76

Odp: Czy w miłości trzeba mieć szczęście?

[quote=niechcemisie]Oj... dziś zajęty, a jutro wolny, przy czym nie warto zabierać się za niego od razu. Już lepiej zaryzykować, że zgarnie go ktoś inny, niż być dla niego pocieszeniem po poprzedniczce.[/quote]

Nie jestem aż taka szlachetna, żeby rezygnować, jak jest okazja go upolować wink

77

Odp: Czy w miłości trzeba mieć szczęście?

To jeszcze pewnie zależy w jakim celu upolować?
Na stałe nie chciałabym kogoś, kto jeszcze się nie otrząsnął po byłej. Oczywiście można mu w tym pomóc i mieć zasłużoną satysfakcję z tego, że zmienił obiekt westchnień z niej na nas, ale jednak, wolałabym, żeby facet pobył trochę sam. Jeśli w tym czasie pójdzie leczyć się do innej, to ja takiego nie chcę, chyba że na chwilę.

78

Odp: Czy w miłości trzeba mieć szczęście?

Chyba jednak w większości mężczyźni aż tak długo nie rozpamiętują tego co było, dla nich zwykle liczy się konkret, to co tu i teraz, a jak jeszcze mogą pokazać byłej, jak świetnie im się żyje bez niej, to natychmiast szukają sobie innej:)

79

Odp: Czy w miłości trzeba mieć szczęście?

No właśnie... co rusz spotykam się z dwiema skrajnie różnymi teoriami na ten temat.
Jedni twierdzą, że mężczyźni szybko dochodzą do siebie, inni, że rozpamiętują jeszcze dłużej niż kobiety, choćby dlatego, że nie radzą sobie z uczuciami tak łatwo jak my.
Koleżanka fajnie ujęła ostatnio pierwszą z teorii mówiąc, że oni żyją rozdziałami, zamykają jeden i otwierają drugi.
Zaobserwowałam u kilku mężczyzn coś takiego, taką hybrydę obu teorii - niektórzy faceci rzeczywiście szybko znajdują sobie kolejne kobiety, ale o TEJ nie zapominają i rozpamiętują jej utratę mimo przechodzenia przez kolejne, mniej lub bardziej ważne związki.

80

Odp: Czy w miłości trzeba mieć szczęście?

Zdarzają się i tacy wrażliwcy, którzy nie mogą zapomnieć o jednej i na długo zamykają się na inne znajomości. Ale to wyjątki... Więcej jest takich, którzy szybko wypełniają tę pustkę.

81

Odp: Czy w miłości trzeba mieć szczęście?

Właśnie kolega mi się żali, bo zostawiła go dziewczyna, w walentynki, które już spędziła z innym... Faceci tez przeżywają, tylko dla nich to jest bardziej szarpnięcie dumy własnej... Myślą że odchodzimy bo okazali się nie dość dobrzy, nie tacy fajni jak by chcieli... A czasem po prostu spotyka się kogoś bardziej pasującego do nas i tyle.

82

Odp: Czy w miłości trzeba mieć szczęście?

Zamiast się użalać, powinien iść na imprezę dla singli i tam kogoś poznać. I nie czekać że ona wróci, bo ją ruszy sumienie.,

83

Odp: Czy w miłości trzeba mieć szczęście?

Świetnie... pogratulować tej dziewczynie... nie mam najlepszego zdania o ludziach, którzy tak przeskakują. Z kochanka na kochanka ok, ale żeby chłopaka zostawić i od razu do innego? Fałsz i obłuda.

84

Odp: Czy w miłości trzeba mieć szczęście?

Nie znamy całej sytuacji, może spotykała się z dwoma przez jakiś czas i w końcu wybrała z okazji walentynek...?

85

Odp: Czy w miłości trzeba mieć szczęście?

Od jakiegoś czasu chyba im się nie układało, bo sylwestra też spędził sam po tym jak się znowu pokłócili... Pewnie już wtedy myślała o zerwaniu

86

Odp: Czy w miłości trzeba mieć szczęście?

I tak szybko pobiegła do innego? To powinna wcześniej pierwszego zostawić.

87

Odp: Czy w miłości trzeba mieć szczęście?

