Odp: Jak zaciągnąć faceta do łóżka?
Może gdybyś go ubrał w taką samą sukienkę , to byłby strawny..?
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 … 6 7 8 9 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Może gdybyś go ubrał w taką samą sukienkę , to byłby strawny..?
Facet w sukience...? To nie moja bajka...
Schować mu laptop, to sam przyjdzie do łóżka:)
Albo wpadnie w rozpacz, bo nie będzie miał dostępy do gier, czatu, GG itp;)
Wyciągnie z kieszeni super smartfona, ramionami obejmie ukochaną i za jej plecami będzie grał.
Tak jak mój biedny znajomy... na łóżku leżał z jedną, o drugiej myślał, a do trzeciej pisał, podczas gdy pierwsza rozkoszowała się jego fizyczną bliskością, druga za nim tęskniła, a trzecia pewnie myślała, że jak on do niej pisze, to ona coś dla niego znaczy. Nigdy nie uwierzyłabym facetowi, który żeby napisać sms wstukuje najpierw hasło odblokowujące wiadomości.
Co do samych gier, to są sposoby na odciągnięcie faceta, gorzej jak akurat siedzi przy tym na ts
Ale jaka to jest podzielność uwagi i pamięć, no chyba że wszystkie miały tak samo na imię abo mówił do nich "skarbie"
Administratorze, a lepiej dla mej wyobraźni wołać: Administratorko!
Otóż po odgórnej wymianie mojego avatara przez Ciebie, nie mogę teraz wgrać żadnego innego.
Gdy tylko to robię, pojawia się mój inicjalny avatar, który zapewne zostanie zaraz usunięty.
Proszę o naprawę sytuacji (a tymczasem możecie podziwiać mój prawdziwy zamysł w ten weekend).
Przepraszam, o czym Wy tu mówicie...
Teraz ściągnijcie ozdóbki z tej rzeźby, którąście dłutem nakreśliły i wróćcie do szkicowania.
Zarzucanie grywalności facetowi, hmm.
Po 30-tym razie, kiedy kobieta nie chciała iść na spacer, na aktywności ruchowe zewnętrzne oraz notorycznie malowała swe pazury albo ogłądała na wspólnej, albo tvn style, albo szła na zakupy, jak tu nie grać. Nie wspomnę już o libido niczym u wygasłego wulkanu - tak mówię o damskim libido.
Żeby omawiać takie aspekty trzeba zacząć od wielokrotnie poruszanej przeze mnie pod kątem realcji damsko - męskich, OGÓLNEJ TEORII WZGLĘDNOŚCI.
Pod kątem fizyki relatywistycznej objaśnił nam to Einstein i inne Schrodingery, a my zajmijmy się tym zagadnieniem od strony związków.
Było zatem 1:0 dla dziewczynek, a po moim odbiciu piłeczki jest 1:1.
No więc która wyjedzie z backhanda?
W moim przypadku to ja jestem tą bardziej aktywną częścią "zespołu"... oczywiście jak już zrobię pełny makijaż
Czytaj: "on zdąży w czasie Twego malowania się podbić gierkę o 3 levele".
Wszystko jest kwestią udanej kooperacji? Czas jednak weryfikuje i to twierdzenie. Przynajmniej zweryfikował u mnie.
No i jakie tam aktywności proponujesz swemu związkowi?
Zawsze można grać z facetem. O ile ludzie potrafią zachować umiar, to gry komputerowe są fajną rozrywką. Zależy też oczywiście jakie.
Można pograć w gry planszowe,albo w pokera - rozbieranego:)
To nic nie zmieni.
Znajomość dwojga ludzi w każdej postaci, także związku, zużywa się.
Zrozumcie mnie właściwie - nie szukałem tutaj winnych.
Tak tylko igram z Waszą moralnością i poczuciem winy (ach kobiecość).
Czasem wystarczy od siebie odpocząć, żeby znów było fajnie:) jak zatęsknimy za partnerem to od razu chce nam się bardziej starać...
Zużywa się tam, gdzie nie jest wnoszone nic nowego. Kiedy ludzie się rozwijają i kiedy mają każde własne życie, to uważam, że nie wyczerpie się to, co między nimi.
Zbyt duża wolność w związku daje pole do jej nadużyć, do romansowania, które pewnie i ożywia związek, dopóki go nie zniszczy...
Wolałabym nie korzystać z takich metod "ożywiania". Nawet jeśli poniekąd skuteczne, to niewłaściwe moim zdaniem, coś jak oćpać się amfy, żeby nie czuć zmęczenia, choć są inne metody.
Reguła jest taka, że ludzie wybierają najprostsze rozwiązanie, najszybciej dostępne i najłatwiejsze, ot co...
Ja też wolę proste rozwiązania, ale akurat tu bym się nie zdecydowała na takie...
[quote=lacarabia]Zbyt duża wolność w związku daje pole do jej nadużyć, do romansowania, które pewnie i ożywia związek, dopóki go nie zniszczy...[/quote]
Trzeba znaleźć kompromis między wolnością a sprawdzaniem, ktoś ma na to dobry sposób?
Single and forever alone.
Co za pesymizm, ja bym się tak nie alienowała, to nie leży w mojej naturze...
[quote=milagro][quote=lacarabia]Zbyt duża wolność w związku daje pole do jej nadużyć, do romansowania, które pewnie i ożywia związek, dopóki go nie zniszczy...[/quote]
Trzeba znaleźć kompromis między wolnością a sprawdzaniem, ktoś ma na to dobry sposób?[/quote]
Sprawdzać tylko od czasu do czasu, i to tak, żeby sprawdzany nie zauważył:)
Finao - pewnie już wiesz, że bawię się swoimi i Waszymi emocjami na tym forum, dlatego potraktuj mnie jak przerywnik - przecinek do tego, co tu nasze praktykantki zalecają.
Jednakże... single i forever alone wcale nie oznacza lonely.
Ja obecnie siedzę właśnie w tej niszy i powiem szczerze, że świat jest pełen możliwości.
Dla każdego coś innego.
Gabika - cóż za upadek moralności niecnaż Ty!
Tak, a dla Ciebie te możliwości są blond, rude albo brunetki, każda w innym rozmiarze:)
Strony Poprzednia 1 … 6 7 8 9 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź