Big Lash W7 – Hit wśród maskar!

Jak każda prawdziwa kobieta, tak też  i ja  mam w swojej torebce bez dna wiele kosmetyków, gdzie oprócz  lusterka, ulubionej szminki czy perfum swe miejsce ma również zawsze tusz do rzęs.

Tym razem jest to rewelacyjny  tusz do rzęs Big Lash W7, w którym zakochałam się już od pierwszego pomalowania swoich rzęs. To obowiązkowy gadżet, który może odmienić spojrzenie każdej kobiety w niemalże niecałe dwie minuty,  by ze zwykłej, szarej myszki zrobić prawdziwą uwodzicielkę, kuszącą spojrzeniem każdego mężczyznę. Bo ja, jak każda kobieta chcę być piękna, uwodzić nie tylko spojrzeniem ale przede wszystkim długimi, uwodzicielskimi rzęsami.

Tusz do rzęs to jeden z najstarszych kosmetyków. Znały go już starożytne Egipcjanki. My upiększając w ten sposób oczy, robimy to samo, co one – tyle że mamy do dyspozycji o wiele doskonalsze kosmetyki.

Pragnę przedstawić Wam absolutny przebój, jakim jest tusz do rzęs  Big Lash W7.

Moje testowanie maskary Big Lash W7…

Już samo opakowanie przyciąga wzrok, gdyż jest eleganckie, w ponadczasowych czarno – złotych kolorach. Po jego otworzeniu naszym oczom ukaże sie świetna, gruba i gęsta szczoteczka, która rewelacyjnie i skrupulatnie rozdziela rzęsy i dzięki unikalnej konstrukcji potrafi dotrzeć do rzęs znajdujących najbliżej kącika oka.

Czym urzekła mnie ta maskara?

Oprócz opakowania i szczoteczki, tusz Big Lash W7 zapewnia w ciągu kilku chwil wygląd niebotycznie długich rzęs, gdyż  idealnie wydłuża, pogrubia i lekko podkręca włoski nadając im charakteru i tajemniczości, a w efekcie końcowym sprawia, że Twoje spojrzenie nabierze nowego, niezwykłego wyrazu.

Tusz ma świetną konsystencję, dzięki której można pomalować rzęsy nawet klikakrotnie, mając gwarancję, że się nie skleją, ani nie zostawi nieestetycznie wyglądających grudek. W zależności od potrzeb, okazji czy humoru pozwoli nam „wyczarować” taki wachlarz z rzęs jaki tylko zapragniemy…

Drapieżne i seksowne spojrzenie? Właśnie  tego żąda kobieta od swojego tuszu do rzęs.  Ale czy ten zawsze spełni jej życzenia?

Gwarantuję, że tak! Tusz świetnie pokrywa rzęsy, jest badzo trwały i utrzymuje się przez długie godziny, nie rozmazujac się i nie krusząc.  Nie podrażnia oczu, nie wywołuje pieczenia, i może być używany przez osoby noszące szkła kontaktowe. Nadaje się na lekki, subletny makijaż dzienny, jak też idealnie pasuje na wieczór, a nawet na zabawę do białego rana w Sylwestrową noc!

Uważam, że maskara ta zdecydowanie stanie się  hitem i zagości na dobre w niejednej damskiej kosmetyczce i torebce.  Świetnie je rozdziela, tworząc „wachlarz”, nie skleja i nie obciąża rzęs, dzięki czemu linia oka staje się wyraźnie podkreślona. Jest idealny na lato jak i na zimę, gdyż w zależności od potrzeb i od okazji możemy rzęsy pokryć nawet kilkoma warstwami, ponieważ się nie kruszy podczas nakładania, ani nie zostawia grudek. Zapewnia zarówno efekt subtelnego, jak i wyrazistego makijażu. Jego konsystencja i zapach są odpowiednie i nie powinien podrażniać wrażliwej skóry wokół oczu. Osobiście jestem bardzo mile zaskoczona tym przebojowym tuszem.

Czym go zmyć? Nic prostszego, wystarczy płyn do demakijażu oczu  lub po prostu   ciepła woda.

Wiadomo, że  chociaż wybór dobrego  tuszu do rzęs pozornie wydaje się prosty, jednak często staje się wyzwaniem i zajmuje dużo czasu. Nowe formuły, szczoteczki, konsystencje nie ułatwiają nam decyzji. Więc próbując Wam ułatwić wybór i oszczędzić czas polecam tę maskarę, gdyż jest warta swojej, niewielkiej ceny.

Moje tajniki malowania rzęs tuszem Big Lash W7…

Aby tusz spełnił swoje zadanie i upiększył oczy, warto pamiętać o paru zasadach przy jego nakładaniu. Kosmetyk nie będzie się trzymał na rzęsach pokrytych warstewką tłuszczu. A taka pozostaje po użyciu kremu pod oczy. Warto zatem przed nałożeniem tuszu lekko rzęsy przypudrować. Maluję je wolnymi ruchami, przeciągając szczoteczkę przez włoski, nie nerwowo dociskając ją raz za razem. Co najważniejsze –  tusz jest ostatnim kosmetykiem, po który sięgam wykonując makijaż oczu –  po nałożeniu cieni i namalowaniu kresek.

Moim zdaniem dobry tusz do rzęs odgrywa główną rolę w kobiecym makijażu. Bez niego nawet najpiękniej pomalowane oczy, pozostaną bez wyrazu. Właśnie dlatego jego wybór powinien być dobrze przemyślany, a ja polecam z całego serca Big Lash W7, bo jest to niezaprzeczalny Hit wśród tuszy! Dla mnie Bomba!

Pojemność: 8ml, cena: ok. 18 zł

Dystrybutor: Wit Dystrybutor Kosmetyków z Łodzi

Testowała: Małgorzata, przez 14 dni

Małgosia C. – lat 37, wesoła, optymistycznie patrząca w przyszłość, kochająca i kochana, uśmiechająca się serdecznie do całego świata. (nick malgosia74)

Dołącz do naszej bazy testerek kosmetyków TUTAJ