[quote=Hanna89][quote=niechcemisie]Naprawdę, kiedy między dwojgiem ludzi jest źle, bliskość staje się... odpychająca? [/quote]
A nie jest tak, ze po dłuższym czasie w każdej nawet najlepszej relacji staje się bardziej... do bólu fizyczny? Kiedy widzisz i znasz już wszystkie wady partnera i nie jest dłużej nieznajomym i zdarza Ci się spoglądac na jego żądze jak na rodzaj słabości? [/quote]
Ciało miał takie, że chętnie wykorzystałam je rok po rozstaniu
Charakter taki, że w stałym związku niestety nie zdążyłby nam spowszednieć.
Hmm... po paru latach rzeczywiście pojawił się taki nawyk jakby - lubił się zabawić po posiłku i te akurat momenty były dla mnie takie... czysto fizyczne, ale my związaliśmy się najpierw jako partnerzy, a w innych momentach namiętności i tych wszystkich pożądanych elementów było pod dostatkiem (dopóki się dogadywaliśmy).
Cóż... nie miałam związku, w którym byłoby mi dobrze na tyle długo, żebyśmy zaczęli uprawiać go automatycznie.
Miałam jużteż na zgodę - porażka, ale nudnego jeszcze nie, bo najpierw zaczynał mnie nudzić facet... nudzić, ranić, wkurzać do tego stopnia, że nie chciałam już z nim być.