26

Odp: Wirtualne znajomości

Mnie najbardziej "urzekła" historia o tym, jak Jezus szedł drogą, zobaczył drzewo figowe, które akurat nie miało owoców, bo nie była po temu pora. I co zrobił? Kazał mu uschnąć, jakby nie rozumiał, że jest czas wegetacji i odpoczynku w przyrodzie... Powinien raczej iść z reklamacją do Boga, który nie umiał zrobić tego, co dziś potrafią naukowcy w Instytucie Sadownictwa w Skierniewicach - dzięki nim truskawki dwa razy w roku mają owoce:)

27

Odp: Wirtualne znajomości

Trochę nielogicznie się zachował, fakt:) A nam każą wierzyć, a nie oceniać, chociaż aż się prosi

28

Odp: Wirtualne znajomości

Wracając do tematu, chyba jest trochę tak, że nasz kontakt z Bogiem jest "wirtualny", bo nie wiemy, kto jest i czy wogóle jest - tam w górze smile

29

Odp: Wirtualne znajomości

Ja nawiązałam taką znajomość, ale nie jest ona z perspektywą związkową, bo to jest ktoś sporo starszy,  już zajęty i mieszka ponad 10 km ode mnie... Ale daje mi to, czego potrzebuję, kontakt z drugim człowiekiem, wymianę myśli, nowe spojrzenie na różne sprawy. Fajnie mieć taką pokrewną duszę, chociaż wirtualnie.

30

Odp: Wirtualne znajomości

Mężczyźni zwłaszcza w sieci mają wiele kompleksów - i boją się inteligentnych kobiet. Nie kumam skąd taka nagonka na "pustaki" skoro chyba tylko w ich towarzystwie czujecie się dobrze? Kobieta, która jest dowcipna, żongluje słowem, jest do bólu szczera i ma dużo do powiedzenia oraz do zaoferowania, wzbudza niemal paniczny lęk :-D Najczęściej nie udaje mi się nawet spotkać z takim delikwentem, bo bidulek wymięka już po kilku mailach, o telefonie nawet nie wspomnę.

31

Odp: Wirtualne znajomości

A ja niedawno doświadczyłam siły innej relacji - takiej bliskiej "nieznajomości" w pociągu... On dosiadł się kilka przystanków za Bydgoszczą Główną. Zapytał czy obok jest wolne miejsce. Spojrzałam w Jego stronę, uśmiechnęłam się i odpowiedziałam że tak. Zabrałam torebkę, więc usiadł przy mnie. Wtedy pierwszy raz owiał mnie zapach Jego perfum. Uśmiechnęłam się - były bardzo męskie i wyraźne. Kiedy usiadł wygodnie i przestał się poruszać zapach zniknął. Czytałam nudno zapowiadającą się książkę, On po prostu siedział. Zrobiło mi się błogo od ciepła przedziału i jednostajnego dźwięku poruszającego się po torach pociągu. Zasnęłam. A moja twarz bezwiednie odwróciła się w Jego stronę - wtedy znów poczułam ten hipnotyzujący zapach. Spędziłam tak resztę podróży -w półśnie- szukająca kolejnych wrażeń. Musiałam za bardzo rozpychać się na siedzeniu, gdyż poczułam jak nasze ramiona się musnęły. Z zasady unikam takiego kontaktu w miejscach publicznych z obcymi osobami. W tym wypadku jednak nie cofnęłam ramienia. Mieliśmy dużo miejsca na ławce. Każde z nas mogło się delikatnie przesunąć i przerwać tę inwazję swojej przestrzeni osobistej - nie zrobiliśmy tego.

To tak drobne rzeczy; zapach i dotyk, a mną aż wstrząsnęły emocje. Poczułam adrenalinę, radość i ekscytację. Poczułam się bardzo bezpiecznie (w pociągu pełnym obcych ludzi, u boku totalnie nieznajomego człowieka!).   

Nie pamiętam Jego twarzy, miał ładne, zadbane dłonie, szpakowate włosy, ciemną, materiałową torbę podróżną i ten zapach... tego zapachu i emocji, które we mnie rozbudził nie zapomnę!

Tylko to mi pozostało. Pomógł mi ściągnąć walizkę z półki i uciekł w otchłań poznańskiego dworca. A ja nawet nie pamiętam, czy podziękowałam Mu za pomoc. Walczyłam z sobą, aby odezwać się, powiedzieć cokolwiek. Ostatecznie stchórzyłam, przed ogromem ludzi stojących obok w otwartym przedziale, a może przed sobą. I teraz żałuję.

Ostatnio edytowany przez ola_ona (2017-12-05 14:24:14)

32

Odp: Wirtualne znajomości

Wiesz co Ola? Jakaś dobra marka perfum powinna Ci zapłacić za możliwość wykorzystania tej opowieści w kampanii reklamowej big_smile Piszę serio big_smile Niesamowite smile

33

Odp: Wirtualne znajomości

Wśród znajomych na wszelkiego rodzaju portalach internetowych mam osoby, które realnie znam. Czaty itp omijam.

34

Odp: Wirtualne znajomości

Znam kogoś tylko wirtualnie i myślę sobie, że może lepiej nigdy się nie spotkać w realu, żeby nie prysł czar... Ale on akurat nalega na spotkanie, choć dzieli nas blisko 500 km. Ale nie obiecuję sobie nie wiadomo czego po tym spotkaniu, wirtualnie zaprzyjaźniliśmy się i raczej nic więcej z tego nie będzie

35

Odp: Wirtualne znajomości

Jak dojdzie do spotkania to uważaj na siebie a potem daj znać jak było wink Ja mam kilka e-przyjaciółek. Z jedną się spotkałam bo okazało się że mieszkamy niedaleko od siebie smile Nie spodziewałam się że można nawiązać fajne znajomości przez internet smile

36

Odp: Wirtualne znajomości

Odradzam je...