Powinność sobie, a życie sobie. Może nie umiała wybrać od razu i musiała ich jakoś porównać:)

88

Odp: Czy w miłości trzeba mieć szczęście?

Dla mnie to fałszywe być z kimś i kręcić się koło innego.

89

Odp: Czy w miłości trzeba mieć szczęście?

Kto wie, może już w sylwestra czuła się tak jakby była z tym drugim? wink

90

Odp: Czy w miłości trzeba mieć szczęście?

[quote=niechcemisie]Dla mnie to fałszywe być z kimś i kręcić się koło innego.[/quote]

A dla mnie nie, jeśli związek ma się ku końcowi to nie uważam żeby zamykać się na coś nowego w imię jakiś dziwnych zasad...

91

Odp: Czy w miłości trzeba mieć szczęście?

To nie są dziwne zasady - jest nam z kimś źle to się rozchodzimy.

92

Odp: Czy w miłości trzeba mieć szczęście?

Czasem nas przy kimś trzyma przyzwyczajenie albo nie wiemy jak mu to powiedzieć, a miałam też koleżankę, która czekała z zerwaniem aż chłopak obroni magisterkę, bo wymyśliła sobie, że na pewno by się załamał i nie obronił przez nią ... Taka to ma o sobie mniemanie smile

93

Odp: Czy w miłości trzeba mieć szczęście?

Taka szlachetna była... Tylko wypada pochwalić, że zadbała o jego wykształcenie wink

94

Odp: Czy w miłości trzeba mieć szczęście?

W sumie fajnie, że nie chciała go denerwować, ale takie rzeczy chyba da się wyczuć w związku, wiecie... że się na coś zanosi, że coś wisi w powietrzu.

95

Odp: Czy w miłości trzeba mieć szczęście?

Mężczyźni często nie zwracają na to uwagi, myślą że ma gorsze dni i trzeba przeczekać - albo się przyzwyczajają...

96

Odp: Czy w miłości trzeba mieć szczęście?

"Truskawkowe dni" wink Fakt. Jedni przeczekują, inni unikają wtedy rozmów i ogólnie nawijania się przed oczy. Śmieszy mnie i drażni, kiedy mężczyzna ucieka przed zdenerwowaną kobietą dla świętego spokoju. Jak widzę coś takiego zawsze się zastanawiam: "Dlaczego baranie nie pogadasz o tym, nie powiesz jak się czujesz, nie posłuchasz jak ona się czuje?" Sam skazuje się na comiesięczne ucieczki, sam ją przyzwyczaja do tego, że może tryskać frustracją bez ograniczeń tylko dlatego, że ma PMS lub TE dni.

97

Odp: Czy w miłości trzeba mieć szczęście?

Bo mężczyzna woli patrzeć niż słuchać:) Pojmijcie to wreszcie.

98

Odp: Czy w miłości trzeba mieć szczęście?

A ja chcę, żeby mnie słuchano i do mnie mówiono i nie chcę faceta, który tego nie potrafi. I skoro jeden może tak mało to wolę mieć wielu... kolegów... naraz.

99

Odp: Czy w miłości trzeba mieć szczęście?

Dla faceta nasze wywody są mało ciekawe, on operuje konkretami typu: albo idziemy do łóżka albo nie, po co to dłużej roztrząsać:)

100

Odp: Czy w miłości trzeba mieć szczęście?

Faceci umiejący słuchać to zaiste wymierający gatunek. Nie w sensie biologicznym, bo facetów jako takich nie brak, ani też uprzednio specjalnie wielu ich nie było... ale tej umiejętności coś nie cenią i zwykle nie rozwijają.

Nie wiem dlaczego. Przecież to chyba logiczne że jak zrozumieć kobiety i dać to czego chcą, to będą wdzięczne... no chyba że ktoś założy, że kobiety nie można zrozumieć, ale ja wolę mieć nadzieję, że to jednak możliwe, trzeba próbować.

A co do wątku głównego - niespecjalnie wierzę w szczęście jako takie, ale pewien stan umysłu czy też 'otwarcie na miłość' jest potrzebny, żeby coś się zaczęło. Trudno jest trafić na żyłę złota jeśli nie mamy nawet łopaty.