Antydepresanty | Wszystko dla zdrowia i urody, porady kulinarne Uroda i Zdrowie - serwis nie tylko dla kobiet!

Antydepresanty

6 maja 2010, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny
Antydepresanty mogą pomóc w zwalczaniu smutku, mogą łagodzić napady, które często zdarzają się większości z nas po stracie pracy, zerwaniu lub śmierci bliskiej osoby. Nic dziwnego, że coraz więcej osób je bierze. Czy jednak jest to dobry pomysł? Coraz więcej ekspertów twierdzi, że nie. Obawiają się, że zaczniemy traktować zwykły smutek jak chorobę. Smutek ma w końcu cel i jeśli go zatracimy, stracimy na tym. Ciągle igramy z naszą naturą. Jednak wielu psychiatrów uważa, że powinniśmy mieć możliwość brania lekarstw aby poczuć się lepiej, smutek może w końcu doprowadzić do depresji. Kto ma więc rację?
Prawie 37% dorosłych doświadcza zaburzeń nastroju w pewnych okresach życia. Zaburzenia nastroju stanowią grupę chorób psychicznych (m.in. depresja i choroba dwubiegunowa), często występujących wśród dorosłych, jednak wczesna diagnoza i terapia znacznie zmniejszają ryzyko samobójstwa. Chorzy cierpiący na depresję, aby uwolnić się od dokuczliwych objawów zażywają lekarstwa zwane antydepresantami. Decydując się na te leki muszą wiedzieć, że nie są one doskonałym środkiem przeciwko depresji, niosą za sobą skutki uboczne i liczne zagrożenia. Ponadto ostatnie badania postawiły coraz więcej pytań – co do prawdziwej ich skuteczności. Alarmują psychiatrzy, ale na problem zwracają też uwagę farmaceuci: przez cztery lata ilość zażywanych leków antydepresyjnych wzrosła czterokrotnie.
Nieleczona depresja może trwać od 8 do 9 miesięcy. Obecnie uważa się, że za zaburzenia nastroju o typie depresji odpowiadają głównie niedobory serotoniny i noradrenaliny oraz pewne związane z tym zmiany strukturalne (na poziomie gęstości i pobudliwości receptorów dla neurotransmiterów) mózgu. Nowe badania wskazują też na inne biologiczne czynniki depresji, w tym zapalenie, podwyższony poziom hormonu stresu, zakłócenia w układzie immunologicznym, nieprawidłowe działanie niektórych części mózgu, złe odżywianie i kurczące się komórki mózgu. Jednak to tylko problem biologicznej przyczyny depresji. Istnieją jeszcze czynniki społeczne i psychologiczne: samotność, brak ruchu, nieodpowiednia dieta, niska samoocena, brak nowych życiowych wyzwań. Leki skracają jej czas trwania do 1-3 tygodni. Leki przeciwdepresyjne stosowane w farmakoterapii zaburzeń depresyjnych modulują transmisję neuronalną pomiędzy poszczególnymi strukturami mózgu. Jeśli depresja jest spowodowana brakiem równowagi chemicznej w mózgu, zgodnie z teorią równowagi chemicznej i wystąpieniem depresji leki antydepresyjne mają poprawić ten stan, wyrównać niedobory chemiczne. Antydepresanty to leki  stworzone w celu usunięcia symptomów depresji. Środki te wpływają na polepszenie nastroju, blokując poczucie niskiej samooceny, niskiej własnej wartości, bezsenności, braku apetytu, braku zainteresowań. Środki te wpływają na mediatory (serotonina, noradrenalina, dopamina) oraz na procesy w neuronach kontrolujące nastrój. Zazwyczaj lek zaczyna działać po upływie od 1 do 6 tygodni. U około 35% natychmiast następuje poprawa dzięki efektowi placebo, którego działanie zasadza się na wierze pacjenta w pozytywne oddziaływanie leku. Przed rozpoczęciem leczenia antydepresantami wykonywane są testy, które mają wykluczyć medyczne przyczyny depresji. Są to próby wątrobowe, badania nerek, morfologia i EKG.

