Restauracja amerykańska w Łodzi American Bull – opinia | Wszystko dla zdrowia i urody, porady kulinarne Uroda i Zdrowie - serwis nie tylko dla kobiet!

Restauracja amerykańska w Łodzi American Bull – opinia

17 września 2014, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny

Share and Enjoy !

Shares

W ramach ogólnopolskiej akcji kulinarnej Blogerzy Smakują prezentujemy poniżej recenzję blogerki kolorowapani123.blogspot.com/, która miała okazję gościć w amerykańskiej restauracji w Łodzi.

Od dawna miałam ochotę na grubego, prawdziwego, soczystego hamburgera i dobrze wysmażonego steka. Przymierzałam się do odwiedzenia restauracji American Bull w Manufakturze, ale jakoś mi schodziło.

American Bull – Rynek Manufaktury
ul. Drewnowska 58b
91-071 Łódź
tel: 42 633 80 21

Jednak zachęcona akcją Blogerzy Smakują postanowiłam jednak działać zdecydowanie i skosztować specjałów amerykańskiej kuchni.

W sobotni, słoneczny dzień udałam się więc na kulinarną podróż po Stanach – tak daleko a zarazem tak blisko. Usiedliśmy z mężem  w dużym przestronnym ogródku. Lokal jest wyposażony w naprawdę dużą ilość miejsc i gotów na przyjęcie wygłodniałej armii ludzi.

Na początek zamówiliśmy coś do picia: mąż wziął ulubione piwko a ja orzeźwiającą lemoniadę limonkowo-miętową ze zmielonym lodem.  Jeśli będziecie kiedyś zmęczeni zakupami lub gorącym dniem to ten napój naprawdę Was wspaniale orzeźwi!

Karta jest bardzo sensowna i nie za długa, niczego w niej nie brakuje. Znajdziecie tu liczne przystawki np. krewetki i zupy. Wybrałam pożywną zupę z wołowiną, fasolą, papryką i kukurydzą podawaną z małymi apetycznymi grzankami z serem. Oczywiście o zupę już zaczęliśmy się troszkę bić, bo była naprawdę pyszna: nie za ostra (jak ktoś ma ochotę można sobie doprawić do smaku), gęsta, pełna świeżutkiego mięska i warzyw. Mocno pomidorowa – żadnego koncentratu tylko świeżutkie pomidory! Polecam Wam tę zupę, następnym razem skosztuję tutaj cebulowej. Już samą zupą naprawdę można się porządnie najeść.
Cena zupy: 14,90 zł

W amerykańskiej restauracji American Bull koniecznie trzeba skosztować takich specjałów jak hamburger czy stek. Dlatego też wybrałam Rib Eye Steak z grillowanymi warzywami i ziemniakami opiekanymi. Sposób podanie potrawy był miłym zaskoczeniem: na drewnianej grubej desce otrzymacie pokaźnego steka, wysmażonego zgodnie z życzeniem, na drugim talerzu górę świeżych warzyw grillowanych, idealnie doprawionych i aromatyczne, smaczne łódeczki ziemniaczane. No powiem wprost: wyżerka nieziemska! Mięso jest najwyższej jakości, hojność szefa kuchni nie zna granic. Jestem pod wrażeniem i  polecam wszystkim mięsożercom! 
Dodam jeszcze, że do mięsa macie do wyboru 3 sosy, ja wybrałam Barbecue.

Cena dania 43 zł, ale jest też do wyboru np. stek z oryginalnej argentyńskiej wołowiny, jeśli ktoś nigdy nie próbował to już teraz w Łodzi w tej restauracji można skosztować.

Można też dodatkowo gratis otrzymać masełko czosnkowe.

