„I obiecuję ci miłość…” – recenzja | Wszystko dla zdrowia i urody, porady kulinarne Uroda i Zdrowie - serwis nie tylko dla kobiet!

„I obiecuję ci miłość…” – recenzja

22 sierpnia 2016, dodał: agnieszka78
Artykuł zewnętrzny

file1471946449

Emocje

Są takie książki, które czytasz i nie specjalnie wiesz, co autor miał na myśli, są takie, o których zapominasz po zamknięciu ostatniej kartki. „I obiecuję ci miłość…” jednak stoi po drugiej stronie tej barykady. To książka, która pochłania twoje myśli, nie daje spokojnie przeżyć dnia bez zerkania w jej kierunku. Ta książka jest taka jak wiele innych, a jednak zupełnie inna niż one. Emocje, które targają czytelnikiem są niczym tornado. Nie da się porównać ich z podobnymi tego typu pozycjami. To nie jest erotyk, to jest historia miłosna na najwyższym europejskim poziomie, choć zaskakująco napisana przez Polkę.

Historia

Wincent Porter jest znanym w towarzyskim światku właścicielem klubów nocnych i ogólnopolskiej gazety dla panów. Wiele kobiet chciałoby go usidlić, czy dla jego wyglądu, czy dla pieniędzy, część być może chciałaby go lepiej poznać, ale on dawno temu serce oddał jednej kobiecie. Kobiecie, która dziś jest szczęśliwą mężatką i nie w głowie jej romanse. Czy uda mu się sprawić, aby Izabella spojrzała na niego choćby bez lęku? Czy kiedyś tych dwoje znajdzie swoją drogę? I co na to Tomasz – mąż Izabelli?

Fakty

I obiecuję ci miłość to porywająca serce i łamiąca schematy romansu historia, o tym jak łatwo się zgubić wśród codzienności i jak trudno dotrzymać składanych obietnic. To wyważona subtelna erotyczna podróż pośród kilku spragnionych miłości serc, która poruszyła już niejednego czytelnika.

Ale nie dajcie się zwieść idylliczności tej powieści. Emocje w niej zawarte: zazdrość, gniew, miłość i pożądanie, wstrząsają do głębi, tak, że nie umiesz odłożyć książki, dopóki nie doczytasz ostatniego zdania.

Czy wiesz, co czuje kobieta zdradzona i porzucona? A może wiesz, jak to jest stracić wszystko, w co wierzyłaś w jedną noc? Jak to jest żyć w przekonaniu, że walka z losem jest bezpodstawna? Bella wiedziała. Czy uda jej się poskładać to, co dawno połamane? Czy znajdzie sposób, jak pogodzić pragnienie z powinnością? Współczesna baśń dla niegrzecznych dziewczynek, gdzie zdrada jest tylko początkiem, choć początkowo wydaje się końcem. „I obiecuję ci miłość…”. Premiera tej jesieni.

Czasem trudno odróżnić miłość od pożądania. Trudno również znaleźć ten subtelny balans pomiędzy życiem realnym, a marzeniem. A co gdy życie przemienia się w bajkę? Co, gdy w tej bajce na rycerza i księżniczkę czyha gdzieś zły smok i, na ich nieszczęście, nie wiedzą gdzie i kiedy zaatakuje, ale wciąż czują jego palący oddech na swojej skórze? Porywająca, emocjonująca, rozpalająca zmysły historia dwóch zagubionych serc, które dostaną tylko jedną szansę, aby się ponownie odnaleźć. Czy ją dostrzegą i czy wystarczy im odwagi, aby ją wykorzystać?

„I obiecuję ci miłość…” Marta W. Staniszewska. Premiera 15 wrzesień 2016 roku.

Czy życie potoczyłoby się inaczej gdybyśmy dokonali innych wyborów? Może mniej pochopnych, może bardziej zuchwałych, może mniej asekuracyjnych w swej istocie? „I obiecuję ci miłość…” to odpowiedź na pytanie: co by było gdyby…? Poznaj historię Izabelli i Wincenta i daj się porwać namiętności która w nich drzemie.






Możesz śledzić wszystkie odpowiedzi do tego wpisu poprzez kanał .

Dodaj komentarz


FORUM - bieżące dyskusje

Przepowiednia Hawkinga
Świat idzie ku zagładzie i podejrzewam, że to będzie nuklearny koniec naszej cywilizacji...
Ułóż słowa
kontent, konto rozemocjonowany
Szkolenie kosmetyczne- tak czy nie
Ja bym poszła na takie szkolenie, choćby z ciekawości, co jest nowego w branży.
Dopłaty do rachunków za prąd
Obecnie tylko ktoś o b. niskich dochodach może liczyć na pomoc państwa... Jak zarabia...