Stosuje się kilka grup leków antydepresyjnych:

1) Trójpierścieniowe antydepresanty. Klasyczne leki, nieselektywnie wpływające na przewodnictwo związane nie tylko z noradrenalina i serotoniną, ale także innymi neurotransmiterami (np. dopaminą, GABA, acetylocholiną itd.) Nieselektywność tych leków wiąże się z licznymi działaniami niepożądanymi.
2) Inhibitory monoaminooksydazy (inh. MAO-A lub MAO-B). Są to substancję hamujące aktywność enzymów odpowiedzialnych za rozkładanie neurotransmiterów. Pośrednio prowadzą więc do wzrostu ich stężenia. Tą grupę leków należy stosować wyjątkowo ostrożnie, wywołują liczne interakcje z innymi substancjami.
3) Inhibitory wychwytu zwrotnego serotoniny (SSRI) – obecnie chyba najczęściej stosowana grupa. Działanie tych leków skupia sie na hamowaniu zwrotnego wychwytu serotoniny w szczelinie synaptycznej. Do grupy SSRI należą: Fluoksetyna (Prozac), Fluwoksetyna (Luvox), Sertralina (Zoloft), Paroksetyny (Paxil), Escitalopram (Lexapro), Citalopram (Celexa).
4) Czteropierścieniowe leki antydepresyjne. Nowoczesne leki modulujące przewodnictwo serotoninergiczne i noradrenergiczne poprzez receptor alfa2.
5) SNRI – inhibitory zwrotnego wychwytu serotoniny i noradrenaliny. Wykazują działanie podobne do SSRI, rozszerzone na noradrenalinę.
Wymienione grupy są najczęściej stosowane w leczeniu depresji lub ich mechanizmy są najlepiej poznane. Obecnie prowadzone są badania nad nowymi, alternatywnymi preparatami leczniczymi. Stosowane leki mogą wywoływać różny efekt w obrębie tych samych receptorów danego neuronu i podobne efekty w obrębie różnych receptorów tego samego neuronu. Zażywanie leków u różnych osób może dawać zupełnie inne rezultaty i wszystko to działa na zasadzie prób i błędów.
Przemysł farmaceutyczny zarabia jednak w głównej mierze na lekach typu OTC – czyli preparatach i suplementach diety dostępnych bez recepty. Skoro pojawia się społeczne zapotrzebowanie, nic dziwnego, że pojawiają się też nowe preparaty antydepresyjne, będące najczęściej ziołowymi specyfikami mającymi doraźnie podnieść samopoczucie. Leki antydepresyjne, dostępne bez recepty bywają jednak nadużywane, a powody ich zażywania są zgoła inne niż powinny – nie chodzi bynajmniej o chęć uwolnienia się od stanów depresyjnych, lecz o: poprawę stosunków z rodziną i znajomymi czy poprawę poczucia własnej wartości. Po antydepresanty sięgają osoby, które uważają, że leki pozwolą się im uporać z trudnościami rodzinnymi. Lek ma sprawić, że będzie łatwiej dogadać się z mężem czy teściową, kolegami z pracy bądź szefem. Oczywiście, jeśli depresyjny nastrój powoduje wycofanie z kontaktów społecznych, antydepresanty mogą pomóc poprzez wzmocnienie chęci do nawiązywania kontaktów. Nie naprawią jednak zepsutych relacji interpersonalnych. Pokonanie codziennego stresu – to najbardziej niebezpieczny powód sięgania po leki antydepresyjne. Część osób, nadmierne napięcie myli bowiem z symptomami depresji. W efekcie, zachowania nerwicowe stara się zwalczać poprzez środki przeznaczone do zupełnie innych trudności.
Naukowcy zgadzają się, że w przypadku ciężkiej depresji leki antydepresyjne mogą być pomocne, a nawet ratują życie. Istnieje jednak wiele negatywnych skutków ubocznych związanych z przyjmowaniem antydepresantów. Badania pokazują, że leki anrydepresyjne nie są dla wszystkich ludzi chorych na depresję. Badania z roku 2006 wykazały, że 50% ludzi uwolniło się od depresji po leczeniu antydepresantami, ale dużo z nich w krótkim czasie ponownie zapadło na depresję po odstawieniu leków. Selektywne inhibitory wychwytu zwrotnego serotoniny (SSRI) są typu przeciwdepresyjnego narkotyku. Normalnie, neuroprzekaźnik serotoniny jest uwalniany przez komórki nerwowe, a następnie ponownie wchłaniany z powrotem do tej samej celi. SSRI spowalniają wychwyt zwrotny serotoniny, co sprawia, że seratonina jest w mózgu przez dłuższy okres czasu. Działania uboczne są wspólne dla wszystkich antydepresantów i podobnie wpływają na większość ludzi, są też wystarczająco poważne aby je ignorować. Należą do nich: nudności, bezsenność, lęk, niepokój, zmniejszony popęd płciowy, zawroty głowy, utrata lub przyrost masy ciała, drżenie i wstrząsy ciałem, pocenie się, senność, zmęczenie, suchość w ustach biegunka, zaparcia czy bóle głowy. U niektórych ludzi przejdą po kilku tygodniach, u innych utrzymują się, a nawet następuje pogorszenie. U osób po 65 roku życia SSRI wprowadza dodatkowo niepokój. Poza tym leczenie tą grupą leków zwiększa ryzyko upadków, złamań i utraty masy kostnej u starszych osób. Po dłuższym ich zażywaniu kiedy chory próbuje je odstawić zauważa, że jest od nich uzależniony. Czasami w tym czasie przejawi się depresja dużo większa od jej pierwotnej formy z przed leczenia. I tutaj często zaczyna się błędne koło, cierpiący wraca do leków, później ponownie próbuje przerwać, nie może i tak w kółeczko… Objawia się szczególne ostro w przypadku przerwania leczenia Paxilem lub Zoloftem. Kolejny problem polega na tym że leki psychotropowe odmiennie oddziaływają w różnych sytuacjach na różne stany psychiczne.