Jedliście kiedyś poliki wołowe? To danie skradło moje serce i polecam każdemu, kto lubi delikatne mięso w sosie pieczeniowym. Mięso podawane jest w tym przypadku z kremowym puree ziemniaczanym, pięknie podanym oraz sałatką z warzyw (można sobie wybrać warzywa grillowane czy gotowane). Cała potrawa naprawdę jest idealnie doprawiona i polecam na niedzielny obiad z całą rodziną. Do dzisiaj czuję smak tego dania na podniebieniu! Danie jest spore i jedna osoba porządnie się nim naje.
Cena dania: 31 zł

I uwaga – wreszcie przyszła kolej na najpyszniejszego, soczystego prawdziwego hamburgera amerykańskiego! Zapomnijcie o tych falsyfikatach i podróbkach hamburgerów z budek i barów czy pseudorestauracji – tutaj zjecie amerykańskiego wypasionego hamburgera z porządnie doprawionego mielonego mięsa wołowego! Chrupiąca bułka z ziarnami słonecznika, duża ilość mięsa rozpływającego się w ustach (ilość mięsa 200 gram!), doskonale zbalansowane dodatki i sosy – naprawdę można zjeść i umrzeć:) ale ze szczęścia.
Do  każdego hamburgera otrzymujecie w zestawie grube frytki i przepyszną sałatką colesław (ta sałatka jest boska po prostu).
Tutaj możecie też zamówić burgera z mięsa baraniego. Kusiło mnie, ale może nastepnym razem.

Cena tego sycącego dania dla wygłodniałego: 24,90 zł

Polecam polecam polecam! Dania w American Bull naprawdę Was zachwycą, to moja nowa ulubiona restauracja i nie mogę się doczekać kiedy uda mi się spróbować innych dań.  Tutaj jest miło, świeżo, pysznie!

Kilka słów o obsłudze – muszę tutaj też wspomnieć o obsłudze w tej restauracji. Zostawiłam ten wątek na koniec, ponieważ naprawdę dawno nie spotkałam się z tak NATURALNĄ , uśmiechniętą i spontaniczną obsługą. Żadnego sztywniactwa czy nachalności. Dziewczyny są po prostu przychylnie nastawione do gości, miałam wrażenie, że przyszłam nie do lokalu, tylko do bliskich znajomych w odwiedziny. To nie lada sztuka wypracować w sobie taki niewymuszony luz zachowując przy tym klasę i szacunek dla klienta. Brawo!


Podsumowanie

Jestem na tak! Restauracja absolutnie spełniła moje oczekiwania o prawdziwym hamburgerze. Wszystkie dania hojnie podane, świeże, smaczne i idealnie doprawione. Uczta dla mięsożerców! A ja nim jestem i nic tego nie zmieni….

Na koniec tylko dodam, że na dania oczekuje się niezbyt krótko, Wynika to z faktu, że są one przygotowywane na bieżąco pod indywidualne zamówienie. Tutaj nie ma nic mrożonego czy odkładanego z dnia na dzień. Wszystkie produkty są pierwszej jakości i jeśli jesteście bardzo głodni to najpierw zamówcie sobie zupę czy przystawkę i czekajcie cierpliwie na dalsze potrawy bo warto!

American Bull – Rynek Manufaktury
ul. Drewnowska 58b
91-071 Łódź
tel: 42 633 80 21

 

zobacz również:

  1. Akcja kulinarna – Blogerzy Smakują

  2. Klub Blogera

  3. Obecnie Testujemy
  4. Wszystkie opinie blogerek

 

Share and Enjoy !

Shares


Możesz śledzić wszystkie odpowiedzi do tego wpisu poprzez kanał .

6 komentarzy do Restauracja amerykańska w Łodzi American Bull – opinia

  1. avatar Dariusz pisze:

    fajne jedzonko miła obsługa czułem się tam znakomicie

  2. avatar Tian pisze:

    Btw… Czy autorka wie w ogóle jak wygląda przepis na „prawdziwego amerykańskiego hamburgera”? Bo biorąc pod uwagę jej artykuł raczej wątpię…

    Pani pisze, iż dostała chrupiącą bułkę z sezamem, po czym robi tej bułce zdjęcie, wkleja obok artykułu i okazuje się, że… bułka jest ze słonecznikiem! Raczej nie wypada popełniać tak kardynalnego błędu i jednocześnie kreować się na ekspertkę twierdząc, że wszędzie indziej serwowane są podróbki.

