Błonnik witalny – opinia blogerki | Wszystko dla zdrowia i urody, porady kulinarne Uroda i Zdrowie - serwis nie tylko dla kobiet!

Błonnik witalny – opinia blogerki

7 stycznia 2014, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny

Hej!

 

Po miesięcznej kuracji błonnikiem witalnym nadszedł czas bym opowiedziała Wam o nim co nieco.
Jeśli jesteście zainteresowane jego działaniem, to serdecznie zapraszam! ;)
Błonnik odgrywa bardzo ważna rolę w funkcjonowaniu przewodu pokarmowego.
Możemy go zaleźć między innymi w :
  • warzywach,
  • owocach,
  • produktach zbożowych
  • w nasionach roślin strączkowych

 

Błonnik natomiast nie występuje w  mięsie, rybach. mleku, jajach, alkoholu, maśle, olejach a także innych produktach tłuszczowych.
Obecnie bardzo popularne stało się nabywanie błonnika w postaci suplementu, w formie sypkiej czy też w pigułkach.
Dzięki portalowi urodaizdrowie.pl miałam przyjemność przetestować błonnik w formie sypkiej, sklepu mapazdrowia.pl
Cena: 127 zł  / Waga: 360 g
Otrzymałam go na początku grudnia, idealnie przydał się w okresie świątecznym, kiedy to wędruje się od stołu do stołu :D
 
W czym pomaga nam błonnik witalny?
  1. oczyszcza jelita
  2. reguluje poziom cholesterolu we krwi
  3. usprawnia pracę układu pokarmowego
  4. obniża ryzyko choroby wieńcowej serca
  5. neutralizuje wolne rodniki, które przyczyniają się do starzenia komórek
  6. oczyszcza układ trawienny z resztek pokarmowych likwidując zaparcia
  7. wiąże jony sodu i przez to obniża ciśnienie krwi.
Produkt należy spożywać 2 razy dziennie po 6g/ 11ml, w odmierzeniu wymaganej ilości pomoże nam miarka, która dołączona jest do produktu.
Moja opinia:
Błonnik spożywałam tak jak zaleca producent czyli 6g 2 razy dziennie. Zalewałam go letnią wodą 5 minut przed posiłkiem, następnie odczekałam kilka minut, zamieszałam i tak oto gęsta zawiesina trafiała do mojego żołądka. Muszę przyznać że, niestety nie jest to przyjemne połykać zgęstniałą lekko grudkowatą substancję, na samym początku ciężko mi było przyzwyczaić się, ale z czasem stało się to moją codzienna rutyną, która nie sprawia najmniejszego problemu. Do wszystkiego można się przyzwyczaić!;)
Po kuracji zauważyłam że czuję się lepiej, nie mam dziwnego „uczucia ciężkości” zaraz po posiłku. Zauważyłam że zjadałam mniejsze porcje posiłków, błonnik pęczniał a ja potrzebowałam mniej jedzenia by poczuć uczucie sytości. Przed kuracją niestety nie ważyłam się dlatego nie mogę nic powiedzieć o mojej wadze, ale ogólnie czuję się o niebo lepiej. :)
Bardzo ciesze się że, miałam możliwość przetestowania tego produktu, jestem pewna że za jakiś czas znów zagości w moim domu- ponieważ BYŁO WARTO!;)
Co sądzicie o błonniku? Spożywałyście go kiedyś?
Pozdrawiam Was;*
Testowała: pazurkomaniactwo.blogspot.com



Możesz śledzić wszystkie odpowiedzi do tego wpisu poprzez kanał .

Dodaj komentarz