Każda z nas marzy o zmysłowych ustach, które już samym wyglądem będą kusiły i przywoływały na myśl namiętny pocałunek… Pomadka w płynie Ingrid to produkt,który spełnia te marzenia, otulając usta jedwabistą delikatnością i dbając o ich seksapil.
Samo opakowanie przywodzi na myśl aurę tajemniczości i zmysłowości – kwiaty i motyle nakreślone cienką czarną kreską dają jakby koronkowy wzór nadający mu elegancji. Aż miło nosić ją w torebce i używać! Zachęca do tego również piękny zapach, który sprawia, że od razu poprawia mi się humor:)
Soczysty kolor pięknie prezentuje się na ustach, jest odpowiednio trwały, nie rozmazuje się przy przypadkowym dotknięciu, a do tego lśni! Zauważyłam, że przyciąga też spojrzenia, i to nie tylko męskie…
Usta nie kleją się jak przy błyszczykach, kolor dobrze się rozprowadza i usta są przyjemnie nawilżone.
A oto efekt – moje blade na co dzień usta wreszcie nabrały odpowiedniego kolorytu: