Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
U mnie to był różowy, przez przypadek bo zrobiłam w domu dekoloryzację włosów i nałożyłam farbę która dała taki okropny efekt! Na szczęście to było w wakacje i nie musiałam się nikomu pokazywać zanim ufarbowałam na normalny kolor;)
U mnie też różowy 
.
Fiolet
i na pasemkach, i jako spód 
No ja zaszalałam z zielonym kiedyś tak na próbę i wyszło "inaczej" nic dodać nic ująć ale od tamtej pory już się nie bawię takimi kolorami
pomarańczowy:)
zielone pasemka kolega mi zrobił sprayem na szczęście zmyły się po paru dniach
fioletowo złote brokatowe boki włosów na Halloween:)
pomarańczowe końcówki
rozowe pasemka od spodu ale na pewno bym musiala rozjasniac bo mam ciemne wlosy ;/
Fioletowo zielone nie wiem co mi odwalilo na sylwestra 
A ja jeszcze nigdy nie miałam ufarbowanych włosów... i chyba nigdy się nie odważę;)
Zielony! Miałam dwa ciemnozielone pasemka po obu stronach twarzy w szalonych czasach (16 lat... grunge, metal i młodzieńczy bunt).
Ja ostatnio zaprzestałam farbowania, ale kilka lat temu miałam niebieskie włosy:) Wszyscy się za mną oglądali:)
fioletowe pasemka
Jestem naturalnie blondynką, w szkole zachciało mi się kruczoczarnych włosów- pół biedy, potem trzeba było to dekoloryzować. Przeszłam przez różowe i mega żarówiasto pomarańczowe włosy i to na dodatek było lato, ani czapki ani opaski bo znowóż mam odstające uszy - koszmar.
Ostatnio edytowany przez oleczkowa89 (2016-03-16 17:31:25)
Ja tak zawsze chciałam spróbować z czerwonym. Kupiłam nawet farbę w tym kolorze, ale mój kochany fryzjer wymieszał mi z jakąś inną i wyszedł kasztanowy. Później próbowałam go (mój dobry przyjaciel) namówić, żeby pofarbował mi na czerwono, ale twierdzi, że mi nie będzie pasować. Może zmienię fryzjera, bo sama się boję farbować
mnie kiedyś wyszedł niebieski o matko nie wiedziałam jak lecieć po 2 farbę a mąż miał ubaw jak niewiem
Elutka 16, zajrzyj na wyszukiwarkę zabiegów , na pewno znajdziesz jakiegoś blisko siebie. Nie kombinuj sama z farbowaniem, bo możesz zniszczyć włosy.
Ja miałam przez przypadek okropny żółty:)
Flamboyage kraków- aktualnie to mam na głowie. Koloryzację zrobili mi u Kaczmarzyka- metoda bardzo ciekawa. Obawiałam się rezultatu, ale wyszło genialnie. Kolor idealny na lato.
Ja miałam taki specyficzny rudy, wpadający trochę w pomarańcz, nie wiem jak się fachowo taki kolor nazywa. Jakiś bardzo szalony to ten kolor nie był w każdym razie dobrze to nie wyglądało i już bym tego nigdy nie powtórzyła, a zejść z takiego koloru też nie jest tak łatwo, bo ciągle ten rudy pigment przebija.
nie wiem czy można go nazwać "szalonym" ale najbardziej odjechany kolor jaki miała to był rudy
U mnie były to czerwone i fioletowe włosy. Czerwień jak czerwień jeszcze jakoś się przyjęła, choć wszyscy nazywali mnie "ferrari". Ale fiolet już wzbudzał niemałą sensację. Nie lubię się aż tak wyróżniać, dlatego dość szybko się go pozbyłam, zresztą nie za bardzo mi pasował.
mialam wiele kolorow wlosow w sowim zyciu, przechodzilam rozne etapy buntu byly zielone, niebieskie, fioletowe, pasemka zolte, pasemka rozowe, poza ocziwscie rudymi i zwyklymi. nawet siw emialam przez moment, ale nie polecam takiego farbowania bo niszczy wlosy
Miałam czerwone pasemka, ale tylko kilka.
Szału nie było.
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
