Avon, Planet Spa, Maseczka głęboko oczyszczająca pory Tajski kwiat lotosu
31 sierpnia 2011, dodał: Ksymena
Artykuł zewnętrzny
Maseczkę kupiłam miesiąc temu od konsultantki Avon. Nie wiedziałam, że firma Avon ma w swojej ofercie taki niesamowity kosmety.Wcześniej nie przepadałam za tą firmą.
W produkcie zaciekawiła mnie jego konsystencja i śliczny zapach lotosu.
Już w pierwszy dzień po zakupie postanowiłam ja wybróbować. Spisała się świetnie. Moja twarz po zastosowaniu
ten maseczki ślicznie pachniała, pozbyłam się brzydkich wągrów, wysuszyła moje niedoskonałości na twarzy.
Polecam!
A jak często ją używać
’Tajska’ maseczka moja druga ulubiona maska Avonu (zaraz po tej z minerałami morza martwego). Po jej zastosowaniu skórę miałam zawsze aksamitną, pory widocznie zmniejszone i duuużo mnie zaczerwienień na twarzy. Jeśli chodzi o oczyszczanie to przynosi efekty przy regularnym stosowaniu – ale nawet jeśli używam jej 'od czasu do czasu’ to efekty natychmiastowe są dla mnie na tyle zadowalające, że z pewnością kupię maskę ponownie.
Pośród wielu kosmetyków Avon seria Spa jes świetna :) Ta maseczka była juz przeze mnie używana i byłam zadowolona z efektów.Dobrze oczyszcza cerę i sprawia, że jest odświeżona i gładka. Zapach pozostawia przyjemny i nie podrażnia. Polubiłam ja i polecam :)
Ja też bardzo lubię maseczki Avonu,zwłaszcza Błotną,tej jeszcze nie używałam,ale na pewno zakupię,nie jest droga,a jeśli ma takie fajne działanie na skórę – nie mam teraz żadnych obaw ;-)
NMoge powiedziec to samo, bylam zadowolona z tej maseczki zarowno z jej wlasciwosci, jak i zapachu, doskonale oczyszcza pory, odswieza i wygladza cere.
Ooo – to cieszę się, że dobrze działa – kupiłam ją kiedyś w promocji i czeka na swoją kolej. Jak do tej pory z maseczkami z serii Planet Spa mam takie sobie doświadczenia – biała herbata była w miarę, za to marokańska róża beznadziejna. Jedynie ta z minerałami z Morza Martwego przypadła mi do gustu. Zapach kwiatu lotosu może okazać się dla mnie zbyt intensywny, ale jeżeli maseczka dobrze oczyszcza, to przeżyję :)
Tak zgadza się u mnie rezultaty były widoczne po regularnym stosowaniu przez 2 tygodnie.Jest też bardzo,używam juz miesiąc,i nawet połowy opakowania nie zużyłam.To nie jest maseczka peel-off.Trzeba ją nałozyć na twarz odczekać około 5 minut i zmyć.Na twarzy tworzy taką białą tapetę.Strasznie to wygląda,ale efekt niesamowity po jej zmyciu :)
Nie używałam tej maseczki, jednak nie sądzę, żeby już przy pierwszym zastosowaniu, usunęła ona zaskórniki, żeby osiągnąć 100% efekt, musi minąć jakiś czas. A jaka to jest maseczka, peel-off???
Co do zapachu, to na pewno by mi się spodobał:)