201

Odp: Rozstanie

Skąd taka zależność?

202

Odp: Rozstanie

Ja mam koleżankę pedantkę, musi mieć w domu idealny porządek, a mąż jest ciągle ustawiany , jak co robić więc nie układa się im, może to dlatego?...

203

Odp: Rozstanie

Wszystko musi być ściśle tak jak chcą tego pedanci, a i tak są wiecznie niezadowoleni, bo zawsze coś odstaje?

204

Odp: Rozstanie

Na pewno ciągłe żale o byle co  nie sprzyjają pożyciu, ot co smile

205

Odp: Rozstanie

Taka osoba najlepiej zrobi sobie sama big_smile

206

Odp: Rozstanie

Dokładnie...., i tak jak lubi:) I najważniejsze - nic już nie będzie musiała po kimś poprawiać big_smile

207

Odp: Rozstanie

Kolejne rozstanie. Serce boli. Choć wrażliwość za każdym razem coraz mniejsza, i dziś już wiem, że za kilka dni/tygodni będzie lepiej, że trzeba przeczekać. Mimo to tracę nadzieję na fajne relacje damsko- męskie. Uśmiecham się tylko dlatego, że wiem że gorzej już nie będzie.

208

Odp: Rozstanie

Ojjj... Famidyne sad Trzymaj się dziewczyno!

Wrażliwość za każdym razem mniejsza? Och... w moim przypadku nie zadziałało, ale za to zainteresowanie mężczyznami zmalało praktycznie do zera. Też tacę nadzieję. Nawet pomyślałam, że po prostu trzeba czerpać dopóki jest fajnie i "tyle mojego", ale teraz nie mam nawet ochoty na to.

Wracaj szybko do formy, nie przedłużaj tego, jeśli potrafisz smile Przebrniesz.

209

Odp: Rozstanie

ja zawsze w takiej sytuacji staram się mieć ten punkt widzenia, że lepiej się rozstać niż wzajemnie irytować i brnąć w związek, który mnie nie cieszy...

210

Odp: Rozstanie

W tym masz rację, czasami tylko jedna osoba jeszcze nie dostrzega, że druga nie jest szczęśliwa i bach! - odchodzi, a ktoś zostaje i nie wie co się stało. Może i to widać czy ktoś jest szczęśliwy czy nie, ale czasami jednej stronie zależy i chce pracować nad relacją, a druga po prostu znika, nie chce podjąć wysiłku.
Jest jednak tak, że żaden związek nie będzie szczęśliwy, jeśli nie będą szczęśliwi oboje, więc może w sumie lepiej, że ktoś, kto nie angażuje się na tyle, Żeby postarać się coś z tym zrobić odchodzi.
Summa summarum... dobrze piszesz Malinko smile

211

Odp: Rozstanie

Bywają i takie związki, gdzie tylko jednej stronie zależy, a druga jedynie cieszy ją swoją obecnością i karmi się jej  uwielbieniem... Najczęściej to są związki dużo młodszych kobiet i ich finansowych opiekunów"... Ale to jest opcja dla mających samozaparcie,  żeby przypadkiem nie znaleźć kogoś mniej zapatrzonego w siebie i w podobnym wieku, taka życiowa misja wink

212

Odp: Rozstanie

Młodszość tej drugiej strony musi wynagradzać wszystko:)

213

Odp: Rozstanie

Młodość zmarnowana na taki układ...

214

Odp: Rozstanie

na miłość działą tylko nowa miłość czyli klin klinem zwalczać wiadomo nie lecieć do innego faceta zaraz po rozstaniu, ale próbowac znaleźć bratnia dusze bo jednak jak sie siedzi z tym wszystkim  samotnie to sie mysli:(

215

Odp: Rozstanie

Ja chyba... dopóki się nie odkocham, to się nie zakocham big_smile

216

Odp: Rozstanie

Dziewczyno, jest wiosna, wszystko kwitnie, a Ty toniesz w myślach o niedosięgnionym...? Rozejrzyj się dokoła, tylu facetów chce Cię poznać, a Ty czekasz nie wiadomo na co...?

217

Odp: Rozstanie

Lepszy mam plan - zakochaj się we mnie i zaceruj moje biedne serce tongue

218

Odp: Rozstanie

Serio Niechcemisie, czas się rozejrzeć za następnym ideałem, bo po 60-tce będziesz żałować, że przesiedziałaś młodość przed jego zdjęciem i zupełnie nic z tego nie wynikło...

219

Odp: Rozstanie

Ech... wiem, że masz rację sad I dziękuję, że zwracasz mi uwagę, bo to jednak ma jakąś inną moc oddziaływania, kiedy ktoś powie/napisze coś prosto z mostu.
Póki co niewielki krok naprzód zrobiłam - uświadomiłam sobie, że przecież i tak nie byłabym przy nim szczęśliwa i tak. Lepiej mi od tego smile

220

Odp: Rozstanie

Spal natychmiast  to zdjęcie albo wyślij mi !!! To szkodliwy demon z przeszłości big_smile

221

Odp: Rozstanie

Hahahhaaaa big_smile Malinka :****

222

Odp: Rozstanie

A może wyrzucenie zdjęcia by naprawdę pomogło? Jesteś na to gotowa?... smile

223

Odp: Rozstanie

Boję się. Dopóki pielęgnuję pamięć o nim, choć teraz przeciwstawiam się rozmyślaniu i wspominaniu, to jakoś... jakoś go "mam". A jak całkowicie pozbędę się tego, co z nim związane, to nic mi już po nim nie pozostanie i boję się, że to całkiem we mnie umrze. Nie chcę go zapomnieć, tak jak zapomniałam wszystkich innych, bo wtedy stanie się we mnie i dla mnie NIKIM, tak jakbym go nigdy nie znała sad

- wyrzuciłam SMS-y, a i tak znam niektóre z nich na pamięć
- podarłam notes z adresami, ale zachowałam dowód nadania paczki, na którym jest adres (nie wiem po co, skoro miał się wyprowadzić na początku roku)
- usunęłam zdjęcia z telefonu i komputera, zostawiłam jedno na pendrivie, choć mogłabym je z pamięci namalować
- nie wpisywałam jego numeru do nowego telefonu, ale na starej, wciąż aktywnej karcie pozostał

224

Odp: Rozstanie

małymi kroczkami zniknie i z pamięci, a za parę lat pewnie złapiesz się na tym, że nie będziesz pamiętać jak miał na imię...

225

Odp: Rozstanie

Sama siebie chyba nie chcesz przekonać, że jednak powinien być dla Ciebie nikim, skoro nie ma go przy Tobie...