Odp: Czy sprawdzać komórkę chłopaka?
Raczej nie,chyba,że jest,to naprawdę bardzo podejrzana sytuacja!
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 2 3 4
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Raczej nie,chyba,że jest,to naprawdę bardzo podejrzana sytuacja!
Facet, któremu naprawdę zależy, nie będzie doprowadzał do takich sytuacji, żeby kobieta się denerwowała jego potajemnymi SMS-ami! Jeśli szuka przygód, to trzeba go puścić wolno niech sobie hasa
Nie ma sensu śledzenie kogoś, kto i tak nie ma zamiaru być wierny...
A ja nie sprawdzam, bo miłość to też zaufanie, prawda...?
Nie chciałabym mieć chłopaka, któremu aż tak nie ufam, że czuję potrzebę sprawdzania go. Taka relacja męczy, a związek ma uszczęśliwiać.
Ale chyba lepiej wiedzieć niż nie, czy jest uczciwy - nawet jeśli to wymaga trochę podstępnych działań;)
Też jestem za tym, ale lepiej to zrobić tak żeby on wiedział że jest sprawdzany, a nie za jego plecami:) Skoro w związku nie ma tajemnic to i komórka nie powinna być ukrywana:D
No tak... lepiej wiedzieć, niż nie wiedzieć. Wolałabym znać prawdę jednak, choćby przykrą, niż dać się oszukiwać.
Tylko że z tą wiedzą trzeba później coś zrobić... Dla wielu dziewczyn być znowu samą jest większą porażką niż flirty partnera...
Ech, prawda... A najgorsze jest łudzenie się, że to się może zmieni, albo doszukiwanie się w sobie winy, tkwienie przy takim facecie z myślą, że nawet jeśli on lata za innymi, to przecież wraca, więc chyba jednak coś czuje.
Uważam że powinno się sprawdzać bo świat jest dziś pełny pokus, a nikt nie chce być oszukiwany...
Nieufność to pierwszy krok do zakończenia relacji. Nie można być z kimś, komu nie ufamy!
No dobrze, a co jeśli potrzebujemy dowodu, bo podejrzewamy kogoś o jakieś nielojalne względem nas zachowania?
Czy możemy wtedy oprzeć decyzję o dalszym byciu w związku na tym, czy komuś ufamy czy nie, czy powinnyśmy jakoś sprawdzić faceta, aby mieć potwierdzenie, że nie ma czego ratować.
Raczej taki zobaczony SMS nie będzie dowodem, dopiero jak się go uzyska od operatora...
W sądzie tak, ale chodzi mi o dowód dla nas samych.
Przypomniałaś mi sytuację, w której była znajoma. Rozwodziła się z mężem i w sądzie zeznała, że widziała SMS-y o treściach, które przytoczyła. Mąż temu zaprzeczył, ale gdy sędzina powiedziała, że można uzyskać je od operatora, zmienił zdanie i przyznał, że je dostawał.
A to kłamca, nawet w obliczu sądu nie umiał się przyznać.....
Najwyraźniej tak bardzo przywykł do kłamstw, miesiącami zdradzając żonę z jej koleżanką z pracy, że o wszystkim co z tą relacją związane potrafił już tylko kłamać.
Strony Poprzednia 1 2 3 4
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź