Stało się! W końcu dostrzegłaś dwie magiczne kreski na teście ciążowym! Będziesz Mamą! Radość, niedowierzanie, ale przede wszystkim wątpliwości… co teraz? co jeść? co pić? czego unikać? Tysiące pytań z całą pewnością zaprzątają Ci głowę…
Właściwe odżywianie się kobiety, zarówno przed zajściem w ciążę jak i w jej trakcie jest niezwykle ważne dla prawidłowego przebiegu ciąży, jak i rozwoju dziecka. Stan zdrowia matki odzwierciedla się także na jego zdrowiu zarówno w dzieciństwie, jak i w wieku dorosłym. Jednym z warunków utrzymania zdrowia jest racjonalne odżywianie się.
Zamiast na ilość zwracaj uwagę na różnorodność oraz jakość spożywanych produktów, staraj się jeść dla dwóch, a nie za dwoje. Z produktów zbożowych wybieraj te z grubego przemiału: pieczywo razowe lub z ziarnami, jak najmniej przetworzone technologicznie, czyli takie, w którego składzie nie znajdziesz konserwantów, czy polepszaczy oraz grube kasze (są bogate w witaminy B1, PP, w żelazo oraz błonnik).
Codziennie spożywaj świeże warzywa i owoce. Jeżeli chodzi o warzywa, możesz dać upust swojej wyobraźni, do każdego posiłku włączaj różnorodne warzywa: surowe, gotowane, pieczone, rozdrobnione lub w całości. Mają niewiele kalorii, natomiast mnóstwo witamin: C, A, E, beta karotenu i flawonoidów, a także kwasu foliowego, mikroelementów i błonnika.
Nie zapominaj też o roślinach strączkowych, które są bardzo dobrym źródłem białka, a ponadto są bogate w nienasycone kwasy tłuszczowe oraz żelazo. Jednak ze względu na swoje właściwości wiatropędne powinnaś spożywać ich mniej niż innych warzyw.
Owoce charakteryzuje duża zawartość wody, ponad to są bogatym źródłem witaminy C (głównie owoce dzikiej róży oraz owoce jagodowe), beta karotenu (morele, mango, mandarynki) oraz błonnika. Większość owoców jest niskokaloryczna, wyjątek stanowią banany (idealne źródło magnezu i cynku), orzechy (bogate w tłuszcz, białko i wiele cennych minerałów) oraz owoce suszone, które ze względu na ubytek wody stanowią skoncentrowane źródło energii. Jednak ze względu na zawartość cukru w owocach zaleca się spożywanie ich maksymalnie 2 porcje dziennie.
Pamiętaj także o dodatku tłuszczu roślinnego do sałatek i surówek. Jest on niezbędny, ponieważ umożliwia wchłanianie witamin tłuszczorozpuszczalnych (A, D, E i K). Do smarowania pieczywa używaj wyłącznie masła. Zapotrzebowanie na wapń w czasie ciąży wzrasta, dlatego nie zapominaj o produktach mlecznych, które są jego najlepszym źródłem. Na szczególną uwagę zasługują fermentowane produkty mleczne, takie jak jogurty, kefiry, czy maślanki. Nie dość, że są świetny źródłem wapnia, to mają udowodniony naukowo zbawienny wpływ na perystaltykę jelit. Ich codzienne spożywanie przyczynia się do usprawnienia pracy przewodu pokarmowego zapobiegając zarówno zaparciom jak i biegunkom. Badania pokazują także, że pijąc mleko w ciąży zmniejsza się ryzyko wystąpienia stwardnienia rozsianego u dziecka!
Według obecnego stanu wiedzy spożywanie mleka i jego przetworów w okresie ciąży nie ma wpływu na rozwój choroby alergicznej. Inaczej ma się sprawa kobiet, które same są uczulone na białka mleka krowiego. W takim wypadku mleko powinno ulec wykluczeniu, a wapń powinien być suplementowany. Oczywiście pod kontrolą lekarza.
Przynajmniej dwa razy w tygodniu staraj się zamieniać czerwone mięso na ryby morskie (makrela, śledź, łosoś), które są bogatym źródłem niezbędnych kwasów tłuszczowych omega-3 i omega-6. Mięso czerwone, takie jak wołowina czy wieprzowina także może dostarczyć jest natomiast źródłem najlepiej wchłanianego przez organizm żelaza. Z mięs najmniej wartościowym wydaje się być drób, głównie ze względu na dużą ilość hormonów podawanych kurczętom w czasie hodowli. Staraj się też unikać wędzonych wędlin i mięs, ponieważ udowodniono, że zbyt częste ich spożywanie może wpływać na rozwój chorób nowotworowych układu pokarmowego.
Unikaj słodyczy i alkoholu, czyli tzw. pustych kalorii, które nie dostarczają żadnych wartości odżywczych. Pamiętaj także, że nawet najmniejsza ilość alkoholu może zaszkodzić Twojemu dziecku!
Justyna Marszałkowska – dietetyk
Z mięs najmniej wartościowym wydaje się być drób – tak sie chyba tylko autorce wydaje :/// Jak pani 'dietetyk’ moze tak wprowadza w blad przedkladajac wartosc miesa czerwonego nad drob. Owszem jest tu ryzyko, ze drob jest szprycowany hormonami, jednak wystarczyloby zwrocic uwage, ze istnieja gospodarstwa ekologiczne, ktore oferuja zdrowa niechemiczna zywnosc, a twierdzi Pani, ze drob jest mniej wartosciowy – masakra :///
jak ma naimie ta kobieta na 1 zdjęciu wydaje mi się że ją skąś znam prosze powiedz cie mi plis