Odp: Książki
No zbliża, zbliża, bo potem oboje leżą "zdechnięci"
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 … 17 18 19 20 21 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Zamiast dźwigać można dodać kółka do łóżka i przejeżdżać nim całe mieszkanie:)
A do kółek hamulce, żeby nie jeździło kiedy nie trzeba;)
Proponuję zamontować takie od wózka dziecinnego, z blokadami:)
Po co nosić? Przecież można mieć dwa łóżka, jedno w sypialni, a drugie przed TV:)
Hahahahaha te hamulce mnie rozwaliły
Dwa łózka to ryzyko, bo kiedy jedno chce oglądać a drugie nie, to wtedy jedno idzie spać tam, gdzie nie ma tv, a drugie zostaje i ogląda, a potem tam usypia przy włączonym telewizorze. Tak u nas się zdarzyło.
Można oglądać w słuchawkach:) Oczywiście jeśli nie będzie przeszkadzało światło od TV, mnie by przeszkadzało...
Mi też przeszkadzało. I bolała głowa. Kilka razy tylko tak się zdarzyło, że usnęłam przy tv i więcej nie chcę. Zwykle chodziliśmy spać razem, a potem... potem chodził spać sam, bo ja siedziałam przed komputerem.
Też jestem przeciwko TV w sypialni, bo odwraca od nas uwagę partnera i naszą od partnera
Zdecydowanie się zgadzam Mnie tv rozleniwia. Odwykłam od niej mieszkając w internacie, potem na nowo się przyzwyczaiłam, ale wiedziałam już, że da się bez niej żyć i kiedy znów przestałam oglądać nie było mi żal. Teraz wcale nie korzystam z telewizora. Film czy serwis informacyjny wolę obejrzeć w sieci.
Zauważyłam, że wiele osób nie potrafi się obejść bez włączonego telewizora, nawet jeśli nie zamierzają nic oglądać. Ot, coś "brzęczy w tle" jak to mówią, a gdy na ekranie pojawi się coś ciekawego przysiadają i oglądają. Mnie zniechęca ilość reklam, w kółko tych samych, a w tle wolę muzykę.
Może z braku innego towarzystwa dobre i gadające głowy w TV...
Może i tak, ale nawet kiedy się przychodzi do ludzi to pudło u wielu jest włączone. Nawet na imprezach sylwestrowych widziałam. Nikt w to nie patrzył, ale włączone było.
Gościnny gospodarz dba ,żeby wszyscy mieli to co lubią, a niektórzy lubią właśnie TV:)
Mnie to drażni, do tańca wystarczy muzyka, a nie jeszcze wizja...:/
Mi się marzy odpalić w sylwestra adapter Bambino, mam po babci, ale tam trzeba podkładać zapałkę żeby grał, posłuchałabym sobie starych płyt tylko we dwoje:)
Świetna sprawa! Ja sama mam od dawna chęć przesłuchać audiobooki z dzieciństwa, ale nie ma w adapterze igły, a płyty mają naprawdę niesamowity klimat.
Mhmm... poleżeć tak sobie z ukochanym i posłuchać czegoś naprawdę starego na winylowym nośniku... wiecie... światło przyciemnione, wygodna pozycja, lekkie przytulenie, przymknięte oczy i wsłuchiwanie się w głos z dobiegający z adaptera... kurczę... nie posądzałam sama siebie o taki romantyzm.
Ale chyba to samo można przeżywać słuchając płyt CD w miłym towarzystwie
W miłym towarzystwie wszystko jest lepsze... przechadzka zwykłym chodnikiem jest jak spacer piękną promenadą
Tak, ale tylko jeśli przy kimś czujemy się wyjątkowo, bo on potrafi to okazać:)
No i jeśli nie jest nam obojętny, prawda...?
Do ciekawych książek zaliczam ostatnio przeczytaną prze ze mnie książkę Adama Amblera "Seksturysta" książka skandaliczna, lekko pikantna ukazująca całkiem inaczej turystykę. Poniekąd 50 twarzy Greya po polsku.
Aż mnie zaciekawiło...
Jeśli na nią trafię, przeczytam.
Dla zaciekawionych przytaczam opis wydawniczy książki/e-booka:
Bohaterem Seksturysty jest Adam - handlowiec, samiec Alpha, podróżujący do różnych krajów, w tym wypadku do Indonezji, w poszukiwaniu miłości. Nie jest to miłość jaką znamy z tanich romansideł. Bohater szuka jej, spotykając się z przypadkowo napotkanymi kobietami, prostytutkami, kelnerkami, czy dziewczynami ze stron matrymonialnych, w jednym konkretnym celu - aby odbyć z nimi stosunek seksualny. Ale w każdym z tych aktów seksualnych jest pragnienie spotkania tej prawdziwej miłości, która, choćby oparta tylko na fizycznym kontakcie, spełniłaby poszukiwania bohatera.
Razem z nim zwiedzamy Indonezję. Zagłębiając się w lekturę barwnych opisów, oczami wyobraźni zobaczymy wiele miast, takich jak Dżakarta, Semarang, Dżogdżakarta oraz wyspę Bali. Dzięki jego opowieściom poznamy wygląd indonezyjskich kobiet, kobiecość balijskich dziewcząt i wiele egzotycznych legend, mitów oraz opisów życia mieszkańców Archipelagu Indonezyjskiego.
Przede wszystkim znajdziemy w tekście mnóstwo opisów erotycznych scen, z których wiele, jak słynny "Helikopter", wykonywany przez chińskie prostytutki w Hotelu Alexis, czy tajemnicze kabazzah, czyli sekretne pobudzanie skurczami pochwy penisa partnera, na pewno zszokują czytelników. Adam jest dla czytelnika przewodnikiem po ogromnym, podziemnym świecie seksturystyki. Świecie, który bardzo trudno było by poznać, nawet samemu podróżując przez ten kraj. Są w nim dziesiątki klubów z kilkoma setkami młodych prostytutek, specjalne przyjęcia dla VIP-ów, pełne publicznych orgii, a także wiele innych - cichych, małych miejsc, gdzie biedne dziewczyny sprzedają swoje wdzięki za kilka misek ryżu.
Seksturysta, oprócz rangi przewodnika po podziemnym świecie płatnego seksu, jest również współczesną wersją moralitetu, w którym bohater uosabia cechy całej samczej męskości, a walka, jaką prowadzi z sobą samym, doprowadza go w końcu do celu i oczyszczenia, ale jakiego to już sami musicie przeczytać.
[img]//s.lubimyczytac.pl/upload/books/232000/232408/312324-352x500.jpg[/img]
Ach ta męska dzikość pożądania:) Zaprowadzi go aż na koniec świata w poszukiwaniu samiczek...
Polki to podobno znane seksturystki, mają opinię podrywaczek w gorących krajach:)
Strony Poprzednia 1 … 17 18 19 20 21 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź