Skrzypiące i trzeszczące stawy kolanowe to często efekt niskiego nawodnienia organizmu lub efekt niewłaściwej diety, dlatego w tym artykule poradzimy jakie produkty wprowadzić do menu, a jakie z niej wyeliminować.
Przede wszystkim nabiał – każdego dnia zjedz porcję twarogu, wypij mleko, kefir lub jogurt – obowiązkowo „o smaku naturalnym”, czyli bez dodatku cukru i „wsadu owocowego”.
Po drugie pamiętaj o pełnoziarnistych zbożach – pieczywo razowe lub z ziarnami, brązowy ryż, razowy makaron, otręby i 5 porcji warzyw dziennie – nie zapominaj o warzywach strączkowych oraz o czosnku i cebuli, zawierają one cenne związki siarki, które pozytywnie wpływają na stan stawów.
Przynajmniej trzy razy w tygodniu zjedz porcję ryby! Makrela, halibut, flądra, tuńczyk oraz śledzie i sardynki. Są rewelacyjnym źródłem kwasów tłuszczowych omega-3, które poprawiają ruchomość stawów.
Nie zapominaj o tłuszczach – olej lniany lub rzepakowy oraz oliwa z oliwek, dodatkowo świetnym źródłem zdrowych tłuszczów są orzechy i siemię lniane. Warto także do diety wprowadzić suplement na stawy. Pomoże on chrząstce stawowej zapewnić odpowiednią elatyczność i właściwości mechaniczne.
Natomiast koniecznie ogranicz:
Tłuszcz zwierzęcy, czerwone mięso i niektóre oleje (słonecznikowy, kukurydziany), białe, pszenne pieczywo, chipsy, zupy z torebek i potrawy typu fast food, oraz alkohol, mocną kawę i mocną herbatę!
Czerwone mięso oraz olej słonecznikowy zawierają zbyt dużo kwasów tłuszczowych z rodziny omega-6 (kwas arachidonowy), który sprzyja powstawaniu stanów zapalnych stawów. Zaleca się spożywanie ryb, które zawierają kwasy z rodziny omega-3 które działają w odwrotny sposób – łagodząc zmiany zapalne.
Zgadzam się, co do oliwy z oliwek. Od kilku lat stosuję oliwę z oliwek na skrzypiące stawy, działa najlepiej. Nie równa żadnym lekom.
Warto też pamiętać, aby wybierać produkty dobrej jakości. Warzywa i ryby kupuję w sprawdzonych miejscach, a jeżeli chodzi o oliwę z oliwek to bardzo mi smakuje.