Temat: Rozmówki damsko - męskie
Wrzucajcie tutaj swoje dialogi to pośmiejemy się razem:) Na początek moje najnowsze sobotnie SMS-y z jednym takim znajomym mojej koleżanki, poznanym tydzień wcześniej w klubie, który teraz niby chciał się ze mną spotkać, ale najpierw sprawdzał, czy mu się to opłaca. Są dwie części, bo pierwsza nie doprowadziła do spotkania:
1. od 16.00 d0 18.00:
Chciałem Ci powiedzieć, że jest w Tobie wiele b. pociągającego sexapilu...:)
Dziękuję, choć mam nadzieję, że to nie jest jedyna moja zaleta:)
Na pewno nie jedyna, ale też istotna, prawda?
Niewątpliwie.
Marzę, żeby Cię dotknąć... Dotykanie jest jak najbardziej ok i chyba nie jest Ci obce?
Nic co ludzkie nie jest mi obce.
Dobrze powiedziane:) A że jesteś warszawianką, to też nic co warszawskie nie powinno być Ci obce...
W tej sprawie sporo jeszcze jest do zrobienia.
Fakt:) Ale miło, że generalnie lubisz się przytulać, jak mniemam...
Do właściwych osób - zawsze:)
A dziś np. też miałabyś ochotę? Do właściwej osoby oczywiście:)
Dziś mam ochotę miło spędzić wieczór na rozmowie.
Ale tak zupełnie bez przytulania...? Wieczory są już chłodne...
Mam na takie okazje ciepły kożuch:)
Szkoda:(
Ale jak będzie bardzo zimno to mogę się podzielić;)
Ale będziemy razem się nim okrywać...?
Tak, na samym środku ulicy, zanim nas zgarnie straż miejska:)
*****************
Po tym SMS-ie kontakt się urwał i zaczęłam już inaczej planować sobie wieczór. Niespodziewanie zaczął znowu pisać po 1.00:
Maleństwo już śpi?
Nie, spędza miło wieczór.
Gdzie i co robisz?
Same fajne rzeczy daleko od Ciebie:)
Fajne bo daleko ode mnie?
Fajne obiektywnie. Bawię się ze znajomymi, pewnie w innym klubie niż Ty, bo już bym się zorientowała gdybyś tu był. Ale pewnie już znalazłeś to, czego szukasz i na pewno nie jestem to ja, więc wracam do zabawy:)
Skąd pewność, że NA PEWNO to nie jesteś Ty...?
Gdyby było inaczej, to nie byłaby tylko znajomość 'korespondencyjna'. Zresztą po tym weekendzie już nie będę się bawić w pisanie SMS-ów.
Aż taki straszny jestem?...
Nie, ale takich tylko do zabawy i pisania to wokół mnie jest pełno i tylko czekają na kiwnięcie palcem. A ja na razie szukam czegoś więcej.
Ale mnie podsumowałaś...
Wolę być szczera niż miła, a póki co tylko takie wrażenie zrobiłeś na mnie.
To nie moja wina, że jesteś taka podniecająca...
Już napisałam, co mnie interesuje - do przemyślenia w wolnej chwili. Dobranoc.