Czy kobiety lubią analnie – prawdy i mity | Wszystko dla zdrowia i urody, porady kulinarne Uroda i Zdrowie - serwis nie tylko dla kobiet!

Czy kobiety lubią analnie – prawdy i mity

21 maja 2021, dodał: li_lia
Artykuł zewnętrzny

Share and Enjoy !

Shares

 

W czym tkwi źródło kontrowersji związanych z inną sztuką fizycznej miłości? Dlaczego płeć piękna unika tego tematu bądź ze wstydem rozmawia o seksie analnym? W jaki sposób można uczynić ars amandi od tyłu przyjemnym i niezapomnianym przeżyciem?

Jeśli partner coraz częściej wspomina o potrzebie wprowadzenia pewnych zmian w łóżku możecie być pewne, że prędzej czy później zaproponuje wam seks analny. Żaden gadżet, wspólnie obejrzany film erotyczny bądź wyuzdany strój nie sprawi waszemu mężczyźnie takiej radości jak nowy sposób fizycznej miłości. Dominacja, mocniejsze doznania oraz świadomość robienia czegoś powszechnie uznawanego za zakazane  to główne bodźce, które stymulują panów do podjęcia takiego rodzaju aktywności w łóżku. A jak wygląda sprawa z nami, kobietami?

Najczęściej grecka miłość kojarzy nam się z czymś wyuzdanym, nieczystym, grzesznym i przede wszystkim bolesnym. I chociaż do lamusa przechodzi przekonanie, w którym utwierdzano od wieków kobiety, iż ich powinnością jest uległość wobec partnera oraz bierność, ponieważ przejmowanie inicjatywy jest domeną panienek lekkich obyczajów, wciąż wiele z nas nie chce, nie umie albo obawia się otwarcie porozmawiać o tajemnicach alkowy.

Najtrudniej jest przełamać granicę, którą samemu się wyznaczyło. Dlatego warto zacząć od oswojenia się z tematem. To kultura w której żyjemy oraz przyjęte obyczaje określają, które części naszego ciała są wartościowe, godne pokazywania, a które spycha się do worka z napisem TABU. Trudno jest swobodnie dyskutować o rodzajach przeżywanych orgazmów, zapytać o radę w sprawie sprawdzonego lubrykantu. Nasz język ubogi jest w nienacechowanie negatywnie słownictwo określające intymne strefy. Gdy wagina wydaje nam się zbyt oficjalną nazwą z odbytem mamy jeszcze większy problem. Nazwijmy go zatem drugą dziurką.

 

Nie da się ukryć, że podwaliny naszej mentalności zbudowane są z religijnych przekonań. A jeśli kochać można się wyłącznie po zawarciu związku małżeńskiego i to wyłącznie ,,po bożemu” to sama myśl o innym rodzaju seksualnej aktywności wielu kobietom przysparza zawrotów głowy. Odrzućmy na bok wstyd i spróbujmy się cieszyć z fizycznych doznań z partnerem, którego darzymy zaufaniem, który niekoniecznie musiał nam wsadzić na palec obrączkę. Zaufanie jest bowiem niezmiernie ważnym elementem seksu analnego. O ile podczas ,,tradycyjnego” stosunku spontaniczność oraz odrobina kontrolowanej przemocy mogą wzmagać nasze doznania tak w przypadku miłości od tyłu ważne jest to, by w pełni oddać się partnerowi. Znajdujący się w odbycie zwieracz jest mięśniem, który musi z nami współpracować. Aby odczuwać z seksu satysfakcję powinnyśmy być zrelaksowane, by penetracja drugiej dziurki była czymś przyjemnym, pozbawionym bolesnej gwałtowności. Przekonanie, że partner nie zrobi nam krzywdy, nastawienie się na nowe, ekscytujące doznania oraz ingerencja przydatnych pomocy mogą sprawić, że ten rodzaj miłości będzie miłą odmianą.

Na jednym z for internetowych Monika, 29 letnia pracownica banku wyznała ,,Seks analny jest brudny. Na samą myśl o tym, że mój chłopak mógłby natrafić na niespodziankę w moim odbycie robi mi się słabo”. Dawniej na każdej porodówce obowiązkowo  rodzącą poddawano lewatywie, aby podczas parcia wraz z dzieckiem nie wydaliła z organizmu kału. Obecnie lewatywę stosują gwiazdki filmów porno, które chcąc spełnić oczekiwania  swych widzów muszą być gotowe na coraz bardziej kontrowersyjne sceny. Jednak ten sposób zawitał również do łazienek kobiet, które chcą mieć pewność, że nic ich nie zaskoczy podczas igraszek ze swoim partnerem. Prócz lewatywy i irygatorów można również popijać herbatki, które przeczyszczają jelita z zalegających w nich resztek pokarmu. Jeżeli to mężczyzna ma jakieś obiekcje związane z ewentualnym pobrudzeniem zawsze możemy zaproponować mu zabezpieczenie w postaci prezerwatywy.