Objawy wycofania antydepresantów:

1) niepokój, pobudzenie
2) huśtawka nastrojów, depresja
3) objawy grypopodobne
4) drażliwość, agresja
5) bezsenność, nocne koszmary
6) nudności i wymioty
7) zawroty głowy
8) utrata koordynacji
9) skurcze żołądka i ból
10) drżenie i skręcanie mięśni
W celu uniknięcia przykrych objawów odstawiania leków nie należy ich odstawić gwałtownie, tylko zmniejszać stopniowo dawkę jeszcze co najmniej przez 2 tygodnie. Leczenie się zawęża ale należy też wiedzieć, że często schodzenie z leków bywa kilkumiesięczne. Proces ten powinien ktoś monitorować, najlepiej lekarz, który kontroluje całą pracę organizmu. Naukowcy wiedzą niewiele na temat leków antydepresyjnych. Nie ma badań, które mogą mierzyć ilość serotoniny w mózgu, nie można nawet wiedzieć jaki jest ten poziom niski czy normalny, nie mówiąc już czy lekarstwa naprawią naprawiają ten problem. Istnieje niebezpieczeństwo, że u niektórych osób leczenie przeciwdepresyjnymi lekami spowoduje wzrost depresji zamiast maleć. Wówczas istnieje ryzyko samobójstwa, szczególnie duże w okresie pierwszego miesiąca do dwóch po wprowadzeniu leków. Każdy kto bierze antydepresant powinien być bacznie obserwowany, należy kontrolować jego słowa, myśli i zachowania. Monitorowanie takiej osoby jest szczególnie ważne jeśli ktoś bierze leki po raz pierwszy. Wiele leków wchodzi w szkodliwe interakcje z alkoholem, dotyczy to także większości leków przeciwdepresyjnych. Alkohol może oddziaływać na wchłanianie leku, wiązanie z białkami krwi i jego dystrybucję w ustroju a także na metabolizm i wydalanie. W przypadku jednych leków może dojść do wzmocnienia, w przypadku innych do zahamowania ich działania. Wpływ alkoholu na ten sam lek może być inny w przypadku sporadycznego, a inny w przypadku przewlekłego picia. Problem interakcji leków z alkoholem jest bardzo złożony. Z dotychczasowych badań wynika, że najmniejsze działania niepożądane występują po spożyciu alkoholu i leków przeciwdepresyjnych z grupy inhibitorów zwrotnego wychwytu serotoniny.
Żaden z leków psychotropowych nie zwalcza przyczyny choroby polegającej na nieprawidłowym funkcjonowaniu neuroprzekaźników, jedynie stymuluje ich działanie. Potrzebne jest dostarczenie do mózgu odpowiednich składników odżywczych, aminokwasów, witamin, minerałów, nienasyconych kwasów tłuszczowych i innych substancji które zlikwidują niedobory w mózgu, i są konieczne do prawidłowej produkcji neuroprzekaźników.
Oprócz leczenia farmakologicznego i właściwego odżywiania się są inne sposoby: medytacja, ćwiczenia gimnastyczne, sport, techniki relaksacyjne, zarządzanie stresem, grupy wsparcia i samopomoc. Na początku wymaga to czasu i wielkiej samokontroli, walki z własnym nastrojem. Do poprawy poczucia własnej wartości potrzeba zmiany przekonań, do których dochodzi się w trakcie psychoterapii towarzyszącej leczeniu farmakologicznemu.
Podczas leczenia depresji leczenie pomaga tak długo jak długo bierzemy leki. Należy nauczyć się radzić sobie ze swoimi emocjami, brak tej umiejętności budzi depresję. Wiele ludzi nie ma wystarczającej energii do wprowadzenia zmian we własne życie i sięga po antydepresanty, które w zasadzie nic tu nie pomogą, problem główny nadal istnieje i wprzódy należy go rozwiązać, a wtedy może się okazać, że lek będzie już niepotrzebny.
Dodała: Marta



Możesz śledzić wszystkie odpowiedzi do tego wpisu poprzez kanał .

Dodaj komentarz