Alkohol od najdawniejszych czasów towarzyszył człowiekowi i odgrywał ważną rolę w kształtowaniu się cywilizacji w basenie Morza Śródziemnego i całej Europie. Jako przykład można podać starożytną Grecję, w której wino pełniło ważne funkcje. Miało ono nawet swojego boga, Dionizosa. Także na kartach Starego Testamentu pojawiała się symbolika krzewu winnego. Kultura chrześcijańska przyczyniła się do rozpowszechnienia upraw winorośli.
Za najstarsze napoje alkoholowe uznaje się miód pszczeli i właśnie wino. Napoje alkoholowe służyły człowiekowi w jego gospodarstwie domowym. Używano ich w lecznictwie, przy doprawianiu potraw, wypieku ciast, a także do konserwowania żywności.
Obecnie wydaje się, że kupienie wina z wyższej półki gwarantuje, iż na etykiecie nie znajdziemy siarczanów. Ponieważ ich obecność kojarzy się z czymś chemicznym, szkodliwym dla zdrowia i o niskiej jakości, chcemy ich uniknąć. Niestety nie można. Obecność siarczanów przy produkcji wina jest tak naturalna, jak obecność soku z winogron w winie, czy z innych owoców przy produkcji win owocowych. Jak stara tradycja produkcji wina, tak stary sposób siarkowania win.
Siarczany dodawane są przy produkcji w celu regulacji przebiegu procesów fermentacji, która wiąże się z pracą mikroorganizmów. Ze względu na nierównomierne zbiory owoców i moce przerobowe w winnicach w trakcie nadwyżek owoców, dwutlenek siarki dodawany jest do kadzi z winogronami, aby nie doszło do niekontrolowanych fermentacji. Siarka w produkcji win pełni także funkcje stabilizacyjne i konserwujące wino.
Także na szampanach można znaleźć taki napis.
Należą one do win musujących. Szampany pochodzące z południowo – wschodniej części Francji, swoją nazwę zawdzięczają regionowi historycznemu – Szampanii. Nie są nasycane sztucznym wodorotlenkiem węgla. Wytwarza się on w butelkach sam na skutek naturalnego procesu dojrzewania tych szlachetnych trunków. Natomiast te najczęściej kupowane wina musujące są sztucznie nasycone dwutlenkiem węgla i jest to osobna grupa win musujących. Także przy ich produkcji używa się siarki i jej związków.
Niewiele jest obecnie win, które nie zawierają siarczanów. Można je spotkać nawet w winach pochodzących z biogospodarstw. Jednak dzięki rozwojowi technologii produkcji win ilość dodawanych siarczanów została zminimalizowana i jest bezpieczna dla zdrowia. Smak siarki jest niewyczuwalny. Pozostaje rozkoszować się smakiem i podtrzymywać kulturę picia.
autor: A.Zys
zobacz również:
Wino na stole – jak serwować i jakie podawać kieliszki?
Jakie wino pasuje do potraw z grilla?
Czy wino jest zdrowe?
Przepis na gronowe wino domowe
Jak zrobić grzaniec z wina i jakie stosować przyprawy?
Troche odkopie ale przynajmniej bedzie tutaj chociaz jeden porzadny komentarz. W winie sa siarczyny a nie siarczany. W kazdym jednym winie na swiecie sa siarczyny, koniec kropka. Wino podczas procesu fermentacji wytwarza siarczyny i nie uniknie sie tego, to rzecz naturalna. Nawet jezeli producent nie doda zadnych siarczynow i na etykiecie znajdziemy napis 'wino bez dodatku siarczynow’ to takie wino i tak bedzie je zawierac bo samo je wyprodukowalo podczas fermentacji. Czerwone wino zawiera ich mniej, wytrawne mniej od slodkich i polslodkich. Na winie ktore ma ponizej 10 (jednostek? brakuje mi profesjonalnej nazwy tej miary, trzeba doczytac samemu) siarczynow nie trzeba podawac informacji o ich zawartosci bo jest to ilosc calkowicie bezpieczna nawet dla alergika. W skrocie… WINO MA SIARCZYNY BO MUSI
Jeśli wybierze się dobre wino, z wyższej półki cenowej niż 10 zloty to można zminimalizować siarczany a nawet je wykluczyć. Ja od jakiegoś czasu robię zakupy na wina.com.pl każde wino jest dokladne opisane i ukazana jest etykieta, co dla mnie jest ogromnym plusem.
ZROBIŁEM WINO DOMOWE,ALE WYSZŁO MI TROCHĘ ZA SŁODKIE ,czy warto dolać wino ze sklepu,które zawiera siarczyny?
Czy możemy ustalić, że na winach są napisy o obecności siarczynów, a nie siarczanów. Jeśli ktoś wypowiada się jako ekspert, to powinien choćby to wiedzieć, a bywają wodorosiarczyn potasu KHSO3 (lub sodu) oraz pirosiarczyn potasu K2S2O5. Pozdrawiam
Naśmiewano się kiedyś z pijących tanie wina, jabole, a obecnie wszystko jak leci to tanie wino choć już za duże pieniądze.Prawdziwy alkohol nie potrzebuje konserwantów. W mojej rodzinie zawsze było dużo wina własnej roboty (gronowe, śliwkowe, wiśniowe, mieszane itd.). Prawdziwe wino leżakuje sobie praktycznie „bez końca” i nabiera jeszcze smaku, staje się mocniejsze. Jestem zdziwiony, że teraz nawet te bardzo drogie wina są nawet gorsze niż te dawniejsze tanie wina. Wszystko się zmienia.
Ok. Jeśli w winie są siarczany to jest be. Jednak jeśli woda mineralna zawiera siarczany (naturalne) to jest cacuś bo jest „zdrowa”?
Mówimy napewno o tych samych siarczanach?
Niestety, siarczyny są wyczuwalne w większości win i wpływają ujemnie na smak . Widocznie ich ilość nie jest wcale tak minimalna, jak sugeruje autor artykułu. Podobnie jak w wędlinach, w winach także stosuje się „utwalacze” . Przed wiekami, w imperium rzymskim pito wina, ktore nie wymagały dodatku siarczynów. I można je było przechowywać przez lata bez zmiany smaku.
tak jak przypuszczalem, bezczelne oszustwo, artykul pisany przez na zamowienie sprzedawcow tego badziewia, nigdy wiecej nie kupie takiego wina. Wczoraj wypilem, boli brzuch i mam biegunke
na etykiecie dobrego chiliskiego wina znalazlam obecnosc siarczanow….nie pisze jednak ile tego jest.
aha