,,Druga dziurka jest bezpieczna. Wreszcie mogę się kochać bez obawy o to, że zajdę w ciążę, albo złapię jakieś choróbsko”. Ten beztroski wpis znalazłam pod artykułem, który ukazał się na pewnym popularnym portalu. Jego autorka, tegoroczna maturzystka jak wiele kobiet niestety żyje w mylnym przekonaniu odnośnie obydwóch kwestii. Po pierwsze to właśnie poprzez seks analny najłatwiej zarazić się można chorobami przenoszonymi drogą płciową oraz HIV. Pałeczki okrężnicy, które zadomowiły się w odbycie nie mogą przedostać się do narządów rodnych kobiety. Penetracja intymnych stref powinna zaczynać się od waginy i kończyć na odbycie nigdy w przeciwnym kierunku, jeśli mężczyzna używa tylko jednej prezerwatywy. Bez jej użycia wypływające z odbytu nasienie może z łatwością przedostać się do pochwy, a wówczas o zapłodnienie nietrudno.

Zbierając materiały do artykułu natknęłam się na opinię o pewnym lubrykancie. ,,Dotąd seks analny kojarzył mi się przede wszystkim z bólem. Stosunki trwały krótko i nie dawały mi żadnej satysfakcji. Pewnego razu partner zaskoczył mnie przynosząc lubrykant. Po jego zastosowaniu coś we mnie pękło, przełamałam się. Preparat odpowiednio mnie nawilżył, nie spowodował pęknięcia prezerwatywy i wreszcie zaczęło mi być dobrze”. Faktycznie tak, jak w przypadku suchości pochwy możemy sobie poradzić z okolicami drugiej dziurki. Żel sprawdzi się znacznie lepiej niż wazelina. W żadnym wypadku nie dajmy się namówić na… masło, które ,,fachowcy” zalecają na wielu forach.

Kobiety obawiają się również skutków ubocznych seksu analnego. Ich lęki dotyczą pogorszenia działania zwieracza, przekonania o tym, że nie będą w stanie utrzymać jego pracy przez co zabrudzą bieliznę. Wbrew pozorom najnowsze badania dowodzą, iż seks analny częściowo chroni przed powstawaniem żylaków w odbycie. Pamiętajmy, że zwieracz jest mięśniem i również możemy go ćwiczyć.

Seks analny może być nie tylko ciekawym urozmaiceniem, ale i inną formą bliskości. Przy zachowaniu zasady 3 N ,,Nie byle jak, nie byle z kim i nie byle gdzie” możemy spróbować zupełnie innego rodzaju uniesienia. Aby czerpać z seksu maksimum przyjemności pamiętajmy, by osoba, z którą przekraczamy granice intymności była kimś wyjątkowym, kto nas szanuje i nie wymaga, byśmy robiły cokolwiek wbrew sobie, po to tylko by komuś coś udowodnić, by kogoś przy sobie zatrzymać.

Zobacz również:

  1. Dewiacje seksualne a normy kliniczne i społeczne
  2. Tossing: przygodny seks – przestępstwo czy zabawa?
  3. Po czym rozpoznać nimfomankę?
  4. Handel niepraną bielizną – dziwactwo czy paskudztwo?

 

 

 

 

Share and Enjoy !

Shares


Możesz śledzić wszystkie odpowiedzi do tego wpisu poprzez kanał .

7 komentarzy do Czy kobiety lubią analnie – prawdy i mity

  1. avatar Danka pisze:

    Kocham seks, ale czy wszystko musi kręcić się wokół orgazmu? Seks to nie tylko orgazm, to cudowne zbliżenie dwóch kochających się osób, zbliżenie nie tylko fizyczne a emocjonalne i duchowe… mam dość dzisiejszej kultury opierającej się wyłącznie na jednym.. seks stracił na wartości -.-

    • avatar Alex pisze:

      Przeczytalem twoj komentarz, niewiem co mozna dopisac , zgadzam sie absolutnie….

  2. avatar Ewa pisze:

    Uczucie jest po prostu okropne. I nie dlatego, że jakieś względy religijne mną kierują. Uwielbiam mojego partnera jako kochanka także, uprawialiśmy anala z 3 razy i NIGDY więcej. Okropieństwo. Ból, potem przy każdym wydalaniu też boli,miałam poczucie kompletnie rozciągniętych mięśni odbytu, a podczas stosunku, że zrobię kupę. Więcej raczej nie spróbuję. Nie wierzę także, ze kobiety to lubią.

    • avatar Daro pisze:

      Zgadzam się z tobą. I proponuję jeśli gościu poprosi cię o anal ty mu powiedz to najpierw ja ci coś tam włożę. Jak się mu spodoba to może w tedy pogadać.

  3. avatar Edward 35 pisze:

    PO 6 latach żona zgodziła się wreszcie:)

  4. avatar Weustana pisze:

    Lubią, jeżeli trafią na faceta, który umie go wykonywać.

Dodaj komentarz