    Ja się zastanawiam jak Pani doszła do wniosku, ze potrafi rozróżnić oryginał w morzu podróbek, skoro nie potrafiła odróżnić sezamu od słonecznika?

    Pominę już fakt, że ten „hamburger” wygląda jak kwadratowa bułka, niczym się nie różniąca od tej, którą babcia robi mi co tydzień (prócz ceny), tymczasem żeby podrobić amerykańskiego burgera wypadałoby, by był chociaż okrągły…

    • avatar Dobrodziejka pisze:

      Tian – dzięki za uwagę odnośnie sezamu, faktycznie moje niedopatrzenie wynikające z faktu, że recenzja była zamieszczona jakiś czas po mojej wizycie w restauracji. Natomiast nie zmienia to faktu (z całym szacunkiem do wyrobów Twojej babci, które są na pewno najlepsze na świecie), że jest to najlepszy, najbardziej mięsny hamburger jaki miałam okazję jeść. Danie jest przeogromne, nie mogliśmy sobie poradzić z mężem i część musiałam poprosić o zapakowanie. Wiem, że ilość nie znaczy JAKOŚĆ, ale tutaj sa obie rzeczy.
      Dodam, że nie jestem wykształconym krytykiem kulinarnym, opisuję to co mi smakuje a mój ton wynika z tego, że taka jestem w środku radosna, egzaltowana czasami może za bardzo.

  3. avatar Tian pisze:

    Haha, ale lizusowski artykuł. Widać Pani spodobało się jedzenie za darmo:D

    Dodatkowo widać, że recenzja nie jest zbyt wiarygodna, jak Pani pisze, że potrawy są przygotowywane na bieżąco, a tu ktoś komentuje, że jak w większości restauracji, serwują nam odgrzewane mrożonki w kosmicznej cenie. Podejrzewam, że Pani zapędziła się w pochwałach na zamówienie i końcówkę o przygotowaniu na bieżąco zwyczajnie zmyśliła…

    Nie byłem tam, stek wygląda faktycznie smakowicie (taki kawał miesa zawsze mnie przekona), ale lizusowski ton artykułu jest aż nazbyt wyczuwalny, ociera się o obrzydliwość i skutecznie znięchęca do odwiedzenia restauracji (za to zachęcił mnie do skomentowania, bo obok takiej ilości wazeliny nie sposób przejść obojętnie)

    • avatar Dobrodziejka pisze:

      dziwi mnie to, że tak to odbierasz, niestety nie miałam się do czego przyczepić (napisałam jedynie o długim czasie oczekiwania a ja jestem niecierpliwa), więc nie widze powodu, dlaczego nie mam sie podzielić swoim szczęściem z innymi. To już Twoja decyzja czy pójdziesz skosztować sam dania tej restauracji, ale jestem pewna, że jak pójdziesz i sam sprawdzisz to podzielisz moja euforię. Poza tym dodam, że czytałam opinie innego blogera, który też zachwala ten lokal

      http://www.kuba-pichci.pl/2013/06/american-bull-usa-w-centrum-lodzi.html

  4. avatar ja ziomek pisze:

    Kiego chu… Poliki np robi się co.5 dni i leżą w woreczka foliowych zamrożone z sosem..

Dodaj komentarz


FORUM - bieżące dyskusje

Co na ściany do salonu?
Moim zdaniem sprawdzą się panele na ścianę. W nowoczesnych wnętrzach świetnie sprawdzą...
Najtrudniejsze kierunki studiów
Moim zdaniem to przyszły student powinien wiedzieć i decydować jakie są jego zainteresowania...
opadająca powieka
Jednym z naturalnych sposobów na zlikwidowanie problemu opadającej powieki są okłady na opadające powieki....
moda męska
Wiosna 2024 to świetny moment na powrót do stylu retro. Płaszcze męskie i cieplejsze...