Temat: przyjażń, czy miłość?
waszym zdaniem możliwa jest przyjaźń pomiędzy dziewczyną i chłopakiem? czy może sądzicie, iż prędzej, czy później i tak przerodzi się w miłość?
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
waszym zdaniem możliwa jest przyjaźń pomiędzy dziewczyną i chłopakiem? czy może sądzicie, iż prędzej, czy później i tak przerodzi się w miłość?
Jest możliwa, jeśli jest to dojrzała i prawdziwa przyjaźń.
[quote=pinkmause]Jest możliwa, jeśli jest to dojrzała i prawdziwa przyjaźń.[/quote]
zgadzam się
i to nie tylko z gejem
ja mam przyjaciela chłopaka
i nigdy mi nawet przez myśl nie przeszło, że między nami mogłoby być coś więcej...
[quote=angelcity89]
i nigdy mi nawet przez myśl nie przeszło, że między nami mogłoby być coś więcej...[/quote]
a jemu?
wszak każdy kij ma dwa końce... ja jedną "przyjaźń" musiałam zakończyć, właśnie ze względu na ten drugi "koniec kija"
jemu też nie, bo jest od paru lat w szczęśliwym związku- jak się poznaliśmy to już był z obecną dziewczyną
Ja miałam dwóch przyjaciół i wszystko się kończyło bo oni zakochiwali się we mnie a dla mnie byli tylko przyjaciółmi..
Myślę że ja wiesej mam przyjaciół oddanych facetów niż kobiet , nie zazdroszczą i potrafią słuchać co ja bardzo sobie cenie!
Facet mówi, że jest moim przyjacielem, a ja go kocham bez pamięci, w życiu nie spotkałam takiego gościa...
a może boi się zrobić pierwszy krok? bo myśli, że traktujesz go jak przyjaciela...
W niektórych wypadkach, to będzie przyjaźń, bo wiedzą oni, że nie mogą przekroczyć pewnej granicy, a inni po prostu nie dadzą rady i z przyjaźni pomiędzy kobietą i mężczyzna narodzi się związek, uczucie.
Tak, zawsze się to nazywa przyjaźnią - do czasu aż nie padnie jakieś nieoczekiwane wyznanie, które wprawi druga stronę w osłupienie i konsternację. Przecież przyjaciel z reguły wie o nas więcej niż zdecydowałybyśmy się powiedzieć np. swojemu chłopakowi. Na zmianę roli raczej nie ma szans...
raczej niemożliwa, na pewno przerodzi się kiedyś w coś więcej...
jakoś nie wierzę
Wydaje mi się że to zalerzy od ludzi jeśli odpowiada im przyjaźń to jest fajnie gorzej kiedy jedno z nich się zakocha wtedy powstaje poważny problem i powstaje obawa czy taka przyjaźń ma jeszcze sens .
ja niestety mam dwóch takich "przyjaciół" zakochanych we mnie od 15 lat
staram się maksymalnie ograniczać z nimi kontakt
[quote=justyna]ja niestety mam dwóch takich "przyjaciół" zakochanych we mnie od 15 lat
staram się maksymalnie ograniczać z nimi kontakt [/quote]
to masz dylemat! bo unikać też kogoś nie jest łatwo!
[quote=biedroneczka4][quote=justyna]ja niestety mam dwóch takich "przyjaciół" zakochanych we mnie od 15 lat
staram się maksymalnie ograniczać z nimi kontakt [/quote]
to masz dylemat! bo unikać też kogoś nie jest łatwo![/quote]
no niestety, ale jakoś się tym aż tak bardzo nie przejmuję, bez przesady... może w końcu znajdą sobie kogoś i im przejdzie...
ten jeden to nie miał nigdy żadnej dziewczyny
a już ma 32 lata
hm, to faktycznie może lepiej unikaj, bo to nie wiadomo co taki "kawaler" ma w głowie
[quote=justyna]ja niestety mam dwóch takich "przyjaciół" zakochanych we mnie od 15 lat
staram się maksymalnie ograniczać z nimi kontakt [/quote]
Taak... to przyjaciele na odległość nadal mogą być przyjaciółmi...? Bo ja takiego nie traktuję jak przyjaciela, ale jak kulę u nogi. I udaję, że nie widzę, kiedy pojawi się na horyzoncie...
[quote=Ewelina][quote=justyna]ja niestety mam dwóch takich "przyjaciół" zakochanych we mnie od 15 lat
staram się maksymalnie ograniczać z nimi kontakt [/quote]
Taak... to przyjaciele na odległość nadal mogą być przyjaciółmi...? Bo ja takiego nie traktuję jak przyjaciela, ale jak kulę u nogi. I udaję, że nie widzę, kiedy pojawi się na horyzoncie...[/quote]
zauważ, że słowo przyjaciel ujęłam w cudzysłów....
Ja potrafiłam i potrafię relacje utrzymywać na poziomie czysto koleżeńskim. Ale coś takiego jak przyjaźń moim zdaniem na bank zaowocuje czymś więcej, a jeśli nie to choćby pokusami i fantazjami. Przyjaźń to zbyt intymna i intensywna relacja, której towarzyszą silne emocje. No chyba że chodzi o koleżeństwo, które po prostu nazywają niektórzy przyjaźnią.
ja mam przyjaciela już ze 20 lat i nigdy się do mnie nie przystawiał a były różne sytuacje i możliwości...
[quote=eva45]ja mam przyjaciela już ze 20 lat i nigdy się do mnie nie przystawiał a były różne sytuacje i możliwości...[/quote]
Ja myślę, że to wyjątek od reguły. Miałam przyjaciela, który nic nie teges, ale on był homo. A poza tym każdy prędzej czy później coś przez moment sugerował.
takiego przyjaciela homo tez mam, znamy się już 10 lat
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź