Bestie czy łagodne pupile: fakty i mity na temat agresywnych ras psów | Wszystko dla zdrowia i urody, porady kulinarne Uroda i Zdrowie - serwis nie tylko dla kobiet!

Bestie czy łagodne pupile: fakty i mity na temat agresywnych ras psów

6 maja 2017, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny

Share and Enjoy !

Shares

Czy istnieją agresywne rasy psów? Oto jest pytanie! Stworzono co prawda listę ras, które mogą być niebezpieczne, ale budzi ona tyleż kontrowersji, co ludzi na świecie.

Moim zdaniem, ów spis wyrządza więcej szkody, niż przynosi pożytku. Przede wszystkim cierpią na tym zwierzęta, których ludzie zaczynają się bać i tępić. Poszkodowani są również właściciele owych „agresywnych” psów, których pupilom daleko do rzucania się komukolwiek do gardła.

Nasze zwierzaki to nie tylko zespół wrodzonych predyspozycji, które posiadają lub ewentualnie mogą posiadać, ale również wychowanie! A to ostatnie wywiera ogromny wpływ na nasze psy.

Samo określenie rasy agresywnej wydaje się być bardzo nieścisłe. Na jakiej podstawie bowiem kwalifikujemy psa jako niebezpiecznego. Czy bierzemy pod uwagę jego wielkość i siłę, czy też wrodzone skłonności? Jeśli jako kryterium przyjmiemy siłę i wielkość psa, to lista potencjalnie agresywnych ras powinna być znacznie dłuższa. A więc to drugie!

O tym, że cechy psychiczne są również dziedziczone, podobnie jak wielkość czy kolor futra, wiemy już od dawna. Także skłonność do zachowań agresywnych, o czym świadczą badania swego czasu przeprowadzone na szczurach. Stosując odpowiednią selekcję możemy wyhodować osobniki o większej agresywności, tak samo jak takie, które są z natury bardzo łagodne.

Pragę jednak zwrócić uwagę na to, że generalnie cały czas  mówimy o wrodzonych skłonnościach do zachowań agresywnych, a nie o samych zachowaniach agresywnych. Pamiętajmy również, że psychika psa jest o wiele bardziej skomplikowana i gdy mówimy o dziedziczeniu cech psychicznych, mamy na myśli wszystko to, co składa się na charakter naszego pupila.

Zwierzak może być odważny lub płochliwy, zrównoważony bądź impulsywny, itd. I tu jak to mówią jest pies pogrzebany. Prawdziwe zagrożenie stanowi pies, który przy pewnych wrodzonych skłonnościach do agresji jest jednocześnie tchórzliwy, nerwowy i impulsywny. Osobniki odważne i zrównoważone emocjonalnie nie rzucają się na każdego, kogo zobaczą.

Moja koleżanka ze studiów miała kiedyś rottweilera – rasy, która została uznana za agresywną. Wielkie to było psisko: łeb jak sagan, potężne szczeki i zębiska! Jakoś nigdy nie bałem się, że zrobi mi jakąkolwiek krzywdę. Wcale nie dlatego, że dobrze mnie znał! Po prostu, był to zwierzak o tak zrównoważanej psychice, jaką tylko pies może mieć. Inna znajoma z kolei kupiła sobie yorka. Słodki psiaczek, ale wyłącznie z wyglądu, a nie z charakteru. Lękliwy, nerwowy i choleryczny, gryzł każdego przy byle okazji, nawet swoją panią.

Dlaczego obydwa psy były tak różne? Rottweiler został zakupiony w dobrej, renomowanej hodowli, w której cechy psychiczne hodowanych zwierząt są równie ważne, jak ich wygląd. Znajoma od yorczka natomiast, zakupiła swojego pupila od przygodnego bazarowego handlarza! Nawet nie chcę myśleć, co by było, gdyby to nie był york tylko amstaf czy inny duży i silny pies!

W większości przypadków pogryzień sprawcami były pseudorasowe psy niewiadomego pochodzenia. Kupione nie od prawdziwych hodowców, tylko od „producentów”, którym zależy wyłącznie na tym, by jak najwięcej zarobić! Tacy ludzie nie dbają o zdrowie psychiczne swoich „podopiecznych”, chodzi im wyłącznie o to, by sprzedać jak najwięcej szczeniaków. Nie ważne, że rodzice są niezrównoważeni psychiczne, nie ma znaczenia to, że są ze sobą spokrewnieni.

Kolejnym, niebagatelnym czynnikiem wpływającym za zachowanie psów jest wychowanie. Pominę tu przypadki, w których świadomie rozbudzamy u naszych zwierząt agresję i uczymy je atakowania innych, ponieważ chcemy mieć „groźnego psa”, ponieważ uważam to za karygodne. Chodzi mi błędy wychowawcze popełnione nieświadomie.

Powiedzmy sobie szczerze, nie każdy z nas potrafi dobrze ułożyć psa. W przypadku małego pokojowego pieska, ewentualne błędy popełnione przy wychowywaniu szczeniaka nie przyniosą większej szkody, choć i tak możemy mieć z takim pupilem mnóstwo problemów. Kiedy jednak poprzez złe postępowanie, niechcący wypaczymy charakter dużego psa – efekt może być tragiczny!

Decyzja o zakupie psa zawsze powinna być przemyślana. Przy wyborze rasy, nie kierujmy się wyłącznie wyglądem, ale również jej predyspozycjami psychicznymi. Nigdy też nie kupujmy zwierząt od bazarowych handlarzy. Warto również trochę sobie o wychowaniu szczeniaków poczytać. Pies to naprawdę wspaniały przyjaciel człowieka, ale w niewłaściwych rękach może stać się niebezpieczną bronią!

Konsultacja: lek. wet. Piotr Korzeniowski

Tekst: Jacek p. Narożniak

Zdjęcie: Fotolia.com

Konsultacja lek. wet. Piotr Korzeniowski

Zdjęcia: Fotolia.com

EKSPERT KAKADU


Lek. wet. Piotr Korzeniowski

Jest lekarzem weterynarii, absolwentem AR SGGW, właścicielem przychodni weterynaryjnych i wielkim miłośnikiem zwierząt. Jest także pasjonatem akwarystyki.Doktor Piotr opiekuje się zwierzętami w kilku naszych warszawskich sklepach. Dzięki trzydziestoletniej praktyce weterynaryjnej doskonale rozumie zagadnienia związane z relacjami między właścicielem, jego pupilem i lekarzem.

Kakadu sp. z o. o.
ul. Annopol 4a, bud E
03-236 Warszawa

www.kakadu.pl

zobacz również:

  1. Gady i płazy w domu – żywienie i pielęgnacja
  2. Najdziwniejsze zwierzęta trzymane w domu
  3. Felinoterapia czyli jak wpływa na nas kot?
  4. Pielęgnacja zębów u psów i kotów – porady jak czyścić zęby


Share and Enjoy !

Shares


Możesz śledzić wszystkie odpowiedzi do tego wpisu poprzez kanał .

4 komentarzy do Bestie czy łagodne pupile: fakty i mity na temat agresywnych ras psów

  1. avatar Marzena pisze:

    Jedno wiadomo – zakup psa jakiekolwiek rasy wiąże się z odpowiedzialnością !

  2. avatar Jula pisze:

    Owczarki najlepsze do pilnowania domu , miałam 2 owczarki niemiecki i belgijski z rodowodem z hodowli policjantów i miałam małe dziecko , pies ma wiedzieć gdzie jest jego miejsce ale skoro ludzie za wszelka cenę chcą mieć wyłącznie do przytulania to w ogóle odpuśćcie sobie psa ,te psy są zadaniowe , zależy od genów

  3. avatar ola pisze:

    polla – a ja mam właśnie pitbulla, młodszą siostrę ( jak trafił do nas miała kilka lat) i również jest rodzinnym, opiekuńczym psem. Nie rozumiem stwierdzenie „nie zaryzukuję”. A czym niby mój pies różni się od Twojego? Podejrzewam że masę mają taką samą, i mogą dziecku wyrządzić identyczną krzywdę. Pitbulle to idealne psy dla dzieci, bardzo kochające i wprost uwielbiające ludzi. Przykład : ostatnio w odwiedziny wpadła rodzina – 8 sztuk dzieciaków w wieku od 1- 10 lat. I co? Mój „morderca” podawał łapy, brał ciastka, bawił się z nimi na podwórku.

    Moim zdaniem wszystko zależy jednak od wychowania i danej psu miłości.

    P.S Najwięcej ugryzień ludzi przez psy rocznie notuję się z owczarkami niemieckimi, a labladory są na 5 miejscu. Pitbulle, amstaffy są chyba dopiero na 10 !

  4. avatar polla pisze:

    Generalnie to wszystko prawda ale i tak nie zaryzykuję kupna psa z tej listy tym bardziej,że mam małe dziecko a w moim mieście i wśród znajomych było kilka sytuacji pogryzienia dziecka przez rottweilera, pitbulla, czy amstafa a nawet owczarka kaukaskiego. Mam wspaniałą suczkę rasy golden retriever i jest cudownym rodzinnym psem, opiekuńcza, spokojna i wspaniale bawi się z dzieckiem :)

Dodaj komentarz do Jula