Pół biedy jeżeli pan X raz jest prezesem, raz ma swoją firmę, a raz jeździ na tirach po Europie.

Można znieść, że raz ma 34, raz 36, a innym razem 40 lat ;-)

Ale tego, że raz jest kawalerem, raz rozwodnikiem, innym razem wdowcem, a tylko czasem (chyba jak się zapomni) żonaty, to już znieść nie można.

Oczywiście zazwyczaj, z żoną to tylko na papierze, bo to zła kobieta jest...

37

Odp: Wirtualne znajomości

ja poznałam kilka miesięcy temu Leszka, już się z nim nawet spotkałam kilka razy...zobaczymy co to z tego będzie ale jestem dobrej myśli. Zaczyna mi na nim na prawdę zależeć

38

Odp: Wirtualne znajomości

Nieciekawe... Nikogo fajnego tam nie poznałam, za to niemal  zawsze okazywało się, że to jakiś świr albo zakompleksiony typ z problemami

39

Odp: Wirtualne znajomości

Poświęciłam się i wytrwałam kilka miesięcy na portalu randkowym i mam pytanie. Co jest z facetami po 40-ce ?
Czy wszyscy myślą, że w internecie to są same panie lekkich obyczajów ? Delikatnie mówiąc...
Szukają darmowego bara bara, jakby nie istniały taki miejsca gdzie można dostać, zapłacić i zapomnieć?
Zapraszają na kolację i chcą, żeby płacić za siebie ? Ok. Ale trzeba o tym powiedzieć wcześniej, bo to już nie zaproszenie, ale spotkanie czysto służbowe smile
Udają że nie mają żony, że separacja, że w trakcie rozwodu... Ktoś, kto tego słucha, niekoniecznie wierzy!
Po co to robią ? Wiem smile Przykre, ale to nadzieja na trochę zwierzęcej przyjemności . No cóż...
Żal mi tych dziewczyn, które szukają normalnego, zadbanego faceta (nie 40-kilkuletniego dziadka z poprzedniej epoki - mentalność, wygląd i styl - porażające!)
Szaleństwa to już były, teraz to starość puka do drzwi i oszukiwanie siebie jest jak fatamorgana ...

40

Odp: Wirtualne znajomości

Ja to wiedziałam już wcześniej i bez poświęcania się;)  Po 40-tce romantyzm wyparowuje panom z głów, niestety.

41

Odp: Wirtualne znajomości

mam kilka znajomych mi par, które poznały się przez internet i nie uważają to za coś zlęgo. Ja preferuję poznawanie ludzi w standardowy sposób

42

Odp: Wirtualne znajomości

U mnie te wirtualne znajomości z facetami przyniosły kilka fajnych kontaktów, dwa trwają do dziś choć nie jesteśmy parą, ale naprawdę w sieci można spotkać kogoś ciekawego, tak więc jestem za i polecam wirtualne randkowanie:)

43

Odp: Wirtualne znajomości

Ja też uważam, że w sieci można poznać naprawdę wartościowych ludzi. Po prostu przekonałam się o tym sama. Podobnie jak fajnych ludzi, tak i ćwoków można spotkać zarówno w sieci, jak i w realu. O tym też się przekonałam big_smile big_smile big_smile

44

Odp: Wirtualne znajomości

Do przyjaźni pewnie można kogoś poznać, ale do prawdziwego zwiazku? Wątpię. Internet nauczył ludzi grać, nie być sobą i mieć wygórowane oczekiwania co do drugiej strony. To nie sprzyja miłości.

45

Odp: Wirtualne znajomości

Z tym trudno się nie zgodzić, że kontakty poprzez sieć nauczyły ludzi grać przed drugimi kogoś, kim nie są. Słuszna uwaga. Czy jednak nie można w necie poznać kogoś, kto nadaje się do związku? Uważam, że można.
Dziś Internet to miejsce łatwiejszego nawiązywania znajomości, jak dla mnie równie dobre, co każde inne. Jeśli odpowiednio szybko będzie taka znajomość kontynuowana w realu, to dlaczego nie miałaby przerodzić się w związek? Pisząc "odpowiednio szybko" mam na myśli, że zanim narosną po obu stronach jakieś wyobrażenia niewiele mające wspólnego z prawdą. Nawet kiedy poznajemy się na żywo, mamy tendencję do idealizowania osób, które wpadną nam w oko i tworzymy sobie w swoich głowach różne wizje, które potem rzeczywistość weryfikuje. O wiele szybciej weryfikacja taka następuje w bezpośrednim kontakcie, ale nawet w takim narażeni jesteśmy na to, że nasz umysł będzie budować wyobrażenia odnoszące się do drugiej osoby. Pewnie dlatego, że za mało się znamy.
Poznałam fajnych ludzi na grupach skupiających osoby o podobnych zainteresowaniach i uważam, że to świetny punkt wyjścia dla znajomości wykraczających poza sieć. Także tych miłosnych wink

46

Odp: Wirtualne znajomości

Rzadko tam można poznać kogoś fajnego moim zdaniem, raczej odludka, który pisałby w nieskończoność...

47

Odp: Wirtualne znajomości

Ano... tak też się zdarza. Ludzie, którzy boją się realnego życia często żyją tylko w Internecie.

48

Odp: Wirtualne znajomości

Jak ktoś unika spotkania to jak chce być w realnym związku...? Tu trzeba ciągle znosić towarzystwo tej drugiej osoby...