Temat: Związki naszych dziadków
Zastanawiam się, czym rządziły się związki w czsach, kiedy prawie nie było rozwodów,czyli w czasach młodości naszych dziadków - czyli w latach 60-70-80. Jakie macie przemyślenia na temat osób, które potrafiły wytrzymać ze sobą kilkadziesiąt lat mimo swoich wad, różnic, trudności codziennego życia? Co z ich doświadczeń możemy czerpać i stosować dziś w naszych związkach?
Moi dziadkowie pobrali się mimo niezgody rodziców babci na to małżeństwo, bo jej rodzina była bardziej majętna niż rodzina dziadka i byli rozczarowani, że córka godzi się na skromniejsze życie niż miałaby z innym mężczyzną. A mimo to przeżyli razem 35 lat, dziadek pokazał, że umie dorobić się większego majątku niż miał w dniu ślubu, ale tak naprawdę nie pieniądze ich ze sobą trzymały, tylko wzajemna zgoda i szacunek... Babcia zmarła mając 56 lat na raka, dziadek potem powtórnie się ożenił, ale zawsze dobrze wspominał swoją pierwszą żonę i gdyby nie jej przedwczesna śmierć to pewnie byliby razem do późnej starości, bo dziadek dożył 85 lat...