaczy w USA jest taki klub i w nim taki układ, że jest lista mężczyzn i kobiet ale bez nazwisk i jeśli ktoś ma ochotę na spotkanie w hotelu, to spotyka się z anonimowa osobą, nie zna jej imienia tylko sie kochają, nie mozna też rozmawiać o pracy, rodzinie itp. Kobiety też mają swoje potrzeby i spotykają się z takimi mężczyznami bo sa np. zajęte karierą lub maja nudnych mężów i taki układ im pasuje, facetom też
jak nikt nikogo nie krzywdzi, to jest to ok, bo odpowiada obu stronom
tylko z drugiej strony - po co się więc wiązać? nie lepiej umawiać sie z partnerami w zależności od tego na co i kogo mamy ochotę? trochę mnie przeraża w jakim kierunku idzie świat...
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź