Czy wiesz co wkładasz do koszyka w sklepie?
Jedzenie rzekomo zdrowych produktów powoduje, wbrew pozorom, wiele skutków ubocznych.To co jemy wpływa na naszą urodę i zdrowie. Wiele „zdrowych” produktów jemy, wierząc obietnicom w reklamach. Pytanie więc brzmi czy „zdrowe odżywianie” może skrócić życie? Wiele na to wskazuje, że tak. Z takim podejściem spotkałam się w książce pt. Nie jedź tego. Szkodliwe składniki „zdrowego” jedzenia i powiem Wam, że bardzo mi się ta książka spodobała.
Wiele produktów spożywczych wywołuje skutki uboczne. Powodują one zawały, udary, nadwagę i choroby z nią związane, sprzyjają łamaniu kości, ograniczają funkcje seksualne, aż do impotencji oraz niepłodności, powodują zaburzenia rozwoju u dzieci, depresję, autoagresję oraz agresję wobec innych ludzi. Czy to możliwe, żeby produkty, przecież dopuszczone do spożycia przez ludzi, były aż tak groźne?
Tak! Specjaliści krytykują brak wystarczających zabezpieczeń ustawowych chroniących klientów. W chwili obecnej skutki uboczne nie są dokumentowane, nie ma też systemu pozwalającego wycofanie produktów spożywczych z rynku.
Masz wątpliwości co do tych słów?
Przypomnij więc sobie informacje o wynikach kontroli browarów albo firm, które stosowały sól drogową w swoich wyrobach, albo tych „które „odświeżały” swoje produkty mięsne. Pamiętasz nazwy tych producentów? Czy w wiadomościach nagłośniono kto działał nieetycznie? Czy wiesz ile osób zachorowało od tych działań?
No właśnie.
Niestety powiedzonko mego dziadka „Umiesz liczyć? Licz na siebie” jest tu bardzo na miejscu. Tak więc, na jakie ekstra „zdrowe” dodatki do pożywienia zwracać uwagę?
Probiotyki
Naukowcy Instytutu Wiedzy o Zwierzętach i Technologii z Uniwersytetu w Rostocku wykazali, że probiotyki w pożywieniu powodują u konsumentów tycie o 7% większe, niż w przypadku produktów bez takich dodatków. Zaś według Japończyków, istnieje prawdopodobieństwo, że nasilają alergie. Zaobserwowali oni bowiem „reakcje anafilaktyczne”, co prawda na szczurach, niemniej w świecie nauki są one traktowane jako niedoskonały wzorzec ludzkich zachowań i fizjologii.
Wapń
Zgodnie z ustaleniami naukowców, wapń obniża ryzyko złamań kości i redukuje ryzyko zachorowań na raka jelita o 15%. Jednak sztuczne jego dodawania do pożywienia może prowadzić do zawałów serca. Wykazano, że podnosi ryzyko zachorowań aż o 30%!
Tłuszcze omega-3
Przyjmowane sztucznie mogą wpływać na krzepnięcie krwi i na system immunologiczny.
Witaminy
Kupując dodatki witaminowe w sklepach czujemy się bezpieczni, a co za tym idzie lekkomyślni. Mamy fałszywe przekonanie, że kupujemy produkty zdrowe, a tak naprawdę, działamy na szkodę swego organizmu. Wszystko przez niefrasobliwość, nie czytanie ulotek albo wiarę w reklamę oglądaną w telewizji.
Według badań Maxa Horwitta z Uniwersytetu w St Louis w USA, ten kto przyjmuje witaminy i minerały w jednym, jako tabletki szybciej niż inni może umrzeć na zawał lub raka. U palaczy sztuczna witamina E lub betakaroten, przyjmowany na poprawienie koloru skóry, podwyższają ryzyko zapadnięcia na raka płuc. Jednym słowem sztuczne witaminy odżywiają komórki rakowe. Natomiast zgodnie z artykułem w lekarskim magazynie Journal of the American Medical Association, przedstawiającym analizę wyników badań lekarskich, odnotowano o 5% wyższą śmiertelność u ludzi przyjmujących witaminy, niż u tych, którzy ich w ogóle nie przyjmowali. Podobne wyniki odnotował Christian Gluud z kopenhadzkiej Kliniki Uniwersyteckiej, przy czym przeanalizował on jeszcze wyniki badań 232 600 pacjentów, przyjmujących samą tylko witaminę A, u których umieralność wzrosła o 16%!
Ekstrakt z drożdży
Dziś już wiele ludzi wie, że glutaminian sodu jest niezdrowy. W związku z tym, proponuje się nam dodatek o „bardziej naturalnie” brzmiącej nazwie. Jest nim ekstrakt z drożdży. Niestety, znajduje się on w wielu „naturalnych” produktach. Istnieje bardzo mała ilość literatury, jeśli chodzi o zakres składników oraz jego użycie. Nie ma informacji o nim, nikt nie wie jak on działa na człowieka i jego ciało, co potwierdziły badania Wyższej Szkoły w Munster, na zlecenie berlińskiego Krajowego Związku Towarów Naturalnych i Organicznych. Z pewnością zaś nie jest naturalny. Został wynaleziony w 1902 roku w Wielkiej Brytanii. Punktem wyjścia są drożdże piwne. Reszta to tajemnica handlowa.
Kwas foliowy
Kwas foliowy, sztucznie uzupełniający jedzenie, zwiększa ilość bliźniaczych ciąż, ale też zwiększa ryzyko zachorowania na astmę u dzieci, a nawet na raka płuc i jelita, a także piersi u kobiet i prostaty u mężczyzn. Co więcej, udowodniono, że przyjmując więcej niż zalecana dzienna dawka, może doprowadzić do zaburzeń snu, trwałego podenerwowania, a nawet nadaktywności. Zaś z kulinarnego punktu widzenia, zaobserwowano zaburzoną jakość smaku i zwiększoną zapadalność na alergie. W przypadku wątróbki i szpinaku sprawa ma się oczywiście inaczej. Ze zwykłego pożywienia dotąd nie zaobserwowano żadnych nieoczekiwanych skutków ubocznych.
Sądzisz, że robisz zdrowo bilansując niedoskonałą dietę „zdrowymi” dodatkami? Nie przejmuj się, nie tylko Ty. Teraz już wiesz, co wkładasz do koszyka w supermarkecie i tylko od Ciebie zależy, czy poświęcisz czas, by wczytać się w etykiety kupowanych produktów. Zdecydowanie warto.
Materiał przygotowany na podstawie książki Szkodliwe składniki „zdrowego” jedzenia, dr Hansa Ulrucha Grimma, przez autorkę bloga www.zyjezebyjesc.pl, która proponuje dania klasyczne i nowatorskie, idealnie oddającej jej motto życiowe „Pamiętaj zdrowo nie znaczy katorżniczo, bo życie jest, między innymi po to, żeby jeść”
Przyznam,ze obecnie bardziej uważniej czytam informacje na opakowaniu żywności.Niektórych rzeczy nie kupuję- np.ciasta „gotowego” w opakowaniu.
Piekę go sama.Ostatnio na fali jest u nas ciasto drożdżowe ze śliwkami.
Przynajmniej wiem,co jemy.